Ineffable

@jartan- odebrałem w sklepie, więc miałem ogarnięte. Ale po zmianie kół regulowałem, nawet linkę zmieniałem. Jaki masz z nimi problem?

@jartan- ja mam pod owijką. Nie jest to idealne rozwiązanie, ale dla mnie nie jest najgorszym z możliwych. Również głównie trzymam ręce w okolicach klamkomanetek, więc mi znacząco nie przeszkadzają.

RoweryStylowe.pl? Co to w ogóle za strona jest? Przecież powinni to zamknąć w pizdu. Prawie 5000 zł za to coś. Chryste. Jak już lecimy dziwnymi pomysłami, podrzucam coś, co nie jest imitacją roweru. Dziewczyna będzie mogła mówić, ze ma rower z USA z Kalifornii (siedziba firmy). https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2023-larkspur-2 Są też warianty za połowę tej ceny (bez szału, ale wciąż lepiej niż Creme Molly). https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2021-stinson-2-st Zamiast tej Gazelle Orange C7+ lepszym pomysłem na lans jest już elektryczny JoboBike lepiony na komponentach z Aliexpress. Pod korpo będą czuć podobną ekscytację, jak w dni kiedy hodowcy przyprowadzają alpaki do głaskania. https://jobobike.pl/collections/idealnym-rower-elektryczny-miejski/products/jobobike-sam?variant=41516166447294

Teraz doczytałem dokładnie - na bardzo ciężkie tereny ten rower będzie raczej średnim wyjściem. Ale będzie Ci się lepiej jeździło nim na asfalcie, w lesie też pojeździsz, szutry i każde drogi utwardzone bez problemu. Mowa oczywiście o Dual Sport 2. Jak chcesz szaleć bardziej, idź w MTB, ale tu z kolei będzie słabiej wypadał rower na dobrych drogach.

To w takim budżecie będzie BARDZO ciężko o Deore. Szukając roweru na minimum Deore, trzeba dysponować wyższym budżetem. https://www.giant-bicycles.com/pl/roam-disc-1 - tu masz rower, który jest już bardzo w porządku. Jak dobrze poszukasz, pewnie go znajdziesz za 4000 zł z jakiś okładem.

Wiem, widziałem, że już nie ma. Rowery crossowe nie mają koszyczków. Sama spójrz - https://sprint-rowery.pl/rower-crossowy-trek-dual-sport-2-gen-4?gclid=EAIaIQobChMIpuWz2fSzgAMVQeZ3Ch2GcQH3EAQYAyABEgLwnvD_BwE - na jego potrzeby powinien być wystarczający.

Rzecz w tym, że nie ma jednego ujednoliconego systemu rozmiarów. Producent tak naprawdę sam decyduje o zakresie wzrostu użytkownika pod dany rower, oczywiście zazwyczaj stara się trzymać jakiś norm. Niektórzy producenci mogą mieć ramę w wymiarze 19 i 21, a nie mają na przykład 20. Jeszcze inni wymiarują rozmiary jako S, M, L itd. I "M" producenta jednego nie zawsze jest dokładnie tą samą "M" u drugiego. Rozmiary zatem należy rozpatrywać nie ogólnie, a pod kątem konkretnego roweru i modelu. I tak na przykład, na stronie, którą podrzuciłaś - rower 21 jest dedykowany na osobę od wzrostu 190 cm, a na stronie z Sensą ten sam rozmiar na osobę od wzrostu 182 cm. Ale jeszcze inne pytanie. Koniecznie musi być rower MTB, rzuć okiem na rowery cross i daj znać, czy taki by nie wystarczył? Bo na asfalt i polne drogi moim zdaniem będzie to lepsza opcja. Oczywiście gorzej z jazdą w dużo trudniejszym terenie, ale o takim nie wspominałaś. Dopuszczasz możliwość zamawiania z pewnych sklepów z zagranicy, czy wolałabyś coś na miejscu? Tam się zaczęły już obniżki, a tamtejsze obniżki faktycznie są obniżkami, a nie przypudrowaniem ceny.

@Pablo59- tu masz dokładnie to samo napisane, w czym mnie poprawiałeś. Ale tak, masz rację, ostatnie zdanie było niepotrzebne, posypuję głowę popiołem, bo z punktu widzenia kogoś kto się zna, brzmi to jak elementarny błąd.

@Jania- z tego roweru, który podlinkowałem, masz pełną rozmiarówkę dostępną. Dostępne rozmiary: – 17 cali (na wzrost ok. 165-175 cm) – 19 cali (na wzrost ok. 175-185 cm) – 21 cali (na wzrost ok. 182-195 cm) / OSTATNIA SZTUKA To nie jest żadna zmowa, po prostu w tym budżecie nic lepszego nie da się znaleźć. Ewentualnie może ktoś wygrzebie coś ze sklepów spoza Polski, gdzie się zaczęły bardzo duże obniżki. W temacie rozmiarów, niestety pudło. Jeżeli budżet jest z gumy i zwiększyłby się do 5000 zł, to liczba propozycji mogłaby wzrosnąć wykładniczo. Chciałem w ostatnim zdaniu wyjaśnić koleżance to wszystko, co wcześniej napisałem w możliwie najbardziej zrozumiały sposób.

@klu16- ten Creme Molly to atrapa roweru, mimo że marka należąca do 7anna, czyli właściciela takich marek jak Rondo czy NS Bikes. Na tym rowerze można wyskoczyć kilkaset metrów po bułki - to rower złożony na przedpotopowych, najtańszych komponentach. Akurat nie widzę niczego o kołach, ale biorąc pod uwagę resztę użytych tam komponentów, będą z plasteliny. Waży dodatkowo tyle, że pasuje, aby droga po bułki i z bułkami nie miała przewyższeń. Jeżeli macie do Lidla więcej niż 500 metrów, to dziewczyna będzie potrzebowała prawdziwego roweru, a nie zabawki. Również uważam, że Trek Dual Sport 2 będzie dla niej dobrym rozwiązaniem.

Koniecznie chcesz dla syna rower MTB? Nie lepszy byłby cross? Jeżeli MTB, to: https://szybkierowery.pl/produkt/sensa-livigno-evo-comp-ltd/ - tu masz zdecydowanie lepszy rower w podobnej cenie - ma chociażby amortyzator powietrzny, czego podlinkowany przez Ciebie rower nie ma. I lepszy osprzęt. Jak masz napęd 1x to masz jedną przerzutkę z przodu (jeden blat, więc nie masz małej i dużej tarczy - masz jedną, może oczywiście ona mieć różną liczbę zębów). Z tyłu masz kasetę z 11-12 przełożeniami zazwyczaj. Prościej mówiąc, w takim rowerze masz 11 albo 12 przerzutek.

W budżecie w okolicach 2500 zł Trek Dual Sport 2 może być. Powinien wystarczyć na Twoje potrzeby. W małych rozmiarach będzie miał obniżoną górną rurę. W budżecie w okolicach 3500 zł (i jeżeli nie przeszkadza Ci zakup z zagranicy), może być Radon Scart Light 8.0 - https://www.bike-discount.de/de/radon-scart-light-8.0-lady-3 W budżecie w okolicach 4500 zł - Riverside 920 - https://www.decathlon.pl/p/rower-trekkingowy-riverside-920/_/R-p-329787 Pod kątem serwisu pewnie bym na Twoim miejscu szedł w wariant 1 bądź 3. Oczywiście również pod kątem możliwości przymierzenia się do roweru itd.

Moim zdaniem żona powinna spojrzeć na rowery crossowe.

Trek Dual Sport 2 - https://sprint-rowery.pl/rower-crossowy-trek-dual-sport-2-gen-4 pewnie w innym sklepie znajdziesz jeszcze taniej - na Twoje potrzeby wystarczy, zostanie jeszcze na oświetlenie, bagażnik, czy co tam będziesz chciał. Tu dodatkowe akcesoria do tego roweru (opcjonalnie). Błotniki - SKS Velo 42 Urban (62,99 zł) - https://allegro.pl/oferta/blotniki-rowerowe-sks-velo-42-urban-28-42mm-13520021452 Wsporniki do błotników (32,99 zł) - https://allegro.pl/oferta/wsporniki-prety-do-blotnikow-velo-42-urban-47-trek-12548095747 Stopka - XLC KS-C06 (70,32 zł) - https://www.rowertour.com/p/248049/stopka-rowerowa-xlc-ks-c06-24-29#rozmiar-18-x-5-mm - na pewno będziesz rozstaw otworów montażowych - 18 mm, nie jestem pewien, czy średnica otworów będzie 5 czy 6 mm. Możesz zapytać podczas zakupu roweru. Bagażnik - Trek Lightweight Rear Rack (96 zł) - https://e-velomania.pl/Bagaznik-Trek-Lightweight-Rear-Rack Lampki komplet - EYEN Cubiq Max (84,99 zł) - https://www.centrumrowerowe.pl/zestaw-lampek-rowerowych-eyen-cubiq-max-pd26955/ - taka sensowna opcja. Za 347 zł dodatkowo masz wszystko. Łącznie ze stopką. Tą kwotę da się oczywiście jeszcze bardziej ściąć - można kupić tańsze rzeczy.

Tył będzie prostszy. MACTRONIC Walle pierwszej generacji wypalający oczy - https://www.centrumrowerowe.pl/lampka-tylna-mactronic-walle-pd9789/ Sam używam MACTRONIC Red Line, która jest trochę słabsza - https://www.centrumrowerowe.pl/lampka-tylna-mactronic-red-line-pd16292/ - do roweru, jakim jeździsz również może okazać się lepszym rozwiązaniem. Na przodzie używam EYEN Streak 1000 - https://www.centrumrowerowe.pl/lampka-przednia-eyen-streak-1000-pd19967/ - akurat na stronie możesz ją porównać z innymi. Oraz jeszcze inne z jeszcze innymi. Oświetla świetnie, ale nie jestem przekonany, żeby była najlepszym wyborem do Twojego roweru (będzie miotało nią we wszystkie strony - przez wzgląd na wagę i długość).

Cena do 2000 zł nie pozwala na zbyt wiele. https://vellberg.pl/sklep/rower-28-vellberg-explorer-5-2-m-cross-deore-ht-hydr-czarno-czerwony-mat-19/ - możesz wziąć coś takiego poniżej 2k. Za niewielkie pieniądze dokupisz błotniki czy jakiś bagażnik i będzie jak znalazł.

Nim się zdecyduję na rower na grupie Shimano 105 Di2, chciałbym zasięgnąć Waszej porady. Z racji startu w zawodach triathlonowych w rowerze szosowym (zmodyfikowanym pod starty w zawodach - amatorsko, stąd szosa) będą manetki tradycyjnie przy kierownicy oraz menetki na końcu lemondki (schemat podłączeń jest mi znany - koszty również, choć wolę o nich nie myśleć). Ale do rzeczy - manetki na lemondce pozwalają operować w odrębie kasety, zmianę blatu z przodu można zaprogramować w aplikacji E-Tube, korzystając ze smartfona, oczywiście dokupując wcześniej moduł Shimano EW-WU111. No i teraz dwa pytania do osób, które znajdą to oprogramowanie albo korzystają z tego oprogramowania. 1. Czy zaprogramowanie manetki odpowiadającej za blat z przodu, sprawia, że to rozwiązanie jest niezawodne bądź prawie niezawodne? 2. Czy zaprogramowanie zmian na przednim blacie nie działa zawsze dokładnie tak, jak je zaprogramowaliśmy? 3. Czy pojawiają się jakiekolwiek inne problemy, o których warto wcześniej wiedzieć? 4. Czy po zmianie chwytu na kierownicę i odruchowej zmianie blatu samodzielnie nie doprowadzę do zawieszenie oprogramowanie bądź innych nieprzewidzianych sytuacji?

Proszę. Lepsza opcja od każdej z trzech powyższych. https://szybkierowery.pl/produkt/sensa-livigno-evo-comp-ltd/

Można wiedzieć, jaki to sklep/serwis zakończył współpracę z producentem z powodu jednego klienta? Gdyby wszyscy mieli takie podejście, w Polsce nie byłoby sklepów rowerowych - poza tymi należącymi do producenta. Dla mnie coś nie gra w tej całej historii. Zadziwiające, że można bezproblemowo jeździć z krzywymi widełkami przez 5 lat.

Akurat konsultacja bikefittingowa przed zakupem roweru i zdanie się na wiedzę fittera w sprawie jego doboru to świetna sprawa. Mogę polecić z własnego doświadczenia. Dobrze wydane pieniądze, które pomagają zaoszczędzić dużo większe pieniądze. Sam stoję przed zakupem roweru szosowego do modyfikacji na potrzeby startów amatorsko w triathlonie. Miałem w głowie kilka propozycji i okazało się, że połowa została automatycznie skreślona, chociażby z powodu bardzo dużych trudności przy modyfikacji danego roweru pod triathlon (na przykład zintegrowany kokpit w rowerze, który idealnie podpasowany produkuje tylko firma córka producenta w kilka wariantach - a żaden z nich nie będzie się nadawał, więc trzeba będzie kombinować z rozwiązaniami customowymi, żeby wszystko ze sobą zgrać - oczywiście generuje to koszty, duże koszty). Albo sytuacja w przypadku innego roweru, gdzie usłyszałem, że będzie w porządku, ale jeżeli zejdę z poziomem tkanki tłuszczowej poniżej 10%, bo inaczej doprowadzę się do takiego stanu podczas etapu rowerowego triathlonu, że nie będę w stanie później biec. A wiem, że nie zamierzam schodzić poniżej tego poziomu, bo to cała masa wyrzeczeń. I wolę zatrzymać się na 12-13%, które przychodzą zdecydowanie innym kosztem. Trwało to 4 godziny, ale dowiedziałem się o rzeczach, które ciężko byłoby mi wyczytać gdziekolwiek. Ogólnie bikefitting ma sens nawet przy Twojej wadze. Dobiorą Ci rower pod Twoje możliwości. Tylko nie snuj planów, że za pół roku będziesz elastyczny jak gimnastyczki artystyczne i ważył 70 kg. Jak zrobisz gigantyczne postępy, wtedy można pomyśleć o zmianie roweru. Sam gdybym z tego nie skorzystał, kupiłbym rower, gdzie później musiałbym dorzucić duże pieniądze na jego konieczne modyfikacje albo kupiłbym rower, na którym będę się męczył i nawet nie będę wiedział dlaczego (bo przecież stojąc w butach w skłonie wciąż bez problemu dotykam podłogi - więc żyję w przeświadczeniu, że jestem ardzo gibki, tyle że dochodzą inne parametry o których czasem nie mam pojęcia).

A ja polecam znalezienie w Londynie miejsca, gdzie robią dobór siodełka rowerowego. W takim Krakowie taka usługa kosztuje 100 zł, później za 50 zł oferują Ci wypożyczenie siodełka na 7 dni. Jeżeli zdecydujesz się na zakup, to 50 zł jest odliczane od ceny siodełka. Nawet, jakbyś znalazła w Londynie samą usługę doboru siodełka, to na podstawie danych, które dostaniesz będzie zdecydowanie łatwiej znaleźć coś, co będzie dla Ciebie wygodne niż na ślepo próbować kupować kolejne, licząc, że w końcu trafisz. Z pedałów platformowych Dartmoor Candy PRO na łożyskach maszynowych trzymają nogę jakbyś ją przykleiła.

Daj sobie spokój z tym Trekiem. W tej cenie możesz zostać rower nieporównywalnie lepszy - https://szybkierowery.pl/produkt/sensa-livigno-evo-comp-ltd/

Możesz do tych samych kół zamontować oponę typowo szosową. Choć waga ponad 3 kg (koła + opony) wbija w fotel. Same opony szału przez to nie zrobią. Dobre koła aluminiowe to wydatek rzędu 2k+, średnie w okolicach 1,2-1,5k. Gdybyś zapytał kogoś z marketingu Treka, to usłyszałbyś, że to prostota. Napęd 1x to jedna manetka i brak przedniej przerzutki, a więc o wiele mniej sprzętu do regulacji i duża oszczędność czasu. Dla użytkownika wygoda i brak konieczności skakania między blatami. Dla producentów dodatkowy zysk, bo często rower na grupie 1x jest wyceniany na tym samym poziomie co rower na grupie 2x, a brak konieczności wrzucania przedniej przerzutki i manetki to ich zysk. Nikt Ci nie odpowie, jaki napęd będzie dla Ciebie lepszy, bo nikt nie zna Twoich możliwości wytrzymałościowo-kondycyjnych w różnych warunkach jezdnych. Jeżeli sam ich nie znasz, bezpieczniej jest wybrać 2x. Przy normalnym użytkowaniu nie masz się o co martwić. Ale karbon ma nietolerancję chociażby na walenie w niego młotkiem albo zderzenie na czołówkę ze słupem. Wtedy może polec szybko. Ale nie tylko karbon z materiałów polegnie w takim przypadku. A tak całkiem na poważnie uważam, że 3 500 zł na sensowny rower gravelowy to tak o 3 500 zł za mało. Nawet, żeby znaleźć dobrego crossa w tej cenie też trzeba byłoby się nieźle nagimnastykować. A to rowery crossowe mają najkorzystniejszy stosunek ceny do klasy osprzętu w nich zamontowanego. Gravele są na drugim biegunie. Może jednak szosa? https://szybkierowery.pl/produkt/sensa-romagna-comp-105-2023/ - gravela z tego na pewno nie zrobisz, ale w tej cenie nic z nowych rowerów szosowych/gravelowych nie będzie miało podjazdu.

Może zamiast wydawać pieniądze na kolejne rowery, warto odżałować i udać się na bikefitting, zamiast czerpać pomysły z forów internetowych? Przekrok masz w granicach normy, nikt Ci nie dobierze roweru na podstawie samego przekroku przy takich problemach. Masa innych wymiarów ma znaczenie. Twoich oraz roweru. Ból karku może też być spowodowany tym, że jesteś za mało rozciągnięty na daną pozycję na rowerze.

Taką podjąłeś decyzję i nam nic do niej. Ja wybrałbym DT Swiss - ale to przez wzgląd na możliwość ich bezproblemowego serwisowana w całej Polsce. Dla mnie minusem kół Fulcrum/Campagnolo jest to, że nie można do nich dokupić samej obręczy, jeśli ulegnie uszkodzeniu. Trzeba kupić całe koło. Do kół DT Swiss kupujesz obręcz z dostawą na drugi dzień. Oby obyło się bez awarii, bo koła same w sobie są bardzo dobre.