girek
Użytkownik-
Liczba zawartości
236 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez girek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Ja w Polsce nie natrafiłem na takie coś jeszcze. Korzystam głównie Kolei Śląskich i Małopolskich (wchodzisz na równo) i z Intercity, gdzie wejście jest jednak dużo niżej (albo raczej dużo wyżej perony) chociaż w tym ostatnim przypadku wkurzają wąskie drzwi. W tym ze zdjęcia było naprawdę stromo i z zapiętymi sakwami na pewno nie wszedłbym do pociągu, dlatego tak mnie to zdziwiło.
-
[Gravel] Rondo Ruut AL2 vs Ghost Asket Essential
girek odpowiedział Darek87 → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Słyszałem to wiele razy ale przyznam szczerze, że nie potrafię zrozumieć z czego to wynika. Na chłopski rozum większa rama = jesteś bardziej wyciągnięty... Gdzie tu relaks? -
Taka ciekawostka, na Litwie można spotkać krótkie, jednowagonowe pociągi, w których jest miejsce na rowery (haki / pion) natomiast sam pokład pociągu jest ok. 1 metra wyżej niż peron i prowadzą do niego malutkie i bardzo strome schodki. Mniej sprawna osoba tudzież osoby z elektrykami mogą mieć spore problemy...
-
@RabbitHood ale ja Ci napisałem, że się z Tobą zgadzam Ale mam możliwość podjechania po nieco dłuższy model adaptera z OLXa który do mnie nie dotarł a który w całości ma 19 cm (z klinem) tylko nie wiem ile z tego mogę wyciągnąć i nie wiem czy warto tracić czas i pieniądze. Z punktu widzenia chłopskiego rozumu nie widzę powodu, żeby mostek lub ten adapter wpychać aż do końca. Kółko mi przecież nie odpadnie jak przy sterach AHEAD, przy uderzeniu w przeszkodę i tak ja polecę do przodu szybciej niż jakakolwiek część, już to przerabiałem 😁
-
@Electronite dzięki za odpowiedź, chodziło mi bardziej o bezpieczeństwo - czy ma jakieś znaczenie to czy rura mostka siedzi w rurze sterowej 5 cm czy 15 cm.
-
Nigdzie nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie. Chodzi o typowy mostek wpuszczany do rury sterowej i blokowany klinem. W sytuacji, kiedy na mostku nie ma żadnych oznaczeń - czy są jakieś reguły jak głęboko montować mostek? Mostek jest ze stali cro-mo więc w miarę wytrzymały. Jazda typu kolarstwo romantyczne. Za dwa dni wybieram się na wyjazd rowerowy, chciałem zabrać starego trekinga ale z nową kierownicą i ta wiedza bardzo by mi się przydała
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
girek odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Dwie sytuacje z życia wzięte, z tej samej lokalnej drogi, z porządną, nową drogą rowerową wzdłuż ulicy. Jest niedziela, mały ruch samochodowy. Jacyś szosowcy cisną po asfalcie ale z uwagi na mały ruch nikomu to specjalnie nie przeszkadza. Pewnie w końcu znajdzie się jakiś szeryf ale generalnie kierowcy mają to w nosie. Jest dzień roboczy, szczyt powrotu z pracy ze strefy przemysłowej, samochód za samochodem. Droga zablokowana bo jakiś kolarz postanowił potrenować we wtorek o 15.00 właśnie na tej drodze a DDR nie może jechać wystarczająco szybko. Widzę miny kierowców, koleś sam się prosi o kłopoty. Tak, że przepisy przepisami a życie życiem. Jakby każdy wykazał trochę więcej empatii w stosunku do innych... -
[podkładki pod mostek] muszą być?
girek odpowiedział girek → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
Ale już jedzie do mnie dłuższe i wyliczyłem, że tyle powinno się udać -
[podkładki pod mostek] muszą być?
girek odpowiedział girek → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
No cóż, pod mostkiem potrzebowałbym jakieś 7 cm.... Właśnie dlatego podkładki odpadają. -
Po tym klikbajcie od razu dodam, że chodzi o mostek zamontowany na takim adapterze https://allegro.pl/oferta/adapter-zoom-do-wspornika-kierownicy-28-6-25-4mm-15819788363 a więc sam adapter mocuje się w rurze na klinie. Natomiast sam mostek typowy, jak na rurę 1 1/8. Czy brak podkładek grozi "zjechaniem" mostka w dół?
-
[kierunek odkręcania] sztywna oś tył Trek Procaliber 6
girek odpowiedział girek → na temat → Koła rowerowe
Dodam tylko, że sklep potwierdził, że ośkę odkręca się normalnie i też nie wiedzą o co chodzi z oznaczeniem 25 Nm i strzałką w lewo Tak sobie pomyślałem, że może to jest info dla użytkownika, że trzeba się przyłożyć do odkręcania... -
Wolę się upewnić bo sztywne ośki to dla mnie nowość a mam wątpliwość i nie chciałbym czegoś pozrywać. Chodzi o Procalibra 6, gdzie wg. specyfikacji jest taka oś https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/części-rowerowe/komponenty-rowerowe/koła-rowerowe/zaciski-koła-i-osie-przelotowe/tylna-oś-sztywna-z-dźwignią-bontrager-switch/p/W5290786/ Od strony lewej (nie napędowej) mam info o momencie 10 Nm - rozumiem, że to jest moment dokręcania? Natomiast z drugiej strony, od napędu, mam wejście na imbus i informację o 25 Nm oraz strzałkę w kierunku przeciwnym do zegara (w lewo). O co kaman? W którą stronę odkręca się ta ośka i o co chodzi z 25 Nm?
-
Czy Waszym zdaniem można połączyć Cuesa z przodu (korba 2 rzędowa https://www.centrumrowerowe.pl/mechanizm-korbowy-shimano-cues-fc-u4000-pd38220/?v_Id=210720 + przednia przerzutka Cuesa) z napędem 8 rzędów z tyłu (przerzutka Acera)? Pytam bo na chłopski rozum jedno z drugim powinno współpracować ale co rusz gdzieś czytam, że Cues nie jest kompatybilny z innymi seriami. No ale nie wiem gdzie miałby być ten brak współpracy, chyba, że łańcuch 8 rzędowy z tą korbą Cuesa nie zadziała? Chodzi o analogowego trekinga a ta korba Cuesa ma idealne przełożenia dla mnie, dlatego tak mi na niej zależy...
-
[Pijany kierowca] zabił dziecko na rowerze
girek odpowiedział ernorator → na temat → Wypadki i stłuczki rowerowe
Niedawno w sobotę rano przejeżdżałem rowerem przez Czechy, ludzi pijących piwo przy sklepach albo w barach było jeszcze więcej niż w Polsce, aż mnie to zszokowało. A jednak na czeskich drogach jest inaczej. Nie żebym pochwalał pijaństwo ale wydaje mi się, że w Polsce na alkohol nakłada się jeszcze POWSZECHNY I AKCEPTOWALNY SPOŁECZNIE ZWYCZAJ ZNACZNEGO PRZEKRACZANIA PRĘDKOŚCI. Jak taki czeski pijak siądzie za kierownicę to jedzie tak, jak jest nauczony czyli wolno. A w Polsce skoro normalnie przez wieś jedzie 100km/h to po pijaku tak samo tylko, że wtedy rezultat jest tragiczny. Obok mojego domu w terenie zabudowanym w ostatnich 10 latach na zakręcie wyleciało 5 kierowców. Wyjaśniam, że z zakrętem jest wszystko w porządku, zresztą wlatywali z różnych stron i w różne miejsca. Za każdym razem było tak, że koleś przelatywał przez chodnik, na którym mogli być piesi / rowerzyści. Raz wylądował na przystanku autobusowym. Tylko jeden z nich był pijany. Gdyby ktoś był na ich drodze to byłyby trupy. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
girek odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@Brombosz ale przecież ja niczego sobie nie generuję dla mnie osobiście problem wygenerował ten chłop z rowerem. Wyraziłem opinię, można się z nią nie zgodzić a można też pomyśleć nad zmianą zwyczajów i tyle w temacie. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
girek odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
frustracja «stan przykrego napięcia emocjonalnego wywołany niemożnością zaspokojenia jakiejś potrzeby lub osiągnięcia jakiegoś celu» To wyżej to nie jest frustracja tylko wyrażanie opinii. @Brombosz dziewczyna skończyła studia teraz robi doktorat, radzi sobie bardzo dobrze w życiu. I nikogo emocjonalnie nie angażowała, po prostu przy kawie opowiadała o robocie. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
girek odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Aaaaa, sportowiec! To wszystko wyjaśnia, zapomniałem, że sportowcy nic nie muszą i mogą mieć wszystko w pompie, i DDRy i innych użytkowników dróg i sklepów również. A skąd wiesz, że nie przeszkadza? Moja siostrzenica przez 2 lata sprzedawała na stacji paliw to się nasłuchałem biadolenia na klientów, jak się zachowują i jakie dziwne rzeczy robią. Ale prawie nigdy nie zwracała im uwagi, bo po pierwsze "klient nasz pan" a ona była tylko pracownicą a po drugie jak kilka razy dostała OPR od klienta, "który ma w pompie, że komuś się coś nie podoba" to stwierdziła, że też ma to w nosie i znalazła inną robotę. Skoro Ty masz w poważaniu zdanie jakiego piknika to nie dziw się, że kierowcy osobówek mają w poważaniu zdanie jakiegoś tam sportowca na drodze. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
girek odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Oj widzę, że niektórych zabolało. Ciekawe którego z Was widziałem w sklepie 😁 @Tyfon79wyobraź sobie, że nie raz w życiu wyrzucałem obornik i w życiu by mi nie przyszło na myśl iść później między ludzi więc bez przesady, minimum kultury trzeba zachować. A we wpisie wyżej chodziło głównie o wjeżdżanie rowerem do sklepu, mam nadzieję, że tak nie robicie bo to straszna wiocha moim zdaniem. BTW> ja w tej Żabce przecież też byłem na rowerze a nie prosto spod prysznica ale znalazłem 10 sekund na przymknięcie roweru widocznego zresztą spod kasy. A jak przyjeżdżam spocony jak świnia to też staram się minimalnie ogarnąć a nie że pot ze mnie kapie na podłogę w spożywczym. Fuj! -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
girek odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Coś co mnie może nie wkurzyło ale raczej zniesmaczyło - w mojej obecności do Żabki wpakował się ziomek z elektrycznym MTB bo musiał kupić wodę a najwidoczniej obawiał się zostawić swój skarb na zewnątrz. Sam też byłem na rowerze (zostawiłem pod witryną na zewnątrz) ale jak zobaczyłem tego mega spoconego chłopa w podkoszulce bez rękawów wjeżdżającego brudnym rowerem do sklepu to przeszła mi ochota na hot-doga, na którego czekałem. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
girek odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Mój kolega kiedyś jadąc po dwóch piwkach próbował kopnąć wrednego kundla, który go atakował (tak przynajmniej twierdził ale pies faktycznie był wredny więc to możliwe). Rezultat - złamana ręka, złamana kierownica, obity pysk i zdarte do kości kolano. Pies tylko nabrał pewności siebie Zawsze to mam w pamięci widząc wrednego kundla, nie warto ... -
@spidelli No cóż, wstyd się przyznać, ale nic nie wyszło bo to nie były plany tylko marzenia chłopa przed 50ką po wypiciu flaszki wina i obejrzeniu paru odcinków Bushcraftowego. To znaczy plany na kilka dni wyjazdu w teren mam dalej ale nie wiem co z Żoną zrobić. Dzieci można sprzedać do dziadków, z babą gorzej. Wszędzie chciałaby jeździć ze mną, tylko pod warunkiem, że przewyższenie max. 3%, po drodze jakaś restauracja, trasa nie więcej niż 80km i będzie wygodny hotel z prysznicem na końcu. Jeżeli chodzi o rower to kupiłem Procalibra 6 z możliwością mocowania bagażnika i po przejechaniu kilku km wystawiłem na OLX. Rower nie był niczemu winny tylko ja wcześniej nie miałem MTB (poza Mustangiem w młodości) i ta szeroooooooka kierownica była MEGA niewygodna a na dodatek miałem uszkodzoną rękę po wypadku na gravelu. Całe szczęście nie było chętnych na zakup i po 2 miesiącach wróciłem do roweru, zmieniłem ustawienia no i zrobiłem dwa w miarę udane wypady ale na razie jednodniowe. Jestem przekonany, że bagażnik się przyda i dobrze zrobiłem kupując model z możliwością montażu. Bagażniki, które mam w domu okazały się za małe więc na razie jeżdżę z różnymi torebkami. Rezultat jest taki, że upycham rzeczy na siłę do małych torebek -> rezutltat jest taki, że ostatnio w Beskidach gdzieś w okolicy Romanki zgubiłem połowę bagażu, który wypadł ze skompresowanej torby podsiodłowej (zauważyłem to dużo później). Edit: dodam tylko, że zdecydowanie chcę się pakować na sztywny bagażnik (worek + paski kompresyjne) i coś na kierownicę. Torba podsiodłowa w ciężki teren mnie nie przekonuje a trójkącik w tym MTB strasznie malutki ...
-
Jechałem kuszetką rok temu z Katowic do Gdańska - bez roweru ale z rodziną. Jako atrakcja dla dzieci to może i było fajne ale ja mam czujne spanie i byłem zajechany - ogrzewanie było zepsute i chodziło na full, okna nie otworzysz bo w przedziale masz jeszcze inne osoby, łóżko nad tobą skrzypi jak jasny gwint, raz trafiły się jakieś głośne typki na korytarzu za drzwiami, itd, itd. Druga sprawa, miałem wrażenie, że w tym nocnym pociągu różne ludziki jechały; jeżeli dałoby się wziąć kuszetkę na wyłączność i upchnąć tam rower to super ale na zewnątrz przedziału roweru bym nie zostawił. Zeszły rok wracałem pociągiem właśnie ze Świnoujścia do Krakowa bez przesiadek i pomimo 10 godzin byłem mniej zmęczony niż w kuszetce. Pociąg nowy i cichutki, wracałem w ciągu dnia (wyjazd gdzieś koło 13 tej) więc byłem już wyspany po nocy, był Wars pod ręką, minus taki, że musisz poświęcić cały dzień na czytanie książki i obserwacje socjologiczne . W wakacje niestety może być sporo osób więc trzeba unikać powrotów w weekendy bo bywa nerwowo ale plusem wsiadania w Świnoujściu jest to, że jesteś pierwszy i możesz wsiąść do pociągu z rowerem nawet 15 minut wcześniej ...
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
girek odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Chłopie, weź głęboki oddech, przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś i zastanów się czy chciałbyś to napisać jeszcze raz. Jakiś ziomek chciał się (być może) z Tobą pościgać i to jest powód żeby nazywać go "debilem", "osłem" i "żałosnym pseudo sportowcem"? -
Cienki i ciemny sznurek jednym końcem przywiązujesz do roweru a drugim do fujarki. Nie ma szans żebyś nie zauważył, że zabierają rower.
-
Rower kupiony 25 stycznia w porządnym sklepie rowerowym w Rudzie Śląskiej, dzisiaj pierwszy raz wyciągnięty w teren, przebieg 8 km Wszystko działa, nie ma żadnych uszkodzeń. Specyfikacja https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-górskie/rowery-cross-country/procaliber/procaliber-6/p/41615/ Opuszczana sztyca, możliwość montażu bagażnika, zamleczone opony. Cena 5.400 zł. Nie wysyłam roweru. Mieszkam w powiecie pszczyńskim i tu można zobaczyć rower, mogę go podrzucić w odległości kilkudziesięciu kilometró.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
