Skocz do zawartości

Miro1970

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    516
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Miro1970

  1. Dzięki za odpowiedzi. No właśnie, też mi się tak wydaje - to się nie zgadza z zasadami matematycznej geometrii. No nic, spróbuję dojść prawdy w kontakcie ze sprzedawcą.
  2. Dzięki wielki. Jeszcze taka kwestia, jak patrzę na tę tabelkę z rozmiarami (choć nie wszystkie ważne wymiary są tu podane), to widzę, że 17-stka i 19-stka różnią się w zasadzie tylko położeniem górnej rury, no i 17-stka ma TT krótsze o 6 mm. Czy dobrze myślę, że po wysunięciu sztycy w 17-stce 5 cm więcej, pozycja na obu ramach tej samej osoby będzie prawie taka sama, tylko kierownica będzie te 6 mm bliżej? Inaczej mówiąc realnie danej osobie oba rozmiary będą pasować prawie tak samo, istotna różnica będzie tylko w przekroku?
  3. Ja parę tygodni temu w swoim rowerze zmieniłem zwykłego Nexus z torpedo na Nexusa 8 premium (piasta nie kupienia w Polsce osobno, z łożyskami igiełkowymi i bez torpeda - z możliwością kręcenia pedałami do tyłu). Do tego manetkę Alfine - cynglową. Pomijając to torpedo - kultura pracy układu napędowego podskoczyła poziom wyżej.
  4. Cześć wszystkim. Mam na oku ramę crossową, mniejsza o markę (to nie jest no name), jakość jest ok. Planuję na niej zbudować crossa na sztywnym widelcu - charakter jazdy: różnego rodzaju asfalt miejski i podmiejski, szytry, leśne ścieżki rowerowe it. Zero szaleństw. Zbudowałem już podobny rower i wszystko gra, ale chcę mieć drugi w innej konfiguracji itd. - mniejsza z tym. Do rzeczy. To ta rama: drop.jfif Wszystkie wymiary mi odpowiadają, jedno mnie boli - dziwacznie mały drop - tylko 40 mm. W prawie wszystkich crossach i trekkingach jest 60-75 - w moim obecnym i poprzednim też. Do tej ramy mam widelec 450 mm - czyli odpowiednik amora 460 o skoku ok. 60 mm z jeźdźcem na pokładzie. Tabela poleca (FL) właśnie amortyzator 460. Co myślicie o tak cudacznie małym dropie? Zauważalnie.drastycznie wpłynie to na właściwości jezdne, stabilnośc itd? Wiem, że siodełko będzie dość wysoko, a pozycja prawdopodobnie bardziej pochylona (na co może też wpłynąć niska główka ramy jak na ten typ roweru) niż w typowych crossach/trekkingach - ale to mi nie przeszkadza. Trapi mnie stabilność, zachowanie w zakrętach w typowej (ale nie żółwiej) rekreacyjnej jeździe...🤔
  5. Rozumiem, nie wiedziałem, że firmy renowujące felgi też ramy maluje. Dużo się muszę nauczyć, jak widzę. Będę szukał.
  6. Tylko osioł nie zmienia zdania - przekonaliście mnie, panowie. Jeszcze wczoraj myślałem nad Autorenolakiem, ponoć twardy, trwały i pod pędzel, ale wymaga np. podkładu epoksydowego - a dobre epoksydowe z utwardzaczem widzę tylko pod profesjonalne malowanie natryskowe. Rzeczywiście, bez fachowego doświadczenia i z pędzlem w ręku pewnie byłaby to walka z wiatrakami. Jakby to była jakaś stara stalowa rama miejska na kulanie się po bułki latem, to by się szło bawić w pędzlowanie w ramach odstresowania, ale to ma być rekreacyjna "normalna" hybrydowa szosa, którą zaczynam składać. Ramę koniecznie chcę pomalować, bo fabryczna nijaka kolorystyka i walące po oczach białe napisy zupełnie mi nie pasują. Jak już składać według własnej koncepcji - to kolor musi grać. Ok, wobec tego możecie polecić jakieś sprawdzone miejsca, gdzie malują proszkowo i usuwają stare powłoki z alu metodą chemiczną? Najlepiej Górny Śląsk. Znalazłem Wygodny Rower, ale w Warszawie - trzeba by wysyłać itd. Znalazłem parę bliższych miejsc, ale wszędzie oferują tylko piaskowanie, co jest ponoć bardziej inwazyjne dla alu niż chemia czy szkiełkowanie. Widzę też ciekawe punkty, gdzie robią malowanie customowe, ale ceny masakryczne - a ja chcę bardzo prosto - jeden jednolity kolor. Chyba niepotrzebnie się obawiam proszkowania - wyślę do pomalujrower.pl - bo na forum widzę sporo opinii pozytywnych o tej firmie. 😀
  7. Rozumiem, słabo jeszcze siedzę w temacie i nie umiem odróżnić błędnych informacji od poprawnych. Znalazłem akrylowe emalie i lakiery bezbarwne ekocynkal. Zaryzykuję. Jeszcze przemyślę, czy pędzel, czy inna technika. Dzięki wszystkim za informacje.
  8. Rozumiem. Choć czytałem, że spraye akrylowe nie są bardzo trwałe i odporne. A taki zestaw: podkład np. epoksydowy + emalia autorenolak + lakier bezbarwny zgodny z tą emalią. Zda egzamin? Autorenolak może być nanoszony pędzlem, wałkiem i aerografem.
  9. Czyli lakier i aerograf? Jaki konkretnie lakier?
  10. To jakie szerokości pędzla polecasz i jakie konkretnie lakiery? O lakierze też myślałem, zanim o tym nieszczęsnym Humbrolu przeczytałem. Co do samego malowania, to jest szansa, że technicznie dam radę - pomalowałem profesjonalnymi farbkami i pędzelkami swego czasu kilka par butów i efekt jest nie genialny, ale do przyjęcia. Te buty były drogie i gdyby pierwsza para została pomalowana do kitu, to bym drugiej nie malował - ale wyszło nie tragicznie.😏 Jeśli taka epopeja z głębszymi rysami, to trudno - niech zostaną i tak są w mało widocznych miejscach. Ale pewnie podkład na ten metal goły powinien być.
  11. Ok, widocznie źle zrozumiałem zagraniczne wpisy, pewnie chodziło o malowanie Humbrolem jakichś napisów czy symboli na ramie. No, te ryski, mam parę głębszych, długości kilkunastu mm, ale aż do metalu, więc te głównie miałem na myśli pisząc o wygładzaniu. Przeczytałem sporo wpisów o malowaniu farbami olejnymi ramy, same sprzeczne informacje - mimo to zapytam: możecie polecić jakąś KONKRETNĄ farbę olejną, konkretna marka, która da jakieś tam szanse, żeby to malowanie pędzlem (mam pędzelki artystyczne o szerokościach 4 do 10 mm, z włosiem do farb olejnych) wyglądało nie całkiem tragicznie. I myślę też na koniec dać lakier bezbarwny, może jakiś dwuskładnikowy, z utwardzaczem - tylko tu znów jest problem z kompatybilnością farby olejnej z utwardzanym lakierem. Takie malowanie raczej nie pochłonie majątku, a jak to się zacznie sypać za rok dwa - to dam do lakierni i amen.
  12. Będę malował ramę farbą modelarską Humbrol - pędzlem, a w zasadzie pędzelkiem. Na zagranicznych forach jest często polecana do tego celu, zresztą takie było pierwotne przeznaczenie tych farbek. Użyję wersji olejnej, nie akrylowej. Malował ktoś tym rower? Będę malował na stary lakier, w zasadzie dość nowy - rama ma trzy lata, trochę rysek, lakier dobrej jakości. Dam podkład, żeby wyrównać ryski, potem farba. Może jest tu jakiś modelarz i mi podpowie, czy lepiej malować wersją z połyskiem czy matem i potem pasta polerska? Finalnie ma być połysk. Od razu powiem, że lakiernik odpada, bo mam fanaberię pomalować sam. 😏 Spray też odpada, bo nie lubię niepotrzebnie wywalać chemii w powietrze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...