-
Liczba zawartości
878 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez PiotrWie
-
Nie wiem czy zauważyłeś, ale oba są niedostępne, z adnotacją zadzwoń a dobierzemy Ci podobny. Radziłbym Ci poszukać czegoś z dostępnych w magazynie, w rozmiarze pasującym do wzrostu - w końcu elektryczny czy nie jest to przede wszystkim rower, więc rama musi pasować do Ciebie. A jak znajdziesz te możliwe do kupienia to wtedy ewentualnie można się zastanawiać który. Na dojazd do pracy 6 km nadaje się każdy więc napisz coś więcej o tych innych jazdach - jak duże góry, jakie dystanse itp. A jak już się zdecydujesz to konieczna jazda próbna, oprócz tego by pasowała rama trzeba sprawdzić jak Ci będzie pasował napęd, każdy inaczej reaguje na nacisk na pedały, jednemu pasuje taka, drugiemu inna, są różnice w dźwięku - niektórzy nie tolerują dźwięku pewnych napędów.
-
[Jaki rower elektryczny na dojazd do pracy] romet wagant 1rm
PiotrWie odpowiedział Wikus → na temat → Elektryczne - e-bike
Jeśli chodzi o inne propozycje ta zależy o ile jeszcze jesteś podnieść budżet - Wagant 2 jest zdecydowanie za lepszych komponentach, ale też droższy. Następnym etapem byłby rower z baterią w ramie - zdecydowanie lepiej zrównoważony. Ale to kolejne koszty. Postaraj się zrobić jazdę próbną przed zakupem - czy Ci sie będzie wygodnie jeździć z baterią na bagażniku - mnie to nie pasowało. Ale ja byłem w stanie wydać zdecydowanie więcej. -
[Jaki rower elektryczny na dojazd do pracy] romet wagant 1rm
PiotrWie odpowiedział Wikus → na temat → Elektryczne - e-bike
Trudno przy tej cenie wymagać nie wiadomo czego - ale pół życia jeździłem na wolnobiegu i z punktu widzenia użytkownika nie widzę różnicy - z punktu wymieniającego - owszem. Ale da się - mam jeszcze w piwnicy klucz do wielotrybów, fakt że jak był bardziej zapieczony to trzeba było użyć sporej przedłużki😁 -
[Jaki rower elektryczny na dojazd do pracy] romet wagant 1rm
PiotrWie odpowiedział Wikus → na temat → Elektryczne - e-bike
Jak nie wymyślisz ze musisz jeździć 45/h i nie odblokujesz silnika - to wystarczy Ci spokojnie. -
[co kupić] E-bike dla seniorki rodu w okolicy 3k
PiotrWie odpowiedział Noswer → na temat → Elektryczne - e-bike
Zacznij od jazdy próbnej - może się okazać nieodpowiedniej wielkości bądź może być problem z jazdą z akumulatorem na bagażniku. I przede wszystkim obejrzyj - bo elektryk za 4000 to jak rower za 400 może być takiej jakości że nie wytrzyma jednego sezonu. -
[konwersja] tani noname z allegro kilka pytan
PiotrWie odpowiedział Skorpiono → na temat → Elektryczne - e-bike
Nie wiem na ile jesteś zaawansowany technicznie, ale sadząc po wypowiedzi na temat kasety nie za bardzo - dlatego radzę Ci kupić cały zestaw do samodzielnej konwersji roweru - będziesz miał pewność że komponenty do siebie pasują. Jeśli masz w rowerze 9 biegów to kup napęd też 9 biegowy - bo łańcuch do napędów 7-8 biegowych jest inny, nie będzie pasować do 9 biegowej tarczy suportu jaka nasz, a chyba nie chcesz wymieniać. Do niektórych piast przystosowanych do 7 biegów nie da się zamontować kasety 9 biegowej - więc wymiana może być niemożliwa. Konkretnego zestawu Ci nie polecę ba nie znam się na tym - gdy wymyśliłem że kupimy rowery elektryczne testowałem różne rozwiązania i mi odpowiadało tylko rozwiązanie z silnikiem centralnym i baterią na ramie - jako najbardziej zbliżone do zwykłego roweru, po odłączeniu napędu jedziesz normalnym rowerem, trochę cięższym - ale ja w swoim życiu jeździłem na wyprawy gdzie mieliśmy na bagażniku po 40 kg - więc dobrze wyważony rower dwadzieścia kilka kilo to nie problem - co nie znaczy że będziesz niezadowolony z przeróbki - ludzie jeżdżą na tym i są zadowoleni. -
[konwersja] tani noname z allegro kilka pytan
PiotrWie odpowiedział Skorpiono → na temat → Elektryczne - e-bike
Myślę ze wynika to z kilku rzeczy - po pierwsze nie wiem jaka technikę jazdy stosujesz - ja jadąc po płaskim czy z góry wyłączam kontrolerem napęd ( oczywiście o ile nie wieje mi w pysk za duży wiatr)- czyli robię kilometry a nie zużywam prądu. Po drugie - my na zablokowanych rowerach jeździmy ze średnią ok 20/h, nie jeździmy bez pedałowania - nie mamy manetki. Przy jeździe na odblokowanym silniku z prędkością średnią jak podają niektórzy pod 40/h jest zupełnie inne zużycie energii - a zwiększa się nie wprost proporcjonalnie a z kwadratem prędkości. Dodatkowo piszesz że masz 120 kg wagi - ja mam ok 70. Ponieważ głównym oporem w rowerze jest opór powietrza, przy takiej różnicy wagi musisz mieć zdecydowanie większą "powierzchnię czołową" więc co za tym idzie opór powietrza. -
[konwersja] tani noname z allegro kilka pytan
PiotrWie odpowiedział Skorpiono → na temat → Elektryczne - e-bike
To z czego wynika że moja żona , pedałując robi 130-140 w lekko pagórkowatym terenie a ja choć nie uważam się za wyczynowca i mam już swoje lata robię 250 - 300 km na baterii 400Wh/11,3 Ah? Czy tylko z tego że mamy zablokowany napęd do 25km/h a jak wiadomo energia potrzebna do ruchu jest proporcjonalna do kwadratu prędkości? Nie jeździmy w deszczu bo nie sprawia nam to przyjemności - ale zawsze kilka razy w roku zdarzy się że wyjedziemy na wycieczkę i złapie nas deszcz - póki co zrobiliśmy w 4 lata 12 tyś km i nie mieliśmy żadnego problemu z układem wspomagania. Jeśli po odblokowaniu tak wzrasta zużycie energii jak piszecie to dobrze ze nie odczuwamy potrzeby takiej jazdy - bo nie myślimy o bateriach ważących po 7kg, wystarcza nam póki co taka 3,5 kg 😀. A jazdy w trybie najwyższym poza podjazdami powyżej 20% w ogóle sobie nie wyobrażam, już przy trzecim z pięciu stopni w pagórkowatym terenie mam wrażenie że ukręciłem suport - całkowity brak oporu przy pedałowaniu, uczucie cokolwiek dziwne dla kogoś, kto jeździ na rowerze od prawie 60 lat, a tak bardziej konkretnie - nie po podwórku z kolegami - od prawie 50. -
[konwersja] tani noname z allegro kilka pytan
PiotrWie odpowiedział Skorpiono → na temat → Elektryczne - e-bike
Po raz pierwszy widzę w opisie jakiegoś napędu informację że nie można jeździć w deszczu. Jakość tego napędu musi być w związku z tym bardzo niska. Bateria jest pojemna, ale waży prawie 7 kg - zastanów się czy rzeczywiście będziesz robić po 125 km w trybie turbo - w końcu są też zjazdy gdy silnik nie pracuje, myślę że by ją wyładować musiałbyś robić przynajmnie 200km licząc że na silniku jedziesz tylko w trybie turbo - może jednak lepiej mniejszą baterię a lżejszą? -
To dla Żony, a Ty? Jesli planujesz jeździć z Nią na zwykłym rowerze to - POWODZENIA. Ja próbowałem takiego układu, ale na pierwszym większym podjeździe poczułem się jakbym usiłował nadążyć z Tadejem Pogaczarem. Po czym kupiłem dwa elektryki. I jak obserwuję jeżdżąc - nie widziałem pary jeżdżącej w kombinacji elektryk + rower bez wspomagania - albo dwa elektryki albo dwa normalne. Jak rozumiem chcesz rozwiązać problem z tym że żona za tobą nie nadąża - ale przewiduję że uzyskasz skutek że ty nie będziesz za nią nadążał. No chyba że jesteś Tadejem Pogaczarem 😀.
-
17cali to 43 cm, 18 - ok 46. Różnica w kole to max 0,5 cm - więc jeśli masz 10 cm zapasu to nie ma problemu - zostanie jeszcze 5, w sam raz na amortyzację a jak będzie za wysoko to kupisz wspornik siodełka bez amortyzacji, koszt niewielki. Problematyczna byłaby co najwyżej próba montażu "pantografu" Santoura - szkoda bo jest to wygodne rozwiązanie przy trekkingu, o wiele lepsze od prostej sprężyny. Oczywiście wszystkie wymiary będą odpowiednio większe, ale Trek ma regulowany wspornik kierownicy gdyby kierownica wyszła za bardzo do przodu to zawsze można ją lekko podnieść i cofnąć. Powinno być OK.
-
Nie wiem jak w Chorwacji, w Polsce całkiem dobrze działa system płatności odroczonych, wtedy mógłbyś zamówić oba i sprawdzić w praktyce. Jeśli nie - pozostaje zamawiać " po kolei" i sprawdzać czy się nadaje. Ile ma żona zapasu na wsporniku pod siodełkiem? 18" ( 46 cm ) i koło 28 to ok 3 - 3,5 cm powyżej tego co ma obecnie. My długo szukaliśmy odpowiedniego rozmiaru, ale moja żoną ma 153 cm. Nie jest w stanie jeździć na moim 46 cm, ma 42 cm. Ale poprzedni rower bez wspomagania miała 15" rama i 28" koło - mogłaby mieć trochę większy ale taki był dla niej najwygodniejszy.
-
Mi przy próbnych jazdach wyjątkowo nie podchodził Bosch 3 gen. Po pierwsze upewnij się czy Trek ma napęd 3, czy może jednak słabszy ale 4 gen. Koniecznie udaj się na jazdę próbną. Jaki rozmiar ramy używa obecnie żona? Znalazłem informację że Trek ma tarczę 38, a więc to 4 generacja, uważam że pomimo mniejszej baterii jest to lepsze wyjście. PS W moim poprzednim wpisie pojawił się "czeski błąd" - póki co zrobiliśmy 12 tyś, ale liczę że powyżej 20 tyś spokojnie zrobimy.
-
Cube odradzam zdecydowanie - tam jest Bosh 3 gen., ten z przekładnią w napędzie - ja próbowałem kilka, żadnym nie da się jeździć po wyłączeniu napędu - i to nie tylko na płaskim a nawet jak jest lekko z góry. Przy Treku nie podają której generacji jest silnik, ale jest duża szansa że też 3 - bo w zeszłym roku w niższych modelach tak dawali. " Oryginalnych" tańszych modeli nie polecam - popatrz ile jest głosów o poszukiwaniu części - czy oryginalnych czy zamienników - do wielu takich modeli nie znajdziesz nic. Jeśli jesteś w stanie podnieś budżet to wg mnie najtaniej kupisz coś z napędem Yamaha czy Panasonic ( to są te same napędy więc ew części są zamienne} i żona będzie zadowolona - my od 2018 jeździmy Liv Amiti E+ i jesteśmy zadowoleni - zrobiliśmy po 21 tyś km i jeśli chodzi o napęd elektryczny bez żadnych zastrzeżeń - oczywiście zmienialiśmy kasety, łańcuch a także rozsypały nam się obie przerzutki - ale przy tym przebiegu to raczej norma. Jak nie to ew poszukaj w katalogu Lovelac, oni mają silnik Dapu, z czymś do niego też nie będzie problemu - tyle że tu katalog zaczyna się od 18 cali, nie wiem czy będzie dla osoby o wzroście 158 komfortowy. Jak musi być mniejszy to niestety pozostaje zwiększyć budżet - tylko Giant i Ktm mają w katalogu mniejsze.
-
Kup obręcz wyprawową - ma mieć wysoki stożek, trzy komory i porządne podwójne nitowanie - np Mavic 719, tańszą 319 czy coś z katalogu Alexrims. Może też być innej firmy, ważne by nie była "no name" i spełniała powyższe warunki.
-
[Wybór roweru] który elektryk i trekking do 7500 wybrać
PiotrWie odpowiedział kristoforus36 → na temat → Elektryczne - e-bike
Widać nie rozumie że ktoś kto jeździ od dawna na rowerze zawsze odruchowo - tak jak to robił od lat - ustawia optymalne przełożenie. Mam czujnik nacisku na pedały - ale i tak podstawowym narzędziem jest dla mnie przerzutka, silnik - w drugiej kolejności. Jeśli ktoś przygodę z rowerem zaczyna od e-bika to może dla niego obsługa przerzutki jest mecząca, dla mnie jest naturalna. -
[Wybór roweru] Romet 2022 Ecobike SX300
PiotrWie odpowiedział andrewkmicic → na temat → Elektryczne - e-bike
Niech będzie WH, przyznam że bardziej mnie interesowało jaki rower ma przekrok, jakie hamulce ile zębów z przodu i jakie tryby z tyłu - z baterią wystarczyła mi świadomość że wystarczająca. Mam jeszcze trochę siły w nogach więc nie potrzebuję elektrowni. -
[Wybór roweru] Romet 2022 Ecobike SX300
PiotrWie odpowiedział andrewkmicic → na temat → Elektryczne - e-bike
Po prostu e-bike to przede wszystkim bike, pojedzie tyle ile mu dasz "z nogi" oraz trochę więcej - na baterii. A jak ktoś pyta od razu "ile na baterii" nie pisząc ile jest w stanie dać samemu to po prostu nie będzie zadowolony - bo zasięg w porównaniu z motorowerem będzie symboliczny. My kupiliśmy po to by nam pomagały pod wiatr i pod górę, więc jesteśmy zadowoleni - dodając " z nogi" jesteśmy w stanie zrobić na baterii 400Ah spokojnie ponad 100km, a jak nie wieje to zdecydowanie więcej. Po 47 latach "świadomej" jazdy ( na pierwszym wyjeździe wokół Małej Niziny Panońskiej i Balatonu byłem w 1971r jako 13 latek i teraz przydaje mi się wspomaganie. I nie wykluczam że za kilka lat będę musiał kupić z mocniejszą baterią. -
[E-bike do 11 tysięcy] do pracy i w las
PiotrWie odpowiedział biafraX → na temat → Elektryczne - e-bike
Jak miałem tyle lat to nie nosiłem e-bika bo wtedy się nam nie śniło że kiedyś takie będą. Zresztą nie odczuwałem potrzeby - na rowerach z 26 zębami z tyłu wjeżdżało się pod górę i OK. Ale robiłem inne rzeczy których obecnie nie jestem w stanie zrobić - i to jest niestety normalne. Ciekawe czy swoim rodzicom też byś powiedział by nie byli wymoczkami i wnosili codziennie e-biki do piwnicy. -
[E-bike do 11 tysięcy] do pracy i w las
PiotrWie odpowiedział biafraX → na temat → Elektryczne - e-bike
Może już to robiłeś, ale jeśli nie to zacznij od przetestowania z Mamą różnych rozwiązań technicznych napędu - bo nie każdy zaakceptuje każde rozwiązanie. Ja stwierdziłem ze może by się przesiąść na e-bike w 2017, pojechaliśmy z żoną przetestować, jako pierwszy trafił nam się taki z napędem w przednim kole. Dali go nam na 3 godz. jednak już po ok 40 min zona stwierdziła ze ten cały rower elektryczny to fatalny wynalazek, nie da się jeździć bo w zupełnie nieoczekiwanych momentach kierownica "ucieka" a to do przodu, a to trochę w bok - ona tego nie chce i będzie jeździć na normalnym rowerze. Po kilku miesiącach z trudem udało mi się ja namówić na kolejną próbę - tym razem trafiliśmy na jakiś model Haibike z napędem Yamaha i to spodobało się żonie od razu - wrażenia jak z jazdy normalnym rowerem z wiatrem w plecy. Niestety ten model miał za duży przekrok - dało się testować ale nie jeździć na co dzień - moja żona ma trochę ponad 150 cm. Potem jeszcze testowaliśmy rower o odpowiednim rozmiarze - ale z napędem tylnym - też jej nie pasował. W międzyczasie już sam przejechałem się rowerem z napędem Bosch - ze wspomaganiem było OK, ale po wyłączeniu jazda nie przypominała jazdy na zwykłym, tylko cięższym rowerze - prawdopodobnie winna była ta dziwna przekładnia przy supporcie - obecnie Bosch wycofał się już z tego rozwiązania. Dopiero w maju 2018 znaleźliśmy model z niższym przekrokiem i napędem Yamaha, zrobiliśmy na nich już 11,5 tyś km i jesteśmy bardzo zadowoleni. Proponuję Ci zacząć od testów - bo jak już zrobisz rower i wtedy się okaże że Mama go nie zaakceptuje to nie pomoże niska waga. A co do zasięgu - z tego co widzę to tutaj wszyscy jeżdżą na odblokowanych lub wręcz od razu budowanych z większą mocą i prędkością - więc ich zużycie energii siłą rzeczy musi być zdecydowanie większe - w końcu potrzebna energia rośnie z kwadratem prędkości. Przy rowerze 250W/ 25 km/h spokojne zasięgi są dużo większe - jak dla nas na baterii 400 Wh to 120 km dla mojej żony a ok 200 dla mnie, myślę że twojej Mamie starczyła by mniejsza. -
[E-bike do 11 tysięcy] do pracy i w las
PiotrWie odpowiedział biafraX → na temat → Elektryczne - e-bike
Po pierwsze - nie każdy jest taki "Pudzian" jak Ty Po drugie - mimo że teraz wydaje Ci się to niemożliwe - to z wiekiem pewne rzeczy nawet Tobie będą przychodzić trudniej - no chyba że jeżdżąc cały rok rowerem 40-50 km/h na jakimś bardziej śliskim zakręcie wpadniesz na "czychające" drzewo i zdobędziesz nagrodę Darwina - wtedy się nie przekonasz. Kolega chce robić ebika dla Mamy - więc zakładając że jest to człowiek dorosły a nie super uzdolniony technicznie 12-latek to nie robi roweru do jazdy i znoszenia do piwnicy dla osoby 30 - 35 letniej a trochę starszej. PS. Dostałeś już tego e-bika z cała elektrownią? A co do włamań do piwnic i garaży to może jest kwestia psychiki złodzieja - garaż jest na zewnątrz i nie da się stwierdzić czy akurat ktoś nie patrzy, piwnica jest bezpieczniejsza.U moich rodziców jest piwnica i garaż i w ciągu 50 lat do piwnicy włamywano się wielokrotnie - raz może była dwuletnia przerwa a do garażu z byle jaką kłódką ani razu. Tego nie robią zawodowcy którzy wiedza że ryzyko jest podobne a amatorzy którzy wyłamuja kłódki wszystkich piwnic w klatce licząc że coś znajdą. -
[E-bike do 11 tysięcy] do pracy i w las
PiotrWie odpowiedział biafraX → na temat → Elektryczne - e-bike
Co prawda nie wiem gdzie i jaka jest ta piwnica, ale we Wrocławiu włamania do piwnic są taką plagą że nikt nie trzyma tam nic co ma jakąkolwiek wartość - wiec może zamiast szukać rozwiązania w niskiej wadze spróbować podnająć kąt w zamkniętym garażu w najbliższej okolicy - wtedy problem wagi rozwiąże się samoistnie. Znoszenie nawet 18 kg roweru codziennie do piwnicy ( a potem jego wynoszenie ) nie jest najprzyjemniejszą czynnością - oprócz wagi z reguły schody są dość wąskie i dodatkowo utrudniają przenoszenie dość dużego przedmiotu jakim jest rower. PS. Według strony Zasada Bike Maxim waży 20,4 kg