Skocz do zawartości

PiotrWie

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    931
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    dolnośląskie

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika PiotrWie

Wymiatacz

Wymiatacz (10/13)

  • Bardzo popularny Rzadka
  • Automat Rzadka
  • Reaktywny
  • Od roku
  • Dedicated Rzadka

Ostatnio zdobyte

310

Reputacja

  1. Osobiście nigdy nie miałam potrzeb przejechania "jakiegoś" dystansu ale zdarzyło mi przejechać 145 km za jednym razem na 20 kilogramowym rowerze z napędem 1x4 i 35 kilogramowym bagażem . Było to męczące i nigdy nie miałam potrzeby powtórzenia tego. Ale może Tobie coś takiego sprawi przyjemność - aby się przekonać wypożycz elektryka na weekend i spróbuj. A potem wypożycz lekkiego gravela bez wspomagania i porównaj
  2. Przede wszystkim to że ktoś jedzie 25km/ h z wyłączonym silnikiem nie oznacza że jak go włączy pojedzie szybciej A w pierwszym poście pisał że chce jeździć 20/h z wyłączonym silnikiem i ujechać 200 km na Eco - myślę że w jednym dniu bo jak w dwa to jaki problem podładować w nocy?
  3. Od kiedy 200 km dziennie to jazda turystyczna - przecież nawet nie zobaczy czy na poboczu są śmieci
  4. Jak ma jeździć ze średnią powyżej 30/ h to po co mu silnik który wyłącza się powyżej 25/h???
  5. Jak nie planujesz podjeżdżać pod ściany to sobie daruj 12 rzędów - będziesz często zmieniał kasety z praktycznie nieużywanymi największymi koronkami.
  6. Ja miałem do czynienia z Yamahą i Boschem 4 gen - nie ma żadnych oporów po wyłączeniu silnika, po prostu jest ciężki i tyle - jedziesz tak jak z dodatkowym bagażem, rzeczywiście jak go rozkręcisz to nie ma problemu. Ale 200 km/ dzień to kiepsko widzę - biorąc pod uwagę prędkość wspomagania do 25/h to da się uzyskać średnią 20 - 22/h maximum. Więc to 10 godzin non stop - słabo to widzę. Jak chcesz większe przebiegi to tylko rower szosowy ewentualnie lekki gravel - wytrenowani utrzymują przelotową powyżej 30/h. Elektryk daje zysk na prędkości pod górę - zamiast 8/h jedziesz 18 co jednak nie pozwoli Ci przejechać 200 km/ dzień. No i jeszcze jedno - jesteś pewien że wysiedział tyle na siodełku? A jak zdejmiesz ogranicznik - co w dzisiejszych silnikach nie jest tak proste - to bateria zacznie się wyczerpywać w ostrym tempie.
  7. Myślę że twoje wymagania są trochę sprzeczne - bo albo duża, ciężka bateria która robi za Ciebie pracę albo możliwość jazdy bez wspomagania - wtedy raczej coś lekkiego. Jednak na lekkiego elektryka bez super promocji to chyba trochę za mały budżet. Dlatego albo ciężki kloc którym będziesz jeździł na ciągłym wspomaganiu albo lekki rower który wspomoże Cię w razie potrzeby. W jakim terenie chcesz nim jeździć?
  8. Tak, chodziło mi o Cube. Tylko na dojazdy do pracy będziesz musiał doposażyć rower w błotniki - przynajmniej tymczasowe i oświetlenie.
  9. Radom to MTB Hardtail, nie cross. W Bike- discount za podobne pieniądze kupisz crossa od Treka - Editor Hybrid 400 z napędem Bosch SX - 60Nm i 400Wh zupełnie Ci wystarczy na takie dojazdy. Po pierwsze będziesz miał rower przynajmniej 8 kg lżejszy, po drugie bardziej trwały i tańszy w utrzymaniu napęd a po trzecie karbonowy widelec który nie wymaga serwisu. Po co targać codziennie że sobą dwa razy cięższą baterię 750Wh jak 400 Wh powinno starczyć na kilka dni dojazdów?
  10. Całkowicie się zgadzam że ten bagażnik jest zły. Ale nie jest to żadne zalecenie z UE a kolejny idiotyczny pomysł wybitnego " dizajnera" który uważa że wszystko trzeba zmieniać by było "nowatorskie" - tworząc mnóstwo rzeczy które dobrze wyglądają na zdjęciach w internecie a są wybitnie niewygodne w użyciu
  11. Widzę że zgodnie z aktualną modą wszędzie węszysz spiski ( lewackie! ) Muszę Cię zmartwić - zarówno w katalogu Haibike jak i KTM na 2026 rok są normalne bagażniki. Zalecenia UE raz są sensowne, raz nie bardzo ale jest moda na ich krytykowanie często baz do czytania dlaczego są takie - najlepszym przykładem są nakrętki do butelek - w rzeczywistości chodzi o próbę odzyskania jak największej ich ilości ( to najcenniejsza część butelki do recyklingu) a wszelkie dotychczasowe metody typu zbiórki charytatywne dawały odzysk kilkunastoprocentowy - czyli chodzi o kasę a nie mityczne CO2
  12. Niekoniecznie, raczej to dotyczy jazdy po górach a przede wszystkim napędów 12 rzędowych. My jeździmy w terenie falistym w większości po szosie, kadencję mamy 55 - 65 i komplet łańcuch + kaseta ( 9 rz. ) wytrzymuje 8 - 9 tyś. i kosztuje ok 140 zł ( CN- HG 95 + CS - HG 400 ) co przy przebiegu 24 km dziennie x 22 dni robocze x 11 miesięcy nastąpi po 1,5 roku raczej nie jest to majątek ( a Cues jest bardziej toporny ale też bardziej trwały - od 2023r moja żona ma Deore LG 5130 i nakręciła mocnym elektrykiem z niską kadencją 10 tyś i nic nie przeskakuje ). Dlatego uważam polecanie 12 rzędowych rowerów na dojazd do pracy w nie wymagającym terenie uważam za przesadę - tu łańcuch+ kaseta kosztują 500 zł i wytrzymają prawdopodobnie mniej - z prostego powodu - są cieńsze.
  13. O to by nie wyładować nadmiernie baterii powinna dbać elektronika - to że wyświetlacz pokazuje 1% nie oznacza że jest rzeczywiście tyle a to ze pozostał 1% z tego, co można wyładować bez szkody dla baterii . W instrukcji Gianta jest wręcz powiedziane że dobrze jest rozładować baterię całkiem co kilka miesięcy, co robię od 8 lat i jak na razie bateria ma się dobrze - fakt że przebieg nie duży - 24 tyś
  14. A jaka jest ta definicja - bo SUV to Sport Utility Vehicle, pierwotnie utworzony dla samochodów które ułatwiały uprawiania różnych sportów ( ładujesz rower, deskę surfingową czy sprzęt wspinaczkowy i jedziesz gdzieś gdzie tego używasz, często poza drogi utwardzone - choć obecnie mówi się tak o każdym samochodzie który ma kształt minimalnie przypominający ten pierwowzór. A rower? Ja nie znam konkretnej definicji. Mój wpis odnosił się do pierwszego postu gdzie autor pisał że chodzą mi po głowie takie rowery jak E-SUV Haibike Adventr FS9 które ważą powyżej 30 kg.
  15. Na czasie dużo nie zaoszczędzisz - na płaskim szybko rozkręcisz do 25/h i wspomaganie przestanie działać. Nam wzrosła średnia z 16/h do 21/h co na 24 km da Ci maximum te 20 min. - choć pod wiatr więcej ( ale z wiatrem mniej). Można zyskać więcej na dwa sposoby - albo zbudować "ulepa" bez ograniczenia prędkości wspomagania, tylko trzeba wziąć za podstawę rower z hamulcami tarczowymi i zmienić hamulce na naprawdę skuteczne, takie do ostrego downhillu by zatrzymywały ciężki i szybki rower albo kupić tak zwany s-pedelec, rower który wspomaganie do 45/u - ale nie u nas a w krajach gdzie jest to legalne - u nas niby też legalne ale spróbuj to zarejestrować - w urzędzie komunikacji potraktują Cię jak jeszcze kilka lat temu przy próbie załatwienia 3 tablicy rejestracyjnej do bagażnika na hak ( przyszedł jakiś głupek i chce nie wiadomo co) Bo wszelkie speedboxy w erze rozmaitych Smart systemów są bez sensu - rower sam doniesie na Ciebie)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...