Skocz do zawartości

Mandoleran

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    685
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Mandoleran

  1. @Eathan

    Cytat

    Jak jest za niskie ciśnienie to opona przy zakrętach przyciera o ramę. Jak się napompuje odpowiedni to jest idealnie.

    No to nie za bardzo idealnie, bo pewnie miejsca będzie bardzo mało, np. na błoto. Tak to u mnie wygląda:

    image.thumb.png.83a8ef5c0c9b2fc9e371cf6cd5e49b9e.png

    Jak widać jeszcze dość sporo miejsca jest w zapasie, z tyłu minimalnie mniej, zresztą Grizl wg. producenta mieści do 50.

    Ale faktycznie nie spodziewałem się że wyjdzie z niej taki balon, bo wcześniejsze G-one bity w rozmiarze 45 miały tyle samo na obręczy. Teraz już wiem że najlepiej Pirelli to kupować 40, bo pewnie wyjdzie z 44 realnie, no ale była cebula to trzeba było z niej skorzystać  :) 

    • +1 pomógł 1
  2. No i się potwierdza jedno, nie tam jakieś tabelki, wykresy, opinie czy o zgrozo opłacone testy/recenzje. Trzeba samemu się przekonać , bo opinie jak widać całkiem skrajne 🙃.

    Jeździłem z fabrycznymi  Schwalbami G-one Bite w 45 rozmiarze i były w mojej "oczywiście" opinii dobre ,nie jakieś wybitne ale dobre, wytrzymały ponad 5tyś km, a jeżdżę po wszelakich podłożach, czuć jedynie było że trochę zamulają na asfalcie. Kapeć był jeden gdzie musiałem knotem poratować, ale to tylko dlatego że zapomniałem mleka dolać. Zakładanie normalne, nie za lekko nie za ciężko, ale raczej w warunkach polowych bym nie chciał wymieniać dętki, dlatego u mnie mleko ma tylko racje bytu. Oczywiście po tylu km już miała całą masę nacięć/rys gdzie mleko swoje robiło, ale nadal ciśnienie normalnie utrzymywało i pewnie jeszcze trochę by dała rady - tym bardziej że bieżnik jakoś wyjechany za mocno nie był, a na dętkach pewnie nie jeden by pomyślał że opona jest prawie że nowa, ale mleko prawdę ci pokaże :) . Ciekawostka taka, że nawet bez mleka tak samo utrzymywały ciśnienie co na mleku. 

    Teraz jeżdżę na Pirelli Cinturato Gravel H też w 45 rozmiarze ( były w extra cenie na stronie Canyona ) , ale realnie na mojej obręczy mają 48. Opony mimo niezłego balona są szybsze i na asfalcie i szutrze niż G-one bity i też nawet piasek nie jest za bardzo straszny, lubią jedynie zatańczyć jak dość mocno wchodzi się w zakręt na szutrze. Może pech, może kiepskie mleko ( bo w tym sezonie postawiłem na inne niż na sprawdzonego Stan'sa ) ale kapeć już był, bardzo malutki, ale mleko jakoś nie dało rady tego załatać, powietrze bardzo powoli ale uchodziło, trzeba było knota wbić i w końcu spokój. Póki co mają mało najechane, bo jakieś 1300km ale na razie jestem z nich zadowolony, nie są też "tempe"  na wyboistym terenie i póki co też nic się nie poci, zakładanie trochę bardziej było problematyczne i też wymiana dętek na trasie odpada, a dziw mnie bierze że tyle osób mimo wszystko wybiera te dętki, no chyba że jazda wokół komina czy podjechanie samochodem to inna sprawa ( bo zawsze można w razie czego jakoś się dokulać ) :) 

  3. Wersja HD od Tufo podobno jest już poprawiona na przebijanie, bo gdyby było inaczej to po co by taką w ogóle robili? ;) . Samo Tufo pewnie wiedziało o problemie i dlatego zrobiło lifting. 

     Zaskakujące dla mnie jest czemu wiele osób piszę że mleko nie łata mikrodziurek, czy w ogóle kapci? Może jakaś dziwna mieszanka która nie wchodzi w reakcję chemiczną z uszczelniaczem? Ciekawa sprawa, ale gdyby tak było to z miejsca takie opony skreślam, gdyż ja tylko jeżdżę na mleku. Ale może coś być skoro oni polecają swoje mleko 🤔.

     

  4. 18 godzin temu, WaGiant napisał:

    Nie znam zaginionej lampki ale bontrager dość swobodnie wysuwa się z fabrycznego klipsa . Czyli nie wierzę w kradzież w locie . Dla mnie wypadła, zgubiłeś .

    Najwyraźniej musiała mi wypaść na gładkim asfalcie, skoro w terenie nie dała rady 🙃

    10 godzin temu, zekker napisał:

    Żeby sięgnąć do lampki, to musiałby zrównać się kierownicą z lampką, a to by oznaczało jego przednie koło w okolicach twoich pedałów.
    Serio byś nie zauważył, że się niemal zrównał i jechał obok?

    No i się zrównał i to parę razy, bez to myślałem że w końcu mnie wyprzedzi, a nie że robi podchody by zajumać, chyba że na światłach gdzie prawie koło siebie staliśmy 🤔,no ale to już historia, nie ma co już tego trząść :) 

  5. 30-35 na prostej na równym asfalcie to ostra jazda? Dla mnie to normalna prędkość jaką sobie jadę na swoich gravelu na balon oponach, a też nie odwracam się cały czas ;) 

    Panowie... lampka była jak byłem w terenie, bo sobie tam zrobiłem mały postój, później był już asfalt - gość za mną - żabka i brak lampki!!.  Naprawdę, pal licho już tą lampkę, bo to nie jest jakiś koszt, ale to że jechałem przez resztę drogi bez lampki i to mnie wkurza. 

    A torbę znowu nie mam taką małą bo to Bontrager w wersji 1,73-2,33l.

    image.thumb.png.a4dff840ff631c7a51e23534398ee853.png

  6. A mnie dziś wkurzyło że ktoś w czasie jazdy mi za.... tylnego knoga +. Jestem na 99% przekonany że był to pedalarz ( bo inaczej takiej "biedy" nazwać nie mogę ) bo dziwnym było że przez 4-5km siedział mi cały czas na ogonie, mimo że mógł spokojnie mnie wyprzedzić - tym bardziej że nie jechałem jakoś szybko, bo coś w okolicach 32-35. Pierwszy raz od dawien dawna ją przewiesiłem przez torebkę podsiodłową, a zawsze ją miałem na sztycy na magnesie. Na pewno sama mi nie wyskoczyła bo ciasno w "szlajfke" wchodziło ale wystarczyło tylko szarpnąć i jest twoja. 

    Nie jest to jakaś duża strata, no ale 20 km jechałem bez tylnej lampki w dość ciulowych warunkach 😠

  7. Również rysuje na Komoocie i wrzucam na Wahoo.

    Komoot ma jeszcze jedną zaletę, dość szybko aktualizuje gdzie są wykonywane prace drogowe. Pewnie dla większości mało istotne, w sumie dla mnie też - bo z moimi 48 wjadę prawie wszędzie, ale dla szosowca z oponami cienkimi jak sik komara i nabitych w 7-8 barach może już niekoniecznie ;) . Też bardzo mi się podoba dość bogata baza użytkowników gdzie między innymi  wrzucają fotki z tras, tym bardziej że nie wszędzie da się streetem wejść. Rysowałem na wielu, ale zawsze powracam na Komoota. 

  8. Cytat

    widelec karbonowy mozna dołożyć choć jak widzę nie jest to mały koszt

    Na początek można kupić jakiegoś chińczyka, podobno nawet spoko widelce, oczywiście trzeba patrzeć nie na te najtańsze. Można też amortyzowane mostki kupić np. Redshifta i w sumie można by na na długie wyprawy tym się zainteresować. Oczywiście odpowiedni balon przynajmniej 45c i wsio ;) 

    • +1 pomógł 1
  9. 5 godzin temu, Mentos napisał:

    A ja tak dopytam bo nowy rower, bo zacząłem 'gravelować', więc i więcej otwartych przestrzeni, szutrów, lokalnych asfaltów, w pierony ciężkich podjazdów. Otóż nie mogę zrozumieć tych czapeczek kolarskich z daszkiem pod kask latem. O co to chodzi? Raz ubrałem najcieńszą taką to myślałem, że łeb mi się zagotuje. Bez tego ustrojstwa po prostu jest o wiele chłodniej bo skórę głowy bezpośrednio opływa powietrze przez otwory kasku. Tam słońce coś czasem zaglądnie ale bez przesady, w większości łeb jest mimo wszystko w cieniu kasku. No i daszek to lepiej mieć regulowany w kasku a nie czapeczce. Mnie się tam nic nie leje po oczach, gąbki kasku wchłaniają co trzeba, ale nawet gdyby się lało to chyba lepiej nie grzać dodatkowo mimo wszystko łepetyny jakimiś czapeczkami? Na owady jest siateczka. Może to o to chodzi, że ja się glancuję prawie na zero, więc goły łeb powoduje odstęp od kasku i dobre chłodzenie a z kłakami to już wszystko jedno bo i tak jak futro grzeją pod kaskiem? Nie wiem, DLA MNIE te czapeczki jak jest gorąco to jakaś porażka. 

    Nie wszystkie kaski mają siateczkę, a w lasach robali jest co nie miara, już parę razy było że musiałem się zatrzymywać bo coś mnie łechtało po łepetynie.

    W dodatku pocę się dość mocno i gąbki są momentalnie przepełnione w czasie jakiegoś postoju. Jechałem ostatnio parę razy bez czapeczki i jednak ta czapka u mnie musi być, a też "graveluje". 

    Czapeczka do kasku dobrze wentylowanego jest dobra, przynajmniej po ściągnięciu gdzieś na chwilę nie ma tego "odrzutu" mokrej zimniej gąbki. Dodam że jeżdżę w kasku bardziej pod szosę, bez daszka. 

  10. W dniu 31.03.2024 o 19:51, skorzon napisał:

    Doradzcie co najlepiej byloby wybrać. Może jakies praktyczne rady.  Aktualnie mam zwyklego górala kellys'a. Chcialbym cos szybszego i z barankiem bo po dłuższej jezdzie strasznie bola mnie rece albo musze w trakcie jazdy zmieniac pozycje.

    Może dobrze jest zacząć od Bike Fittingu? Nie wiesz czego chcesz, a kupisz jakiś rower i okaże się że będzie jeszcze gorzej, niż na tym "góralu" ;) 

    Tak samo jak " Dłuższa jazda" Dla niektórych to 20 km a dla innych z 200 lub 2 godziny lub 12 godzin , czy nawet więcej :) 

     

    • +1 pomógł 1
  11. W dniu 20.03.2024 o 21:06, pinok napisał:

    Po co płacić za silnik i z niego nie korzystać ;)

    To równie dobrze można rzec, że po co płacić za silnik i jeszcze go wspomagać,  To już nie lepiej kupić "moplika", gdzie nadgarstek nas wyręcza? 

    Było już wcześniej wspomniane, rower ma wspomagać, a nie żeby zrobić z niego windę. Jak ktoś robi z tego windę i nie potrafi dobierać kadencji do trybu wspomagania, no to jego problem że wszystko szybciej się sypie. Ale jakby nie patrzeć, to taki "random" też jest potrzebny dla rynku ;) 

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...