Pany, ale co za różnica czy 25 czy 30c. Jak się w tego kapcia 7 barów przybije to i tak balon taki sam jest. A się mnej na asfalcie nie bije bo ci w zakręcie opone z felgi zedrze. Zreszą, nawet już na tych 4 barach przynajmniej ja mam tak, że najpierw się pochylam, potem skręcam, potem czekam... i dopiero rower skręca. Także nie wyobrażam sobie, żeby planować jazdę po twardym i nie dobić laczka na skałę.
No ale jak już trzeba się wbić w trawę po wentyle, no to redukcja i Łogień - nic innego.