Skocz do zawartości

Sil_afein

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    81
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Sil_afein

  1. Jestem miłośnikiem Wahoo, także moja opinia jest bardzo mocno subiektywna. Aczkolwiek mam w swojej grupie kolarskiej także osoby działające na Garminie. Jedna rzecz, która bardzo mi się rzuciła w oczy podczas Tour de Warsaw, to to, że Garmin potrafi pokierować innym śladem niż osoba ma wgrany do komputerka. Dotyczyło to zwłaszcza segmentów szutrowych - na trasie znalazły się dwa odcinki, gdzie Garmin sugerował objazd danego segmentu (co równałoby się z dyskwalifikacją, lub nadłożeniem drogi i powrotem do punktu zjechania z trasy). W zespole mieliśmy 7 osób, 2 na Wahoo i 5 na Garminie. Obydwa Wahoo prowadziły dobrze, Garminy wszystkie chciały poprowadzić inaczej. Z jednej strony jest to dobre, ale z drugiej może wiązać się z pewnymi problemami, jeśli faktycznie zależy Ci na dokładnym prowadzeniu po śladzie. Ponoć się da to jakoś obejść, bo nawet tłumaczyli po wyścigu, dlaczego ich tak prowadziło, ale już nie pamiętam, o co dokładnie chodziło.

    Osobiście uważam, że pod względem intuicyjności to można Wahoo porównać do iOS, a Garmina do Androida. Jeśli nie zależy Ci na zbytnim ingerowaniu w sprzęt i żeby wszystko w miarę działało, wybierz Wahoo. Jeśli chcesz wycisnąć nieco więcej ze sprzętu i masz smykałkę do próbowania jakichś innych rozwiązań to Garmin może okazać się ciekawszą alternatywą. Mnie do Garmina zniechęcił jego rozmiar i ekran dotykowy. Obsługa sprzętu za pośrednictwem przycisków wydaje mi się bardziej intuicyjna na rowerze. 

    • +1 pomógł 1
    1. bliitz - 6621 km (szosa, gravel, trenażer)
    2. Zigfir - 3745 km (szosa, mtb, trenażer)
    3. bartek001 - 3696 km
    4. provayder - 3415km (szosa, mtb)
    5. JWO - 2555 km (gravel, trenażer)
    6. Sil_afein - 2487 km (szosa)
    7. Electronite - 2456 km (szosa)
    8. Roch1920 - 1162 km (cross/szosa)
    9. Grochu86 - 1051 km (gravel /szosa)
    10. Sansei6 - 1001 km (MTB)
    11. spidelli - 822 km (trenażer, gravel)
    12. keltu - 566 km (fitness)
    13. Cross90 - 502 km (cross)
    14. TheJW - 102 km
  2. 2 godziny temu, skom25 napisał:

    Przecież napisałem to powyżej.

    @Mihau_ dyskusja zaczęła się od "bojkotu". Ja tego nie popieram, nie widzę powodu. Dodatkowo, jeżeli Decathlon jest z Francji, Rosjanie w nim kupują, to gdzie lecą pieniądze? Do Rosji czy do Francji?

     

    Wczoraj na fanpage'u swojego bloga wrzuciłem zdjęcie ustawki mojej grupy kolarskiej, jak się spotkaliśmy pod Deca. Takiego wylewu nienawiści dawno nie widziałem ;) Ogólnie mnie to śmieszy, bo 90% marek rowerów, na których jeździmy zostało w Rosji i nikomu to już nie przeszkadza? Spec, Trek, Giant, Cube etc. siedzą sobie tam w najlepsze. Hipokryzja level master. Tak jak wczoraj rozmawiałem ze swoją żoną. Polski Deca ma tyle wspólnego z Rosyjskim, że siedzibę główną z dyrekcją mają we Francji. 

    Swoją drogą bojkotując polski oddział Deca działa się na niekorzyść naszych rodaków (i potencjalnie Ukraińców, którzy też pewnie w końcu przyjdą do pracy w takie miejsca). Zmniejszony ruch, nie wypełnienie targetów, a na końcu zwolnienia. Bojkotowanie polskiego Decathlona jest po prostu, w moim odczuciu, głupotą. 

    Poza tym, czemu nie było bojkotów w przypadku wojny w Syrii czy Gruzji? Firmy od zawsze były w Rosji i wcześniej nikomu to nie przeszkadzało?

  3. Cytat

    Chyba z USA gdzie mają bardzo dużo szutrowych dróg - za łatwych dla MTB, za trudnych dla roweru szosowego... 

    I tutaj można zamknąć całą dyskusję. Gravele wyszły ze Stanów Zjednoczonych, by ułatwić jazdę na ichniejszych drogach. Na początku, z tego co pamiętam, robione były przez niszowe brandy nie wychodzące poza Stany, potem podpatrzyli to więksi gracze tacy jak Spec, Trek, Cannondale i ładnie ubrali w marketingowy przekaz zalewając rynki na świecie. I według mnie bardzo dobrze, bo otworzyło ludzi na spróbowanie czegoś nowego.  

  4. Kross może kiedyś był kiepską marką. Według mnie jest coraz lepiej :) W szczególności, jeśli mówimy o modelach do XC i elektrykach. W szosie szkoda, że brakuje obecnie karbonowych modeli, ale za to nadrabiają całkiem fajną linią Eskerów, które trafiają w dobre widełki budżetu. Szkoda tylko, że z dostępnością różnie bywa. 

  5. 12 minut temu, ClassyBike napisał:

    A jak ze stożkami? 60 mm według Was na pogorki i delikatne góry będzie OK, czy iść w stronę 50 mm?

     

    60 mm to już dosyć wysoko. Ja jeżdżę na 45 mm i w każdy teren się nadają - większość polskich podjazdów na nich ogarnąłem. I na płaskim też się świetnie spisują. 

    Velofun ma taką zaletę, że zapewniają de facto obręcze, a resztę dobierasz sobie sam. A potem montują to, jeśli mnie pamięć nie myli, w DandyHorse. Ogólnie wysokiej jakości sprzęt. Właściciel velofun waży sporo powyżej 110 kg i nigdy pod nim nie pękły te karbony. Zarówno w szosie, jak i MTB. Także, co do jakości obręczy to nie ma co się martwić. A Dandy podobno najlepiej w Polsce zaplatają. 

  6. Dokładnie. W Polsce nikt chyba nie produkuje obręczy karbonowych. Coś Ron tam chyba kombinował, ale nie wiem czy nie chodziło po prostu o to, że sami sklejają zamówioną obręcz karbonową z aluminiową powierzchnią hamującą. 

    Warto przy zamawianiu kół podpytać o kilka szczegółów, w szczególności jeśli chodzi o użyte komponenty do produkcji obręczy. Z tego co wiem, tylko Dandy i Vinci powiedzą Ci dokładnie jakiej żywicy używają, jaka jest wytrzymałość powierzchni hamującej na temperaturę etc. W przypadku Evanlite i kilku innych producentów, na takie pytania nigdy nie otrzymasz odpowiedzi, a nawet banem na ich fanpage'u mogą Cię obdarować ;)

    Osobiście do Evanlite'a mam bardzo mieszane uczucia. Kiedy starałem się o otrzymanie do recenzji na blogu ich kół, to chcieli wysłać tylko w momencie, jeśli udowodnię, że są lepsze od innych dostępnych na rynku. Wiem, że sporo osób poszło na taki układ, nawet na youtubie u kilku osób widziałem materiały robione według klucza, który i mi wysłali. Także, to sporo mówi o samych kołach i osobiście bym ich dla siebie nie kupił. No Limited zerwał kontakt po długiej korespondencji. Tylko Vinci oraz Nextie udostępnili mi zestawy beż żadnego gadania, bez ewentualnego odszkodowania jeśli zniszczę je podczas jazdy. Nextie nawet pozwoliło zabrać koła na kilka kryteriów ulicznych, także pozytywnie zaskoczyli pod tym względem. 

    Jeździłem także na Ronie, ale na obręczy 88 milimetrów, także nie będę nawet o nich wspominał, skoro chcesz na nich w górach jeździć ;)

  7. 2 minuty temu, abdesign napisał:

    Ja bym nie umiał obsługiwać tak ustawionych klamek... 

    Jakiś czas temu spotkałem gościa z tak ustawionymi klamkami. I po dwóch minutach prawie powiedziałem mu "papa", bo ledwo dosięgnął do hamulców jak bez zastanowienia wjechał na skrzyżowanie. Jak zapytałem dlaczego nie poprawi sobie tak, żeby było i bezpiecznie i wygodnie, to powiedział, że nie widzi potrzeby. Są osoby, które tak lubią ;) Aczkolwiek chyba czasami trudno je spotkać.

  8. 11 godzin temu, roco napisał:

     

    Co ciekawe napisałem maila na: infocz [at] specialized.com, bo chyba oni na Polskę rozdysponowują rowerami to cisza od ponad miesiąca.

     

    Z tego co wiem, to w Polsce Speca jako takiego już nie ma - tylko sklepy. Ze dwa lata już nie brałem z polskiej siedziby żadnego roweru do testów, ale z tego co zauważyłem, to widzę że ich pracownicy z centrali już gdzie indziej pracują lub pozakładali własne biznesy. Zapewne cięcie kosztów przez covida i przeniesienie obsługi polskich zapytań do jakiegoś zbiorczego centrum na Europę. 

  9. W końcu miałem czas, żeby ogarnąć do końca nowy rower. Co prawda jeszcze kilka rzeczy będę w nim zmieniał (owijka, koszyki na bidon, w przyszłości Di2), ale już wygląda jak miał wyglądać. Rura sterowa docięta, pozycja ustawiona. Nic tylko jeździć :)

    IMG-3796(1).jpg

    • +1 pomógł 5
  10. 2 godziny temu, Zigfir napisał:

    U mnie występuje nie tyle szosa, co maszyna uniwersalna Eker 6.0 z 2019 z "drobnymi" modyfikacjami :D. W secie szosowym 9,4- 9,5 kg. Radzi sobie lepiej niż przyzwoicie i wśród typowych szos.

     

     

    Całkiem fajny :) Jaki tam masz rozmiar tarcz na korbie? 

  11. 2 godziny temu, 1415chris napisał:

    Powyzsze malowanie, to nowe barwy Mitchelton-Scott. Na szczescie dla ludkow sa strawniejsze dla oka opcje kolorystyczne.

    Póki jest opcja wyboru celeste to wszystko jest w normie. Ale to malowanie Team Bike Exchange (czyli byłego Mitchelton-Scott) w ogóle mi się nie podoba. Tak jak pisałem wyżej, za dużo w nim Bora. Jakby korzystali z usług tego samego projektanta i przypadkiem do obydwu zespołów wysłał te same pliki. 

    W sumie, skoro jest dostępna też na szczęki, to czy przypadkiem nie powinny wychodzić całkiem podobnie wagowo? 

    • +1 pomógł 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...