chrismel

Czy ktoś używa kasety SUNRACE CSMZ800 12s (11-51T) w napędzie GRX z przerzutką GRX RD-RX822 ? W zeszłym roku używałem w Alpach napędu 1x12 w konfiguracji RD-RX822 + kaseta 10-51. Jakoś się przemęczyłem bo nie miałem innego wyjścia ale bardzo mi nie pasuje stopniowanie tej kasety. Sekwencja 10-12-14 potem skok 18-21 są męczące. Z drugiej strony zmiana biegów jest w tym zestawie perfekcyjna. Pasowałoby mi za to wyjątkowo stopniowanie tego Sunrace (11–13–15–17–19–21–24–28–33–39–45–51). Ale obawiam się o kulturę pracy bo w 12s Shimano jest HyperGlide+ i nie wiem jak to się ma do poprzedniej wersji czyli HyperGlide. Eksperyment nie jest jakoś bardzo kosztowny ale może już ktoś z Was to zrobił i podzieli się opinią.

Na takim monitorze to można film obejrzeć w trakcie jazdy albo nawet w jakąś grę pograć

Żeby to się tak nie skończyło jak z Mio. Było taniej ale aktualizacji map nie ma. Także jak się popatrzy na cenę Garmina całościowo a nie tylko na cenę samego urządzenia wcale nie jest tak drogo.

Pamiętacie film American Flyers ?

A wypadałoby poświęcić jeszcze trochę czasu na jeżdżenie. Zaczyna godzin w dobie brakować.

Cena też. Trochę smuci mnie fakt że będę musiał rozstać się z mieszkaniem żeby zrobić kolejny upgrade roweru

Próbuję walczyć z tym nałogiem od dawna. Niestety w przypadku produktów rowerowych przegrywam tą walkę na całym froncie. Pocieszające jest jedynie to że nie jestem w tej chorobie osamotniony

A myślałeś o tym żeby zerwać naklejkę z amortyzatora. Urwałbyś kolejne 2 a może nawet 3g.

Specialized Hover: https://www.bike24.com/p2252706.html?searchTerm=Specialized+Hover&source=Spock&indexName=production_SEARCH_INDEX_EN&objectId=252706&queryId=cad39d63bab431fc272d34609c018a9b&userToken=e2cf8a3b-d401-41cb-bb3c-44ef54730be7 Są dwa modele, różnią się dropem i reachem. Podlinkowany ma te wartości mniejsze.

Jeden z moich smutniejszych zakupów Zwykle jak coś kupowałem to z chęci ulepszenia albo wypróbowania czegoś nowego. Ale w przypadku opon doszedłem do ściany i nie ma na świecie lepszych opon do moich zastosować niż GP 5000 AS 35C. Czyli upgradu nie będzie. Ale na czymś muszę jeździć więc wjechał nowy komplet.

Na pewno chcesz MTB ? Bo na asfalcie taki rower jest strasznie męczący. Po mieście też nie bardzo się przyda. Może chcesz kupić MTB niejako z rozpędu bo nie myślałaś o innym rodzaju roweru albo nawet nie miałaś okazji przejechać się na nie MTB. Jeżeli tak to mam propozycję. Wypożycz szosę w Decathlonie na 1 dzień. Nie namawiam do kupna ale po to żeby poszerzyć horyzonty. Jak już to zrobisz to rozważ rower Crossowy na szybkich oponach o szerokości 40-42C, np.: https://www.bicyclerollingresistance.com/cx-gravel-reviews/continental-terra-speed-40

Pierwszeństwo ma zawsze pojazd cięższy. Czyli w tym wypadku samochód. Jak Cię puszcza to jedziesz. Jak nie - to grzecznie czekasz. Przepisy kodeksu drogowego są dobre jak jedziesz dwutonowym autem z poduszkami. Dyskusyjna sprawa. Jak jesteś pewien że go objedziesz i zdążysz się schować z prawej strony to możesz go ominąć, Jak masz wątpliwości - lepiej poczekać. Generalnie prawie nie ma wypadków polegających na tym że jedziesz prawą stroną i ktoś najeżdża Cię z tyłu. Ponad 90% wydarza się wtedy gdy drogi pojazdów się krzyżują. Więc przy wszelkich zmianach pasa ruchu oraz skrzyżowaniach trzeba mieć oczy dookoła głowy i ZAWSZE brać pod uwagę że kierowca jest z gatunku czyli znów kłania się zasada - jak Cię puszcza - jedziesz, jak nie - czekasz.

Ponieważ w tym wątku przewinął się temat Islandii wrzucam filmik na który dziś przypadkiem trafiłem. Może komuś się przyda. Trasa dookoła wyspy okiem rowerzysty amatora.

Mam jeszcze jedną uwagę odnośnie tej kierownicy po kilku miesiącach użytkowania. Posiada ona "Flare Out" lub "Outsweep" (spotykam różne nazwy tego rozchylenia) - 12°. Sam pomysł jest niegłupi. Aktualnie używam kierownicy w której ta wartość wynosi 3° i jest to bardzo wygodne. Ale 12° tak jak w Corralitos to moim zdaniem przesada. Poza tym w nieco sztuczny sposób zwiększa nam szerokość dolnego chwytu który przy flarze 24° jest już i tak szeroki.

Karbonowych stożków nie kupuje się po to że są praktyczne, lżejsze albo że rower szybciej pojedzie tylko dlatego że są ładne a nabywca ma lepsze samopoczucie bo "przyspieszył" rower

Przy 40/11 masz 40 km/h. Tak na marginesie zastanawia mnie po co amatorom 54T jak jeżdżą na szosach 30-35 km/h. 54 używają zawodowi kolarze których moce przelotowe oscylują pewnie w okolicy 300-400W.

Zgadza się. Tylko ze trzeba to robić w taki sposób jak wszystkie inne firmy poza Shimano.

Możesz zerknąć na ofertę chińczyków. Za ~2000 pln kupisz już jakieś przyzwoite karbonowe stożki.

Masz do wyboru tylko kasety szosowe i MTB. Szosowe nie nadają się do napędów 1x a w MTB masz stopniowanie 10-12-14. Czyli jadę, dajmy na to, 35 km/h, chcę przyspieszyć i żeby zachować tą samą kadencję powinienem zacząć jechać 42 km/h. A co ja Pogi ? Ja tak nie umiem Jak pojawiły się kasety 10-45 i 10-51 sądziłem że w 10-45 zagęszczą twarde przełożenia wzorem np. SRAM-a XPLR. Twarde zostawili a zagęścili miękkie. Być może w MTB ma to sens ale w gravelu czy nawet rowerze turystycznym to jest dramat. Byłem w zeszłym roku w Alpach z kasetą 10-51 i dopóki jechałem pod górę było OK. Ale na płaskim albo nawet lekkich zjazdach to kompletna porażka. Przejechałem na tym około 2000 km bo nie miałem wyjścia ale nie chciałbym tego powtarzać. Dla mnie prawie ideałem jest nowa kaseta od SRAM-a XPLR 13s: 10-11-12-13-15-17-19-21-24-28-32-38-46 a mistrzostwo stopniowania to Campagnolo Ekar GT 10-44: 10-11-12-13-14-16-18-21-24-28-33-38-44. W napędach 12s wystarczyłoby wyrzucić 10-kę i mamy rozpiętość na poziomie 400% z przyjemnym stopniowaniem. Nie wiem dlaczego Shimano tak olewa zwolenników napędów 1x. Dla porównania jeszcze Rotor 12s 11-46: 11-12-13-15-17-19-22-25-29-34-39-46 i Classiefied 11-40 też 12s: 11, 12, 13, 14, 15, 17, 19, 22, 25, 29, 34, 40.

Zlitowali by się i zrobili w końcu jakąś kasetę gravelową. SRAM, Campagnolo, Classiefied, Rotor - wszyscy mają coś w ofercie. Kto nie ma ? Tylko Shimano.

Jakbyś podjechał autem albo pociągiem do Zalesia Górnego to stamtąd można zrobić sporo fajnych trasek po okolicznych lasach. To tereny na cokolwiek z trochę szerszą oponą. 40C w zasadzie wystarczy. Natomiast sam dojazd z Warszawy do Zalesia rowerem jest sensowny tylko przez Las Kabacki. Potem przecinasz drogę na Górę Kalwarię. Są dwie sympatyczne opcje: Chylice - Żabieniec albo Czarnów - Chojnów. Jak spojrzysz na mapę to wydaje się że jest multum jeżdżenia. W praktyce są to jednak tereny dość monotonne w dłuższym czasie. Myślę że 40-50 wypadów i zjeździsz okolicę całkiem dokładnie. Dość dawno tam nie byłem ale jak sięgam pamięcią to zastanawiam się czy nie wystarczyłoby nawet przełajowe 33C. Wtedy mógłbyś sobie urozmaicić "repertuar" bez kupowania nowego roweru.

Nie wiem czy mają ale zobacz na Wolftooth.

Zdecydowanie wybierz coś z napędem GRX. Może być 2x10 czyli najtańsza opcja. Hamulce mechaniczne, szosowe grupy napędowe to rzeczy których w gravelach trzeba unikać.

Ja do mleka podchodziłem wiele razy ale jak zrobiłem listę wad i zalet to doszedłem do wniosku że optymalny dla mnie jest latex. Mam ten sam komfort i te same opory toczenia. Minus teoretyczny jest taki że muszę pompować codziennie. Teoretyczny bo i tak podłączam zawsze pompkę żeby zmierzyć ciśnienie. Opon nie przebijam więc zaleta że załata jak złapię gumę jest znów teoretyczna. Jak raz na kilka lat będę musiał zmienić dętkę to te 15 minut nie stanowi problemu. Ale jak nie załata i będę musiał założyć dętkę w stroju który trochę kosztuje mając wlane mleko to robi się problem. Przykro by mi było wywalić strój za powiedzmy 1500 zł bo go nie mogę doprać.

Jak mieszkałem w Otwocku to MTB było w stałym użyciu. Po przeprowadzce z powrotem do Warszawy stał sobie kilka lat dopóki nie upewniłem się że jest całkowicie bezużyteczny. Potem pojawił się gravel. Eksperymentowałem z oponami od typowo szosowych do gravelowych. Finalnie służy mi jako szosa Road+ i nie widzę sensu posiadania innego roweru a przynajmniej innych opon. Szutrów u nas tyle co "kot napłakał". Na Mazowiecki Park Krajobrazowy gravel się nie nadaje. Tłuc tam na MTB mi się nie chce a dojazdy pociągiem czy samochodem to za duży zamach. Jak już mam gdzieś jechać to wolę dołożyć sobie trochę drogi i zmienić otoczenie. Też kombinowałem nad trzecim rowerem (mam jeszcze trekkinga ale to środek transportu) i nijak mi nie wychodzi żeby to miało sens. No chyba że myślisz pod kątem wyjazdów, wakacji itp. W Warszawie i okolicy nie ma sensu nic innego jak Road+.