Brzmi garażowo, ale od kilkuset kilometrów sprawdza się wyśmienicie. Można wykonać to estetyczniej, u mnie cały czas prowizorka którą założyłem aby sprawdzić czy to dobry pomysł. Obecnie siedzi tam LG G6 i z tego względu telefon jest wysunięty aby mieć dostęp do czytnika linii papilarnych (na tylnych pleckach). Testowane na korzeniach, kamieniach, kocich łbach, schodach - nic nie drgnie. Końcówki opasek zostawiłem dłuższe, żeby móc łatwiej zdemontować. Użyte etui firmy Mercury ma krawędź, która bardzo dobrze trzyma telefon.