No jak infekcja to trzeba przeczekać i wyleczyć potem treningi. Taki czas, niestety wirusy szaleją. Ja też miałem kontuzję po nowym roku, bałem się że miesiąc z głowy ale na szczęście po tygodniu powoli wróciło do normy. Tylko kg nieco przybyło. W ogóle w ub roku ta odwrotna periodyzacja na trenażerze dała świetne efekty. Do września utrzymałem dobrą formę ( z małymi dawkami "przypominającymi" co jakiś czas). W tym roku zacznę później - luty, marzec mocniejsze treningi (jak zdrowie pozwoli).