huskarl

Będą sprawdzać i wymieniać korby hollowtech: https://apnews.com/article/bike-crank-recall-shimano-crash-hazard-injuries-2827de0017dcd5ea38c6af7df5089885

Nasmarować bloki, ale czy psiknąłeś na buty dookoła ? Jak mi trzeszczy to spsikuję Brunoxem buty i jest cisza. Co prawda ogólnie jest to głupi pomysł, bo mieszkam na 4 piętrze z klatką schodowa z lastriko, więc schodzenie z rowerem grozi wypadkiem.

U mnie 601 i 701 wyciągały się tak samo szybko. Dopiero 901 dało mi te 30% więcej przebiegu.

Chciałem być nieco bardziej widoczny gdy się ściemni. Czarna taśma odblaskowa na czarnym rowerze.

Wydaje mi się, że to Shimano Ultegra ale nie jestem pewien bo widać zaledwie Shimano *egra. Wpisałbym w google: "hamulce shimano ultegra", przełączył na obrazki i próbował przyrównać.

Jest strasznie słaby jak na warunki tego forum, gdzie niektórzy sprowadzają z Ali tytanowe śrubki by rower był 5g lżejszy. Sam w sobie do lekkiej jazdy będzie ok. 20 lat temu za tyle samo kupowało się podobny rower i jeździło całe lato, a to inne pieniądze były. Komponenty w nim są najniższej klasy, nawet ciężko to do czegokolwiek porównać. Wolnobieg i 3 tarcze z przodu to już zabytek techniki. Jakiś nieznany amortyzator a w zasadzie uginacz, hamulce tarczowe ale mechaniczne to nie wiadomo czy V-brake nie byłyby lepsze no i korba PROWHEEL burner, co nic nikomu nie mówi.

Kup tego litra, póki jest, i potem próbuj sprzedać. Częsci, jeśli będą dostępne, to będą chyba już tylko szły w górę. Ja na nowy tłok dampera czekałem 2 miesiące. Może nawet na niepełnej bańce oleju nie stracisz złotówki.

Brać bez obawień Na siodełku i na rączkach nie ma nawet śladu by ten rower raz upadł. Domycie tej owijki to będzie koszmar. I nadal uważam, że sprawę oparcia stojaka o tarczę hamulcową trzeba zgłosić na policję.

No to jeśli uznamy za "testy w Alpach" za ściemę to trzeba pojechać i ten rower zobaczyć. Skoro tarcze są tak przytarte to znaczy, że rower musiałby być po płaskim użytkowany codziennie przez kogoś, kto wszędzie ciśnie i hamuje w ostatnim możliwym momencie. Mój full XC po 6000km ma ładniejsze tarcze a na pewno hamuję nim wielokrotnie częściej i intensywniej niż taką szosą. Ta kolarka by musiała mieć kilkadziesiąt tysięcy kilometrów by tak zatrzeć tarcze przy normalnej jeździe. Dwa lata takiej jazdy powinny zostawić jakieś ślady, obicia ramy, zatarcia, zużycie kasety. Co prawda innych zdjęć nie widzimy, ale z tego co jest nie wygląda, że jest to zajechany grat. W sumie tarcze podobno trzeba powoli docierać. Pierwsze co zrobiłem po zakupie fulla, to pojechałem na jedną górkę, gdzie kilka lat wcześniej się połamałem. Zjechałem kilka razy i rower jakby przestał hamować. Tarcze punktowo zmieniły kolor (trochę niebieskiego, trochę czarnego), a do tego złapały jakiś luz. Po 50km wyglądały gorzej niż te po wymianie obecnie po 6000km. Serwis Shimano wymienił mi obie tarcze w ramach gwarancji ale też powiedzieli, że przypaliłem je bo za intensywnie hamowałem. Trzeba najpierw po płaskim kilka razy dobrze zahamować zanim zacznie się wyhamowywać z 50km/h. Te tarcze dura ace miały podobno problem z przegrzaniem. Jeśli jechało się za długo to aluminium w środku się rozpuszczało i było wyciskane z tej stalowej kanapki. Jeśli jednak był to rower testowy to może właśnie ma tak przypalone tarcze, bo ktoś postanowił zjechać 10km na hamulcach. No to jak dla mnie sprawa nie do rozstrzygnięcia po tych kilku zdjęciach.

Ten rower to BMC Teammachine SLR01 Disc z 2018 https://bmc-switzerland.pl/produkt/altitude-teammachine-slr01_disc-team-2018/ ? Cena katalogowa 46k zł. Możesz to mieć za pół ceny a martwią cię przytarte tarcze za 275zł (https://allegro.pl/oferta/tarcza-hamulca-sm-rt900-140mm-dura-ace-9235542474) i klocki za 64zł (https://allegro.pl/oferta/klocki-hamulcowe-shimano-dura-ace-ultegra-105-l03a-9412307468) ? To jedź i go zobacz osobiście. Zmierz suwmiarką grubość tarczy, zobacz czy są głębokie wyżłobienia czy to tylko mały rowek z wtartym brudem.

Skoro jest sprzedawany z gwarancją sklepową to pewnie nadal hamuje a tarcze nie są do końca zużyte. Jako że wrócił z testów to nikt się na nim nie zabił. Tarcze są przytarte, ale kupujesz rower używany. Jak jeżdżono nim po Alpach to pewnie zaliczył wielokilometrowe zjazdy na hamulcach, które je podszlifowały. Jeśli nie planujesz jeździć w górach to pewnie ich do końca nie zużyjesz. W najgorszym wypadku zmienisz tylną tarczę i klocki co będzie cię kosztowało ze 350zł z montażem.

Mi się nie podoba sposób w jaki ten rower stoi na stojaku. Taki sposób jest dobry dla rowerów bez tarcz. Przecież teraz ten stojak zapiera się o tarczę. Ktoś szturchnie, puknie, zaczepi o ten rower to cała siła idzie przez tarcze na stojak. One mogą już być skrzywione. Tarcz się nie dotyka. Schodek czy nie, ta z tyłu jest dla mnie podejrzana.

To wygląda na zmęczenie materiału. Po prostu się metal popruł. Nic dookoła nie jest zgięte. Jakby to było uderzone to by były zgniecenia widoczne naokoło a tu nic. Po prostu rozerwało ściankę rurki którą w fabryce zagnietli i przyspawali.

Mówisz, masz: Bardzo fajnie wyszło. Po obróbce papierkiem 2000 rys nie czuć a krawędzie lakieru ledwo ledwo da się wyczuć. Ciekawe na ile to wystarczy.

Przeczytałem gdzieś że takie rysy warto wypełnić twardym lakierem do paznokci i spolerować na gładko. Myślicie, że ma to szansę?

Tak właśnie zrobiłem. Ta czerwona gąbeczka, o którą opiera się teraz linka, jest tam prawie od chwili zakupu. Rower nie miał jeszcze 20km najechanych gdy wszystkie pancerze poukładałem od nowa, bo fabrycznie były pokrzyżowane i ocierały o ramę. Wynikało to z tego, że rower był kupiony w Anglii i przed wysłaniem przełożyli mi na szybko linki hamulców tak by działały one po naszemu. Po kilku jazdach wyszło, że poodciągane linki stukają o ramę to podłożyłem pod nie gąbeczki. Wszystko było od tej pory dobrze. Serwis też dobrze zrobili, ale to ja popsułem niedawno. Przerzutka tylna nieco gorzej chodziła to ją musiałem ustawić na nowo. Widać wtedy wyciągnąłem za bardzo linkę, bo od dampera do przerzutki biegnie ona bez oporów wewnątrz ramienia tylnego wahacza, bez żadnego sztywnego mocowania. Przerzutka znów działała bezbłędnie ale po wszystkim nie sprawdziłem położenia linki wokół dampera no i po jakiś ~800km mam te rysy. Co do kanionów w koronce amortyzatorów to takie coś mam w innym rowerze, który jest tylko do jazdy miejskiej:

Rower przeszedł serwis całego zawieszenia jakieś 1000km w centrum Shimano z akredytacją do naprawy Foxów. Damper został tam rozłożony, za co dałem prawie 500zł. Już teraz nie pamiętam co było zrobione ale kojarzę, że było na super. Śladów oleju nie ma, zawieszenie ładnie pracuje. Już nie pamiętam jakie było ciśnienie po serwisie ale teraz było 190 psi. To jest troszkę mało jak na moją masę, ale może to też kwestia zakładania pompki. Zawsze troszkę powietrza ucieka a jak sprawdzałem kilka razy taki cykl, pompowanie do 250, zdejmij, załóż pompkę to wychodziło na końcu 210, czyli 40psi ucieka, z czego pewnie więcej przy zdejmowaniu. Podbiłem go do 260, troszkę uciekło a za jakiś czas sprawdzę i jak będzie mniej niż 220 to będzie źle. Boję się ze mi ta rysa zje uszczelkę i dalej to już wszystko padnie. Piach z koła leci bezpośrednio na ten tłoczek.

Witam, Mam rower GT Helion Pro z dość ciekawą konstrukcją tylnego zawieszenia. Minusem jej jest dziwne prowadzenie linek w okolicy zawiasu. Przewód do przerzutki szedł tak blisko tłoczka, że zaczął o niego trzeć i porobił mi na nim rysy. Są one bardzo dobrze wyczuwalne pod palcem. Zdjęcie w załączniku. Moje pytanie jest w jak głębokiej D jestem?

Możesz też zastosować metodę ustawiania amorków na zasadzie doświadczenia. Zamiast stosować jakieś tabelkowe wartości, zrób tak by na danej trasie było dobrze. Skoro trasa D jest twoim wyzwaniem a tam wykorzystujesz 3/4 to spuść powietrze troszeczkę. Dojdziesz do dobicia to podpompuj by nie dobijało i tyle, to jest twoje ciśnienie robocze. Tłumienie powrotu jest trudniejsze. Jak masz za małe to rower podskakuje. Wpadasz w dziurę i jakby wybijasz się z niej. Gdy tłumienie jest za małe z tyłu, w czasie jazdy masz wrażenie jakbyś był na koniu na biegunach. Wyłapujesz kołem dziurę, ale w momencie gdy się z niej wyjeżdżasz, amorek odbija i podskakujesz cały. Przód to sam nie wiem do końca jak ustawić, ale przy za małym tłumieniu kierownica jakby szarpie dwa razy, raz gdy wpadasz na korzeń i a potem drugi raz gdy się z niego wybijasz. Za duże tłumienie to znów brak sprężystości. Chcesz wziąć jakieś kamienie z lekkiego wybicia, wybijasz się a rower się pod tobą zapada i tak zostaje. W efekcie wpadasz na przeszkody na ugiętych amorkach.

Przedni ma większą skuteczność, ale jak ktoś jeździ po lasach i pagórkach to tylny w zupełności wystarczy. Tak jak Vaiet napisał, ja też używam gównie tylnego hamulca. Przedniego tylko gdy jest już "grubo", a i tak zawsze razem z tylnym. Dlatego jedyną parę klocków z radiatorkiem mam z tyłu, bo to one spowalniają na zjazdach.

Ze mnie też kawał kloca (100kg), mam SLX 675 na tarczach 180mm z metalicznymi klockami i wystarcza. 160mm może zrobić różnicę, ale bez przesady. Zawsze możesz dotknąć przedniego hamulca który jest dużo silniejszy więc nadrobi różnicę.

Może przy wymianie przewodu za mocno wcisnąłeś klamkę i uszkodziła się uszczelka tłoczka. Miałem coś podobnego po wymianie przewodów u siebie, klamka dochodziła do rączki ale powoli. Trzeba było naciskać lekko, ale nawet pod mocnym naciśnięciem z czasem traciła moc. Rower był przysłany z Anglii, więc mi w sklepie zamienili stronami hamulce na europejską stronę i pewnie coś popsuli w trakcie. Nagrałem filmik i wysłałem go do sklepu a oni go odesłali do Shimano. Wróciła odpowiedź, że klamka jest uszkodzona, nienaprawialna i trzeba wymienić, to dostałem nową. Filmik:

^^ Dobry ten filmik, ale czy oglądałeś część w czasie napisów końcowych? Ja mam rower XC z amorkami fox 32 i w instrukcji jest napisane, ze skakanie ok ale góra 60cm. Nie wiem tylko czy podali to dla najgorszego przypadku czyli rowerzysty 100kg który ląduje na prostych nogach, czy dla 50kg proridera, który amortyzuje nogami.

Masz gratis redukcję masy i narzekasz. A tak na serio to pewnie powiedzą, że nieprawidłowe serwisowanie i uszkodzenie mechaniczne. Ale próbuj. Ja zawsze uważałem, że XTR kupuje się tylko gdy ktoś inny (sponsor, klub) płaci za sprzęt. Trwałość została poświęcona celem redukcji masy.

U mnie niby cały czas jest teraz strzałka, a siedzę przy biurku i się nie ruszam, ale wskazuje ona północ lub jakiś kierunek ruchu, bez względu jak obrócę telefon. Widać za to kierunek patrzenia w formie niebieskiego stożka. Możesz zawsze zmienić sposób obracania mapy na "kompas do góry" lub "kierunek ruchu do góry" czyli klikasz na ikonkę orientacji mapy w lewym górnym rogu. Chyba kompas jest dokładniejszy, o ile twój telefon go ma i jest on skalibrowany. Ja mam jakies dwa do wyboru, orientation i magnetic do zmiany z Settings->Global app settings->use magnetic sensor.