Sabarolus

Jeździłem na TL, ale z tego co czytałem TLM konstrukcyjnie są bardzo podobne o ile nie takie samie wiec kolosalnych różnic raczej tam nie będzie. Moje wrażenia: - słabsze od każdego Shimano z Servo-wave - słabo wykonane, czuć tandetę. - DOT zamiast oleju mineralnego, który w mojej opinii jest mniej przyjazny w obsłudze. - puchnace uszczelki, trudniej je porządnie odpowietrzyć, częściej niż Shimano mi się zapowietrzaly.

Jedyne w takim razie co polecam to pozbycie się też ewentualnie fabrycznych hamulcow.

Pytanie, czy koniecznie chciałbyś wtedy pełnego GXa. Z moich doświadczeń wynika, że po prawdzie to wystarczyłoby dokupić bębenek XDrive i wrzucić jedynie kasetę GX i przerzutkę GX. Reszte napędu można by śmiało zostawić. Zamiast korby czy manetki to póki nowe pozbylbym się hamulców. SLX pracują znacznie lepiej od tych "rewolwerów" wątpliwej urody i wykonania.

Oczywiście w pełni się z tym zgadzam, wspomniałem o tym tylko poprzez odniesienie do poprzednich wersji. Mnie i tak na XTRa zwyczajnie nie stać Najbardziej ciekaw jestem tego HG+ tj. czy faktycznie poprawi zmianę biegów z dużych koronek na mniejsze.

Tak czytając artykuły na temat nowego XTRa zastanawiam się nad kasetą i ewentualną podmianką zużytych trybów. Do tej pary kasety XTR składały się z pajaków, które mozna było teoretycznie dokupić. Z tego co patrzę na 9100 to oddzielnie mamy tylko dwa najmniejsze tryby, reszta jest znitowana. Oznaczałoby to, że jeżeli zajedziemy np. tryb 14t to w zasadzie kaseta za furę monet leci na śmietnik (podobnie jak Eagle).

Jak się pytałem ich mailowo to oferta była na takie cudo jak poniżej i kosztowało to dokładnie 287 PLN.

Jesteś pewien tej ceny? Mi pisali o cenie ponad 280 PLN. Jeżeli faktycznie 141 to chyba dokonam zakupu za Twoim pośrednictwem...

Jakby się nie znalazł chętny na wymianę to daj znać ile życzyłbyś sobie za gotówkę za XD.

Akurat ten lans to tylko przed wyjątkowo małą grupą ludzi 99% społeczeństwa nie zrobi to różnicy co za literki tam są. Taki XTR za to świetnie poprawia samopoczucie

Nie tylko... Również w mojej opinii jest dość podobny.

Ja w swojej Rebie wlalem właśnie 1-2 ml Fox Fluidu do komory powietrznej. Różnica w porównaniu z PM600 jest delikatnie wyczuwalna na samym początku. Wniosek po tym eksperymencie mam taki, że nie ma sensu kombinowanie - zwykły smar PM600 zapewni podobną jakość pracy.

Grzegorz to powiedz chociaż czy to rower dla kogoś bliskiego czy komponujesz coś dla siebie?

Punkxtr - pierwszy raz widzę brudny łańcuch i kasetę na zdjęciu... No wiesz co! Klamki wyglądają wysmienicie. Uwielbiam taka precyzyjną robote.

Ramy znanych firm to nie tylko długoletnia czy wieczysta gwarancja ale też samo wykonanie. Wiem, że wielu osobom na tym nie zależy jednakże poziom wykonania, spawy, detale to często ogromna różnica widoczna z daleka. Pewnie zaraz usłyszę, że i dużym firmom zdarzają się wpadki. Ano zdarzają... Tylko właśnie, zdarzają! A dlaczego ja nie widziałem żadnego Peaka, którego malowanie wyglądałoby inaczej niż zrobione przez lakiernika pierwszego dnia pracy? Przypomina mi to trochę dyskusję na temat obuwia. Porządne buty Asicsa, Nike'a czy Adidasa są znacznie droższe od chińszczyzny.Wyglądają prawie tak samo. Różnica widać dopiero po dłuższym użytkowaniu kiedy wyjmujemy stopę, a smród nas nie powala i same buty nie wyglądają jak wyciągnięte z pyska buldoga.

Co nie jest prawda, bo projekt i produkcja ramy rowerowej to nie produkcja podkładek pod śruby. Trek, Specjalistę, Giant maja swoje know how, środki na testy, a przede wszystkim dziesiątki lat doświadczeń i cholernie ważna rzecz - kontrolę jakosci. Czasem mam wrażenie, jakby niektórzy sądzili, że taka ramę to na poczekaniu tworzy chińczyk i tylko napisy inne daje. Trek jest na tyle pewien sprzetu, że bez wahania daje wieczysta gwarancję. Czemu Accent takowej nie daje?

Już 10t jest dość "kwadratowe" przy mocnym pedałowaniu. Przy 8 czy 9 byłoby jeszcze gorzej. Za to mam pomysl. Można wprowadzić nowy standard łańcucha! Wtedy będzie można zmniejszyć podziałkę.

Podejrzewam, że mógłby byc problem z szerokościa całego mechanizmu, sztywnością (jedynym punktem podparcia byłby gwint) + ktoś o naprawdę mocnej nodze mógłby już tego nie odkręcić.

Wyłapuje, ale nie jest to dla mnie kamień milowy w dziedzinie rozwoju manetek. Tak jak wspomniałem, dla jednego jest to kosmiczna roznica, z której w ogóle nie chce rezygnować, dla drugiego coś, bez czego da się żyć. Na mnie nie robi to efektu wow ot i tyle. Być może nie jeżdżę na tyle szybko żeby docenić te zaoszczędzone ułamki sekund.

Obiektywnie są bardziej zaawansowane. Jednak dla mnie two way release jest i tak bezużyteczne - zmieniam biegi tylko kciukiem. Instant release - powiem szczerze, gdybym o tym nie czytał to bym nie wychwycił tego od razu. Jedyną realną i mająca faktyczne dla mnie znaczenie funkcjonalnością jest multi release - tego trochę brakuje.

Niektórzy są bardzo czuli na tym punkcie. Ja osobiście średnio przepadam za tym jak pracuje manetka XT 11sp - jest twardsza od wcześniejszych wcieleń. Mojej dziewczynie bardziej pasował SLX :). Używam NXa i nie narzekam, kliki są łatwo wyczuwalne, pracuje nie za twardo, nie za miękko, robi to co ma robić. Określiłbym ją jako przezroczystą.

O jakich niedociągnieciach mowa? NX będzie działał zapewne bardzo podobnie, główna różnica to będzie waga, inne materiały, większe wrażenie "plastikowości".

Coś takiego już przecież mieliśmy. Nazywa się to Dual Control i szczerze powiedziawszy sam do końca nie rozumiem czemu się to nie przyjęło. Dla mnie była to rewelacja.

Ale Ty przeczytales, że autor ma 200 wzrostu i już teraz jest bardzo szczupły? Kolarstwo to nie wybieg modelek i anorektyk sukcesu nie osiągnie...

Akurat amortyzator jest znacznie droższy od hamulców, wiec ja mając do wyboru rower z Rebą i hamulcami Altus, a taki sam z hamulcami SLX ale amortyzatorem XC30 wybiorę jednak ten pierwszy. @slazakmtb ja bym wybrał Procalibra o ile budżet na to pozwala - ma nowocześniejszą i bardziej zaawansowaną ramę + trochę lżejszy amortyzator.

XTR jak XTR - kawałek żelastwa, ja wolę Jolandę