To są niuanse...
Sam waże 67kg i tak:
1. zmiana smaru z PM600 na Slick Honey? Różnica zauważalna na samym początku, ale naprawdę minimalna, stawiam, że to efekt placebo i fakt, że widelec jest zaraz po serwisie. Po 50km żadnych różnic. Dodam w tym miejscu, że nie mam ciasnych ślizgów i widelec bez uszczelek sam wpada w dolne golenie.
2. Tokeny owszem poprawiają trochę charakterystykę, ale szału ni ma. W dalszym ciągu podparcie w połowie skoku jest słabe.
3. Air shaftu nie wymieniałem, ale po 1 nie chcę mieć 120 zamiast 100, a dwa jazda na tak głębokim SAGu, aby przy skoku 120mm mieć 35% jest do bani - widelec nurkuje jak szalony. Początkową czułość poprawia to w niewielkim stopniu, jedyne co zyskałem to przelatywanie przez skok.
Reba jest jaka jest i cudów się z tego nie wyciśnie, prosty widelec ze starym tłumikiem i prostacką sprężyną (tęsknię za DualAir). Jeżeli zależy nam na realnych zmianach, które odczuje każdy, a nie ludzie ze specjalnym darem, to wywalenie durszlaka i wsadzenie chargera + Debon Air. Różnice może nie powalają od pierwszej jazdy, ale są naprawdę odczuwalne.