Sabarolus

No jeżeli patrzymy na dany rower pod kątem rozbudowy to tak, aczkolwiek finansowo to głupota (o ile nie kupimy go w wybitnie dobrej cenie).

Jeden rabin powie tak, drugi powie nie... Osobiście wolałbym dobre aluminium z dobra amortyzacją i porządnymi kołami, niż karbon na Judy Silver i jakichś chińskich piastach z gównolitu.

Amelinium co pewne wypadło już z XC i nie wróci. Moim zdaniem mogą pozostać przy podobnej konfiguracji jak na rok 2019 z tym, że "stare" 1x11 Shimano zostanie zastąpione nowym 1x12 przy akompaniamencie wyższej ceny.

Jesteś pewien, że jest tak mocno napompowany? To cholernie dużo.

który Spec? Accent to wydmuszka z kiepskiego stopu więc nie zawracałbym sobie tym głowy.

Otóż to... Tym bardziej, że to z reguły finansowo jest poroniony pomysł. W olbrzymiej większości przypadków będziemy stratni. Kupimy rower za 4k, dołożymy kolejne 3k-4k (po sprzedaży starych gratów za jakieś śmieszne pieniądze) i dalej mamy rower na ciężkiej ramie, podczas gdy za 7k kupimy już choćby takiego Canyona Exceeda, Ghosta Lectora i wiele innych marek (szczególnie po uwględnieniu rabatu). Ile jest ram alu obecnie dostępnych na rynku w wadze poniżej 1400g? Ja znam jedną, jak znasz jakieś to je podaj (w rozmiarze M rzecz jasna, nie XS)

Masz jakąś konkretną listę? Trzymajmy się tylko proszę tego budżetu. Wiesz... Po prostu patrzę na to możliwe racjonalnie - po co kupować jakiś rower gdzie sensowna jest jedynia rama i ewentualnie napęd (ale to można pominąć), a cała reszta by szła do wymiany skoro wstrzymując się z zakupem można na wejściu kupić coś co będzie lepsze i w ogólnym rozrachunku dostaniemy lepszy rower za mniej pieniędzy. Jeżeli jednak ktoś po prostu ma 40 Jagiełłów do wydania i chce kupić za to "najwięcej" roweru w rowerze to trzeba patrzeć na całokształt, a nie tylko przez pryzmat tego, że to baza do rozbudowy, której być może autor nigdy nie poczyni...

Jak ktoś serio to rozważa już teraz, to nie bawi się w aluminim za 4k tylko to co by potem wydał na upgrade mniej i bardziej sensowne dokłada do konkretnego roweru tu i teraz z potencjałem, czyli na karbonie. Poza Specializdem Chiselem nie ma jakichkolwiek aluminiaków, które choćby zbliżały się do wagi pierwszego lepszego karbonu. Jak się ma 4k to się szuka roweru ze sztywnymi osiami i najsensowniejszym w tym budżecie widelcem. Jak jeszcze jest boost to pełnia szczęscia. Dzielenia włosa na czworo tak, ale nie w tym budżecie.

Masz wyszukiwać dowody na poparcie jego tez Z tego co ja znam to na pewno Specialized Chisel - ok 1.350 g (nie mogę znależć dla jakiego rozmiaru, ale Spec podaje z reguły dla rozmiaru M). Lekki był aluminiowy XTC, ale już takowego nie ma bodajże. Trek jest raczej ciężkawy, na pewno ponad 1,5 kg. Większość popularnych modeli to okolice 1600-1800g. Może być trudno cokolwiek znaleźć bo odchodzi się od aluminium na rzecz karbonu w wysokuch modelach, stąd nie ma potrzeby kombinowania z ultralekkimi aluminiakami, skoro byle karbon będzie lżejszy, a niekoniecznie wiele droższy.

Skok skokiem - aby wiedzieć ile podniesie sie przód trzeba znać wartości atc (axle to crown). Nie każdy widelec o tym samym skoku jest tak samo wysoki...

Niestety, ale to nie działa w taki sposób jak więcej wiatru w sprężynie. Masz po prostu mułka gdzie nurkowanie dalej jest obecne, jedynie odrobinę spowolnione. W mojej opinii jest jeszcze gorzej niż bez dodawania wolnej kompresji.

Najlepiej żonglować obydowoma parametrami. Wsadzenie wielu tokenów ozwala odrobinę zmniejszyć ciśnienie i zwiększyć czułość przy okazji zwiększonej progresji. Ceną za to będzie przelatywanie przez środek skoku i brak podparcia.

@ThJW - nie widać filmiku.

Ile waży ten łańcuch w porównaniu do poprzednika? (oczywiście po ewentualnym skróceniu)

i oczywiście dlatego taki Nino ujeżdza opony w rozmiarze 2.4 kombinując z wkładkami cushcore. Widzę, że jestem bardzo pewien tego co piszesz, ale powiem wprost - pleciesz bzdury. Takie niuanse jak 100g na masie kół (50g na jedno koło - co by zobrazować - kielich wódki, albo trochę przyklejonego błota) mogą być trudno wyczuwalne dla kogoś wyczulonego i dobrze objeżdżonego z rowerem. Ignoranci to nawet nie wiedzą, że brakuje im wiatru w kołach... I o ile byś sie założył jadąc w ślepym teście? Co jest dla Ciebie masakrą? Pytam bo lata lecą, zawodowi kolarze zmieniają rowery (full/hardtail), zmieniają specyfikacje, masa ich rowerów potrafi się różnić znacznie między sobą (polecam poczytać bike-checki) a dziwnym trafem czołówka jest tam gdzie była. Oczywiście możemy założyć, że gdyby dać Wawakowi rower z kamienia księżycowego bez bidona to objedzie Schurtera, ale jakoś szczerze wątpie.

To na znaczenie tylko dla kogos kto nie tylko wkreci sie w rowerowanie, ale jeszcze bedzie chcial ulepszac sprzet, zmieniac czesci itd. Sam jestem typem modelarza co lubi sobie cos zmienic, kupic od czasu do czasu jakis nowy grat itd. Jednak prawda jest taka, ze to zdecydowana mniejszosc rowerzystow (rynek czesci OEM vs detal to potwierdza - ten drugi to malenki wycinek sprzedazy). Z punktu widzenia przecietnej osoby to czy ma boosta, czy bedzie mozna zmienic kola, naped na taki czy inny a widelec jest tapered jest nieistotne bo po prostu to nigdy nie nastapi. Mam znajoma pare, ktora uprawia zawziecie turystyke rowerowa I jezdzi na rowerach sprzed 2012r. Rocznie robia ponad 10k km. Wymieniaja co sie zepsuje I jezdza dalej. Tak to wyglada w wiekszosci przypadkow Z tego powodu autor powinien wybrac rower, ktory jest dla niego najwygodniejszy I najbardziej sie podoba wizualnie o czym wspomnial @wkg. Takim rowerem chce sie jezdzic I jest szansa na zarazenie sie cykloza.

Oczywiście, że pękniecie samo w sobie nie jest celem chyba żadnej osoby, która kask na rower, motocykl czy narciarski projektuje. Po prostu chodzi mi o to, że jeżeli kupiłbyś kask, który nawet przy porządnym uderzeniu by nie pękł to prawdopodobnie kupiłeś smieć, ot co. Mam nadzieję, że teraz jest jasne co chciałem napisać.

Dokładnie tak, samochód ma się w określonych strefach zgnieść i przyjąć energię chroniąc kokpit. Tak samo kask ma peknac, aby odebrać energię uderzenia

Prawdopodobnie uszczelka która uszczelnia komorę negatywna i porusza się po shafcie do wymiany, częsta przypadłość.

Kask ma pęknąć podczas wypadku, o to właśnie chodzi, tak samo jak samochód ma się jak najbardziej poskładać.

A potem czytam w internecie, żeby nie wchodzić na forumrowerowe.org bo to po prostu kolejna elektroda ze wszechwiedzącymi użytkownikami, mądralińskimi twierdzącymi, że rower za 3k to szrot, bez sztywnych osi to nie pojeździsz i oczywiście całą zgrają osób, które lepiej od Ciebie wiedzą jak powinieneś wydać pieniądze, na czym, gdzie i ile jeździć i że to co właśnie kupiłeś jest g...o warte. Masz rację, że amerykańskie fora (nawet sekcja komantarzy na pinkbike) to jakiś inny świat.

A co, będziesz mu kupował za swoje, że mu żałujesz? Wyobraź sobie, że ktoś ma gotówkę, chce sobie kupić zabawkę i w ramach tego chce kupić coś najlepszego co jest dostępne. Nie każdy zbiera na złotą trumnę.

Owszem, ale czy to cokolwiek przeszkadza o ile amortyzator jest nowy? W razie czego wymienić uszczelki, nasmarować i można śmigać. @Punkxtr śmiga na znacznie starszym widelcu

Zarówno Reba jak i SID będą bardzo dobre i tak naprawdę nie ma różnicy co weźmiesz (z punktu widzenia jak jeździsz). To co ważniejsze, aby widelec był z DualAir a nie Solo.

Ewentualnie kask orzeszek + okulary. Dla mnie jazda na motocyklu bez okularów (jezeli już ktoś nie ma pełnego kasku) to tortura a i generalnie niebezpieczna sprawa. Wypadków gdzie wpadło przy dużej prędkości coś w oko i nagle tracisz kontrolę nad motocyklem jest całkiem sporo.