Sabarolus

Jeżeli dobrze odczytuje to co piszesz to Twoja wewnętrzna długość nogi to 75cm - 76cm. Jako przykład podam Ci fakt, ,że w moim obecnym rowerze 29 góra rura łączy się z siodłową na wysokości ok 70cm, czyli podobnie jak w Twoim 26, rozmiar też 17. Musisz szukać roweru niskiego - Trek, Dartmoor Hornet, Primal - one wszystkie będą niskie.

Pierwsza rzecz - jesteś pewien tych 70 cm? JA przy wzroście 174 cm mam 79/80cm, a jest po rpstu proporcjonalny, nie mam długiej nogi. Druga sprawa, Tutaj porzebny jest po prostu rower z niską ramą - 27,5 koła takowej nie gwarantuje. (Mój obecny rower na kołach 29 jest znacznie niższy od poprzedniego 27,5 w miejscu gdzie faktycznie człowiek staje, bądź spada z siodła Najlepiej idz do dobrego sklepu, niech Cie porządnie zmierzą. Co do zasady to Treki są niskimi rowerami i tam bym szukał.

u mnie hak miał odchył ok 3 cm na 40 cm, ale to było widać z marszu, nie szło ustawić zakresu poprawnie, więc nie miało prawa działać dobrze. Nawet SRAM. Powiadasz? To skąd na zagranicznych forach długie wątki o trudnościach z ustawieniem, oraz fakt, że zęby narrow wide na zębatkach 42 i 50 powodują, że łańcuch lubi sobie czasem jechać po szczytach zębów zębatek bo nie synchronizuje się przechodząc z zębatki 42 na 50. Oczywiście po chwili wskoczy na miejsce, ale czy tak to powinno działać? Sam SRAM zresztą przyznał, że wiedzą o tym, ale co niby mają z tym zrobić. Nie lubisz Shimano, więc choćby nie wiem co by Ci nie podpadło. Ja mam w tej chwili XT M8100 na kasecie M7100 i wiem, że kombo kaseta + łańcuch Hyperglide+ robi robote. Zmieniasz biegi kiedy chcesz, nie musząc zmniejszać nacisku na pedały. To jest wyraźne ulepszenie i krok w dobrą stronę, ale trzeba na tym dłużej pojeździć, na stojaku tego nie dojrzysz. Manetki i przerzutki to już kwestia upodobań.

W nowym Shimano i tak patrzenie na wózek w sumie nic nie da bo jest przekoszony fabrycznie. Bez przyrządu nie ma jak tego sprawdzić w zasadzie, nawet jak na oko jest prosty. Taki postęp.

powinno sie zrobić test gdzie wyginamy hak i sprawdzamy do którego momentu dobrze przerzuca SRAM, do którego Shimano. Szczerze? Sądzę, że obydwa są na to czułe w dokładnie taki sam sposób co wynika z zbliżonej konstrukcji i podobnego pull ratio. Co innego stare napędu 9 rzędowe. Co do krzywego haka - to mój nowy Scott jest pierwszym, w którym od nowości hak był krzywy w tak dużym stopniu...

Chyba wszystkie Scotty 950 na 2020 mają krzywe haki, serio! Mój też były krzywy fest i wyprostować się go nie udało, pękł. Sprzedawca mówił mi, że nie byłem jedyny. Po montażu haka z modelu na 2019 wszystko chodzi idealnie. Czy SRAM chodzi poprawnie na haku, który przy zastosowaniu przyrządu do prostowania ma odchyłki ponad 3 cm zamiast zalecanych 3mm?! ( Taka miał mój). Nie dało sie ustawić zakresu nawet. Co do linek? O których piszesz? Tych z XTR? Tak, to jest dziwna linka...Bo zwykle Optislick są chyba powszechnie uwazane za jedne z najlepszych. To wredne Shimano to winne nawet krzywym hakom, nie to co SRAM.

Jest zima, można Rebe reklamować. W sezonie szybciej byłoby samemu wymienić uszczelki.

Najgorszy okres na taką sprzedaż. lepiej czekać do marca/kwietnia. W przypadku sprzedaży na części, nie ma znacznia, może być i zima. Na pewno będzie znacznie łatwiej. I moja rada - sprzedawać wszystko oddzielnie, nie tworzyć kompletów typu sztyca+siodło/mostek+kierownica itp.

Z moich doświadczeń w sprzedaży rowerów wynika, że to może mieć jakieś znaczenie, jak rower jest bardzo drogi. Wtedy masz do czynienia z inną klientelą, któa to doceni. W tym pułapie cenowym (do 2-5-3k) niestety nie podnosi to za wiele wartości roweru, albo nawet w ogóle. Łatwiej byłoby Ci odzyskać gotówkę gdybys sprzedał to na częsci. Co prawda po ograniczeniach wniesionych przez allegro jest trudniej (jeżeli chodzi o cześci to olx ma mniejsze zasięgi), ale nie jest powiedziane, że nie byłoby szybciej niż gotowy rower. Szybko poszłyby koła, widelec, napęd.

Nie opłaca Ci się sprzedawać, jeżeli chciałbyś sprzedać szybciej niż w pół roku to nie weźmiesz więcej 1000-1100 PLN. Rower jest specyficzny - brak amortyzatora, do tego koła 26 cali. Na to musi się trafić konkretny klient, ale taki konkretny klient, raczej nikomu prezentów robił nie będzie. Ostatnio mijalem gościa na starszym S-Worksie z Brainem, kompletem X0, najwyższych Avidach i trochę pogadaliśmy. Mowil, że rower na OLX kupił za 3.600 bodajże, a stan idealny. Przyczyną ceny były koła 26.

A schabowy właśnie jest panierowany w owej wysokoprzetworzonej mące i bułce. Gdybyś odrzucił wszystko wysokoprzetworzone zapewne bardzo byś się zdziwił jak niewiele jedzenia pozostało i jak trudno wbrew pozorom zrobić z tego coś bardzo niezdrowego. Dodajmy, że takim jedzeniem trudno się przejeść, bo ile zjesz orzechów lub migdałów? Jak zjesz 100g to będziesz syty dłuższy czas. A to tyle co dwa pączki, które niektórzy jedzą jako deser do kawki po obiedzie.

Sugerujesz, że każdy człowiek powinien przez całe życie skrupulatnie kontrolować liczbę spożywanych kalorii? Ja od 7 lat utrzymuje wagę na poziomie 66kg (+/-1kg). Czy ja Twoim zdaniem mam jakiś kalkulator w oczach? Bo ja stawiam, na prawidłowo funkcjonujący mechanizm sytości/głodu. Olbrzymie ilości przetworzonych węglowodanów w akompaniamencie tłuszczu (dla podbicia smaku) powodują rozregulowanie tego mechanizmu i zdecydowanie ułatwiają przejadanie się. Każdy może przeprowadzić taki eksperyment na sobie - co łatwiej zjeść 650g piersi z kurczaka czy 3 pączki? Obydwa pokarmy dostarczą podobnej ilości energii per se, ale uczucie sytości, które zapewniają, oraz czas jego trwania różni się diametralnie. Myślę, że każdy się zgodzi, że najlepszym sposobem żywienia jest jedzenie żywności jak najmniej przetworzonej.

Dietetykiem można być po 3 latach studiów licencjackich. Po 6 latach medycyny można powiedzieć, że z grubsza objałeś podstawy. Nie, nie stoją na równi z lekarzami w zakresie wiedzy o anatomii, procesach zachodzących w organiźmie, biochemii i zdrowiu człowieka pojmowanym holistycznie.

A skąd to założenie, że wiedza o żywieniu to coś ścisle racjonowanego dostępnego tylko dla dyplomowanych lekarzy? P.S - Dietetyk to nie lekarz po medycynie.

Jesteś w stanie wskazać szlak metaboliczny oraz określić jego efektywność w porównaniu do szlaku metabolicznego dla węglowodanów?

Kasza jaglana zadnych magicznych mocy nie ma. Dobry skladnik diety, dobra baza do deserow.

Co do naprawy - aluminium jest w praktyce (nie w często powielanych mitach) nienaprawialne - pękniecie=śmietnik. Stal jest tu naprawdę niewiele lepsza. To karbon jest zdecydowanie łatwiej naprawić i bardzo wiele firm to wykonuje .Co do ram ważących 800 gramów to prawda na pewno nie będą tak długowieczne jak te ważące po 1100-1200 gramów.

Byście się zdziwili ile ten karbon wytrzyma. Osobiście dużo bardziej ufalbym takiemu Specowi w kwestii wytrzymałości niż przeciętnemu aluminium.

I madra decyzja. Jak zmieniac to tak, aby poczuc realna roznice bez rozkmin od wejscia.

Mowisz o tych czarodziejskich niebieskich low friction?

Wierze, ze smar daje roznice bo tego nie sprawdzilem osobiscie. Reszte sprawdzilem i efekty pomijalne, nie ma co roboty dokladac bo perskiego dywanu nie uzyskamy. Robote robia dwie rzeczy: tlumik z prawdziwego zdarzenia i dobra sprezyna. Obecnie wszystkie uszczelki w RSach I Foxach to SKF.

Zmiana oleju w Rebie (miedzy 2,5WT I 5WT roznica w gestosci jest niewielka) nie da jakis realnie odczuwalnych zmian. Bedzie troche szybszy powrot I mniejsze tlumienie kompresji, ale czulosci to nie da. Tokeny pozwola zejsc z cisnieniem minimalnie, ale stracimy wsparcie w srodku skoku. Zamienil stryjek siekierke na kijek. Lepszy bedzie ktorys Suntour z najbardziej zaawansowanym tlumikiem albo szukac Foxow lub Pike z demontazu. Te widelce dadza odczuwalna od razu zmiane w pracy.

no 440mm to jest długo, ale i tak skrócili.

Na zdjęciu wrzucili co mieli zakładam. W specyfikacji jest pełne XT M8100 jeżeli chodzi o napęd.

No no... Teraz nareszcie można powiedzieć, że to współczesna rama: Peak 29 to rama znana wszystkim miłośników maratonów MTB. W tym sezonie zmieniamy malowanie oraz konstrukcję aluminiowej wersji ramy zgodnie z trendami rynku rowerowego i dodajemy sztywną oś w standardzie Boost (12x148 mm). Poprawiona konstrukcja rurek pozwoliła na zwiększenie sztywności. Dodaliśmy wewnętrzne prowadzenie linek, co docenią rowerowi esteci. Rama posiada możliwość wewnętrznego prowadzenia linek do sztycy amortyzowanej. Wygląda naprawdę przyzwoicie. Kąt główki 69 stopni, Boost, wewnętrzne prowadzenie linek. Pozostaje jedynie mieć nadzieje, że malowanie i samo wykonanie zostało poprawione wreszcie bo te niedoróbki w poprzednich rocznikach to byl koszmar. Cena też skoczyła do góry, ale nadal pozostaje niska na tle konkurencji (której tak naprawdę w tej kategorii cenowej brak).