Ja pierniczę, dzięki za wyjaśnienie zawiłych arkanów geograficzno-logistycznych. Teraz wiem już wszystko 😅. Dobrze że, jak przystało na Hiszpanów, nie wysyłają na osiołkach. Oczywiście odliczając dwie godzina dziennie na sjestę i godzinę na owies + 💩.
Kogo obchodzi jak wysyłają, skoro terminy ślizgają się u nich jak małpa na ślizgawce ? A fraza "w drodze do naszego centrum wysyłkowego" potrafi widnieć w statusie zamówienia równy tydzień.
Może kiedyś wpadną a to że, wzorem Niemców z Bike24, można wysłać przesyłki samolotem. Wtedy może uda im się im (bikeinn), chociaż raz, zmieścić w deklarowanym czasie dostawy.