Skocz do zawartości

michalr75

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 078
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Zawartość dodana przez michalr75

  1. Pewnie był klasycznym ścigantem z 10-go sektora który jak leci na takiej trasie jak fioletowa 20km/h to dla pieszych jest jeżdżącą torpedą. Takich niestety tez musimy znosić w naszej rowerowej społeczności. Mam wrażenie ze niektórym trenującym w Wawrze rowerzystom się wydaje ze skoro ktoś namalował trasę MTB na drzewach to oni tam maja bezwzględne pierwszeństwo. A to są przecież zwykłe ścieżki z których mogą korzystać wszyscy, piesi, biegacze, matki z dziećmi, staruszkowie na spacerze którzy chcą sobie po lesie pochodzić itd.
  2. Stłuczonej nie da się łatwo zabrać ze sobą i wyrzucić do śmietnika, a że spora cześć naszego społeczeństwa lubi się taplać w śmieciach, własnych i cudzych to jest jak jest. Wczoraj się wpakowałem w szyjkę butelki i miałem przymusowy postój na wymianę dętki. Zawsze mnie zastanawia jak widzę butelkę czy puszkę leżącą w środku pięknego lasu że ktoś zadał sobie trud żeby przynieść do lasu pełną i ciężką a sił już mu nie starczyło żeby ją wynieść z lasu pustą i lekką i wyrzucić jak należy do smietnika.
  3. Wydawało mi się ze opisałem to wszystko wyżej dość dokładnie. No ale jeszcze raz: na wąskich ścieżkach gdzie nie ma specjalnie spreparowanych tras dla rowerów (nawet wyznaczone trasy MTB w Wawrze nie są trasami tylko dla rowerów, w przeciwieństwie do np single tracków w Świeradowie gdzie jest zakaz ruchu pieszego) trzeba się poruszać rozważnie, ze świadomością ze może trafi się pieszy i nie ma miejsca na gwałtowne manewry. Ale już na szerokiej szutrowej drodze gdzie zmieścił by się samochód ciężarowy spodziewałbym się wzajemnego szacunku i ustąpienia miejsca żeby rowerzysta mógł bezpiecznie przejechać, bo są ku temu warunki i tylko dobra wola pieszych decyduje o tym jak faktycznie się zachowają. Roszczeniowa postawa ze jak idę to cala droga moja i rowerzysta ma zwalniać a może nawet wjeżdżać w krzaki bo ja, pieszy, jak król, wale środkiem a wokół sfora moich psów bez smyczy jest zwykłym brakiem kultury. I tyle w temacie. Ja szanuje pieszych ale tez wymagam poszanowania praw rowerzystów, do których się zaliczam jak wsiadam na rower.
  4. Jak z rozmiarem tych skarpet, bo prócz tego że należy dobrać 1-2 numery większe niż na Chińczyka to nie widzę opcji wyboru?
  5. Spoko, choć uważam że z tą oborą to trochę pojechałeś Dlatego najłatwiej myślę stosować się do zasad współżycia społecznego i zachowywać się tak żeby jeśli da radę, to nie uprzykrzać życia innym. To są te uśmiechy obustronne o których pisałeś - niestety w naszym kraju jest to towar deficytowy. A myślistwo to już jest w ogóle hobby którego nie rozumiem - jak można dla sportu zabijać zwierzęta? Nic mnie nie przekona że to nie jest zwykłe barbarzyństwo, czy jak to twierdzi lobby myśliwskie, regulacja populacji.
  6. @some1 Ale na szerokich leśnych duktach myślę że można stosować zasady poruszania się prawą stroną, zwłaszcza jak są ku temu warunki i wszyscy uczestnicy ruchu widzą się nawzajem z kilkudziesięciu metrów. Tak by też nakazywały tzw zasady współżycia społecznego. Na pieszym szlaku gdzie pole manewru jest ograniczone często pieszy ma większe prawa i jest to zrozumiałe. Ja to szanuję ale domagam się by piesi też szanowali prawa rowerzystów do poruszania się zgodnie z obowiązującymi zasadami.
  7. W temacie rowerzysty w lasach: https://rowertour.pl/?page=artykul&id=2307
  8. Pozwolę się nie zgodzić - roszczeniowa postawa pieszych w stosunku do rowerzystów jest zauważalna gołym okiem. Opisana przeze mnie sytuacja też zaczęła się od roszczeń pieszych - jakby się nie odezwali, przejechali byśmy obok bez gadania i wolniej i nie byłoby tematu. Poza tym jak widać, nie znasz przepisów - co z tego że właściciel psa woli jak pies biega luzem po lesie - ma nie biegać bo o tym stanowi przepis. Tak samo jak rowerzysta nie powinien jechać na czerwonym świetle, a dzieje się tak na masową skalę. Więc wypraszam sobie sugerowanie że robię oborę bo domagam się stosowania się do przepisów, albo chociaż odrobimy zrozumienia i jak to piszesz - 'dobrego wychowania'. Wszystkich to obowiązuje, spacerowiczów z psami również.
  9. Dzięki - tego przepisu nie znałem. Ale i tak podtrzymuję to co napisałem powyżej - generalnie jako naród mamy na wszystkie przepisy wywalone.
  10. Nie ma zapisu w przepisach który nakazuje trzymanie psa na smyczy. Jest zapis ze właściciel powinien być w stanie zapanować nad trzymanym zwierzęciem - ale jak zapanować i w jaki sposób ma być trzymane zwierzę - tego ustawodawca już nie napisał, dając szerokie pole do interpretacji tych przepisów. Poza tym, powiedzmy sobie szczerze - Polacy maja w d...e przepisy - jakby było inaczej to nie mielibyśmy takiej anarchii w kraju, tylu trupów na szosach, byłoby czysto jak w Singapurze a ludzie odnosili by się do siebie z szacunkiem, na przykład kierowcy do rowerzystów czy vice versa, po ścieżkach nie jeździły by tabuny elektrycznych pojazdów czy deskorolek/rolek, prawo do inności byłoby szanowane itp. A jest jak jest - syf kiła i mogiła w relacjach międzyludzkich, szaleństwa na drogach czy ścieżkach/chodnikach, ogólnokrajowa samowolka w każdym aspekcie życia i można by tak dalej wymieniać. A Dzień Niepodległości wygląda jak arena wojenna a nie radosne święto z faktu że mamy wolny kraj i możemy życ jak chcemy.
  11. Po kabackim to dla własnego zdrowia psychicznego nie ma co jeździć, w zasadzie ta sentencja dotyczy wszystkich kompleksów leśnych przyklejonych do osiedli warszawskich. Żeby jechać do lasu i zachować spokój umysłu, trzeba jechać do KPN albo w lasy otwockie.
  12. No tak, mało kto w lesie chodzi z psem na smyczy.
  13. Wczoraj objeżdżając wawerskie lasy natknęliśmy się na grupę spacerowiczów (6 osób) z psami (4 psy). Szli ławą z naprzeciwka i doskonale widzieli że jedziemy a droga była szeroka. Ani jedna osoba z tej grupy nie miała chęci trochę zejść na bok żebyśmy mogli się bezpiecznie minąć, nie mówiąc już o zwołaniu psów również na bok. Zamiast tego woleli sobie pokrzyczeć żebyśmy wolniej jechali bo oni idą i psy biegają. Normalnie królowie lasu. Kolega z którym jechałem (który notabene również ma psa), wdał się z nimi w dyskusję, to usłyszał ze psy takie szczęśliwe bo mogą sobie pobiegać luzem. Mi to generalnie ręce opadły, nie miałem ochoty dyskutować. Taki naród, niczego się nie uczymy, większość robi co chce nie patrząc na innych.
  14. Klasyka gatunku można by rzec, zwłaszcza single nad Świdrem i Mienią no i cały kompleks leśny w Wawrze. Odcinek nad Wisłą do Karczewa też mimo wszystko polecam, kręty jest i techniczny.
  15. 80 km dzisiaj nad Wisłą do Karczewa i powrót przez Otwock, Józefów, Wawer, Rembertów. Mokro, błoto, ślisko ale zabawa przednia, po południu wyszło słońce.
  16. Bo drugi raz tam byłem i drugi raz musiałem zejść z roweru
  17. Zamówiłem tego klona ale jeszcze czekam aż dojdzie. Dam znać po testach.
  18. @kamar59 Dramaturgia musi być
  19. Bo takie klimaty wynagradzają dziesiątki kilometrów zrobionych pod wiatr.
  20. To zależy co kto potrzebuje. Ja wziąłem piankowe bo mają obejmę na śrubę i siedzą stabilnie. Nic mnie tak nie irytuje jak obracające się na kierownicy gripy, a z tym różnie bywa.
  21. Ciekwe czy to to samo co Rockbros tylko bez brandu Moje Rockbrosy wytrzymały 5k, częściowo na ostro w górach i na maratonach, niestety pianka popękała i obecnie mam okleinę z taśmy izolacyjnej na nich żeby się bardziej nie rozlazło Myślę ze za te pieniądze to są spoko.
  22. Ja wolę te piankowe z obejmą, kupiłem dziś zapas po 15 zeta za sztukę, taniej nie widziałem.
  23. Pytanie czy markowi producenci europejscy czy amerykańscy testują każdy pojedynczy kawałek komponentu który wyprodukują w swoich lokalnych czy azjatyckich fabrykach przed wypuszczeniem go do sprzedaży.
  24. Przeglądając Ali trafiłem na taki oto filmik pokazujący jak BXT testuje produkowane przez siebie produkty: https://cloud.video.taobao.com/play/u/2195424708/p/1/e/6/t/10301/235671400647.mp4 Nie powiem żeby wyglądało to źle, ale sami oceńcie. Jak ktoś chce te gripy Rockbrosa to tu maja za 15 zeta: https://pl.aliexpress.com/item/33040687166.html
  25. @kolumbuskruNikt Ci jednoznacznie nie odpowie bo każdy ma inna termikę i preferuje inne warunki cieplne. Ja np jestem zimnolubny i nadmiar ciuchów na rowerze mi przeszkadza, dlatego czasem nawet wole zmarznąć na początku jazdy niż później się pocić jak już jestem rozgrzany. W zimie jeżdżę w jednej albo w dwóch warstwach termo i na to jakaś kurtka, ostatnio skiturowa. Ale np na jesieni często to jest jedna warstwa termo i kurtka, albo jedna warstwa termo i koszulka kolarska długa bądź krotka, wszystko zależy od temperatury, warunków wiatrowych itp. Myślę ze termo warto kupić, zawsze się przyda jako przylegający trzymający ciepło materiał pod coś, ale już dobór warstw i ich ilość to trzeba sobie samemu wypracować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...