Skocz do zawartości

m0d

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 144
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez m0d

  1. Nie ma to sensu, także typ klocków nie ma w tym przypadku najmniejszego znaczenia (możesz włożyć jakiekolwiek pasujące), a dodatkowo zacisk montujesz do dość podłego widła udającego amortyzator. Ani nie będziesz tym jeździł w terenie, ani nie jest to rower do rozwijania zawrotnych prędkości na asfalcie. W szosówkach do tej pory masz hamulce obręczowe, a jak są tarcze to 140/160mm. W typowym sprzęcie mtb xc masz zwykle 160/160 lub 180/160. A chyba nie myślisz o montażu dużych tarcz "dla wyglądu" w tego typu złomku Co tam powinno być to masz na zdjęciu w poście @phoe Oby nic nie było uszkodzone, bo korba stara ale fajna. Tak BTW - czemu kasetę chcesz o tak ciasnym stopniowaniu? Już nawet w na szosie mało kto na czymś takim jeździ. I czy wybrana przerzutka to w ogóle obsłuży... Jakbyś szukał jeszcze jakichś gratów to w sumie od roku wisi moje ogłoszenie z "wyprzedażą" Jakieś tarcze i opony 28" też powinienem jeszcze mieć. Jeśli jesteś z Warszawy to odbiór osobisty.
  2. Tak z innej beczki - jak patrzę na zdjęcie tej korby i widzę sześciokątny, zardzewiały łeb jakiejś śruby na środku, to obawiam się że jest to jakiś "januszowy patent"... Chyba, że to Ty coś tam próbowałeś wkręcić zamiast ściągacza? ;)
  3. @munioman a na kij Ci tam te tarczówki? Rama jak to nazywasz "ze śmietnika" i resztę komponentów też dobierz "ze śmietnika". To oczywiście taki skrót myślowy - chodzi o starego typu, używane, tanie części. Wszystko powinno działać i być bezpieczne, ale bez ekstrawagancji. Jak miał to być jednak nieco "lepszy" sprzęt to IMHO źle do tego podszedłeś i trzeba było szukać całego roweru w docelowym budżecie, takiego który jest na chodzie i ewentualnie później można to i owo podmienić w razie potrzeby czy zużycia. Nawet składanie "złomka" jest relatywnie tanie tylko wtedy jak masz dużo walających się zbędnych gratów, narzędzia i wiedzę.
  4. A jak dużym konkretnie mieście mowa i z jaką infrastrukturą oraz o jakim dystansie do przejechania? Bo takie generalizowanie "w miastach" to sobie można włożyć w... Ja mam przykładowo do przejechania około 27km w jedną stronę przez niemal całe miasto dom-praca i komunikacją miejską jest to minimum 1,5h z 2-3 przesiadkami i dłuższym spacerem (taka specyfika peryferyjnej dzielnicy Warszawy i dojazdu na peryferia z drugiej strony miasta), samochodem 35-70 minut, a rowerem około 65-75 minut zależnie czy wybiorę bardziej asfalt czy bardziej szutrówki nad Wisłą + czas potrzebny na prysznic i przebranie. A to wszystko zależy jeszcze od tego czy są wakacje, święta, jaka jest pogoda, itp. I tak, jak chce się robić cały tydzień roboczy te >50km dziennie to różne przypadki mogą się zdarzyć, przed pracą trzeba się umyć i przebrać, a rower trzeba mieć gdzie zostawić Koszt użytkowania roweru, jak by tego nie naciągać, jest żaden w porównaniu z kosztem użytkowania samochodu (nawet patrząc na samo paliwo, a jeszcze ewentualne naprawy, coroczny serwis oleje/filtry, ubezpieczenie, badanie techniczne itp.). Ale tak - płacimy za wygodę. Bilet długookresowy na komunikację miejską nie wychodzi źle, ale trzeba mieszkać na dobrze skomunikowanych obszarach, bo inaczej zamienia się to w mordęgę w tłoku i/lub korkach + poczucie straconego czasu, który można by wykorzystać bardziej produktywnie. Kończąc OT - jak dla mnie to co planuje autor tematu ma sens. A jak to dalej rozegra, czy ma warunki, czy da radę tak cały rok - to już zależy od niego.
  5. Pewnie masz rację :) Obecnie do szos/graveli migrują starsze "emtebeczne" konstrukcje przerzutek (R7000, R8000, GRX), za chwilę może się okazać że oś 15mm albo boost znakomicie usztywnia i powoduje niczym niezmącony transfer mocy kolarza także w gravelach :D Wygląda ciekawie i po rabacie może namieszać. Jedynie do korby bym się przyczepił, bo niby blat 46T bardzo ok, ale w komplecie z "młynkiem" 36T to już nie tak bardzo. Chociaż kasetę mogli wrzucić 11-36 (tak, wiem, oficjalnie przerzutka R7000 tyle nie obsługuje więc jakby gdzieś wystąpiły problemy z regulacją to można by śmiało zrzucić na niekompetencję producenta roweru), żeby najlżejsze przełożenie było chociaż te 1:1... Tak czy siak polityka Kellysa nieco mnie zniesmaczyła, ale może doszli do wniosku że nie powinni być dużo tańsi od konkurencji bo i tak się to sprzeda.
  6. Po zakupie tego co chciałem na początku roku już nie śledziłem zbytnio "trendów" ;) Wraz z wyjściem GRX'a kiełkowała mi taka myśl, że szkoda że nie poczekałem, ale jak widzę że ogólnie ceny na kolejny sezon sporo wzrosły... Kują żelazo póki jeszcze gorące. Pewnie przyjdzie jeszcze z 1-2 sezony poczekać na nasycenie i unormowanie.
  7. Myślisz, że w hurcie GRX o tyle droższy od 105-ki R7000? ;)
  8. Tak z innej beczki - zajrzałem sobie przypadkiem na stronę Kellysa na nowe Soot'y i... wszystko podrożało. https://www.kellysbike.com/pl/gravel-c703/ Na plus jedynie GRX w Soot 50, ale za 700zł więcej katalogowo (no, jeszcze dodali inny akcent kolorystyczny na ramie...). 70 wygląda jakby nic w nim nie ruszono i pyk 500zł w górę. 30 + 300zł za nowy kolor W kolekcji na 2019 wyglądało to tak: https://www.kellysbike.com/pl/gravel-c635/ Szkoda, bo na tle innych były to dość atrakcyjne cenowo sprzęty.
  9. Akurat jechał bardziej żwawo, więc tym bardziej to było proszenie się o nieszczęście jak pchał się na plecy kolejnej starszej pani z kijkami, bo szła akurat najbardziej wydeptanym fragmentem dróżki, którym on koniecznie musiał przejechać... Finalnie wystraszona staruszka i wyprzedzanie na milimetry, a miejsca obok było dosyć tylko po piachu albo korzeniach.
  10. Tu powinno się pojawić poszanowanie i zdrowy rozsądek z obu stron :) Można na chwilę przerwać swój "arcyważny" trening, tak samo jak można przywołać psa do nogi jak się widzi rowerzystę. A propos wawerskich tras to mi się ostatnio trafił taki aparat na rowerze, który ani be ani me ani kukuryku - żadnego przepraszam, uwaga, lewa/prawa moja, tylko napierał na pieszych jakby miał ich zamiar rozjechać. Widocznie mu się "fioletowa trasa" pomyliła z Rychlebami czy innym Smrekiem... Aż wstyd było za nim jechać, bo kolejni mijani piesi patrzyli na każdego kolejnego rowerzystę jak na oszołoma, który będzie specjalnie w nich celował. Rzucona uwaga odbiła się jak od ściany, gość zachowywał się jakby był niemową albo miał maksymalnie na wszystko wywalone. Co ciekawe najeżdżał na pieszych bo pomimo roweru mtb o słusznym skoku i słusznym rozmiarze opon to wybierał zawsze najgładszy fragment drogi, czyli dokładnie tam gdzie szli ludzie, choć aż się prosiło przy tej prędkości podskoczyć albo zaliczyć kolejną "paczkę" korzeni. Może nawet po jednym takim osobniku grupce z psami pękła żyłka i teraz oni wymuszają, bo czemu cały czas mieliby ustępować... I tak koło się zamyka.
  11. m0d

    [hamulce] pułapki XTR

    Jeśli to fanaberia, to po co pytania? :) Kup, montuj, ciesz się. Jeśli cena nieistotna, to przecież kosztami serwisu też się nie będziesz przejmował.
  12. Było wspomniane, bo ktoś inny pytał o "szybszą wersję crossa" ;)
  13. @durnykot pudło To zdjęcie z Gravel.love sprzed tygodnia. @whiteindian pytał tam gdzieś wcześniej co się da, a czego nie da - po Kampinosie się da. PS. Zdjęcia nie są moje, pochodzą z FB z fanpeja "oskar cycling", ja sobie tylko gdzieś tam jechałem... Zamień słowo "gravel" na "szosa" i będzie korekt Już chyba z trzeci raz o to pytasz. Z gravelem to rzeczywiście ma to niewiele wspólnego...
  14. A propos 'wolności podróżowania'
  15. To czemu od razu nie zamknięte?
  16. I nie było żadnych "zająknięć" w trakcie zmiany przełożeń? A tyle się dyskutuje o różnych ciągach linki, itp. i generalnie niekompatybilności elementów z różnych grup szosowych... Często tak, a czasem to zależy od polityki danego producenta - niektórzy "bardziej się cenią", czy też "więcej kosztuje ich logo na ramie" jak niektórzy mawiają i dostajesz sumarycznie mniej za więcej. Trochę inaczej będzie kosztował podobnie wyposażony gravel Speca czy Treka a inaczej Krossa czy Kellysa. Oczywiście można się rozwodzić nad "lepszym dopracowaniem ram" czy też "własnym projekcie ram" w przypadku tych większych producentów kontra np. "rama z dalekowschodniego katalogu" w przypadku tych mniejszych, itp. IMHO sporo filozofujesz a mało z tego na razie wynika poza kolejnymi pytaniami. Przejechałeś się już chociaż na czymś z kręgu swoich zainteresowań?
  17. Żeby to było 10s w postaci Tiagry, to sobie od biedy kupi wspomniane rs405 i będzie działać korekt. Teoretycznie ostatnia Tiagra i wyższe grupy 11s maja ten sam ciąg linki. Tylko manetką 11s raczej nie będzie "jeździł" przerzutką 10s po kasecie 10s. Za to manetką Tiagry można sterować przerzutkami 11s 105 czy Ultegra. A w "tanich" gravelach to tu Claris raczej będzie, rzadziej Sora. Może teraz z grxem coś się wreszcie ruszy.
  18. @durnykot w przypadku roweru z napędem, manetkami, hamulcami rodem z mtb i prostą kierownicą bym się zgodził. Można mieszać różne graty do woli i stopniowo dążyć do tego co się chce. A i tak są rzeczy, jak amortyzator, damper czy myk myk, które opłacają się tylko w fabrycznej konfiguracji. W przypadku baranka, szosowego napędu, hamulców i klamkomanetek to droższa impreza, dużo droższa. Ot nawet niedawno był temat o wymianie hamulców w Fuji i autor był nieco zniesmaczony, że komplet najtańszych hydraulików od Shimano (rs405) to około 1200zł... Też sobie "modyfikowałem" swój pierwszy "poważniejszy" sprzęt i więcej tego nie zrobię Kolejny był już dobrany jak najbliżej tego co mnie docelowo interesowało. Reszta to i tak były fanaberie bez których mogłem śmiało jeździć...
  19. IMHO nie ma sensu. Zdecyduj się co chcesz mieć i jeśli trzeba dozbieraj do docelowej konfiguracji. Ewentualnie jak wyżej napisano - tańszy też będzie jeździł, a jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Zwłaszcza jeśli chodzi o wybór hamulce mechaniczne kontra hydrauliczne, bo ewentualna wymiana wiąże się z zakupem nowych i drogich klamkomanetek. W rowerze z prostą kierownicą masz do wyboru do koloru osobnych klamek, manetek, zacisków w całym przekroju cenowo-jakościowym, przy baranku tak prosto nie ma. Standardowo wypada podpowiedzieć Tribana 520RC. Tyle że to bardziej "szosa z możliwością montażu nieco szerszych gum" niż jako taki "gravel", w sensie wg producenta max to 36c. Jak dla mnie najważniejsza rzecz w tym filmiku pada około 2 minuty
  20. A ile w ogóle chcesz wydać?
  21. Szosa i fitness są na... szosę. Raczej wyłącznie na w miarę dobre asfalty i inne w miarę gładkie i twarde nawierzchnie. To jak należy traktować takie podjazdy to zależy głównie od Twojej kondycji
  22. W kręgach tych, co chcieli rower czysto szosowy, a bali się kierownicy typu "baranek"
  23. To może odwrotnie, czyli "gdzie gravel pojedzie", oraz bardziej opisowo W tym roku udało mi się zrealizować 3 dłuższe rowerowe wyjazdy: - Beskid Sądecki - Jura Krakowsko-Częstochowska - Podlasie A tak na co dzień mieszkam na południu Warszawy i lubię eksplorować okoliczne lasy czy dojeżdżać do pracy wałem i bulwarami a wracać ścieżkami nad Wisłą, albo dla odmiany zrobić sobie wypad "na Gassy" (to taka miejscowość na południe od Wawy przez którą biegnie popularna trasa szosowych treningów - sporo dobrego asfaltu i znikomy ruch) i Górę Kalwarię czy inny Konstancin. Jedynie w Beskidy zabrałem fulla mtb, a resztę z przyjemnością obskoczyłem gravelem Tak naprawdę liczą się kondycja i umiejętności "jeźdźca" a nie sam sprzęt. Zobacz sobie ile w tym wątku jest głosów, że niektórzy nie wyobrażają sobie nawet jakiejś lekkiej trasy w terenie czy nawet szutrówki (!), drogi polnej/gruntowej (!) na rowerze innym niż hardtail MTB, a zdarza się nawet patologia "potrzebująca" np. fulla do jazdy po asfalcie... Także wszystko zależy od tego jak sam się z tym czujesz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...