-
Liczba zawartości
2 144 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez m0d
-
Tego Soota 70 na 2019r. to już ktoś może fizycznie spotkał? Cenowo jest interesująco patrząc na osprzęt (tzn. nadal sporo, ale nie tak źle jak na rower z etykietką "gravel"), ale raptem 3 rozmiary do wyboru więc bez przymiarki ani rusz i tak niby jest ale jakby nie ma... W jednym ze sklepów wręcz komunikat, że prowadzą póki co tylko przedsprzedaż z odbiorem... wiosna-jesień Niby to taka popularna i rozreklamowana kategoria, niby wiele firm coś mota w tym kierunku, ale jakby to nadal w większości dopiero wąchanie czy się przyjmie i czy warto. Pewnie nauczka po fatach, które uderzyły mocno przez jeden-dwa sezony i szał minął A też było sporo kontrowersji, dorabiania ideologii, sporów i gadek o "wyprawach" itp.
-
Waza, ja na szosie to sobie robię wycieczki swoim "ciężkim" Muirwoodsem i jedzie mi się bez porównania swobodniej niż którymkolwiek z moich MTBków Oczywiście nie ścigam się przy tym z "prawdziwymi szosowcami na szosach" i nie dociążam dodatkowo kół oponami rodem z MTB, choć i takie się tam bez trudu mieszczą. A skoro to wycieczka to po co mam "lecieć" z wywieszonym jęzorem? Rzadko nawet zrzucałem na najmniejszą koronkę. Mam wrażenie, że niektórzy jazdę na szosie sprowadzają tylko do uzyskiwania możliwie dużych prędkości i potem są nieporozumienia, że "takim ciężkim gratem i nie-aero i bez opon 25mm i ultra kół to się nie da i po co to takie". A co do tej "gimnastyki" to właśnie to jest fajne Taki powrót do korzeni można powiedzieć. Zobacz ile masz obecnie kalek co to nawet na miasto pytają o "fulla", a tu masz tylko dwa koła, kilka rurek, trochę gumy i swoje umiejętności.
-
A marketowy MTB na szosie to..? A jak ktoś chciałby mieć baaardzo wygodną szosówkę (w porównaniu do typowej szosy, nawet endurance) i nie ma parcia rekordy szybkości, a jednocześnie nadal może tym jechać z większą lekkością niż najbardziej wypasionym MTB/crossem/trekkingiem? A przy tym przelecieć tym samym sprzętem przez jakieś gruntowe drogi, szutry czy leśne dukty? Chyba mi nie powiesz, że do tego potrzeba MTB? Już nie wspominając o "marketowym MTB" bo to jest przykład anty-roweru do jakichkolwiek warunków... Obecnie sprzęt ma zastępować umiejętności w mniemaniu wielu osób i dlatego taki "gravel", o ile nadal pozostaje prostym sprzętem, to jest fajna odskocznia. Do celów komunikacyjnych, do dojazdów, do wycieczek z celem i bez celu, na szosę i w prostu teren. Oczywiście nie każdemu pasuje baranek, ale przecież wtedy fitnesów i crossów dostatek Ale te biżuteryjno-wymyślne wynalazki to już IMHO zaprzeczają idei tego typu sprzętu i tu się nie dziwię, że ktoś komu to od początku nie leżało ma tylko dodatkowe argumenty w ręku... Choć oczywiście "kto bogatemu zabroni".
-
Że o taki:
-
O ile idea "gravela" do mnie przemawia, o tyle ten model śmiało może posłużyć jako przykład do użycia przez kogoś, kto uważa tę całą grupę za wymysł "tego złego marketingu"...
-
[Rower] na średnie przeprawy, co wybrać ?
m0d odpowiedział pola_kraksa → na temat → Miejskie i trekkingowe
Tylko nie oszukujmy się, że ten "jakikolwiek amortyzator" w "jakikolwiek sposób" działa Zwłaszcza, że wiadomo jakie widelce pakuje się typowo do crossów czy trekingów i ile jest w ogóle dostępnych modeli widelców do tego typu zastosowań, które zasługują na miano pełnoprawnego amortyzatora. Ale wiadomo, typowy Kowalski chce, typowy Kowalski bez zwykle nie kupi, typowy Kowalski nie ma żadnego porównania i wiedzy więc nie pozna że to nie działa (przecież ugina się po mocnym naciśnięciu = działa). IMHO w podanym budżecie na "amortyzator" nawet bym nie patrzył, bo to jeden pies będzie. Już wolałbym szersze opony, bo to przecież i tak nie będzie sprzęt do osiągania wysokich prędkości.- 27 odpowiedzi
-
- unibike flash eq
- indiana x road 4.0
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
[Rower] na średnie przeprawy, co wybrać ?
m0d odpowiedział pola_kraksa → na temat → Miejskie i trekkingowe
https://www.halarowerowa.pl/marin-muirwoods-29er-p635.html Mieści się w budżecie, solidna stalowa rama cro-mo, osprzęt i koła w sam raz (no, korba parchata ale też nie na tyle żeby nie dało się tym wycieczkowo jeździć), ma wszelkie możliwe mocowania do bidonów, bagażników i błotników. Wady - może się wydawać dość ciężki, ale jednocześnie nadal jest lżejszy niż typowy budżetowy cross/trekking. Mimo wszystko bardzo żwawo się toczy, zwłaszcza na sensownych oponach (fabrycznie założone są dość ciężkie i takie typowo miejskie).- 27 odpowiedzi
-
- unibike flash eq
- indiana x road 4.0
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
[Kompatybilność napędów] Temat do dyskusji, zadawania pytań, etc.
m0d odpowiedział Puklus → na temat → Napęd rowerowy
Rozumiem że do czegoś w stylu "gravel"? IMHO dobre stopniowanie do czegoś takiego, bo do mtb to twardo a z kolei korby szosowe są dobre na szosę i tyle. Pojawiają się niby powoli korby typu 46/30 czy 48/32 ale głównie "firm trzecich" i każda ze swoim "standardem" mocowania zębatek albo np. z suportem na kwadrat Tylko jeszcze pytanie o linię łańcucha, bo się ona jednak różni od szosowej i czy tu nie ma problemu np. z kolizją przerzutki z ramą..? Jeszcze wracając do przedniej zmieniarki to z tego co doczytałem i zrozumiałem to do grup 9s można było mieszać osprzęt szosowy z mtb, pierwszy rozjazd nastąpił w grupach 10s ale to i owo dało się jeszcze połączyć, a przy 11s to już każdy system sobie i dotyczy to rzekomo i przodu i tyłu. I do tego niechlubny przykład tej Tiagry 4700, a występuje ona obecnie bardzo często w rowerach w atrakcyjnym pułapie cenowym -
[Kompatybilność napędów] Temat do dyskusji, zadawania pytań, etc.
m0d odpowiedział Puklus → na temat → Napęd rowerowy
Im więcej czytam tym bardziej się upewniam, że to nie będzie banglać Ale zadałem pytanie, bo może ktoś tu już ćwiczył to w praktyce i coś podpowie. Chodzi o Tiagrę 4700, a to taki ni pies ni wydra - 10-rzędowa a ciąg taki jak w wyższych grupach 11s... Tak z ciekawości - co i z czym zamierzasz pożenić? -
[Amortyzatory] początki rdzewienia amortyzatorów
m0d odpowiedział Michal2209 → na temat → SR Suntour
Poszło PW. -
[Amortyzatory] początki rdzewienia amortyzatorów
m0d odpowiedział Michal2209 → na temat → SR Suntour
Napisz do użytkownika Activia, prowadzi dystrybucję i serwis Suntoura, może coś Ci znajdzie w swoich gratach A gdzie indziej kupić? A poszukać po Alledrogo czy innych o-el-iksach, na dole forum też jest dział typu "giełda" - przejrzeć ogłoszenia. U mnie gdzieś się wala XCM, tylko o skoku 100mm. Jak go kiedyś chciałem sprzedać to nawet za 30zł nikt nie chciał... Tylko żebyś kupił coś co będzie pasować (rura sterowa zakładam, że 1 1/8 - sprawdź, haki pewnie "zwykłe" pod QR, hamulce nie wiem jakie masz...). I pewnie trzeba będzie jeszcze przełożyć bieżnię sterów. -
[Amortyzatory] początki rdzewienia amortyzatorów
m0d odpowiedział Michal2209 → na temat → SR Suntour
Lewa i prawa to może być goleń, a całość tworzy widelec/amortyzator Ale to nie w tym przypadku, bo ten wideł to taka atrapa do budżetowych rowerków a la MTB. IMHO tak jak pisałem - poszukaj nowego lub używanego w lepszym stanie niż Twój, koszt będzie relatywnie niski a się nie namęczysz z jakimś rozbieraniem, czyszczeniem i polerowaniem, to i tak nie będzie działać jak 'prawdziwy amortyzator'. Żeby nie ten specyficzny skok, to miałbyś większy wybór wśród takich tanich uginaczy, ale pewnie nawet 100mm nic tu nie zepsuje jakby co. -
[Amortyzatory] początki rdzewienia amortyzatorów
m0d odpowiedział Michal2209 → na temat → SR Suntour
Czemu używasz liczby mnogiej? Zdaje się że to jeden i ten sam wideł. Do tego podaj konkretnie co to za model, bo wygląda na zwykły tani uginacz i zamiast załamywać ręce i coś rzeźbić, to kupisz podobny na podmianę za kilkadziesiąt złotych. -
[Kompatybilność napędów] Temat do dyskusji, zadawania pytań, etc.
m0d odpowiedział Puklus → na temat → Napęd rowerowy
Panie i Panowie, tak wracając do tematu możliwości pożenienia klamotów szosowych i mtb oraz ogólnego burdelu w osprzęcie Shimano... Czy jest możliwość żeby klamkomanetka Tiagra 4700 obsłużyła przednią przerzutkę mtb wraz z korbą mtb w ramie przystosowanej pod osprzęt szosowy? Z tego co zdążyłem wyczytać to ostatnia 10-rzędowa Tiagra 4700 ma ciąg linki taki jak 11-rzędowe grupy, np. 105. A czy jest to identyczny ciąg jak w Dyna-Sys 11? Ewentualnie mogłaby zostać przednia przerzutka Tiagry, ale tu zdaje się jest inna linia łańcucha dla korb 2-rzędowych szosowych i mtb, więc pewnie i zakres ruchu wodzika jest inny. Jest na to jakiś patent czy zamontowanie korby mtb do ramy typu gravel/szosa śmierdzi jakimś druciarstwem typu niesymetryczny montaż? -
Ta, 50-11 daje jakieś 55km/h przy kadencji 90 i kołach 28" z laczkami około 40c. To jest dobre na szosę, taką z laczkami 25-28c dla takiego typowego amatora szosowania, który nie ma aspiracji do przesady i poza w miarę dobry asfalt nosa nie wychyla. Nie do roweru, który ma też, albo i głównie, jeździć na "kiepskich" nawierzchniach i prostym terenie. To się montuje w gravelach, bo takich korb jest na rynku mnóstwo, a mnóstwo znaczy dla producenta taniej. No, chyba że zainteresowany ma zamiar traktować tego gravela jako taką szosę "jeszcze bardziej endurance" i obuje go w szosowe oponki...
-
Widać niektórzy tęsknią do czasów gdy np. zawody XC i pierwsze DH można było obskoczyć na jednym sprzęcie, czytaj rowerze MTB ze sztywnym widłem i cantileverami Minęło parę dekad i chyba jednak ciekawie się to rozwinęło, nieprawdaż? Durnykocie, jeśli jeździsz po szosie rowerem szosowym, to przecież sam wybrałeś specjalizację. Bo przecież typowy Janusz kowalski wybrałby pseudo-górala, który jak wiadomo jest rowerem "uniwersalnym". Nie, nie crossa czy fitnessa, tylko pseudo-MTB, koniecznie! Ja tam nie widzę kreowania potrzeb w dużej różnorodności i specjalizacji "typów" rowerów, bo mogę sobie wybrać to co mi się podoba i jest jak najlepiej skrojone do tego co chcę robić bez podmiany i wymiany wielu elementów zaraz po zakupie. Kreowanie potrzeb to jest jak ktoś szuka np. roweru do jazdy do mieście a wychodzi z fullem enduro, bo tak mu "doradzono", bo asfalt bywa dziurawy, krawężniki wysokie, a może i w góry mu się zachce o czym nawet wcześniej nie myślał i nie pomyśli. To jest majstersztyk kreowania potrzeb, nie zakup dopasowanego sprzętu (tu jest właśnie istotna i pożądana różnorodność i szeroki wybór) tylko zakup sprzętu na wyrost. Choć z drugiej strony oczywiście, kto bogatemu zabroni
-
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
m0d odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Dobrze byłoby to umieścić na górze działu. I tak niewiele się tu dzieje, nie licząc tego tematu , ale może nie będą się pojawiać nowe wątki o "rowerach" w stylu "1000W 50km/h". -
Na oko to wuj umarł w szpitalu Ilia, takie "łęduro" najczęściej polega na szlajaniu się po osiedlu, skoku z krawężnika i zjazdu ze schodków, także nie ma to tamto. No, czasem ktoś bardziej ogarnięty zamiast straszyć przechodniów pojedzie do jakiegoś dirt parku. Nie znasz tego typu "rowerowych młodych gniewnych"? To oni brylują w tematach typu "Jaka dwupółka za pińcet do Hexagona?" czy "Jaka rama do DH/FR/enduro/stuntu, PILNE!!11!"
-
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
m0d odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
A może daj do porównania elektryki też o większych mocach, przecież cały czas postulujesz ich legalność i sens nazywania ich rowerami, a wziąłeś najsłabszy model Przejrzyj oferty co ludzie potrafią produkować i sprzedawać jako te "rowery" albo jakie zestawy do konwersji są oferowane. Znaczy bo kierownik potwierdził? I programista? A gdzie te argumenty, bo jakoś nie zauważyłem..? To, że nikt inny z udzielających się tu osób poza Tobą nie podziela takiej pokrętnej interpretacji też nie daje do myślenia? Tak, wiem, wejdziesz na forum jakichś tam konstruktorów i będą tam sadzić takie same bajki, bo przecież jednym biznes musi się kręcić a drudzy szukają luk na swoje wynalazki. Ja się nadal pytam, dlaczego nie kupić np. skutera czy motocykla zamiast takiego "roweru"? Przecież nawet uznając twoje wywody, to zostaję z pojazdem o dowolnie dużej mocy i nieograniczonej maksymalnej prędkości, ale uwiązanym tylko do dróg z których może korzystać rower (ewentualnie mogę sobie po torze pojeździć albo na prywatnym terenie). Jaki to ma sens i gdzie tu chociażby dbanie o bezpieczeństwo? A tak poza tym jaka jest korzyść z dopuszczenia takich elektrycznych pojazdów bez ograniczeń do ruchu razem z rowerami? Bo przecież tego bronisz jak jakiejś lepszej sprawy próbując udowodnić, że mylimy się w interpretacji przepisu. Doczekamy się jakiejś odpowiedzi? Liczysz na zdrowy rozsądek posiadaczy, że nie skorzystają ze swojej "nadwyżki mocy"? A skoro nie skorzystają, ale taką mają, to może te pojazdy jednak trzeba by jakoś inaczej zakwalifikować i skierować w miejsca gdzie ich moc może być wykorzystana bez stwarzania niebezpieczeństwa dla innych uczestników ruchu? Tylko może wtedy trzeba by je jakoś kontrolować, żeby tak jak w przypadku samochodów nie dopuszczać ulepów na drogi? I tu ponownie wracamy do "korzyści" dla pewnego typu właścicieli jakie daje kwalifikacja tego czegoś jako rowerów - brak "zbędnych" formalności a pod tyłkiem mocy tyle co w "powazniejszym" pojeździe wedle fantazji i zasobności W punkt. Zaraz pewnie przeczytamy, że te prawa jazdy itp. to wymysł szatana albo relikt komuny -
Niby nie powinno się karmić, ale pociągnijmy temat Jakaż to okoliczność Cię skłania do patrzenia w kierunku widłów pod 27.5" jeśli masz koło 29"? Domniemywam, że jakaś mega okazja cenowa na "oeliksie" na "amor do dałnhil-ędóro-frirajd-stónt"?
-
To kup inny - lepszy i/lub bardziej dostosowany do tego co robisz.
-
Nic, nie opłaca się. Znajdziesz taki sam lub podobny wideł za kilkadziesiąt złotych.
-
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
m0d odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Mam wrażenie, że kolega P z równoległej rzeczywistości. A wystarczy trochę pobujać się rowerem tu i ówdzie w prawdziwej rzeczywistości i do tego obejrzeć trochę popisów podobnie jak on myślących magików i przejrzeć oferty sprzedaży elektryków. Rozejrzyj się po ulicy jak czasem przeleci taki batman, poczytaj sobie te kwieciste opisy jak to "koło spod dupy wyrywa", obejrzyj popisy domorosłych konstruktorów spod znaku "dużo mocy dużo zabawy", przejrzyj oferty typu "500-1000-2000W 50-80km/h!!! u nas bez blokad!". Na Rychlebach też widocznie jeździli tylko emeryci ze wspomaganiem, a prośba o nieużywanie tam e-bajków to wredny spisek twórców ścieżek bo nie kumają czaczy i nie dbali o teren, a tak w ogóle samo się zepsuło. Piszesz żebym nie porównywał do motocykla? A jaki stosunek mocy do masy może mieć taki elektryk, i to bardzo łatwo? Tak, na całe szczęście jest tego jeszcze mało, przynajmniej w Polsce. I IMHO dobrze jakby to się nie rozwijało w tę stronę. A do tego dochodzi jeszcze zalew elektrycznych hulajnóg i innych "osobistych pojazdów kołowych", które to niby miałyby koegzystować z ruchem pieszym przy możliwych prędkościach typu 40km/h. Wierzysz, że napaleni na takie cyrki osobnicy zachowają się zgodnie z rozsądkiem? Bo ja nie, widząc chociażby to co się nieraz dzieje na drogach. Niektórzy podnoszą jeszcze temat łatwiejszego dostępu do kolarstwa, bo dzięki wspomaganiu ktoś słabszy "może więcej". Z mojej praktyki - mam znajomego, któremu zachciało się jeździć, ale nigdy nie znalazł czasu i chęci żeby po prostu na co dzień jeździć, nie wspominając o konkretnym treningu pod tym kątem, ale chciał z resztą ekipy jeździć po górach. Tak z raz w roku. Podobały mu się zjazdy, bajkparki, fulfejsy, zjazdówki, ochraniacze, itp. jak to "epicko" wygląda, aż można selfi na FB wrzucić. Męczył się, zostawał w tyle, przewracał się, klął. Kupił elektryka i wreszcie tu i ówdzie nadąża. Techniki nadal nie ma żadnej, na zjazdach mimo wszystko się męczy bo tu trzeba jednak pracować ciałem i sobie poradzić w pewnych sytuacjach. Ostatnio bąkał, że chciałby najlepiej coś co samo jedzie, bo w sumie po co ten durny wymóg pedałowania. Ale mimo wszystko chciałby tym jeździć tam gdzie można rowerem. Ot, jednak nie każdy sport jest dla każdego, tym bardziej jak się chce po prostu "kupić wyniki" bez wysiłku. Miałem okazję pojeździć na jego rowerze. W pierwszej chwili "łał", daje kopa, nawet do podprowadzania masz wspomaganie. Ale jednak ma to swoje wady (ciężar, zasięg - i nie, w terenie pedały nie ratują tu sytuacji bo trzeba mieć niezłe kopyto żeby to uciągnąć) i nie o to jednak chodzi, bo mi więcej satysfakcji daje zrobienie czegoś o własnych siłach, nawet mając na uwadze ile mógłbym oszczędzić czasu i wysiłku mordując się nieraz na podjazdach. Także jeśli chodzi o rowery ze wspomaganiem jestem na tak, ale naginanie tego żeby "poczuć prędkość" to już dla mnie żenada i popelina. Taniej i szybciej jest poruszać się klasycznym skuterem czy motocyklem. Jeśli ktoś chce wytwarzać odpowiedniki tych pojazdów, tylko z napędem elektrycznym - proszę bardzo, byle nie podszywał się z tym pod rower tylko nazwał rzecz po imieniu (łatwo sprawdzić jakie nieraz są oferowane ulepy na najtańszych rowerowych podzespołach, ale za to 2000W!). Tak jak jest obecnie IMHO jest to dobrze rozwiązane (określone Pmax i Vmax i zanikające wspomaganie). Do tego dobrane z głową komponenty. A tak BTW, dowiemy się wreszcie o co chodzi z forsowaniem swojej interpretacji przepisów czy jednak nie? Skąd motywacja, gdzie tkwi haczyk? Ja się z tym spotykałem praktycznie tylko jak ktoś był sprzedawcą/konstruktorem takich ulepów. Bez trudu każdy znajdzie np. filmy na YT z podobnie pokrętnymi tłumaczeniami, że nie można ale jednak można, a jakby pan władza się pytał to się mówi tak i tak ale zwykle się nie pyta bo guzik tam wie, i przypadkiem autor ma taki sklepik albo coś sobie dzierga w garażu... -
Ja bym nic nie rzeźbił tylko reklamował jeśli to uniemożliwia użytkowanie i na pewno nie jest kwestią regulacji samego zacisku. Minus taki, że nie masz czym jeździć. Z drugiej strony co w sytuacji, gdy jakieś "chłopaki" coś porzeźbią i wyjdzie z tego nic nie wyszło i będziesz się z nimi woził bo u producenta masz już zamkniętą drogę. Twoja rama to rozumiem carbon? Też się przyglądam Silexom od pewnego czasu. Odnośnie pozycji to Merida zrobiła to bardzo specyficznie więc bezpośredniej konkurencji o podobnej geo i z modelami na wypasie to chyba będzie trudno. Osobiście jako alternatywę dla Silexa rozpatruję Fuji Jari, może to by Ci pasowało?
-
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
m0d odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
O to to. Parę postów wyżej też się zastanawiałem jaka jest motywacja osób forsujących te potworki. Bo właściwie dlaczego chcieć sprzęt np. o osiągach motocykla i bez możliwości jazdy po tych samych drogach co motocykle? Żeby się popisywać za to na DDR albo rozjeżdżać lasy jak kiedyś "pseudo-quadowcy-upalacze"? Czy chodzi tylko o finanse i formalności (OC, rejestracja, paliwo, prawo jazdy)? Prekompilator, może parę słów od siebie na ten temat? Tylko bez uników typu "chciałem wskazać nieprecyzyjny moim zdaniem przepis" albo jakichś pseudo-wolnościowych bzdur, bo widać że bronisz swojej interpretacji tak zaciekle, że coś chyba za tym stoi? Ty tak na serio?