wkg

Tu ludzie dokładnie piszą w jakim sklepie jaki i na co upust dostali - raczej to pomoc niż reklama. Zresztą dokładnie omawiamy wady i zalety każdego roweru i raczej wiadomo kto sie rejestruje tylko dla jednego reklamowego posta Głównie sprzedawcy ubezpieczeń.

No to mój jest za głupi

Nawet nie wiem czym się to otwiera.

Nie masz w okolicy Decathlonu z jakimkolwiek Rockriderem XC 50, 100, 500 ? Wszystkie mają takie same ramy. Dobór rozmiaru to indywidualna sprawa, im bardziej sportowo jeździsz tym rozmiar mniejszy. Możesz się też przymierzyć np. do Gate'a i zmierzyć odległość od jarzma siodła do środka mostka i tak sobie wyrobić zdanie.

Coś mi tu nie pasuje. - Nie mierzyłem suwmiarką ale: "Koła SUN RINGLE Duroc 30 SRC Tubeless Ready, z osiami BOOST, w rozm. 15 mm z przodu i 12 mm z tyłu.Wewnętrzna szerokość obręczy: 30 mm." - TTH 630 + mostek 80mm w L ? To daje razem 710mm. Mierzyłeś u siebie te wielkości ? Ja komfortowo się czuję przy 675 mniej więcej a lubię długie ramy przy wzroście 177. No, ale to tylko cyferki. Trzeba się przymierzyć, każdy ma inną budowę. Geometria M jest bardzo zbliżona do geometrii Sparka - ludzie 180 cm uważają tam M-kę za ideał. Myślałem, że może być za mała ale się przymierzyłem i jest bardzo OK. Oczywiście zawsze można wziąć L-ke i zmienić sztyce na bez offsetu (tak zrobiłem mając TTH 625 i mostek 80). Jeżeli wierzyć w kąt podsiodłowy 72 stopnie to nawet niezły ruch - poprawi podjazdy a zwrotność jeszcze zostanie przy tylnej rurce 430. - Obręcze o szerokości wewnętrznej nawet 27 mm to dużo, 30mm pakuje się do ścieżkowców z oponą 2,4-2,6 a tu dali oponę 2,1 W zapasowych kołach mam 19mm i jeżdżąc na oponach 2,25 dają radę choć już trochę jest żarówka Generalnie te koła to pierwszy element do zmiany przy odchudzaniu. Do tego baza kół w L-ce 1147 - przy XC o stromym kącie główki 69,5 to kawał kobyły. Zmierz to u siebie razem z odległością od jarzemka siodełka do środka mostka

Nie wiem, przede wszystkim trzeba się przymierzyć. W L TTH ma 630 mmm to całkiem sporo. Dziś sobie wsiadłem na M przy okazji zakupu mleka w Decu i było całkiem OK. Nie zwracałem uwagi na długość sztycy.

Co to za rebusy - nie możesz pisać po ludzku ?

Powoli będziemy już polecać narty. Moje typy to Head Supershape Magnum a top to Volkl Racetiger SL z tłumikiem. Wiesz - zima idzie

Całkiem spore rabaty daje Kellys - był tu wątek człowieka który kupił za duży rower i mu wymienili zdaje się na Kellysa 90 z dopłatą. To było coś koło 20%.

XC500, Gate 90 czy Merida https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/1571/bignine-500-lite to w tym budżecie raczej optymalne rowery.

Ano w tym problem, że kontekst określa to zdanie i tego nie zauważyłeś przekręcając zupełnie sens wypowiedzi - jestem przekonany, że niecelowo. No właśnie To nie empatia tylko brak kindersztuby.

Nie. W tym wątku to się nazywa zmierzłość, marudzenie, narzekanie, nakręcanie się złymi emocjami ... takie tam pieprzenie w bambus Z empatią wyzywanie innych od ameb nie ma nic wspólnego Poczytaj dokładnie w słowniku co oznacza empatia. Ten który się wyrzyga emocjonalnie i ścieknie to po nim jak woda po kaczce

To Ci się glut z talku w dętce zrobi i tyle. Też tak kombinowałem : ) Jedna wizyta na stacji benzynowej i po problemie. Jak się opona rozedrze to trudno ale unika się takich maleńkich, niewidocznych zadziorów, kolców których za diabła nie można wymacać, w domu trzyma całą noc a po pół godzinie jazdy - flak. Tylko napompuj na chwilę ze 2 atm więcej żeby zobaczyć, czy się trzyma na obręczy. Podobno posmarowanie rantów wodą z Ludwikiem pomaga ale nie próbowałem. I generalnie chyba nie będę już ściągał raz założonej opony by wyczyścić gluty - to wyciągnięte 50 g to mniej więcej to samo ile mi się Barzo lżejsza zrobiła od zużycia : )

Za bardzo się koncentrujecie na emocjach innych ludzi. Zresztą ścieżka rowerowa to nie trasa wyścigu. Wkurzające jest tylko gdy jedzie parka (najczęściej panów) obok siebie z przeciwka i zjechać nie chce - ot, takie prostackie zachowanie. Ale na to się nic nie poradzi. Szkoda nerwów.

Jak przy wentylku to trzeba dobrze taśmą obkleić, zrobić maleńką dziurkę i wepchnąć wentyl i mocno dokręcić.

Właśnie nie to było na nartach w Alpach Co do wymęczenia - jednak 2, 3 dni przerwy w tygodniu mi lepiej robi. To prawda. Albo zniewieściali, zapłakani albo narcyzy albo homoseksualni. Silne kobiety mają statystycznie przerąbane. "Gorzkie Gody" Polańskiego widziałeś ? Są jeszcze szerszenie - prawdziwe paskudztwo. Po gzach się za to paskudnie ślimaczy :/

A co się nie chciało uszczelnić ? Ja dziś próbowałem uszczelnić Barzo zdjętą wcześniej z koła i wyczyszczoną z glutów. Glutów wyszło z 50 g ale od pompki stacjonarnej jakoś nie chciała. Pewnie dlatego, że coś zostało na rantach opony. Musiałem się pofatygować 800m na stacje i walnąć kompresorem.

No ja mam zawsze znacznie głębiej - w sumie prawie 20 cm. Na Authorku dużo przejeździłem ale to były rurki Columbusa z dożywotnią gwarancją - jakiś promocyjny wypust. Dobrze wspominam : )

Wziąłeś M ? Opisz kiedyś wrażenia.

Właściwie nie śledzę tych Decathlonowych wag. X-Xaliber, Procaliber - ten sam rząd wielkości ale to nie są rowery słynące z małej wagi. Moim zdaniem 2200 to dużo - fakt, jest bardzo wytrzymała - po 25 tkm nic jej nie dolega oprócz startej farby bo nie wpadłem na to, żeby ją zabezpieczyć jakimiś naklejkami. Ale na przykład alu rama Speca waży połowę tego i ludzie jeżdżą. A 2200 i mniej ważą fulle. Po prostu poinformowałem bo gdyby kogoś dopadła wagomania to lepiej, żeby wiedział. Oczywiście jeżeli ktoś się nie ściga i nie wnosi regularnie roweru na piętro bez windy czy nie wkłada na dach auta to jest całkiem OK. Pękanie pod siodełkiem - może sztyca była za krótka ? PS: Nie kojarzę, żeby ktoś doradzał X-Calibra

No - jak mnie rodzina zobaczyła po zrzuceniu 13 kg to wzięli moją lepsza połowę na poważną rozmowę 177 cm 83 kg a ci się troszczą, że mi grozi anoreksja i coś tam o psychologu Ale na szczęście jeszcze laski mi miejsca nie ustępują.

Fajny rower - i duży bidon wchodzi ; )

I to będzie postępować

2200- moja w rozmiarze M z 2015 ale nie sądzę, żeby się dużo zmieniło ze zmianą geo w 2018 chyba - jak przeszli na boosta.

Wiesz, takie ocieranie to na przykład wyciągnięta linka przedniej przerzutki którą można po prostu podciągnąć na baryłce albo napiąć odkręcając jedna śrubkę. Może wystarczy zmienić suport a może wyczyścić i dokręcić kilka śrubek. Oddajesz rower do warsztatu sprzedawcy gdzie potencjalnie kupisz nowy ? Biegi się dobrze zmieniają ? Hamulce działają ? Korba się kręci bez zacięć ? Tak to trochę trudno, ja bym oddał do innego warsztatu może to drobiazg. Niekoniecznie firmowego - trzeba by znaleźć jakiś porządny w okolicy. Za rok będzie łatwiej kupować - wahadło odbije w drugą stronę ; )