wkg

Bo jednak można nie zniszczyć szlaku przy wyrębie. Na Śląsku w ogóle wszystko jest jakieś takie porządne Tu czerwony szlak między Nędzą a Krasiejowem.

Ale nie wiem czy warto je tak psuć obróbką

Dla mnie OK, jakaś dłoń nad kolanem ... ale skoro lubisz krótsze, to faktycznie. Ale te Endury sa praktycznie niezniszczalne ...

Ja używam https://www.centrumrowerowe.pl/szorty-rowerowe-z-wkladka-endura-hummvee-ii-pd4836/?v_Id=129459 i nie chcę innych. A co złego w twoich, że ich nie kupisz ?

SIę robi pszepana. Jakieś szczególne miejsca ?

Nosi mnie trochę ;) Tu akurat Narew blisko ujścia ...

Bo dalby jak w Skandynawii tylko jachciki nieco inne

. Nie jesteś osamotniony.

A sprzątałbyś?

Coś tu śmierdzi. Opłata za obsługę celną to podatek nałożony na obywatela a ten nie może być nakładany przez PP Poczcie powinien płacić Urząd Celny z wykonywanie jego pracy. Inaczej jest to zwiększenie podatku.

Bez selfika? Jak to tak można? Ojtamojtam. Na ostatnie 5 metrów?

No nie wiem, to zdjęcie mocno spłaszcza: https://i.imgur.com/bL8NzrZ.jpg

Dokładnie. Ale na Malinowskiej strzelali sobie selfiki więc nie było sensu robic zdjęcia Jak już tam wypchnąłem to zrobiłem takie. Ciekawe, czy to kiedyś od Skrzycznego ktos podjechał. Powinni pozamykac te wyciągi. PS: Tak jak patrzę to po 2 latach coś tam zaczyna powoli odrastać ... https://i.imgur.com/JbRMw1H.jpg

Bo tu kiedyś był las ... ciekawe kiedy odrośnie.

Wiesz, możesz mieć rację. U mnie było tak, że niby coś tam jeżdżę ale było kilka dni przerwy, przedtem były krótkie ale intensywne jazdy 1,5-2h a tu 120km na XC w 5h choc z mniejszą intensywnoscią - zmiana rutyny i nagle - co jest - skurcze ? ? Nawiasem - wciąż myślę, że to za niskie siodełko ale któż to wie ? Co do tej rozmowy wyżej - wchodzicie w wysokie rejestry, moja wiedza się pewnie nie umywa ale jedno wiem: Zanim zacznie się wchodzić w konszachty z lekarzami, mechanikami samochodowymi, analitykami IT, badaczami - jednego z nich dla przykładu trzeba powiesić za nogę. Reszta wtedy lepiej performuje. A badania - no cóż - zwykle wychodzi to, co chce zamawiający badanie. Co do badań anegdotycznych - pozwolę sobie przytoczyć przykład anegdotyczny Otóż kiedyś moja córka przyniosła do domu szczeniaka. W torebce po cukrze, z 3-4 tygodnie. Miał to być piesek Owczarek Niemiecki ale okazała się być suczką Owczarka Belgijskiego Terveren (i całe szczęście !). Niestety zachorowała na zapalenie wirusowe czegoś tam - jelit czy wątroby. Codziennie było gorzej i już się z nią żegnaliśmy.Wydałem fortune na znanych vetów i nic. W końcu pewna starsza babulinka powiedziała: Nie słuchać łapiduchów tylko wlać łyżkę spirytusu do pyska. Zrobiliśmy to ze łzami w oczach, no vbo jak to - tak bez badań, lekarzy itd. Pies się odbił od sufitu kilka razy, obłęd Na drugi dzień wstała, podeszła do miski że głodna. Dwa dni później śladu po chorobie nie było.

Ja używam Shimano PTFE bo stosunkowo mało brudzi ale jak mam dłuższe jazdy smaruje olejem, który wożę w bagażniku "na wszelki wypadek". https://allegro.pl/oferta/olej-do-lancucha-expand-chain-oil-bloody-czerwony-10221242911 Dużo ciszej niż PTFE, na dłużej wystarczy. A że trochę brudzi ? Rower to nie biała koszula

Ty sam siebie cytujesz ? Bo trudno rozeznać się o co Ci chodzi:D

I na takich powinna być przewidziana w KK kara chłosty. Drobna poprawka - oni nic nie uważają. Cytują wprost ulotki swoich sponsorów, myląc je zresztą świadomie. Co do skurczów - w ostatnim meczu Francji Coman wszedł na zmianę w drugiej połowie i w dogrywce zszedł przez skurcze. W Bayernie biega jak nakręcony przez całe mecze. Zapomniał łyknąć pigułkę? Nie wierzę. Ja skurcze miałem pierwszy raz w życiu w tym roku. Pomogło podniesienie siodełka o kilka milimetrów. Ale napotasowany jestem do oporu w sezonie - uwielbiam pomidory.

Ty serio pytasz? A zęby myjesz co drugi?

Bez sensu

Że masz za mały blat

No, to agresywna opona XC ale nie enduro. Choć wczoraj w Beskidach spotkałem zawodników na Jack Rabbit CST i byli zachwyceni

A jak się opona sprawuje?

Dlatego jak kto ciekaw to może dopytać. A ludzie jeżdżą po Polsce - ja np. jutro będę na Śląsku a pojutrze pewnie w Beskidach

Ja w lasach na pd od Otwocka byłem tylko raz - tydzień temu objeżdżając sobie turystycznie po śladzie trasę maratonu MLigi. I nawet byłem bardzo blisko Torfów - jak teraz patrzę na mapie Ale tam nigdy nie byłem. Spotkałem kolesia który mi powiedział, że mieszka i jeździ tam od 20 lat i pierwszy raz widzi te ścieżki po którycjh poprowadzili maraton. Prawdę mówiąc pierwsze 15 km dały w kość - najpierw 5 km piachu potem 10 km mtb. Ale ja niestety orientację w terenie mam taką, że bez GPS-a umiem tylko na słońce Tereny tam macie niesamowite ! I komarów mniej niż w Kampinosie. Warto w tym temacie chyba podawać lokalizację albo dopytać bo tak to się rozlezie ...