Z tej mąki chleba nie będzie...
Przy takich założeniach proponuję kupić ten, który najbardziej się podoba, bo wszystkie będą ciężkimi klocami, a czy on ma Tourney`a czy Deore to nie ma większego znaczenia, skoro ma służyć do przejechania się, a nie do jeżdżenia. I piszę to całkiem serio 🙂.
Gdyby moje córki zaczynały przygodę z rowerami od takich krążowników to idę o zakład, że teraz to bym "se" sam jeździł 🙃.