Nic dziwnego, pytam się tylko. Główny grzbiet Świdowca ma około 25 km, Czarnohora też nie jest jakoś specjalnie rozległa. Do zrobienia, ale logistyka musi być dobra.
Moim zdaniem Czarnohora na rower słaba..ale faktem jest, że sporo tam dróg dolatujących wysoko w góry, na których można mocno podgonić to co się straci na chodzeniu.
Rodniańskie jeszcze gorzej, pamiętam, że miejscami były elementy wspinaczki.