Skocz do zawartości

skimir

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    341
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez skimir

  1. Nie przesadziłem, bo widziałem takie ceny convoyów s2 na allegro. Nawet teraz jest za 170zł - nie wnikam czyj i jak zmodowany. No porównuję czołowkę, która jest na papierze dwa razy słabsza od convoya ale w praktyce świeci porównywalnie (gołym okiem). Więc nie wiem gdzie te 900lm convoy'a. Miałem trochę rożnych latarek LED i wiem, która jak potrafi świecić. Podkreślę, że nie kwestionuje zakupu convoya. Za te pieniądze warto. W sumie chciałem kupić trzy latarki, po jednej na rower w rodzinie. Sprzedający miał dwie. Ostatecznie pokombinuję jakieś mocowanie do HC50 bo oświetla drogę szerzej niż convoy
  2. Heh... :-) Przy okazji convoy'ów. Właśnie zakupiłem dwie sztuki S2+, w standardowej wersji 2.8A. Powiem tak - w tej cenie (wyszły mnie po 85zł) warto. Swiecą ładnie, w trybie 40% spokojnie wystarczają do oświetlenia drogi. Zastanowiłbym się natomiast nad wersjami modowanymi, które osiągają ceny 180zł za sztukę. Tu myślę, że już nie warto. Mam od dwóch lat Nitecore HC50 i mimo, że katalogowo ma 580lm to wcale nie świeci słabiej niż convoy, który teroetycznie ma 900lm. Ponadto HC50 ma znacznie szerszy kąt swiecenia. Nie grzeje się tak bardzo i ma więcej trybów świecenia (łącznie z czerwonymi diodami) Tak więc jeśli ktoś pokusiłby się na modowanego convoya to za niewiele więcej można znaleźć już coś lepszego. Wada HC50 to zimniejsze swiatło (może pomyślę nad zmianą diody) i nietypowy kształt, który wymaga innego mocowania (chyba, że ktoś chce jeździć z nią na czole). W moim przypadku wadą convoyów jest to, że nie przyjmują ogniw 18650 protected lub z wysokim plusem. Są przystosowane do gołych ogniw. Mam kilka sztuk ogniw z zabezpieczeniem a te są niestety dłuższe i do latarki nie wchodzą (podobnie jak są wysokie bieguny dodatnie - też jest problem z zakręceniem latarki).
  3. Do wszystkiego można użyć spcjalistycznych narzędzi. Z tego filmiku wynika, że aby ściągnąć te zatyczki wystarczy je podważyć - możesz to zrobić używając czegoś czym nie porysujesz klamek... Do wyciągnięcia sworznia trzeba by znaleźć jakiś pręt o odpowiedniej średnicy i nim go wybić, podkładając z drugiej strony np kawałek drewna z wywierconym otworem... Oczywiście wszystko delikatnie. Na filmie nie widać narzędzi które byłoby ciężko zastąpić czymś "z garażu". Swoją drogą, to nieźle się trzęsą ręce temu gościowi z filmu :-)
  4. Pomysł adekwatny do stanu i wartości roweru :-)
  5. skimir

    [hamulce] WD-40 a hamulce

    Do odtłuszczania tarcz są specjalne spraje do nabycia w sklepach motoryzacyjnych. Specyfiki na bazie rozpuszczalników, dosyć agresywne ale dobrze myją. Odkręcasz tarcze i płuczesz. Klocki też bym tym specyfikiem odtłuścił i zobaczył jak działa.
  6. No ale czego oczekujesz? Ja bym się martwił, że przy normalnej jeździe chodzi po całym skoku... Co by było gdyby gdzieś mocniej "łupnąć"? Zakażdym razem dobicie? Ups, sorry ale nie doczytałem, że po wypuszczeniu powietrza nie chowa się cały... Aż poszdłem do garażu sprawdzić czy mój fox chowa się cały po wypuszczeniu powietrza - chowa się.
  7. Skąd klapki na oczach? Już w tym wątku pisałem, że te wszystkie "rowerowe" specyfiki to najprawdopodobniej zwykłe oleje, które zapakowane do buteleczek 100ml osiągają ceny wiele razy wyższe niż ich odpowiedniki w beczkach lub dużych opakowaniach. Zaletą specyfików rowerowych jest to, że dostajesz je w opakowaniu ułatwiającym aplikacje itp. Jakiś czas temu użylem olej scottoil do automatycznych oliwiarek łańcuchów motocyklowych. Było OK. Moj "sceptycyzm" nie dotyczy tego, że nie ma sensu szukać właściwego oleju ale tego, że czy to będzie 10W40 czy tam 90W140 to łańcuch i tak się będzie brudzić a jak będziemy samrować regularnie to i tak będzie pracował cicho.
  8. Nikt nie podaje specyfikacji lepkości przy olejach do rowerów bo to jest bez sensu. Czy olej będzie 90W140 czy 10W40 to i tak z ogniwa wyleci. Te specyfikacje są potrzebne do silników gdzie olej pod właściwym ciśnieniem, z właściwą lepkością utworzy film olejowy w panewkach (obciążenie dynamiczne). W łańcuchach rowerowych takich warunków pracy nie ma - więc nie ma najmniejszego sensu oprować tą klasyfikacją. Już w amortyzatorach rowerowych podają lepkość ale tam sytuacja jest już taka jak opisuję. Mamy dynamiczne obciążenie, szczelinę/otwór przez który olej musi się przecisnąć.
  9. Rzadki olej, gęsty olej - tak czy siak zostanie wypchnięty z ogniw i posłuży do oklejania kurzem łańcucha. Jeśli by założyć, że gęsty olej dłużej posiedzi w ogniwie to można spróbować upchnąć tam smaru a resztę wytrzeć. Jaki będzie efekt? Im więcej gęstego oleju wydostanie się na zewnątrz ogniw tym więcej do niego przyklei się kurzu. Przy rzadszych olejach warstwa kurzu będzie stosunkowo cienka. Tu trzeba kompromisu. Olej powinien być na tyle rzadki aby nie oblepić łańcucha a jednocześnie na tyle lepki aby możliwie długo pozostać w ogniwie. Gęstość jest tutaj ogólnie nie pożądana. Z resztą co przyjmujecie tutaj jako miarę gęstości?
  10. Kupowałem kilka rzeczy z olx (niekoniecznie rowerowych). Najlepiej odbierać osobiście chyba, że wartość niska i nie strach zaryzykować. Przy kilku zakupach za wiekszą kasę tak się złożyło, że sprzedający też miał w miarę wiarygodne konto na allegro i wystawił aukcje dla mnie. Jest to jakieś rozwiązanie podnoszące bezpieczeństwo transakcji.
  11. Koło z piastą na kasetę powinno wejść. Tylko uważaj na obręcze - teraz w dobie hamulców tarczowych sporo obręczy nie nadaje się do hamulców z klockami dociskanymi do jej brzegu. Przy tak wiekowym rowerze może lepiej by było wymienić wolnobieg i łańcuch, koło zostawić (chyba że jest zniszczone). Na przerzutkę też uważaj bo może będziesz potrzebować innych manetek. Wszystko musi być w jednym systemie - kaseta będzie mieć ileś zębatek, do tego idzie manetka, która musi mieć tyle samo biegów co kaseta i współgrać z przerzutką (są systemy 2:1 i 1:1 - ilość wyciągniętej linki potrzebnej do przeskoku o jeden bieg). Tak więc dobrze to przemyśl bo może się okazać, że wymiana jednej rzeczy pociągnie konieczność wymiany kolejnej i tak dalej...
  12. Z tym zgadzam się w 100% - kultura pracy napędu... Smaruję aby chodził cicho i precyzyjnie. Jak mam czas to i czyszczę go dokładniej, zdarzało się oprócz szejkowania łańcucha gruntowne czyszczenie kasety i zębatek korby (z odkręceniem wszystkiego i umyciem). Wtedy napęd się świeci jak psu... :-) Tylko wszyscy wiemy na jak długo taki zabieg wystarcza... Tylko, tu, w pewnym momencie dyskusja poszła w kierunku czy łańcuch rozpinać, szejkować (w benzynie, nafcie...) czy tylko dobrze wytrzeć i nasmarować ogniwa i która z metod przedłuża żywotność napędu.
  13. Dzwonka nie trzeba by było to fakt :-) Cudzysłów zauważyłem bo bez niego to już byłaby totalna klapa :-)
  14. Wiecie, zaraz tutaj doktorat powstanie na temat czyszczenia łańcucha. Moim zdaniem raczej niewielka różnica jest pomiędzy dokładnym myciem a dosmarowywaniem. Te łańcuchy są naprawdę topornie wykonane, w nowych są już takie luzy (głownie boczne), że nie zależnie czy ktoś super wypłucze czy tylko dosmaruje to i tak za chwilę będzie tam pasta ścierna... Może nie smarować wcale? Tak jak gąsienice w czołgach - brak smaru oznacza brak czynnika klejącego piach do współpracujących elementów. Co się wsypie to wysypie... :-) Inna sprawa to ileż ten łańcuch kosztuje aby tak się rozwodzić. Nie o to idzie, że śpię na pieniądzach ale już bez przesady - jak ktoś jeździ rekreacyjnie to wymiana łańcucha co dwa lata chyba go nie zrujnuje, jak ktoś trenuje j jeździ w zawodach to liczy się z kosztem łańcuchów, opon... Doktoryzowałem się kiedyś nad smarowaniem łańcucha motocyklowego tylko, że... tam dobrej klasy zestaw - łańcuch i dwa koła zębate to koszt podchodzący pod 1000zł. Czyszczenie benzyną, naftą? Powiem tak - jak płuczecie te łańcuchy co tydzień to dla własnego zdrowia lepiej wziąć naftę bo benzyna jest z pewnością bardziej szkodliwa dla człowieka a nie dla łańcucha. Bo argument, że nafta mniej łańcuch wysusza... :-) To może zamiast oleju posmarować go kremem nivea? :-)
  15. Nie wiem na ile ta mapa ma być rowerowa ale w temacie normalnych nawigacji do używania offline fajna jest Here Maps (Nokia). Można pobrać używać online jak również pobrać offline a w aplikacji w prosty sposób zablokować komunikację z internetem (dla kogoś kto nie ma dużych pakietów internetowych). Testowałem - jest OK. Z darmowych jeszcze daje radę UMPCL - ale to dla garmina. Ogólnie na tą platformę jest sporo mam topograficznych oraz turystycznych.
  16. Heh, z reguły odwracam rower aby coś przy nim grzebać, wyjąć koła, wyczyścić łańcuch. Ciężko byłoby niektóre rzeczy zrobić z zaciśniętym hamulcem. Choć faktycznie może to być skuteczne - wciśnięty tłoczek w klamce uniemożliwi przedostanie się do rurki jakoegokolwiek powietrza pozostającego w zbiorniczku wyrównawczym. Powiem tak, zakupiłem olej do hamulców, w listopadzie, grudniu (po południu) wymienię ten olej i jenocześnie odpowietrzę hamulce - zobaczymy czy coś sie zmieni. Co do przelania to raczej nie jest to możliwe w tym typie hamulców, z dołu strzykawka z góry lejek - co ma wejść to wejdzie a reszta wyjdzie do lejka albo przy pompowaniu do zbiorniczka przy zacisku.
  17. Też się zastanawiam nad tym jaki wpływ ma położenie tych hamulców. Jeśli odwrócenie do góry kołami powodowałoby spłynięcie płynu z zacisków to by się po prostu zapowietrzały. No ale skoro w instrukcji tak piszą... Fakt, faktem po kilkunastu "pompnięciach" hamulce stają się identyczne jak poprzednio. Nie czuć efektu zapowietrzenia.
  18. Dzięki za informacje. Tak się zastanawiałem jak to tam jest zrobione? Na zasadzie dwóch tłoczków czy w klamce jest to bardziej rozbudowane i jest coś na kształt zbiorniczka wyrównawczego? W sumie klocki i tarcza się zużywają więc bez zbiorniczka klamka by "łapała" coraz niżej...
  19. Witam Jak rower stoi jak trzeba to hamulce super działają, lekko, wyczuwalnie - nic dodać, nic ująć. Jak odwrócę rower do góry kołami to klamka już zaczyna się zapadać i hamulec przestaje łapać. Po postawieniu roweru na koła trzeba wykonać ze dwadzieścia szybkich naciśnięć klamką aby hamulec powrócił do stanu wyjściowego - później działa jak trzeba. To standardowy objaw czy hamulce do odpowietrzenia? Pytam bo nie miałem wcześniej do czynienia z hydraulikami.
  20. A czy ktoś z Was próbował olej Scottoiler przeznaczony do automatycznych olejarek łańcuchów motocyklowych? Olej do łańcuchów, nie jest kleisty jak olejo-smary do motocykli, producent utrzymuje, że nie łapie brudu. Cena - niższa niż specyfiki rowerowe.
  21. OK, mocowanie PM na przednim widelcu. Z tego co znalazłem to minimum jest 180mm. Zastanawiam się czy jest dostępne 160mm. Aaaa, wszystkp jasne - tacza 160mm zacisk wchodzi bez adaptera...
  22. Witam Czy jest dostępny adapter shimano do tarcz 160mm na przód ale przykręcany do słupków amortyzatora (nie z boku jak np. tylny zacisk)?
  23. Aj, właśnie przy okazji tej dyskusji przypomniało mi się, że gdzieś leży obudowa od Nitecore EA4, po wylaniu kiepskich baterii... Padł driver i niestety z lustra zeszło posrebrzenie - jest koloru mosiężnego. Może coś tutaj by się pokombinowało, zobaczymy, jak będzie czas.
  24. Mam trochę takich ogniw (kilkanaście sztuk) więc właśnie pod tym kątem myślałem. Tylko jakaś fajna obudowa, która spełniałaby rolę radiatora by się jeszcze przydała...
  25. Trochę kolekcjonuję latareczki więc miałem w rękach to i owo, raz coś kupię z ebaya, innym razem sprzedam. Kwoty przekraczają trochę budżet 150 zł ale... Fajnie świeci Nitecore HC50. Jest to czołowka posiadająca specyfinczne wykonanie uchwytu. Latarkę można wyjąć i dorobić jakieś mocowanie. Światła jest ponad 500lm, zasilanie 18650, świeci szeroko. Pierwotnie kupiłem ją po to aby mieć solidną czołówkę a okazało się że sprawdza się też w innych zastosowaniach. Niezła jest EA4. Świeci węziej ale daje radę. Trochę gorzej z mocowaniem bo ma średnicę 40mm. Jednak ma zaletę - jest zasilana z ogniw AA - więc w razie "W" można zapas kupić w prawie każdym sklepie. Zrobiłem sobie też uchwyt to latarkowego "monstrum" zasilanego 4x18650 Nitecore TM06. Tam świetnie pasują klamry do rusztowań estradowych 50mm. Mają gwint i swietne możliwości zrobienia uchwytu. Latarka daje ścianę światła 3800lm, więc trzeba uważać aby nie oślepiać. Zaletą jest tp, że w niskich trybach świeci bardzo długo, np. 500lm przez 9godzin... Wada - mimo bardzo zwartej budowy (średnica 50mm, długość 90mm) to jest już 500g klocek. Teraz kombinuję aby coś wyrzeźbić na dwóch diodach XM-L2 z zasilaniem zrobionym na ogniwach modelarskich. Przy dosyć małych gabarytach takich ogniw (płaskich) można uzyskać lekko 4Ah z ogniwa. Taki pakiecik gdzieś do torebki pod siodło i światła tyle ile trzeba przez kilka godzin.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...