vooyeQ

Cześć, Potrzebuję na szybko dostosować piastę 15x100 do boost 15x110. Pacjent: SLX HB-M678 Z pomocą małe żółte rączki: https://pl.aliexpress.com/item/4000263680968.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.5.68a21c2499MCk8&gatewayAdapt=glo2pol W teorii są dystanse, szersze przejście z CL na 6 śrub(tarcza do wymiany) i CL żeby dokręcić, ale... no właśnie. Może ktoś miał do czynienia z podobnym patentem. Jest sens iść w tę stronę, czy nie obejdzie się bez nowego koła ? Patent na jeden sezon, cały rower i tak do wymiany. Dzięki

To jeszcze w sumie dopytam, czy ten adapter zagra z resztą, przy założeniu amora 15x110 ? https://allegro.pl/oferta/adapter-piasty-cl-06-boost-is-15x100-15x110-12997485168

@Galvatron patent z adapterem brzmi ciekawie -- dzięki wszystkim

@Michal_288 Tak z 5mm będzie. @KrissDeValnor Na skoku 120mm mi specjalnie nie zależy. To był jedyny zestaw spełniający kryteria 29", Reba RL, 100x15 + manetka, w cenie ~2000 100mm w tej samej konfiguracji, +350pln Teraz do zastanowienia czy przy XC, 60+% na blokadzie, 100mm w stosunku do 120mm to będzie znacząca różnica.

Witam, Jestem na etapie poszukiwania nowego sprzętu, ale że dostępność to można sobie ... wsadzić między książki ... myślę nad szybkim remontem tego co mam. Irytujące luzy na starej Rebie - do wymiany, reszta zostaje. Obecny setup: Amor: Reba RL Solo Air, mam tylko ID 36T30961511, w teorii rocznik 2014 (kupiony 2015) Piasta: SLX HB-M678, 15x100 Nakrętka: SM-HB20 Tarcza: SM-RT64 Hamulec: SLX BL-M675 W teorii to powinno pasować, ale prośba o potwierdzenie: https://allegro.pl/oferta/amortyzator-rock-shox-reba-rl-120-29-15x100-13045115260 Dzięki.

Z cyklu ja nie zrobię fulla ?! Potrzymaj mi piwo

Ahoj, Korba ma 9kkm na 6 łańcuchów. Jeżeli wierzyć przymiarowi, ostatni komplet zbliża się do 0,075. 40T już raczej nie pociągnie kolejnych 3 łańcuchów, ale chciałem się upewnić ?

Muszę się przymierzyć, akurat robię odzysk starego sprzętu na ramie 20.8, żeby kupić sobie czas na solidne podejście do tematu czegoś z bieżących sprzętów. Pojeżdżę trochę i zobaczę jak wygląda ten /za duży rower/. Z chęcią wziąłbym mniejszy i bardziej zwrotny, nie chcę tylko powtórzyć pękniętego komina.

20 calową miałem i poszła od wysuniętej sztycy, jakoś sceptycznie podchodzę do przejścia na 19 cali.. szkoda tylko, że wszędzie teraz 19, albo 21 cali

Czołem ! Potrzebuję wymienić sprzęt, i mam problem natury geometrii ramy... Czy taka geometria ramy będzie bardzo istotnie odbiegać od pierwotnej ? Żeby nie poszło w krzyże, pierwsza młodość już za mną Było 20'': [ klik ] Celuję w 21'': [ klik ] -- Wzrost 187, przekrok 89cm. Nie ścigam się, chociaż lubię trochę przycisnąć na odcinku ~50km, bardziej rekreacyjnie to max 150km. -- 20 tka była całkiem przyjemna, mała, rezolutna, ale rama pękła pod sztycą (najwyższe możliwe ustawienie na skali)... więc siłą rzeczy celuję w większy. Do 20 się przyzwyczaiłem, nie bolą plecy, nie bolą ręce. -- Mierzyłem Trek 21.5 (kolos jak dla mnie), Meridę Big Nine XL no też trochę spory, może kwestia przyzwyczajenia. Niestety nie mam dostępu do przymiarki Fuji. Dzięki.

Podepnę się do tematu. Dzisiaj rano oddałem ramę do tego machera, wieczorem mam mieć odbiór. Pęknięcie nad spawem, jak na zdjęciu, nic nie powiedział. Dziwi mnie tylko, że na hasło /może dłuższą sztycę włożę/ powiedział, że mam nic nie kombinować, bo pęknie w innym miejscu i tak trochę mi zabił klina. Niby zasada dźwigni tutaj wchodzi, ale czyżby ten spaw był na tyle mocny że da radę to utrzymać...

Witam, Świat idzie w 1x12, ale ja się uparłem na 2x11. Dlatego mam dylemat: Romet Monsun 2 - zakup od ręki, niestety bez upustu, cena 8000 + muszę doliczyć ok ~1300 (planuję zmienić korbę i manetki na XT, opony na 2.25) Fuji SLM 2.1 - ~11000, komplet XT --- Osprzęt jak osprzęt, ale jak to jest z karbonami Rometa, warto iść w tę stronę w tej cenie ? Czy jest sens dopłacać do Fuji (pod warunkiem, że będzie dostępny, jutro podzwonię) ? A może polecicie coś innego ? -- Jeździłem Romet Rambler R-Line 6.0, zrobiłem 9000km, jeździłem raczej spokojnie, zacząłem bardziej ambitnie no i zbyt krótka sztyca = poszła rama nad spawem, ale cała reszta osprzętu działa bez zarzutu (korba, Reba, hamulce), dlatego osprzęt z Monsuna dwójki z modyfikacją mi pasuje. Dzięki.

Dziwne dziwności. Spider Suspensions niedaleko, podskoczę na serwis.

Witam serdecznie, Pacjent jak w temacie. W skrócie: - 0km: na blokadzie praktycznie sztywny, bez blokady pracował na góra 25% skoku, - ~3000km: zmiękł, skok na blokadzie do ~30%, bez ~50%+ [ nie dobijał oczywiście - w międzyczasie był na serwisie, olej + ciśnienie - minimalna poprawa zmniejszająca skok ], - ~6500km: zachowanie praktycznie wróciło do "normy", jak na zerowym przebiegu. Obserwowałem pracę PushLoca - wszystko z zewnątrz (teoretycznie) wyglądało ok. Warunki suche. Pytanie: Co takiego mogło się zadziać, że skok się zwiększył, a na koniec wrócił do "normy" - bez żadnej ingerencji po 3000km ? -- Na wejściu zakupiłem sprzęt terenowy, a jeździłem 80% asfalt - sztywny amortyzator pasował - tutaj proszę bez komentarza Zacząłem jeździć w większości w terenie, a tu nagle amortyzator pyk i wrócił do skoku asfaltowego. Pytanie jak wyżej. Dzięki.

Witam, Przymierzam się do tego zawodnika: Haibike Greed 9.15 Mogę go nabyć za ok. 6000 złociszy. Może ktoś rzucić okiem na parametry, wart tej kwoty ? Generalnie osprzęt XT, więc tutaj ok. Czytałem, że Fox to ciężko i kosztownie z serwisem. Z karbonu ewentualnie można zrezygnować, ale nie chcę obniżać ceny, raczej za tę różnicę podnieść inne komponenty. Być może jest inny 29er uwzględniający powyższe uwagi ? Sprzęt nie będzie stosowany do maratonów, ani szeroko pojętej jazdy wyczynowej. Dzięki.

Oki, może jeszcze się szarpnę na małą zębatkę, bo jak mocniej nadepnę to przeskakuje w kombinacji 40-11.

Prośba o rzut okiem. Dojechać już napęd do końca na tym co jest (+3 łańcuchy, wszystkie podobnie rozciągnięte, 5.5kkm), czy próbować nowy łańcuch ? jeden dwa trzy cztery pięć sześć Dzięki.

Robiłem 2kkm per sezon(maj-wrzesień), ale apetyt rośnie i celuję poprawić wyniki. Jeżeli ktoś z Szanownych Forumowiczów może służyć pomocą i zajrzeć do amora (Katowice i okolice) to możemy sie dogadać (złocisze, piwsko domowej roboty).

Odwiedziłem inny serwis, stwierdzili, że w sumie jest ok, a ewentualny pełny przegląd to 300 + części. Aż tak zdeterminowany nie jestem. Pojeżdżę jeszcze trochę, jak się nie będzie pogarszać to zostawię, nadgarstki dychną.

Na serwisie mają panowie zajrzeć raz jeszcze i dać znać. Przyzwyczaiłem się do możliwości lepszego tłumienia w razie potrzeby, ale sądząc po 10% użytkowania to w sumie na logikę nie jest to niezbędne. Martwi mnie, że coraz bardziej siada na blokadzie i mam dylemat, czy inwestować w uszczelki + serwis, czy dać sobie spokój i rozejrzeć się za czymś innym. Jednorazowo uszczelki+serwis ok, ale jeżeli ma mi się sypać co 500km to już słabo.

Czołem, W skrócie zbyt miękki amor na blokadzie. Szczegóły: Pacjent: Reba RL Solo, zakupiony 2015 | [RAMBLER 29ER R-line 6.0] Przebieg: 4500km | na zjazdach góra 10% | reszta zablokowany | 3 razy widział deszcz (asfalt/teren 50/50) Objawy: - po 3500km coraz bardziej miękki na blokadzie | wyjazd do serwisu - wymiana oleju + dopompowanie - po 4000km miękki na blokadzie | kolejne dopompowanie - po 4500km znowu miękki, wycieczka do serwisu | opinia serwisu: ~ naturalne zużycie, można wymienić uszczelki, olej, ale brak gwarancji, że to coś zmieni Serwis ma dobre opinie [pozdrawiam dwóch panów M], ale czy w tym przypadku mają rację ? Dzięki.

U mnie nic nie sikało, a bynajmniej zero syfu koło tłoczków. Od strony tłoczków raczej suchy kurz, niż posklejany olejem. Z okładzin owszem, minimalnie podymiło. Na chwilę obecną, po 90km nadal (odpukać) jest ok. Klocki mam już w zapasie, tak czy siak kiedyś się przydadzą.

Update: Sprawa wygląda nieźle. Zdecydowanie lepiej hamuje, przestało zgrzytać, a i brązowy nalot z tarczy zniknął - ekspertyza po przejechaniu 5 km Przedni hamulec stosowałem doraźnie, klamka solidnie dociśnięta przed skrzyżowaniami, jazda z górki. Dzięki za rady, mam nadzieję, że więcej tłuszczu nie wylezie z klocków. -- Może komuś się przyda, pierwsze kroki być może były zbyteczne, ale co tam... : 1. Klocki przejechałem papierem ściernym 300 2. Tarczę potraktowałem płynem do mycia naczyń, przeczyściłem także otwory na niej, było sporo syfu 3. Klocki wygrzałem nad palnikiem gazowym - po 10s każdy, nad płomieniem, jeden lekko dymił 4. Lekka powtórka papierem 300 ...dzień następny po małych zakupach (alkohol izopropylowy - IPA, papier ścierny 600)... 5. Tarczę odtłuściłem IPA, również wewnątrz otworów 6. Zacisk wyczyściłem IPA (uszczelki na tłoczkach nie pociły się, ani nie sikały płynem, po zdjęciu klocków tłoczki "z automatu" były w pozycji zerowej) 7. Klocki wrzuciłem na patelnię okładzinami do góry, ~250 stopni, 10min ( przyłożylem termometr spożywczy do powierzchni patelni ) - żaden w trakcie procesu nie dymił 8. Po ostygnięciu klocków zeszlifowałem je jeszcze trochę papierem 600, usunąłem pył i na koniec potraktowałem IPA 9. Profilaktycznie kilka minut do odparowania alkoholu. 10. Montaż i atak w teren.

Tarczę potraktowalem plynem do naczyn. Klocki papierem sciernym, potem po 10s nad palnikiem gazowym (minimalnie dymily) i druga runda papierem. Na koniec recznik papierowy do zebrania pylu. Jutro zaloze, zobaczymy czy cos z tego bedzie. Dzieki. c.d.n.

Ogólnie nie jeżdzę po górach, może 5% dystansu był na wysokości 500-600m. 60% teren, 40% asfalt - ziemia, piach w przewadze, błoto i wilgoć niekoniecznie. Raz mi się zdarzyło w solidnym deszczu i błocie pojeździć, ale to było z 1.5 miesiąca temu... ani tarcza, ani hamulce wówczas nie ucierpiały i na następny dzień zostały wyczyszczone. Zdarza się wjechać czasem w trochę błota, ale bez przesady, jeden przejazd przez błotko żeby hamulce załatwił to trochę słabo wygląda ? Tarcza jest porysowana, a po środku brązowa, jak bym jakąś glinę roztarł na niej. Dla porównania w załączniku zdjęcia tyłu, z którym problemów nie mam.