Skocz do zawartości

woojj

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 180
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Zawartość dodana przez woojj

  1. Stal to stan umysłu rowerzysty ;-)) Zawsze będzie wygodniej- znacznie i to na każdym podłożu. Szczególnie w mieście. Ważna jest opona. Min 42- komfort rośnie. Jeśli szukamy wygody i uniwersalności - stal. Jeśli szukasz bezkompromisowego ściganta lekko terenowego- alu. Wiele osób przesiada się z górala na gravela i na dzień dobry dostaje ostro w kość. Spadek komfortu znaczny, ale lekkość jazdy na ++. Ja bym brał sercem - https://rower.com.pl/fuji-jari-2-5-968887 Jest jeszcze Ronin ale to ok 4000 zł..... mamy komfort i przyzwoite graty https://velo.pl/rowery/gravel/author/ronin-0
  2. szkoły są różne....ja bym wlał po 50 ml na oponę.
  3. Ile taki skuwacz u chińczyka kosztował?????
  4. To ja wklejam coś ciekawego-nowego. Drogawo ale jest.
  5. Ale z jeżdżeniem było lipa.....grząsko ;-(((
  6. woojj

    [Galeria] Pokaż Twojego 29era

  7. Te piasty są w stanie nawet 2x tyle naśmigać. Biją na głowę tanie shimano. Oczywiście trzeba o nie zadbać....ale są naprawdę fajne, jak na oem. Nie żebym się zachwycał, ale są ok. Author od lat składa na quando- i nie ma żadnych problemów....od kiedy pamiętam.
  8. https://www.specialized.com/pl/pl/sequoia-elite/p/154494?color=227628-154494 to coś z mojej strony http://pl.author.eu/adventure/gravel/ronin-sl-2018-ua42901401-471 Propozycje stalowe, ale inne.....Fe-nomenalne.
  9. Schwalbe to dość szmaciane opony. Kumpel z roboty kupił sobie dwie nówki RockedRon z czerwonym paskiem w najlepszej wersji LS. Lekkie.....2 wyjazdy w góry i obie śmietnik (450 zł). To są gumki do ważenia i na szuterki leśne. Teraz pomyka na Barzo..... i OK....ale 600 gram dla 29"
  10. Fajny ;-))) ale pewnie się nie łapie w żadne normy ......
  11. Dziś zrobiłem remont Gienka po 3 latach śmigania mojego (rocznik 2013).... zajrzałem do rurek i było bardzo ok. Niczym wcześniej nie zabezpieczone. Przelałem olejem i składam do kupy. Gienek był eksploatowany cały rok .....bez nadmiernego śmigania miastowo-solnego. Raczej teren, ale każdy i w każdych możliwych warunkach.
  12. Takie tam ciekawostki http://www.geobike.com.pl/Przepisy-i-certyfikaty-dotyczace-rowerow-elektrycznych-fakty-i-mity-cinfo-pol-59.php
  13. Różnica jest taka że ten zgodnie z definicją roweru wspomaganego elektrycznie musi być "pedałowany" . Silnik ma wspomagać pedałowanie a nie je wyręczać. Są też jak już wcześniej napisano ograniczenia mocy i prędkości. Tutaj chodzi o bezpieczeństwo. Ustawodawstwo unijne dość dobrze to precyzuje. Tutaj chodzi o bezpieczeństwo. Cała reszta musi być podpięta pod inne przepisy- motorower. Wszystko jest fajnie jeśli na takim rowerze 3kw nie spowodujesz wypadku. Dotyczy to również rowerów wspomaganych elektrycznie przekraczających moc jak i takich z manetką gazu bez odcięcia (7km/h-tryb walk). Miałem okazję jeździć na rowerze 3kW i powiem że nie ma to nic wspólnego z rowerem. Inną kwestią jest bezpieczeństwo. Nikt nie konstruował rowerów do takich przeciążeń. Te pojazdy nie są dopuszczone do ruchu.......z wszystkimi tego konsekwencjami. Biedni Policjanci pewnie nie wiedzą i nie znają ale taki ubezpieczyciel weźmie to pod uwagę na pewno ;-)))
  14. No nie da się ukryć że Ronin Authorowi się udał ;-) Jeździ to to rewelacyjnie. Rasowy szutrowiec....nie retro adaptacja. Byłem zachwycony jak miałem Ronina pod sobą. Wersja po tuningach z carbo-widłem i lekkimi kołami wymiatała.....szok. Nie jest to wszystkomający wszędołaz, ale rasowa grawelka z romantyczo-turystycznym sznytem. Taki wariat który da się kochać od pierwszego przekręcenia korbami.
  15. Panowie każdy rower można zrobić tak aby ważył poniżej 10 kg ;-))) (tylko bez skrajności) Tylko czy to jest do czegoś potrzebne? Koszty duże zyski tylko iluzoryczne, papierowe i działające na podświadomość i samopoczucie. 11 z małym okładem za naprawdę solidny rower to norma. Zmiana rurek, chwytów, 1xx , daje nam 10 z hakiem.
  16. 11,4 waży moje żelastwo ;-))) To jest paranoja dzisiejszych rowerów. Carbony ważą 11,5 kg i to z budżetu 10 tys ;-( szczególnie na dużej kiszce. Jakość i dobór komponentów to jakaś paranoja.
  17. Następny który chce spierniczyć kultową ramę. Ileż ja widziałem spapranych ram od cinnellego, bianchi, concorde, peugeota itp.......serce się kraje. Zostaw te przelotki. Z ostrego wyrośniesz i odbudujesz piękną szosówkę.
  18. woojj

    [2019] Triban RC 520

    .....ten rower nie wywołuje we mnie żadnych emocji.....a Trabant miał to coś, choć był wybrykiem motoryzacji ;-)) Triban to taki siermiężny, solidny prawie niemiecki....... Opłacalność to jedyna zaleta.
  19. woojj

    [2019] Triban RC 520

    Triban.....Tribant ....Trabant ;-)))
  20. woojj

    [2019] Triban RC 520

    Co na tym zyskasz???? Ronin dużo fajniejszy. Lepiej doinwestować Ronina niż pchać się w zwykły glin.
  21. Każdy kij ma dwa końce. Nie ma problemu zbudować fajnego stalowego gravela w wadze 10 kg.... to jest masa akceptowalna. Między ramami carbo i stal to jakiś 1 kg różnicy. Ale trwałość stali przemawia za. Zresztą do stali trzeba dorosnąć. Na pewno nie będzie to rama do ścigania, ale do ogólnie pojmowanej zabawy w turystykę z dynamicznym wątkiem terenowym. W małym terenie radzi sobie znacznie szybciej od carbonowego górala. Popatrz na zdjęcia uwalonych współczesnych ram- dominuje carbon ;-((( Oczka na bagażnik to też w karbonach raczej nie są przystosowane do obciążeń. Są problemy z oczkami bidonów....a co dopiero z bagażnikami. Do bikepakingu to może carbo się sprawdzi. No i poruszana tutaj wygoda. Ramy carbonowe budowane są po to aby były sztywne w większości płaszczyzn. Fajna rama stalowa nie jest tak efektywna w przekazywaniu mocy , ale też daje wytchnienie dla stawów. Mam kumpla który jest 3 krotnym mistrzem Polski w maratonach- używał wielu rowerów ze specem carbonowym (epic) włącznie z sidem i sramem X.0....górna półka. I wiesz co- troszkę mniej trenuje, ale na ustawki MTB jeździ na stalowym gravelu (kiedyś 10 kg ronin- obecnie Karamba na zamówienie) bo na tym rowerze jest w stanie nadążyć za ścigantami. Spec wisi na haku. Podaję przykład osoby która w młodości nigdy nie miała stalowego górala - nie był to wybór z sentymentu. Stal nie jest trendy- jest bardziej romance.. .. ale ma to coś (duszę) Jest ponadczasowa. Lata mijają a nadal jest świetna. W cenie Farela można mieć już niezłego customa w wadze poniżej 2 kg (rama) wg własnego widzimisie ;-)
  22. Farel ma jedną zaletę jest na kołach 50- pozamiatał ;-))) Na tym rowerze nie ma super cen- bo nie ma z czego urywać.
  23. taki znajomy rodzyneczek ;-))) Zaś najszybszy z kolorów ;-) Czekamy na ostateczne wcielenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...