Ależ misternie upleciona sytuacja liryczna na tymże obrazie, Panie Bejker... Ta gra kolorów, cieni i świateł, połysków i chropowatości... Jeżeli ktoś miał wcześniej jakieś wątpliwości co do słuszności powstania tegoż wątku, to biały obiekt w centrum zdjęcia skutecznie je rozwiał.
Żeby nikt nie poczuł się niedoceniony, rzucę parę słów na temat dzieła Fenthina.
Asceza to mało powiedziane. Wnętrze surowe niczym kościół ewangelicki, ilość rekwizytów ograniczona tylko do naprawdę niezbędnych. Zimny grzejnik stanowi ponury akcent tła. Pojemnik na odpady renomowanej firmy Rubbermaid przenosi nieco ciężar kadru na prawo, próbując odciągnąć uwagę od sedna sprawy - czerwonego jak jarzębina pojazdu zbudowanego z tych samych pierwiastków, co most Józefa Piłsudskiego w Toruniu. To już o czymś świadczy...