hulk14

Jak dojdziesz do średniej 30 km/h, to mozesz pomyśleć. Przy obecnej nie domaga noga/płuca, a nie sprzęt.

W gravelach, które nie są totalnie budżetowe, jest carbonowy wideł, a nie stalowy. I sam nowy carbonowy wideł nie-z-ali kosztuje z tysiaka. A i tak może być problem z dobraniem odpowiedniego, żeby nie rozwalić geometrii. Lepiej już sobie kupić używanego fitnessa niż cudować z tymi wymianami.

Typowy alu gravel waży 10.5kg. Nie ma mowy, żebyś w sensownym budżecie zszedł do takiej wagi z typowego crossa.

Na początek możesz założyć mu jakies opony szosowe. Np. conti gp5000. A w ostatnich latach najbardziej popularnym typem roweru był gravel. Który jest takim szybszym (w odpowiednich rekach/nogach) odpowiednikiem crossa. Możesz też sobie wypożyczyć jakąś szosę (raczej endurance) i zobaczyć jak Ci się na niej jeździ.

Te rowery miały jakiś sens przez chwilę jak był mocny niedobór komponentów i ceny mocno poszły do góry. Później przestało to mieć sens, w tej samej cenie był kross esker 6/5, aspre 2 czy soot 50.

Ja dodam tylko odnośnie dermizaxu: kurtki z niego wykonane zdecydowanie nie są trwale wodoodporne, więc po pewnym czasie mamy całkiem fajną (te od jmp), ale jednak drogą kurtkę przeciwwiatrową z bardzo podstawową ochroną przed deszczem.

Większość obecnie dostępnych kół karbonowych jest hookless, ja jednak wolałbym takie, które hookles nie są. Czy znacie jakieś ciekawe modele kół karbonowych nie-hookless, w "standardowej" (dla kół karbonowych) cenie, łatwo-dostępne w Polsce?

Ale jest też korba 11-rzędowa z serii 600 z tarczami 46x30: https://bike.shimano.com/pl-PL/product/component/grx-11-speed/FC-RX600-11.html

Wydaje mi się, że powinno to działać bez problemu, ale wolę się upewnić Mam korbę grx fc-rx800 czyli 48x31, tarcza 48 zużyła mi się po nieco ponad pół 😮 roku (i jakichś 5000-7000 km). Tarcza 48 kosztuje tylko jakieś 20-25% mniej niż cała korba 46x30 i sporo więcej niż tarcza 46. Rower w niedalekiej przyszłości ma zostać zdegradowany do roli roweru na dojazdy do pracy i wyprawówki, więc tarczy 48 i tak nie będę potrzebował. Zastanawiam się nad 2 opcjami: 1. - zakup samej tarczy 46, więc miałbym obecnie konfigurację 46x31 2. - zakup korby 46x30 (ramiona są chyba, takie same, tak? mam obecnie pomiar mocy i chciałbym go przełożyć) Czy opcja nr 1 zadziała bez problemu? bcd itd to samo, dla przerzutki chyba nie powinno mieć to większego znaczenie, w końcu to mniejsza różnica, nie?

Rower z barankiem, to nie komputer, żeby go upgrade'ować, ani nawet rower z prostą kierownicą. Zwyczajnie w świecie nie opłaca się tego robić. Bierz rometa. Albo krossa. (ewentualnie coś innego na fajnej promocji)

Za ok. tysiaka jakąś spoko używkę może znajdziesz. Jeżeli chodzi o nowe rowery, to sobie odpuść. Po paru tygodniach nie będzie to lepiej jeździło niż 30+ letnie wigry.

Ktoś miał do czynienia z : https://www.szumgum.com/lampa-author-proxima-1500-usb.html ? Zastanawiam się jeszcze nad: https://www.szumgum.com/lampa-przod-prox-kastor-v-2400lm-6400mah-usb-c-powerbank.html https://www.szumgum.com/lampa-przod-prox-kastor-x-1800lm-6400mah-usb-c.html https://www.szumgum.com/lampka-przednia-lezyne-lite-drive-1200.html https://www.szumgum.com/lampa-przednia-gaciron-v9-1000-lum-usb-wlacznik.html Zastosowanie ogólne. Miasto, szutry, szosy, single, bikepacking.

Przede wszystkim kwestia: jak chcesz go używać? Mieszkasz w górach czy może głównie w mieście, a w górach byś go używał kilka dni w roku? W drugim przypadku znacznie lepiej sobie takiego dobrego elektryka po prostu wypożyczyć.

W Warszawie znacznie gorsze są nasze lokalne Janusze. Habibi rzadko 30 km/h przekraczają. Janusze zapindalają i po 50km/h: na elektrykach/e-motorach/przerośniętych e-hulajkach.

Może sport uprawiają nieco częściej, ale wcześniej znacznie częściej pracowali fizycznie. A teraz fizycznie pracuje coraz mniej osób. I wystarczy porównać zdjęcia sprzed paru dekad z obecnymi. Jest obecnie wielokrotnie więcej otyłych osób. A i wśród nie-otyłych mnóstwo ma fatalną kondycję.

No nie do końca to tylko ich problem, ponieważ system zdrowia jest finansowany przez "wszystkich", a oni nie uprawiając żadnego sportu, nawet rekreacyjnie, będą z niej korzystać średnio znacznie częściej przez co: usługi zdrowotne będą znacznie gorzej dostępne, a także koszt tych usług będzie znacznie wyższy, tak samo jak składki na finansowanie sż.

Tak, blat 52 z przodu, z tyłu koronka 34 (czasami mniejsza).

Ja myślę, że jeżeli jeździ po płaskim i nie jest koniem ani początkującym, to nie będzie to kluczowe. Ja na 52x34 podjeżdzałem warszawskie "górki", a jestem przeciętniakiem. Zmieniłem korbę na kompakt ze względu na planowaną jazdę w górach (a przy okazji chęc posiadania krótszego ramienia).

Za wersje solar. Zwykła jest poniżej 2000, w promocjach za ~1600

Na przecenach niedługo powinien być dostępny w takiej cenie garmin 1040. A jak nie możesz czekać, to 840/540. Zegarek? Na szosie może by wystarczył, ale na jazdy w lesie chyba jednak wyświetlacz za mały.

No właśnie o to mi chodzi, te ddr-y/cpr-y w większości od początku nie były projektowane tak by zwiększyć bezpieczeństwo i komfort podróży rowerzystów, tylko po to aby: - zgarnąć dotacje - być wyżej w różnych urzędniczych/samorządowych rankingach (np. wybudowanej infra "rowerowej") - wypchnąć rowerzystów z dróg i by ci ustąpili miejsca samochodom

No ale często właśnie lepiej, żeby nie budowali. Tyle tego syfu nabudowano w ostatnich latach, że ciężko to ominąć nawet jak się chce.

Ta kupa wyjazdów powoduje, że jazda po takiej ścieżce jest znacznie mniej bezpieczna niż jazda po drodze dla niemal każdego jadącego więcej niż 15km/h.

Jeżeli jazda rekreacyjna, to zdecydowanie lepiej uszosowić gravela niż na odwrót.

Klamkomanetek nie wymieniasz co miesiąc czy co rok... Ja swoje mam od 6 lat i dalej działają dobrze. Tylko się nieco porysowały i gumy były do wymiany.