Wczoraj ze znajomymi w licznej grupie 89 km. Dosć mocne tempo po piachach, lasach, trawach i polach :-)
Dziś zdemontowałem amortyzator, wyczyściłem wszystkie elementy sterów, rurę sterowąpo czym zmontowałem wszystko do kupy. Podczas wczorajszej jazdy coś mi zaczęło dziwnie strzelać. Diagnoza, choś nie wiem czy trafana właśnie padła na stery. Jakiś czas temu podczas wymiany amortyzatora posmarowałem smarem bieżnie jak i pozostałe części sterów. Wydaję mi się, że ten cały kurz i piach, który się tam dostał powodował te trzaski. Jutro w planach wypad do lasu to się okaże czy trafiłem z diagnozą.