Moim zdaniem nie warto.
Do temperatury +5 st C wystarcza jeżdzić w jednym lub kombinacji dwóch buffów a przy niższych temperaturach należy się rozejrzeć za kominiarką osłaniającą w pełni szyję, policzki, uszy, zatoki etc.
Zwykły buff markowy lub podróba. Kompletnie nie ma sensu pakować się w drogie i mało przydatne czapeczki kolarskie.
Kurtka kosmiczna ale też kosmiczna cena. Niby kurtka wszystko mająca ale jak życie pokazuje jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Przykładem jest zapis.
Możliwość schowania do tylniej kieszeni z mocowaniem na lamkpę LED
Nie bardzo widzę możliwość umocowania na kieszeni lampki w taki sposób aby była ona sztywna i dawała mocne światło do tyłu.
Mam za sobą kilkanaście sezonów zimowych i moja praktyka wskazuje, że oprócz ciepłej bielizny termicznej, ciepłego polaru należy także mieć na sobie ciepłą kurtkę polarową. Owa kurteczka może dociągnie do zera ale nie liczyłbym na to aby można było w niej wytrzymać godzinną jazdę przy ostrym wietrze i zacinającym śniegu.
Spodnie. Kosmiczna cena. Jednocześnie zimowy strój musowo musi być wielowarstwowy więc nie bardzo wierzę w takie cudowne właściwości. Ja proponuję zwykłe bojówki a pod spód bieliznę termiczną wojskową, w której to możesz jeżdzić w o wiele niższych temperaturach.
http://armyworld.pl/product-pol-4604-Bielizna-Termoaktywna-Level-2-III-Gen-Mil-tec-Czarna-Komplet-Bluza-Kalesony.html