Skocz do zawartości

Ilia

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    732
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Ilia

  1. Ty, koleś umiesz czytać? Czy ja gdzieś napisałem, że 0-nie hamuje, 1-koło zablokowane? Po za tym co ty za brednie piszesz? Że ludzie z Guidami czy Codami nie potrafią szybko jeździć? Pojedź na jakieś zawody Enduro czy DH i popatrz sobie jakie hamulce używają ludzie zajmujący czołowe miejsca. W ogóle czy ja się ,,spuszczam'' gdzieś nad modulacją. Starałem się opisać dokładnie jakie są moje odczucia po jeździe na danych hamulcach oraz, które preferuję. Część dyskusji od poniedziałku można by spokojnie skasować.
  2. To nie płacz tylko czytaj ze zrozumieniem. Chodziło mi o to, że Guidy nie powodują takich ,,zrywów'' jak np. Sainty. Przejście między hamowaniem, a nie hamowaniem jest bardziej płynne. Słowo ,,zrywów" nie jest do końca poprawnie użyte, ale nie wiem jak dokładniej to opisać. Nie chodzi mi o to, że np. każde hamowanie Saintami powoduje blokowanie koła. No właśnie co to znaczy porządnie się rozpędzić? Jeżdżę w okularach bo na zjazdach mi oczy łzawią. Często jestem w Srebrnej Górze i spokojnie wyprzedzam jakąś połowę osób tam jeżdżących chociaż amatorzy tam raczej nie bywają, a Ty mi tu wyskakujesz, że wolno jeżdżę. Sorry ale jak czytam spostrzeżenia tego typu to w mojej głowie powstaje obraz takiego gimbusa co freeride uprawia na XCMie.
  3. ...powierzchnia klamki, wielkość przełożenia mechanicznego, siła łapy rowerzysty i ciśnienie atmosferyczne na zewnątrz
  4. Co do awaryjności ciężko stwierdzić jak jest. Cody używam raczej krótko. Ale do hamulców Srama mam chyba szczęście. Guidy przez cały okres używania się nie zepsuły. Dot wymieniałem co jakieś 10 miesięcy, ale nie stwierdziłem by przez ten czas hamulec się zapowietrzył. Gdy wymieniałem płyn i klocki czyściłem też przy okazji do czysta zacisk. Najpierw wkładałem go do wrzątku na jakiś czas, potem suszyłem. Myślę, że niektórzy na pierwszym miejscu stawiają Sainty, ponieważ są najmocniejsze. Jednak ostatnio byłem pod dosyć konkretnym serwisem. Jeden serwisant chciał pobawić się moim rowerem. Gdy zahamował kończąc zabawę prawie twarzą na ziemi od razu spojrzał co to za mocarne hamulce mam w rowerze. Potem bawił się drugi i też nie mógł wyjść z podziwu jaką to ma moc. Ja jeżdżąc na Guidach i potem Codach tak się do nich przyzwyczaiłem, że nie sądziłem, że Cody mogą zrobić na kimś takie wrażenie swoją mocą. Dorzucę, że Levele nie mają takiej modulacji ani charakteru jak Cody czy Guidy. Przypominają bardziej Elixiry niż te dwa, jednak między poszczególnymi wersjami Leveli też czuć różnice.
  5. Może też im się Cody spodobały. Też chyba widziałem ten test. Jest grupa, której w Saintach szczególne podoba się to jak łatwo można uwolnić całą moc drzemiącą w tych hamulcach. Mi właśnie się to nie podoba. Co do różnic między Guidami, a Codami zaznaczę, że Guide R mocno odbiega względem wersji RS, RSC i Ultimate, między, którymi różnic prawie nie ma. Guide R to stary X0 Trail w nowej obudowie. RSC względem RS ma pokrętło do regulacji skoku klamki i w sumie nie wiem po co ta regulacja tam w ogóle jest ale nie zagłębiałem się. Zawsze ustawiam to na zero. Ultimate z kolei wolniej się grzeje od pozostałych i jest na maksa odchudzony. O Code R za dużo nie powiem. To taki Guide R z większymi tłoczkami, ale jak on dokładnie działa to nie wiem. Na pewno ma gorszą modulację, bo S w nazwie właśnie oznacza mechanizm poprawiający modulację. W nowym rowerze mam Guide RSC. Chociaż ta regulacja C wcale nie wpływa na jakość hamowania i wcale mi na niej nie zależy. Ciężko opisać dokładnie różnice w działaniu między Guidami, a Codami. Te drugie na pewno są mniej turystyczne. Wzrost siły hamowania jest wyczuwalnie większy względem poziomu wciśnięcia klamki niż w Guidach. W Guidach można wciskać powoli klamkę i za bardzo nie wiadomo czy już powoli hamujemy czy jeszcze nie. Przejście między hamowaniem, a nie hamowaniem jest bardziej płynne niż w Codach. By wcisnąć klamkę w Codach potrzeba ciut więcej siły. Wzrost siły hamowania Codów jest wyczuwalny względem Guidów. Zdarzyło mi się parę razy podczas długich zjazdów, odczuć, że w Codach muszę naciskać trochę mocniej na klamkę niż zwykle, ale ciepło tarczy było czuć bez dotykania jej. W przypadków Codów nie wiem skąd musiałbym zjechać by poczuć, że siła hamowania zaczyna spadać. Edit: W przypadku tego testu chyba uznali, że moc obu hamulców jest wystarczająca już dla każdego i Code wygrał dzięki lepszej modulacji. Był jeszcze jakiś Trikstuff ( chyba tak to się pisze) o mocy większej niż Sainty, ale nie wygrał.
  6. Też się z tym zgadzam. Zresztą w hamulcach Shimano widziałem już takie awarie, że nie przyszłoby mi to nawet do głowy jak bym tego nie zobaczył. Najbardziej podoba mi się, że tłoczek od tak, nie wiadomo kiedy, może sobie po prostu pęknąć. Na Pinkbike to zazwyczaj jest tak, że na wszystko narzekają. Dyskusje o tym, które hamulce są lepsze są trudne do rozstrzygnięcia. Raz, że siła hamowania już dawno przestała być najważniejsza. Dwa, że jeszcze jak pracowałem w rowerowym, zauważyłem, że jeśli ktoś lubi hamulce danej marki, to choćby psuły mu się co tydzień, to w większości przypadków i tak będzie wychwalał je pod niebiosa. Nie wiem skąd to się bierze.
  7. @durnykot jak zawsze na posterunku. @Fordoniak Mógłbym powtórzyć Twój post prawie tak jak go napisałeś zamieniając Guide i Sainty miejscami. Gdy pierwszy raz przymierzałem się do kupna fulla chyba w 2015 roku mocno napalałem się na Sainty właśnie. Wcześniej używałem Elixirów i to mnie zrażało do hamulców Srama. I po pierwszej jeździe z Saintami na pokładzie nie byłem jakoś szczególnie zachwycony nimi. Moc hamowania była wyczuwalnie lepsza w porównaniu z Elixirami, ale to nie powinno raczej nikogo dziwić, tylko co z tego? Oczekiwałem jakichś lepszych rewelacji po tych hamulcach. Modulacja? Trąc butem o ziemię można uzyskać taką modulację. Nie twierdzę, że jest to jakiś strasznie zły hamulec, ale każdemu się on spodoba. Po za tym według mnie trafia on bardziej w grupę ludzi zawsze liczących na ostrą jazdę. W Guidach nie ma takiej siły hamowania, ale na początek było jej aż nadto. Z tych hamulców korzystało mi się tak łatwo i przyjemnie, że przekroczyło to moje najśmielsze oczekiwania. Finalnie kupiłem rower z fabrycznymi hamulcami Formuli, jednak bardzo szybko założyłem Guidy. Korzystałem z nich jeszcze w 2018 roku i nie miałem z nimi żadnej awarii. Teraz jeżdżę na Codach bo były w nowym rowerze i też jestem zadowolony.
  8. Taki strzał w kolano. Już lepiej by zrobili jak by po cichu te Guidy poprawili.
  9. To w ogóle ciekawe, bo Guidy i Cody to bardzo podobne konstrukcje.
  10. Ja używam od pół roku Code RSC. Na razie nie miałem żadnych problemów z nimi. Może trafił mi się jakiś szczęśliwy egzemplarz bo hamulce są z 2017 roku i wcześniej były w rowerze testowym. Jak wcześniej jeździłeś na Shimano to przed zakupem poszukaj może kogoś kto już takie ma i przejedź się z nimi kawałek. Klamkę można spokojnie dusić na postoju do końca, nie dają wrażenia takiej kotwicy jak Saint.
  11. W Guidach w klamce jest jeden tłoczek. Nie puchnie on od gorąca. Nie wiem jaka to by musiała być wysoka temperatura na zewnątrz by spuchł od gorąca. Pierwsze wersje Guidów były trochę źle zaprojektowane. Tłoczek był z materiału, który był w stanie zwiększyć swoją wielkość w kontakcie z Dotem. Jeśli szukasz hamulca, który będzie miał przede wszystkim dużą siłę hamowania wybierz Zee. Jest tańsza wersja hamulca Saint. Z kolei Guide R to stary X0 Trail w nowej obudowie. Konstrukcje klamkek w hamulcach Guide RS i RSC mocno się różnią względem Guide R. Guide RE z kolei to połączenie klamki Guide R z zaciskiem hamulca Code. Nie jest to połączenie idealne. Zacisk Code ma większe tłoczki niż Guide i więcej miejsca na płyn tak by pomagał on szybciej chłodzić zacisk.
  12. Ilia

    [2018] Shimano XTR 12s

    Konkurencja na pewno jest. Są w produkcji klocki z radiatorami do hamulców, które nawet markowych klocków z radiatorami nie mają. W Guide mam klocki z radiatorami, a nie spotkałem jeszcze klocków z radiatorami do Guidów od Srama. Hamują spoko. Nie wiem jaka firma je zrobiła bo wywaliłem pudełko, kupowałem stacjonarnie.
  13. Ilia

    [2020] Shimano

    Może być nawet grupą do XC jeśli Ci się tak spodoba. Sporo osób w rowerach enduro (w tym ja) ma hamulce przeznaczone niby do DH jak Sainty czy Cody. U mnie Guidy stawały się trochę za słabe. Są cięższe osoby, które w XC używają Zee zamiast SLXów.
  14. Ilia

    [Uszczelki] do Marzocchi 888

    No to trochę pozamiatane. Jak możesz dostać kurzowe w przyzwoitej cenie to możesz spróbować zamiast olejowych dać te simeringi.
  15. Ilia

    [Uszczelki] do Marzocchi 888

    W widelcach rowerowych nie ma uszczelek olejowych na lagach. Jak masz ubrudzone olejem golenie to wymieniasz uszczelki kurzowe. Trochę pogrzebałem i coś znalazłem. W załączniku foto trzech uszczelek. 1 to oryginał do Marcoka. 2 to uszczelniacz od moto, który jako tako daję radę i nie kosztuje fortuny. 3 to zwykły simmering. Firma, która produkowała uszczelki do Marcoka nazywa się Ariette. Ktoś tam kiedyś coś napomknął, że w 888 chyba faktycznie są uszczelki kurzowe i olejowe na lagach. Chociaż nie mogę sobie przypomnieć żebym te drugie kiedyś widział.
  16. Ilia

    [Uszczelki] do Marzocchi 888

    Nie wiem jakie ma wymiary gniazdo uszczelki ale myślę, że ciężko będzie znaleźć zamiennik. Są widelce do motocykli, które mają uszczelki kurzowe jak w widelcach do rowerów. Może znajdzie się coś na średnicę lagi 38 mm. Tylko w motoryzacji termin ,,uszczelka kurzowa'' raczej nie istnieje.
  17. Ilia

    [Uszczelki] do Marzocchi 888

    Ale zaszalałeś. To są uszczelki do widelców w motocyklach. Zapobiegają wydostawaniu się oleju z goleniu. Nad nimi są montowane jeszcze uszczelki zapobiegające dostawaniu się zabrudzeń do środka, zgarniacze lub całkowite osłony goleni. To co jest w tym linku to zwykły zimering. Nie zda to egzaminu. Po tygodniu ta mała warga z góry będzie ostro przetarta i będzie puszczać brud. Możesz też sobie porysować golenie, bo warga poniżej jest w kształcie stożka i ma sprężynkę. Będzie w rezultacie dociskać brud do goleni. Zdarzają się też cwaniacy na aledrogo co sprzedają zimeringi jako zamienniki uszczelek kurzowych do innych widelców. Zimering najlepiej zdaje egzamin jako uszczelnie elementów pracujących w ruchu obrotowym. W ogłoszeniu jest napisane, że pasuje do Marzocchi bo robili oni też zawieszenie do motocykli, ale Marcok sam nie produkował swoich uszczelek. Nie pamiętam kto, ale na necie na pewno jest info jaka firma to robiła. Wiem, że produkują oni nadal kurzówki, które pasują do 888 ale sprzedają je pod własną nazwą. To jest jakaś żeńska nazwa. Nie mogę sobie przypomnieć jaka. I tak kosztują więcej niż ten produkt jest wart, bo uszczelki kurzowe do widelców realnie są warte może 20 zł, ale ceny są na poziome uszczelek do innych widelców.
  18. @piter614 Przesiadleś się z Moona?
  19. Zmierzyłem skok w swoim rowerze i wyszło mi, że też centymetr. Tylko, że to pomiar hałupniczą metodą.
  20. Ogólnie części metalowych nie można prostować. Zgięcie to odkształcenie plastyczne, podczas którego część wiązań uległa zniszczeniu lub osłabieniu, zmieniła się struktura metalu. Widelec nawet po najdokładniejszym naprostowaniu okaże się ciut dłuższy niż był, a ścianki będą cieńsze. Obecny widelec możesz najwyżej zachować na pamiątkę dla własnego zdrowia. Czy o 20 mm?
  21. Nie ma szans. Po pewnym czasie pęknie Ci główka ramy, w necie z resztą jest pełno zdjęć połamanych tych rowerów po założeniu wyższego widelca. Raczej nie można pakować wyższych amortyzatorów niż zaleca producent. Po za tym jeśli podniesiesz główkę o 3 cm, cała rama pójdzie lekko w górę i rowerem nie będzie się tak pewnie jeździło. Będzie Ci trudniej głównie skręcać i utrzymać równowagę.
  22. Ilia

    [2020] Shimano

    Biorę to.
  23. Mając kilkanaście tysięcy zdecydowanie brałbym fulla. Jak trzy rowery zmieniałem, tak każdy z nich to full i nawet nie wyobrażam sobie jazdy na HT w terenie. Ostatnio bawiłem się trochę rowerem z hamulcami Level TLM i trochę się zdziwiłem. Mam Guidy RS i Cody RSC i te Levele dla mnie działały gorzej od moich hamulców. Nie chodzi mi o siłę hamowania. Pod palcami wydawały się takie plastikowe, miały duży skok jałowy dźwigni i były dosyć zerojedynkowe. Biorąc pod uwagę, że Levele, Guidy i Cody są tego samego producenta, spodziewałem się, że bedą działać podobnie.
  24. Zależy od serwisu. Tylko nie oddawaj do takiego, który podejmie się tego za jakieś 30 zł, bo mogą więcej zepsuć niż naprawić. Żeby to zrobić trzeba nad amortyzatorem trochę posiedzieć, sama uszczelka kosztuje jakieś 8 zł, do tego oleje. Myślę, że to może być koszt 50-100 zł, może nawet więcej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...