Skocz do zawartości

MikeSkywalker

Organizator
  • Liczba zawartości

    10 577
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez MikeSkywalker

  1. Są nie mniej beznadziejne niż te w miarę ostre fotki zamieszczone wyżej pstryknięte "ot tak" bo we wnętrzu. O ile jeszcze prawie goła Merida sfotografowana w łóżku, ze sterówką stercząca jak nie powiem co przedstawia nawet jeśli nie wartość artystyczną to nawiązującą do trendu chwalenia się gołymi rowerami w łóżku określanego jak bike porn to w przypadku dwukolorowego Kellysa nie ma niczego nadzwyczajnego. Przecież to kolejne zdjęcie z serii "pokaż swoją boazerię"
  2. Druciarski stojak i Spec S-Works - idealne połączenie Ale mam wrażenie że lepiej zadebiutowałoby w innym temacie na tym forum, bo zdjęcie w końcu we wnętrzu. 80 zł za taką konstrukcję to dużo. Nawet bardzo dużo biorąc pod uwagę że do tego trzeba dołożyć jeszcze elementy z tzw. odzysku. Stojak z Lidla kosztuje niewiele więcej i nie przesadzałbym z jego niestabilnością - dzięki odpowiedniej konstrukcji spokojnie wiszą na nim nie tylko lekkie rowery. Do tego montuje się w nim rower używając jedynie zacisku - bez żadnych stabilizujących linek które zastosowałeś. Miałbym też obawy odnośnie tej felgi - nie wygląda na zabezpieczoną jakąś gumą czy plastikiem więc może porysować parkiet/panele w pokoju. A największą bolączką stojaka jest chyba użycie części które nie są ogólnodostępne w marketach budowlanych - powtórzenie projektu przez kogoś innego może być trudne.
  3. Polejcie temu panu bo dobrze prawi Podpisuję się obiema rękami pod tym że w porównaniu do Kickstartera serwis Polak potrafi to lipa. I nie jest to "kolejne nudne typowe polskie narzekanie" tylko zdanie poparte obserwacjami. O ile bardzo w porządku jest dla mnie zbieranie pieniędzy na wydanie pierwszej płyty, bo przynajmniej w przypadkach które śledziłem cena za płytę jest w okolicach przeciętnej sklepowej bądź nawet niższa, z autografem czy zaproszeniem na wybrany koncert nieco drożej (ale taka polityka tych schodków cenowych wsparcia) to już jak widzę kolejną ściepę na zagraniczną wycieczkę ciśnienie mi się podnosi W projekcie oczywiście pojawiają się piękne morskie opowieści jak to po wyjeździe uczestnicy wyprawy będą dzielić się wrażeniami z wychowankami domów dziecka albo będę prowadzić modne ostatnio szkolenia z motywacji powtarzając "jesteś zwycięzcą" i opowiedzą o trudach podróży. Cel prosty - rozpisać projekt, pozbierać przez miesiąc ile się da a resztę przelać na konto znajomego i dorzucić do puli żeby projekt został zrealizowany. Wkład własny może być zerowy a może wynosić nawet kilkadziesiąt procent - ale przecież to zawsze oszczędność. Takie jak widzę kolejny opis wyprawy to myślę tylko o jednym - Polak potrafi, ale żebrać Tak samo jakieś nagrywanie amatorskich filmów przez tradycyjnie "biednych ale zdolnych i z pomysłem". Kickstarter to zupełnie inna bajka, to bardzo często projekty kompletnie nieszablonowe jak na przykład pierścionek do sterowania smartfonem za pomocą gestów powerbank zasilany podtlenkiem LPG czy świeże spojrzenie na już znane rozwiązanie - na przykład bardzo estetyczny, ładnie brzmiący i przede wszystkim "pasujący do każdej kierownicy" dzwonek Spurcycle. Pomijając już fakt że w cenie cegiełki otrzymuje się namacalny finalny produkt to popatrzmy na filmy promocyjne - zamiast wzruszających historii o domach dziecka jest chwytliwa i powtarzana wiele razy nazwa projektu, jest ciekawe logo - wszystko rodem z dobrych start-upów z np. Doliny Krzemowej. Aż przyjemnie obejrzeć film w stylu https://www.kickstarter.com/projects/139160027/a-better-bicycle-bell-made-in-the-usa czy https://www.kickstarter.com/projects/265641170/kraftwerk-highly-innovative-portable-power-plant
  4. Żeby nie cytować słów wyrażających pierwszą i będącą odruchem bezwarunkowym reakcję wkleję tylko link Kiedyś na dirtparku po jednej z boleśniejszych gleb stwierdziłem że jeśli kiedyś pomimo tych lądowań na ramie wiadomą częścią ciała dam radę spłodzić potomstwo to nie będzie miało jakiś szlabanów czy innych zakazów. Kupię im dirtówki i będą skakać, cierpieć i odbywać karę aktywnie Z tym rowerem mam podobnie - gdybym wygrał w totka kupiłbym komuś kogo bardzo nie lubię i kazał jeździć za karę Ale pomijając wygląd koncept ciekawy a materiał na fulla właściwy.
  5. Niestety regulamin nie przewiduje możliwości zmiany nicku, a szkoda No i moje pierwsze skojarzenie to niedźwiedź który latał samolotem (a może nadal lata) w bajce Disneya. Baloo czy jakoś tak.
  6. A taką miałem chęć przyjechać na tegorocznego Stallovego Trzeba będzie przemyśleć jeszcze raz tegoroczne plany wyjazdowe, no chyba że ta piwniczka to z domowym piwem albo leżakującymi porterami. Jakoś mnie naszło żeby zerknąć ten temat i proszę - balona się ze mnie robi za plecami
  7. Jakość paskudna, popracuj nad tym bo trotów i sianka dla gryzonia jeszcze tu nie mieliśmy.
  8. To ja bym poprosił do najtańszego listu, branżowych naklejek nigdy dość
  9. Pozostając w tematyce mrocznego kina dorzucę cytat z nieco innego gatunku. The Dark side And the Light(s)
  10. Czyżby temat upadł tak nisko że nie cieszą już kapcie w przedpokoju tylko ziarno, obojętnie co przedstawia? Ziarno jest dobre ale w tym co przedstawił np. @@sephiroot to nawet nie wiem czy ziarna mam szukać czy uznać że to sztuka wyższego poziomu warta bazylion tysięcy złotych dla krytykuf? Ale nie zatracając kompletnie detali i troszcząc się o to żeby materiału siewnego nie brakło postanawiam poprawę i proszę Ojca Założyciela o wybaczenie!
  11. Tyle elementów na zdjęciu że aż dziwię się że matryca jednego z moich poprzednich aparatów to wytrzymała Bawcie się dobrze!
  12. Domyślam się że o "absurdach własności intelektualnej" można by rozpocząć nowy temat bo ten na absurdy rowerowe jest zbyt ciasny i jedynie rowerowy Na pewno pojawiłby się wątek wojny patentowej Samsung - Apple czy zabezpieczeń DRM w kuwecie dla kota. Niemniej jednak ciekawe jest to "zastrzeżenie idei" czyli rzeczonego błotnika. Z tym że znowu powraca to o czym pisałeś anarchy wcześniej - trzeba rozgraniczyć zarobek i stworzenie podobnego produktu na własny użytek. A już zupełnie inną sprawą jest wykrywalność wyciąganie jakichkolwiek konsekwencji wobec piratów błotnikowych porcelanowy po przejrzeniu całej fotorelacji pomyślałem tylko o jednym - jaka jest symbolika tego nadgryzionego jabłka?
  13. Dobrze wiedzieć Patent to skrót myślowy, chodziło mi o jakikolwiek inny zapis. Ale podejrzewam że nawet jeśli to zastrzeżony jest konkretny wzór(wzory) i tyle. Kilka firm nie może sobie zastrzec ot tak że tylko one mogą produkować "małe błotniki na amortyzator".
  14. Zależy jak na to patrzeć. Jak ktoś odrysuje sobie oryginał i wytnie, zamontuje i będzie się chwali na prawo i lewo że oszczędził, że debile przepłacają itd to faktycznie wiocha i cebula. Ale jak widać i w tym temacie i w internetach projektów jest sporo, materiałów też niemało a wspólny pozostaje jedynie koncept. Błotnik tego typu to nie jakieś zastrzeżone patentem rozwiązanie tylko rowerowa część jak każda inna
  15. Ach, przejrzałem ten temat kolejny już raz od deski do deski, od roweru w wannie po cukinię zamiast sztycy i cieszy tak samo jak za pierwszym razem a nawet lepiej! Kolejne spojrzenie na przedstawioną tu sztukę pozwala dostrzec pominięte wcześniej elementy tych jakże wspaniałych dzieł i nagrodzić je głośnych och połączonym z najechaniem kursorem na mała zieloną strzałeczkę.
  16. Rozumiem że folię do zdjęć RTG kupie w papierniczym na rogu?
  17. Ale taką grubą płytę idzie potem wygiąć w błotnik? Jak znajdę gdzieś na promocji taką deskę (kupiłem jakiś czas temu za 2.99) to może kupię kilka i spróbuję zaatakować je nożem ale w innej płaszczyźnie niż zalecają Materiał jest dość sztywny i bardzo elastyczny, chociaż trochę waży i maniacy lekkości nim wzgardzą http://www.bdsklep.pl/plast-team-cienka-deska-do-krojenia-mala,id-46382
  18. A czy gdzieś lokalnie można tego HIPSa szukać? W jakich sklepach?
  19. Przecież od tego roku to się zmieniło - zarabia się oszałamiającą kwotę 1286 złotych i 16 groszy Uwielbiam ten tekst, cieszę się za każdym razem jak widzę go w ogłoszeniach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...