Skocz do zawartości

MikeSkywalker

Organizator
  • Liczba zawartości

    10 577
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez MikeSkywalker

  1. Myślę że da się, jeśli nie nowy to używany na pewno. I właśnie z 32/35C.
  2. Amortyzator cieszy ale zacznijmy od tego że to co jest w Lazaro to tani uginacz więc nie tłumi tak jak powinien. Żeby komfortowo jeździć po krawężnikach czy lesie trzeba obowiązkowo zainwestować w coś lepszego co posłuży bezproblemowo (ale nie bezserwisowo) kilka lat. Taki uginacz w Lazaro szybko złapie luzy, potem wodę, brud i mówiąc krótko szlag go trafi, nawet pomimo częstej konserwacji. Więc jak ma być tanio to dużo lepiej wybrać sztywny widelec - urywa się kilogram z wagi, nie trzeba nic konserwować a i jazda po asfaltach jest przyjemniejsza.
  3. @@wojtek10611, zamówienie jest już teoretycznie zamknięte. Ale paczka leci do Polski dopiero na weekendzie więc jak coś sobie upatrzyłeś pisz w te pędy do Ivana i jak ładnie to zrobisz to może jeszcze jakiś zakup popełni i upcha do paczki.
  4. Obecna praca niestety ale nie pozwala na dłuższy wyjazd od wiosny do jesieni także innej opcji nie widać
  5. A wygodnie się Wam reguluje taki bujający się rower? Bo jednak parę razy trzeba korbą zakręcić, potem zahamować i jestem prawie pewien że się rusza. Jednak jakikolwiek stojak albo powieszenie bezpośrednio za siodełko wydają się lepsze.
  6. Ehh na razie na emigrację się jeszcze nie zanosi także może uda się kiedyś wybyć na jakieś wyspowe wakacje po kosztach Najlepiej właśnie jesienią bo te wrzosy są cudowne.
  7. Ja bym powiedział że nawet lepsze od naszych Bieszczad - bo można po nich jeździć rowerem. U nas zbyt dużo pieszych je rozdeptuje i oficjalnie dla ruchu rowerowego połoniny są zamknięte a żeby po nich pojeździć trzeba przeskoczyć za wschodnią granicę.
  8. Państwo wybaczą ale lepszego podsumowania niż ten mem nie znam Piękne! Do mych oczu napłynęły łzy wzruszenia widząc ten rower pozbawiony połowy ogumienia w otoczeniu 3,5 pary obuwia. Myślę że dobór kompozycji jest nieprzypadkowy a obraz jest alegorią kontaktu człowieka i maszyny z matką Ziemią.
  9. Ja po przesiadce z grubej, ok. 400g karimaty na Forclaza 400 odczuwam dużą poprawę choć dopiero parę nocy mamy za sobą i z wentylkiem może być różnie bo przy spaniu 3 pod rząd po którejś musiałem lekko dodmuchać. Ale komfort nieporównywalnie wyższy. I nie wiem czy model 200 nie jest najlepszym kompromisem, bo troszkę lżejszy ale jednak cały się zmieścisz a od gleby w chłodniejszą porę lubi "ciągnąć" zimno.
  10. Nie mam własnych dzieci ale dmuchałem kiedyś kilkadziesiąt balonów dla nie swojej gromadki i szło błyskawicznie - jest do tego taka specjalna pompka kosztująca kilka złotych. I podejrzewam że i rowerowa się nada.
  11. To może ja jeszcze coś dodam - od czasu napisania tamtego tematu mam samopompę, nic szałowego bo najtańszą z Decathlonu ale - zajmuje mniej miejsca jak karimata (dużo mniejszy gabarytowo walec) - pompuje się dość szybko, do tego kilka dmuchnięć i można spać - komfort dużo lepszy jak na karimacie i wcale nie gorszy jak na dmuchanym materacu - izolacja od podłoża wystarczająca Więc na wielodniowe wycieczki póki co nie czuję potrzeby szukania lepszej alternatywy. Ale na takie z jednym noclegiem, zwłaszcza przy okazji ciągle wydaje się to sensowne, pod warunkiem nadmuchania balonu odpowiednio szybko
  12. I też z tego powodu pierwsze z czym to powiązałem to właśnie bikepacking. Ale - zerknij sobie na dyskusję bo już się ten wynalazek przewinął przez forum. http://www.forumrowerowe.org/topic/176248-bikepacking-balloonbed-materac-na-balony
  13. Oj chłopie, z tym to uważaj bo dostaniesz ksywkę IvanBaloon I na pewno nie jest to bikepacking a lightpacking jak już - tak mnie pouczyli. Bajkpakersi wożą ciężkie maty A samo rozwiązanie w opinii ekspertów z forum gówniane. Ale ja z chęcią posłucham jak zrobiłeś i jak się sprawdza w praktyce. Sakwę rozważałem ale raczej z prawej - żeby nie przeszkadzała podczas podchodzenia z rowerem a zawsze jestem wtedy po stronie nienapędowej. Aczkolwiek może mała aż tak nie przeszkadza jak duża choć zawsze wymusza odsunięcie się od roweru.
  14. To chyba Rohloff jest jakiś nad wyraz wydajny. Ale korzystałem też z zielonego FL i ceramicznego "mokrego" i nie uciekały jakoś specjalnie szybko - a mam kilka rowerów. Według mnie bardzo skąpe aplikowanie po pierwsze zmniejsza "łapanie brudu" a po drugie oszczędza olej. Zgodzę się ze "znikaniem oleju" w przypadku wody z teflonem jaką oferuje FL (czerwony i ceramiczny "suchy") ale o tym pisałem nie raz. Wystarcza to na krótko, przy smarowaniu trafia wszędzie tylko nie na łańcuch. Owszem, może tak być tylko czy ma to sens? Nie wiem, zużywam może z 50 ml Rohloffa rocznie, nawet jeśli 100 ml - daje to zawrotną kwotę ok. 20-25 zł na oleje w skali roku. Więc choć nie zarabiam wiele nie widzę sensu w bojkocie z którego zysk i tak można zmarnować w jeden wieczór. Duży FL to kwota nieznacznie wyższa a jestem pewien że taka buteleczka większości użytkowników forum którzy mają jeden rower wystarcza na cały rok albo i dwa jak jeżdżą tylko w sezonie letni. Więc ciągle debatujemy o właśnie takiej oszczędności.
  15. Panowie pomóżcie. Dumam intensywnie nad jakąś torbą na jedno/dwudniowe wyjazdy. Pojemność średniego plecaka rowerowego, raczej poniżej 10 litrów. Tak żeby zmieściła się tam jakaś kurtka, długie spodenki, komplet bielizny, jakiś prowiant, narzędzi i pompka. Coś co było by na rowerze praktycznie na stałe żeby zawsze móc coś zapakować. Na takiej zasadzie na jakiej działa bagażnik w samochodzie, koszyk w mieszczuchu i kufer w motocyklu/skuterze. Jakie są opcje: 1. Torba w ramę. Opcja najbardziej sensowna ale ogranicza/utrudnia/wyklucza korzystanie z bidonu (bidonów) w najwygodniejszym dla nich miejscu. 2. Podsiodłówka - niby okej ale jakoś nie leżą mi długie odwłoki za tyłkiem. Można by próbować umieścić ją głównie wzdłuż sztycy a potem wypuścić fragment za siodełko ale wtedy będę uderzał o nią nogami. 3. Torba centralnie na bagażniku - nie mam awersji do bagażnika, wręcz przeciwnie lubię jak jest zamontowany ale niestety środek ciężkości bagażu przesuwa się za bardzo w górę i torba się buja. 4. Mała sakwa zawieszona na bagażniku - jeśliby była po stronie napędowej nie utrudniałaby prowadzenia roweru ale też rozkłada ciężar nie tak jakbym chciał. Lepsze rozwiązanie to duża (dłuższa) torba i bagaż tylko na dnie ale jeździłem tak i mało to wygodne w korzystaniu. 5. Inne które nie wpadły mi do głowy. Jest też opcja kombinowana czyli mniejsza torba w ramę dopasowana tak żeby dało się korzystać z bidonów no i jakiś mały , krótki i bardziej sztywny bagażnik na lekkie rzeczy które nie wejdą do torby. Ale to ciągle babranie się z pakowaniem tego w rolowany worek i owijanie pasami do bagażu.
  16. Mylisz pojęcia - to się nazywa marketing ew moda na takie pojęcia. Wszystko na m. Bo gdyby istniał monopol nie miałbyś wyboru między kartuszem na którym jest logo Coleman/Primus a takim na którym jest napisane Camping Gaz (nie mylić z Campingaz). Ale znowu wracamy do punktu wyjścia - owszem, nie popieram wszechobecnych w dzisiejszych czasach jednorazówek ale są przecież tacy "przedsiębiorczy" którzy te kartusze napełniają powtórnie jakimiś adapterami. Może to bezpiecznie, może ma sens ale założę się że większość i tak używa tych kartuszy raz na ruski rok.
  17. Pewnie i jest - bo są względnie tanie, w małych opakowaniach, konsument ma jakiś-tam wybór spośród różnych rodzajów. Ale wychodząc z tego puntu widzenie musimy przestać kupować Shimano bo monopolizuje rynek Ja też jakiś czas temu przerobiłem wszystkie oleje FL i żaden nie przypadł mi do gustu. Ale nie mówię że wszystkie są do bani i nie warto je kupować. Każdy ma swoje plusy i minusy i jeśli zaspokajają potrzeby konkretnych użytkowników to niech korzystają. Dotarłem w końcu do Rohloffa i choć nie jest idealny to jednak spełnia stawiane przeze mnie założenia - skąpo aplikowany brudzi łańcuch w nieznacznym stopniu, wystarcza na kilkaset kilometrów i nie kosztuje fortuny kupowany w hurcie. Ale nawet jeśli miałbym dawać te 30 złotych za małą butelkę - to nie majątek nawet jak ma się kilka rowerów i oleju zużywa się więcej. Naprawdę. Ja myślę że nie chodzi o oszczędność tej kwoty ale nasze wrodzone polskie "cebulactwo" czy jak to nazwiecie, oszczędność ale złudną. Trzeba przykombinować "bo po co przepłacać jak to ten sam olej leją do małych butelek" "bo złe firmy żerują na biednych konsumentach" "bo jak na jedno smarowanie łańcucha wydam nie 20 a 10 groszy to oszczędzę miliony". A czemu pisze złudną? Bo wielu z takich kombinatorów idzie na drugi dzień do Biedronki czy innego dyskontu kupić dwie zgrzewki piwa żeby urżnąć się w dwa wieczory. No i najważniejsze czuje się zobowiązana do obwieszczenia obu faktów całemu światu na zasadzie "oszczędziłem i aśenaebaem" Nie twierdzę że społeczność forum taka jest ale widząc jak często w tym tasiemcowym temacie powraca kwestia nie tyle pochwalenia się jakimiś samodzielnie wyszukanymi nierowerowymi środkami smarującymi ale przy okazji dyskredytowania środków dostępnych w sklepach rowerowych to taka myśl mi się nasuwa. Ja za samą butelkę z aplikatorem jestem skłonny dać parę złotych widząc jak ułatwia smarowanie, i nie czuję się zobowiązany zbawiać świat wmawiając komuś kto chwali zielonego FL że to gówno i że karmi złą korporację. Prawda jest taka że my - fanatycy rowerowi na każdym kroku karminy producentów naszą gotówką i tego nie zmienimy - no chyba że wrócimy do minimalistycznych rowerów bez przerzutek
  18. O-O/PLX to jest jednak dziwny sklep - wczoraj ceny niższe dziś już wróciły do poprzednich wartości EDYTA: Ceny na PLX wróciły, na On One ciągle te lepsze. Tym bardziej tego nie ogarniam.
  19. Sprawdziłeś wszystkie dostępne oleje zwane przez Ciebie wynalazkami i/lub masz jakieś argumenty na poparcie tej tezy? Bo to dość odważne stwierdzenie.
  20. IMO lepiej sugerować się opinią tych którzy kupili. Może ktoś brał ciuch z długim rękawem i Ci coś doradzi, ja wiem tylko że rozmiarówka jest "zawyżona" więc nie wiem czy i w XL byś nie wszedł. A najlepsze że niektóre ceny jeszcze obniżyli (najlepsze dla tych którzy nie zamówili jeszcze).
  21. Owszem - jest specyficzna i generalnie różna dla różnego asortymentu. Ale myślę że przy Twoim wzroście XXL powinna być w sam raz.
  22. @@michma, napisz PW do Ivana dowiesz się szczegóły. A jeśli w ojczyźnie pasuje Ci odbiór w Leżajsku to mogę się przejechać
  23. Sprawdź PW. Wszystko wyjaśniłem.
  24. @@Pidzej, Wyśmienicie! @@.jestemJAKmotyl, Wpasowałeś się idealnie: jest fotel na biurku, jest jakaś flaszyna, jest przepita w puszce i jakaś perfuma żeby zabić odór % w pokoju.
  25. Poza przerzutką z problemami (bo łańcuch nienaciągnięty) nic ciekawego tu nie ma Ani kalosza. Ani klapka Kubota Ani starych skarpet. Ani jakichkolwiek szumów flar czy innych elementów artystycznych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...