Niski suport wcale nie musi być wadą, jeżdżę już na drugim rowerze z niskim i doceniam sterowność i pilnuję się bardzo w terenie.niżej jest środek ciężkości. Co ciekawe właśnie wysoki suport był przekleństwem mojego starego autora stratosa. W fulu podniesienie środka nie pogorszyło mojego samopoczucia poczucia, ale może SAG kompensował, nie mierzyłem. Gary po 2005 r i póżniej w G2 miały 1,5 czy nawet 2 cm wyżej suport, na nich nie jeździłem, tylko na tych starych, niskich. Zaliczyłem kiedyś na podwarszawskim wyścigu katapultę w banalnym miejscu zawadzając o korzeń pedałem przy 40 na godzinę. Bolało. Rama B 1 ma tak samo nisko położony suport.
Jak dla mnie to w tym Autorze brakuje jedynie Racing Ralfów ( jeśli wejdą)albo może z tyłu race King( węższy) RR to boskie opony ale ze względu na cenę trudno zabierać je w góry.
A przełożenie 11-28 z takim jeździłem w góry nawet na trofi, no i takim rozerwałem bęben boplajta. Teraz mam już sofcik, też od srama 11- 30. Trofi ukończone. ALe po ostatnich testach zamówię jak tylko znajdę kasetę 12-36. Komfort plaża emerytura, w górach bajka. Tylko waga >400g . A sram ma wypuscić 10 11-36 ....