Skocz do zawartości

itr

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 533
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez itr

  1. Dziś w ramach aktywnej geriatrii wydobyłem się na 2g24m pedałowania. Dystans 40 km. Tempo dostosowane do rekonwalescencji, ogólnie lasy, rozbieg i dobieg po asfalcie. Jak wiecie opony wąskie, zawieszenia brak, a napęd 39/16. I muszę przyznać że straciłem cały polot, trudno mi uwierzyć że tak można zgasnąć, ale też muszę przyznać że dla osoby o ograniczonej wydolności, niewytrenowanej, wycieczka w teren na przełaju musi zdawać się koszmarem.... Myślę, że opcja Wieżyca jest chyba realna w moim wykonaniu, ile liczy trasa - około 60 -80 km? Ważne jest godne i ciepłe miejsce do spania, i ciepła woda Postaram się rozjeździć do tego czasu, oczywiście ulewy zamiecie śniegi tego się nie da zaczarować i jak będzie tak będzie, zdarzy się jak się zdarzy...
  2. Półżartem: Torówka specjalnie uszyta do Białegostoku i Wałbrzycha Mtbr Forums Nie wiem jak Białystok, ale Wałbrzych, który z perspektywy gościa mnie urzeka ( choć i trochę przeraża) rzeczywiście ma nawierzchnię jak po ostrzale moździerzowym, i nie potrzebne są leżące polic-wałki. Jednak full w tamtym rejonie to chyba bardziej konsekwencja cudownych okolic Ogólnie to miasto to dla mnie chyba najlepsza geometrycznie lokalizacja, mogło by być perłą, i może i oby. Choć zdziwił mnie artykuł o jakimś antifa Niemcu, który w okresie chyba lat 20 poznawał oblicza biedy właśnie w Wałbrzychu, czyli teoretycznie nawet w dawnej rzeczywistości ( choć w po I-szo wojennym kryzysie) te piękne miasto nie do końca było oazą dobrobytu, tylko może perłą górniczego establiszmentu... Zresztą Tobo to może się coś wypowiadać, bo ja to tylko przejazdem... PS nienawidzę gały, ale stadion piłkarski koło parku jest świetny jak w starożytnym mieście wykute w zboczu trybuny
  3. u mnie stan po chorobie, oskrzela, wyjątkowo słabo, 3 tygodnie razem, jestem słaby jak słońce na wiosnę, ledwo kręcę. Dlatego proszę o łagodny plan. Jedynie nawrót braku zdrowia mnie powstrzyma przed przyjazdem. Wyjadę w piątek, ok 12, dojadę do 3m pewnie wieczorem.Muszę więc wynająć też coś na noc pierwszą, coś były jakieś sugestie z witaminami, może która z nich jest sprawdzona? Albo jakieś inne bardziej logistyczne - może jakiś hostel w centrum i spotkanie późną porą? Słabo się orientuję poza Błyskawicą gdzie trójmiejskie raki zimują. W sobotę sugeruję plan geriatryczny tzn. noclegowy, możemy obudzić się w niedzielę wcześnie i z Ivanem rychło na obiad wracać .... Tym bardziej że jeszcze trasa do domu z powrotem mnie czeka.
  4. http://wheelfanatyk.bigcartel.com/category/ghisallo-wood-rims Ale na miasto to chyba jednak szkoda drewna. Przestańcie karmić trola, cały temat fula niezbyt grzecznie zawiązany przez Kropaka wygląda jak prowokacja studenta socjologii piszącego rozprawkę o głosach i sporach na forach. Bierzecie z dobrego serca w tym udział zbierając argumenty dość powszechnie znane ludziom obytym z rowerami. Po co odkrywać kwadraturę koła. A może prawdziwy autor tematu ma jeszcze jakieś pytania?
  5. Cezary jak dorośniesz to zobaczysz, z czasem człowiek zaczyna się cofać, i zaczyna znów jeździć na sztywniaku.... wszystko się przejada. wyrazy szacunku!
  6. Jak dla mnie Surly K M to bardzo ładna rama To ta oferta czy coś w lepszej cenie? http://www.bike-components.de/products/info/p30919_Karate-Monkey-29er-Rahmen-Modell-2012-.html Proponuję jeszcze rozważyć On One z przesyłką około 165 f ale widelec trzeba dodatkowo kupić. Albo (tylko21-23 cale, 400pln) B1 Axigon ku tragedii estetycznej, grube stery wąski wideł, ale świetnie jeździ ze stalowym widelcem i długim mostkiem 120. Ale niską cenę ramy można zamienić na ładny widelec z karbonu który udaje amortyzator wizualnie. albo po bandzie - karbon od Ninera śliczny, w Polsce około 1250 zł Sztywny widelec jak najbardziej do dojazdów. Jeżeli dojazdy są po dość dobrych drogach - to zwarta geometria czegoś w typie przełajówki może być bardziej praktyczna, niższe opory toczenia, i zwrotność w korkach i po piachu błocie też pojedzie i miejsce na błotnik jest. Jeśli jazda po chodnikach to może lepiej 29", ale w porównaniu z torówką czy nawet przełajem - to tankowiec. No, ale "tankiem" w teren to przyjemność...
  7. Znalazłem jeszcze katalogowo: http://www.joy-tech.com.tw/image/Joy%20Hubs/GIF/D266DSE.gif jest jeszcze wskazana przez Kazafazęciut poniżej 100 funtowa: http://surlybikes.com/uploads/bikes/HU0844.jpg ale choćby z powodu Bolt Onów paskudnych jest okropna... dedykowanej piasty pod ostre mtb 135mm z dyskiem dotąd nie znalazłem
  8. Piasty pod single z tarczą - szukam takich do wyostrzenia: nie ma w czym wybierać. O kontrze trzeba zapomnieć http://www.universalcycles.com/shopping/product_details.php?id=10631&category=1703 ta lepsza ceną http://www.universalcycles.com/shopping/product_details.php?id=24347 Obydwie trzeba kontrować nielegalnie( nie ma przeciwgwintu) Nowatec 120 mm nieudany taki bo na 135 mm szerokości się rozjedzie linia łańcucha. http://www.vtc-bikes.pl/product_info.php?products_id=1536 Ale przynajmniej jest kontra. Myślałem żeby ustawić równolegle dwa adaptery przesuwając cały hamulec w stronę do środka ramy, ale trochę strach czy taka dźwignia odsunięta od rurki ramy nie zacznie jej szkodzić, w sumie w ostrym to ma być tylko taki wspomagacz nie hamulec, 1200 km zrobiłem w terenie bez hamulca w ogóle... I zaskoczenie: http://www.bikebling.com/Surly-Fixxer-Single-Speed-Converter-p/surly-fixxer.htm Pomysł dobry cena pod 300 zł ( w wiglach 58 f) osadza lekko entuzjazm na mieliźnie
  9. Dziękuję, właśnie przeszukiwałem CHR i sieć. Jakieś Obręcze za ponad 50 f chyba Sun rims 33 są chyba szerokie ale dokładnie nie prześledziłem jeszcze. Szukam może jeszcze szerzej niż Freedom... Pomysł na nękanie Ivana jest świetny , tym bardziej, że.... pod wpływem ramowym właśnie chyba się zdecydowałem na On Ona, nie taki piękny ale tani... Musiałbym tylko w Gdańsku złożyć w 3 kwadranse i można śmigać na Wieżycę . Ivan nie martw się, żartuję Chociaż rzeczywiście nie robiłem sam zakupów w GB i może Was będę prosił o jakąś pomoc merytoryczną.... Ciekawe ile paka z ramą do Polski kosztuje, mam nadzieję że nie połowę ceny ramy. Z ramą nie żartuję, wersja ss bez przelotek jest niestety biała, ładniej wygląda ta piaskowa, może napiszę do nich czy nie mają może surowej, bo najchętniej ( jak zwykle ) widziałbym czarno ! Sąsiedzi nie zauważyli by kolejnego roweru. Zastanawiam się tylko nad rozmiarem bo jestem między 19,5 a 21. Mocno wyciągam siodło i boję się że stalowy komin może tego nie lubić, ale 21 cali ma zbyt długą rurę górną chyba 64 cm i pewnie jeździ jak tankowiec? Macie jakieś reklamacyjne zdanie o On One - pękają? Tałatajstwo: Proponuję: http://allegro.pl/hak-do-zamocowania-przerzutki-na-srube-i2721130507.html po wyjęciu koła przerzutka zawiśnie na lince, a nie będzie trzymać za oś. A na marginesie: http://www.ebay.com/itm/Surly-Karate-Monkey-frame-set-size-Large-20-/130789118039?pt=Mountain_Bikes&hash=item1e73a39057
  10. wkręcane przelotki?
  11. Jestem pod wrażeniem, rama robi wrażenie... Leżę chory i lekko mnie myśli ramowe kłębią się w tym tygodniu ale aż tak mnie nie tąpnęło. Mam ochotę na ostre mtb tej zimy. Zazdroszczę Widzę zamawiałeś obręcze, właśnie pojawiały się już tutaj różne obręcze szerokie, tak na szybko jakie masz, macie sprawdzone typy? Muszę pod ewentualnym kątem Wieżycy zawieść koło do zrobienia, i są ostatnie chwile - mogę wymienić obręcz na jakąś szeroką, tylko jaką...
  12. orzesz krzak,,,, nie ma innej opcji jak podłożyć pod pupę ze trzy poduszki albo kocyk, albo kupić makrokesza za wino i wyjąć z niego ramę... z nafciarskim pozdrowieniem M OT.PS czemu nie robią wody kolońskiej o zapachu gt 85, a dla prawdziwych maczo - zapach inhibolu w sztyfcie..... tak mi z naftą śmierdzącą skojarzenia się się splotły.
  13. Zapuszczaj przez miesiąc naftę lub gt 85, wd 40 trzy razy dziennie tam gdzie sztyca wchodzi w ramę, jak wywalisz suport to dołem na zmiane i górą z przewaleniem ramy górą w dół jest szansa że koło 20 XI sztyca ruszy, dodatkowo ochłodź ją zimnym sprejem takim jak na kostkę się stosuje tuż przed ostateczną próbą drgnięcia, albo poczekaj aż będą mrozy jesli to nie pomoże, jest cień szansy, lekkie popukiwania w trakcie penetracji płynów ( 3 x dziennie) też mogą pomóc. Najważniejsze to czekać i nie chwytać się za nią aż do 20 XI
  14. Dość druzgocąca ta krytyka kolegi...gdzieś pogubiła się ironia i cudzysłów O rower się pytam czy będzie wielka wyrypa i skakanie po kamerdolach i kłodach albo grząskie piachem szutry ? To u mnie nie kwestia opon tylko postawieniu całego roweru na koła, bo w tej chwili tylko przełajówka jeździ,śmiało na niej jeżdżę po puszczy ale jak jest oes to wiadomo - mocni zawodnicy na grubej górskiej oponie odchodzą mi czasem o 3 czasem o 20 metrów
  15. Dobry pomysł poprzednio w czasie zlotu dałem w góry, może w końcu ruszę na północ. Obiecałem sobie odwiedzić 3 miasto. Podpowiedzcie tylko jedno czy patrząc na trasę brać ostry przełaj czy robić zimówkę na normalnych oponach? Chwilowo oba 29 są w demontażu. No i czy ktoś ma doczynienia z ruchem pkp wwa- 3 miasto? Albo lotniczym? Jak lepiej samotnie auto 5,5l ON na 100 czy jakiś zbiorkom? Od 2009 nie byłem, nie znam nowej autostrady, ponoć nowa jakość...
  16. No taki plan... Istebna zaczyna się oddalać Trójmiasto jakby bliżej !!! Chyba jutro robię ostatni start... Decyzja cd.. za tydzień.
  17. Ta dura ace to jakiś żart? pretendent do nagrody darwina?
  18. " Ostrokołowcy" coś kręcą o jedności z rowerem, i mówię Wam takie zespolenie jest jednym z elementów Choroby, nie wchodzą w grę trójkąty czy kolejarze, posuwać można na raz jedynie na jednej maszynie, jednak bicyklia w przeciwieństwie do bigamii niesie nie podwojenie a kwadratyzację radości i poziomu endorfin, nie ma nic lepszego jak podmieniać sobie pod zadem maszynę, delektować się jak bombonierką każdym z rowerów ze stajni.... O Inną stroną, bardziej mroczną są różne odbicia estetyzujące, koncepcyjno-kontrukcyjne, (w skrócie odbicia konkon), i poszukiwawczo handlowe. Piękne, ale w osamotnieniu odbicia one jak to z odbiciami bywa wiozą na manowce. W mojej historii pokręcenia ważny jest nurt eskapizmu, paranormale uzależnienie, nałóg, odmóżdżejeżdżenie, wytrysk egoizmu ze szprychami w tle....plus endorfiny upodlenia, i metaboliczny kop, plus święto małej adrenaliny w górach. Kiedyś miałem jeszcze nutę eskapizmu poznawczego widoki odkrywanie nowych przestrzeni, Polski.... Jest i między pedałami smak skupienia, kosmiczne odniesienie samotności, w wykładniku połykanych kilometrów samotnie z duszą która onosi się gdzieś pod orzechem kasku... I coż przy tym 6 rowerów... Choć osobiście mam w zasadzie takie potrzeby: a)29 full b)29 sztywniak c)29 zimowy d)29 ostre e)przełaj ostre f)szosa g)torówka tor h)torówka miasto a, d, h udało mi się na razie skreślić , ot adehade..... gorzej że f mi się ustawia na f 2 bo będzie czasówka z lemondką..... c ma stalowy widelec, efg całe z Fe tylko be jest be całe czarne....
  19. Dla mnie kucie stali wypada w czasie maratonu w Istebnej, na który miałem teoretycznie pojechać i przedłużyć, pojawił się problem z urlopem i ogólnie może być różnie.... Maraton pojadę albo nie. Nie wiem jeszcze... Mój udział trójmiejski jest pokerowy, może po prostu zwinę rower na auto i dołączę, nie mam w tej chwili pomroczności decyzyjnej. 15 ix jestem na maratonie w Wieleniu - Michałkach. Może ktoś tam się pojawi? Będę jechać jedynie na sztywno, ale nie stalowo... Do trój miasta to sam nie wiem jaki profil jazdy planujecie - czy wziąć Axigona, czy stalowy przełaj, a może węgiel... A propo stali... Mówi się że pociąg, samochód mogą zapalić las. Ostatnio w Gielniowie jak ktos przede mną cwięrć cyrkla wywinął spdem w kamień i wykrzesał taką choinkę iskier!!!! Czegoś takiego na rowerze nie widziałem, spokojnie odpaliło by jak od krzesiwa jakby podłożyć jakieś " hubki"
  20. Też mam cresty naklejki stana opony schwalbe. 1) jeśli założyłeś z dętkami- bardzo dobrze, naciągną się trochę... 2) fabryczny wentylek do bezdętki trzeba mocnooo dokręcić nakrętką 3) taśmy powinny być przyklejone i nie przesuwalne - sam mam takie zółte. 4) przy ściąganiu wersji dętkowej nie dognieć do podłogi dętki. 5) po rozcięciu Rocket Rona na maratonie z jedną łyżką bez problemu założyłem dętkę, tylko trzeba było przed tym wylać mleko bo mi potem przez tydzień ciurkało to to to tam 6) mleko nalałem do w połowie (jednostronnie) założonej opony miarką od płynu do płukania ust przy podłodze, potem włożyłem rant i wciskałem go na obręcz kończąc na samej górze... 7) nigdy już na Górską Wyrypę nie wezmę opony TR na mleku z przodu. Śmierć w oczach jak rozciąłem na szybkim zjeździe. Z dętką nie ma takiego szoku.... jest dobicie i trzy sekundy na zaciśnięcie hamulca, na mleczku po cięciu bocznym musiało spaść na tyle gwałtownie ciśnienie że momentalnie zerwało oponę z obręczy do wewnętrznego rowka, tak że miałem na całym kordzie glebę na wzór twarożku. 8) z tyłu mam wersje SnakeSkin i psychologicznie czuję się pewniej, a razie gumy najwyżej rozwalę obręcz. Jak pada przód przy trzydziestu czterdziestu na godzinę po kamieniach w dół to jest taniec św. Wita.... Tylko że taki NN SS waży pod 640g. 9) mleka nalałem po 75 ml, nawet nie było źle, jak zacząłem pompować rant wskoczył na miejsce i mleko lało się przez cięcie nawet na jakiś czas uszczelniając je, ale każde ugięcie opony otwierało ranę powodując nowy bulgot na jej brzegu. Następnym razem naleję więcej. Pieękna Santa, ile kosztuje sama taka rama z damperem? Czekam na recenzje po dłuższym czasie, nie zapominaj prosze o raportach kwartalnych Pozdr
  21. Można ale to tak jakby dosiadać w mieście krowy, ja wolę strusia, ewentualnie konika polskiego.
  22. Ja tak od czapy dodam że jeżdżenie 29 po mieście to nie jest to co lubię, więcej jestem wręcz nie szczęśliwy... Oczywiście nie namawiam na OK, choć w wersji z hamulcami i rozsądnym, sprawnym rowerzystą to jest mój ideał komiuterski, ale nawet parchaty treking, pseudo turystyk holenderskopodobny, cokolwiek co ma wąskie gumy błotniki pełne i grozi bezawaryjnością ( singiel )... a 29 na kołach w teren - wtedy gdy chce się przyjemności... namawiam zatem do parcha na miasto, i 29 na galowo
  23. Ktoś jeszcze w czasach małokiszkowej dominanty opisywał podobne widelce jako dobre ... ale luzy błoto jak to z zawiasami.... To tak jakoś pewnie nam utkwiło - może to przesąd.. a ten artykuł przeczytany ? twentynineinches.com/2012/08/14/dt-swiss-xmm-twinshot-29er-fork-final-review/
  24. Rok 2005, wybór widelców pod 29 " przeogromny!!!! w Skitimach i fiszerach marzoki i wchodzące reby, w Polsce ŻADNYCH widelców z drugiej ręki. Kiepski może i tak ale trwały, dwa serwisy na 7 sezonów, zgapiłem uszczelki i przytarłem lagę moja wina... Trzyma ciśnienie... Jedynie można lekko szału dostać z ciśnieniami, w sumie przy 8 cm skoku szały nie ma ale w górach trudno ustawić tak żeby na telewizorach hamulcowych się nie zapadał, i miękko pracował na szybszych zjazdach po kamerdolach jak bułki małgorzatki... Normalnemu pedalcowi trudno przetestować jakiś inny sztuciec, pamiętaj że w sumie to pierwszy taki sezon że ludziom odwaliło i na głupa weszli w 29 cali bo to teraz jedyna słuszna droga No i dla mnie bomba, i koniec zakupów w stanach jak na początku ....
  25. A lefti? Na maratonach jakby wysyp kanonów, może są jakieś opinie? Coś mi chodzi po głowie że ta najlżejsza wersja była " słaba" i trzeba było prawie od razu do niej zajrzeć..... A tak przy okazji: jako chyba jeden z najdłużej używających Rebę Race 29" w Polsce - rocznik 2005 nie narzekam, ale trochę już ją przytarłem, stąd myśl o nowym sztućcu... Czemu Reby 2012 albo te tańsze Sidy są złe? ( 75 Kg i zwykła oś koła)? I na koniec - widział już ktoś jakąś Magurę 29" - koledzy i koleżanki bardzo ją polubili w 26" , ( niestety koleżance Kaniona z nią właśnie ukradli z auta)... Ponoć ciekawa praca....bardziej " liniowa".... ale co ja tam wiem skoro 7 sezon na 8 cm skoku albo sztywnym sztućcu jeżdżę na zmianę....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...