
itr
Użytkownik-
Liczba zawartości
4 520 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
24
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez itr
-
Pardon trochę edytowałem poprzedni swój post. No z tym tylnym trójkątem to jest dziwnie, w Axigonie 450 naprawdę dobrze daje sobie radę i trudno w tej pokopanej geometrii to zrozumieć, teoretycznie mój superfly ma krótszy tył ( z 440?) ale chyba chociaż go lubię to jest mniej slalomowy od b1... w tych sprawach jest tyle subiektywności w ocenie... trudno wyczuć co się poczuje w terenie... w torówce na mieście gmerając przełożeniami, łancuchem, też koło z tyłu przemieszczało się przód tył i w zasadzie różnice ułożenia o 1 czy 2 cm chyba jednak nie były odczuwalne między autami w korku. ALe w mtb między 450 a 405... no chciałbym to poczuć. To może być fajnie na stromiznowym zjeździe... A myślałem o fulu... Co to bedzię co to bedzie... Masz rację, że warto próbować masz rację ... Ogólnie fajne jest przeniesienie szosowej geometrii w teren, kiedyś poleciałem na Mazurach 80 km u Zamany na zwykłej szosówce, opony 23, było prześmiesznie, w zasadzie nie złapałem gumy, pomijając złapanie wielkiego gwoździa w tylną oponę ) w i nie rozwaliłem roweru (sztyca Dura Ace tylko poszła do piwnicy później jak ją obejrzałem dokładnie ) Zabawa była przednia, ale odchodzili mi skubańcy na wertepach co jakiś czas ... Aż do tego gwoździa, kilka razy też zbiegałem na wszelki wypadek zamiast zjeżdżać
- 12 000 odpowiedzi
-
Apro-prof krótkich ogonów, i ściganctwa... O tym, że dwa centymetry robią różnicę: Mam białego 19 " Inbreda, Wcześniej jeździłem ( około może z 300-500 km, na beżowo w rozmiarze 21 cali ( to ta rama co pójdzie na sprzedaż, chyba w końcu).... Trójkąt z tyłu ten sam, suport i siodło w tym samym miejscu, zmienia się roztaw osi ( kąt główki pozostaje taki sam) tak jakby ktoś rozsuwał rower o 2 cm ... z zaznaczeniem że w 21beżu miałem mostek 60,a w 19"bieli mam 80 albo 90mm Różnica w zachowaniu roweru spora. Beżowy jest boski w dół po korzeniach ale bardziej uparty w gęstym slalomie. Biała rama bardziej hoża do skrętów ale w dół po dziurach trzeba pilnować... Zdawało by się powiedzieć zwinna Wspomniane cechy łatwiej wychwycić ze sztywnym widelcem i ostrym. Nie można nic kompensować nic ugięciami zawieszenia czy pracą nóg na zjeździe, ostre nie pozwala aż tak pracować ciałem ... Na sportowo: w zimie jest taki triatlon zimowy gdzie się pływa na basenie, jeździ i biega po parku w Sandomierzu, fajna impreza... taka że się nie czuje jakiejś napiętej rywalizacji... był nawrót w alejce parkowej, słupek na środku... ludzie na innych rowerach skubani robili go ciaśniej ode mnie... trzy pętle albo więcej tam nawracałem i specjalnie starałem się poprawić i patrzyłem jak to robią inni... Warto testować krótkie ogony i z chęcią bym przetestował tego Treka semifata... I mógłbym w nim mieć ostre w zimie a przerzutkę w lecie, albo koło od Rolhofa, ale miał być full żeby się w kwalifikacjach zjazdowych podnosić. Ale nie... asceza jak najmniej zmian, zakupów, nowych rowerów czy koncepcji.... Trzeba sobie jakieś priorytety tlenowe postawić a nie warszatowo sklepowe Jestem postściganietem, już bez licznika, bo brzydki, w słabej formie, nie trenującym w zasadzie nic, bez strawy, zapomniałem nawet co to jest, ale z żyłką do gonienia królika, jednak opierdalającym prezesa naszego TWA za zabawowe ściganie, bo ta koncepcja mi nie odpowiada pacyfistą glistą i mam nadzieję, że nie tasiemcem uzbrojonym.... Chłopaki wszystkie macie po trochy racje, i łydy trzeba i techniki, i autokrytyki, a i walić konia pod kołderką technotematów z rowerowymporno czasem w samotności forum.... także byle naprzód w przód, wrzucajcie te dziwolągi pstrągiiii... Uśmiecham się zatem bardzo ... zbaczając lekko w kierunku odwiecznego mojego nie zrozumienia .... te przełaje są przereklamowanie... miałem swojego na Dolnym Śląsku, ale mało jeżdżenia (a w Bolesławcu piękny czeski Fat za 4 k.zł wisi przed sklepem ) i w zasadzie na grzyba mi taki przełaj, jak w stanach mają kilometry jakichś szutrów po całych górach to okej, ale na gorszy teren.... fuj jak już się ma poukładane w głowie i brak fajnych tras ewidentnie pod opony cx pod ręką to w zasadzie albo 29 i albo szosówka... może być nawet na ciut grubszych gumach ale nie 1,75 . Może 25, 28 albo 32-622 A po Kampinosie po prostu nie chce mi się jeździć na wąsko, choć kiedyś tak lubiłem... Nie wiem co tak teraz ludzi nakręca w tym kierunku...To jednak trzeba naparzać strasznie na takich wąskich gumach i nie wiem jak ja to wytrzymywałem na wyścigach, dziś mi nerw i nadgarstków szkoda...
- 12 000 odpowiedzi
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
itr odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Ja tylko niosę pomoc Ogólnie zaginanie haka to nie jest rzadkość, to codzienność, tylko co któryś dzień !!! I bezmózgie ściganie też naraża na więcej kontuzji nie jeden start to było kilka gleb, zawadzeń innych przygód... Jazda turystyczna tak jak ostatnio w Szczecinie czy wcześniej Gdyni to jest pozytywna odmiana przyjemność... W Puszczy Kampinowskiej też jakoś gięcia haka nie pamiętam... Stal oczywiście to inaczej niż alu i ramy ze stalowymi hakami dawały radę tylko trzeba było uważać na przerzutkę i pilnować się... Dlatego np nie lubiłem długich wózków... Wożenie jednego albo nawet dwóch haków razem z dętką to był zwyczaj... tak... Myślę że definitywnie urwałem dwa haki alu przez 10 lat startów... Małych odginań nie pamiętam ile....Najwięcej w stalowej ramie. Ten hak po pierwszym strzale się zrobił podatny na zaginanie... Albo to była wina tej Centery.... Rama Autor.. -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
itr odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Dawid nie wiem czemu takie dziwne rzeczy tu piszesz o tych hakach, nie trzeba "latać" żeby tracić haki... Zarówno w stalówkach jak i alu czy karbonie z hakami alu zagięcie czy wręcz urwanie haka może zdarzyć się każdemu i nie wiadomo kiedy, mniej więcej tak jak guma... Rzeczywiście w swojej stalowej szosówce nie zagiąłem haka bo na niej chyba nie leżałem porządnie ani razu... chyba nie, ale już w terenie nie pamiętam ramy w której nie było by prostowania a później w alu to oczywiście i wymiany haka... stalowa rama którą miałem na maratonach jeździła z przerzutką sram centera która dość mocno odstaje na bok. nawet kiedy podmuch wiatru wywracał oparty o jakiś płotek czy inna barierkę rower na bok trzeba było prostować hak tak był plastyczny... są przyrządy wkręcane w hak z długą obrotową dźwignią do prostowania haków z paralelometrem do kontroli wg obręczy koła...ale to niestety nie była norma, zwykle na oko i wio do przodu... W błotnych maratonach wyrywanie/urywanie haków kiedy zaciąga młynek to chleb powszedni, czyli upadek błoto zły transport... da się psuć haki, albo ma się pecha albo nie.... Hak w Inbredzie wygląda na dość solidny, ale moja biała rama miała podgięty nie hak przerzutki (bo go nie ma) tylko hak koła ogólnie po jakimś upadku ramy ( już po fabrycznym malowaniu może im w sklepie walnęła gdzieś z pod sufitu na podłogę) wziąłem chyba francuza i odgiąłem, nie było to zbyt trudne, materiał nie jest bardzo oporny niestety... Chyba w końcu będę wystawiać tego beżo inbreda.... ale nie mam czasu, i piastę mam fajną pod tarcze i singla nakręcanego... zobaczymy będę dawać znak.... Hak prostyyy prooosty, -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
itr odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Są takie cycusie co można na rurce przykręcić i mają piwot od V hamulca ... To jakby ktoś to ogarnał.... To może być fajowniczo...tylko czy coś jeszcze z geo nie jest w pijanym widzie poukładane... ciężko powiedzień... tytan jest ponoć przerektumolowany...Chociaż radziecki tytanowy szpadel był przecudny ... taki leciutki,,, -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
itr odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Czołem, skoro na Mazowszu i w Szczecinie można latać 32/16 to znaczy, że z kasetą 11-34 zamiast ostrej 16 da się... Ale każdemu według potrzeb... Ściganie, czy góry, kolana i reszta.... Jedyne o czym warto pamiętać to spadanie łańcucha jeśli nie ma ramki przerzutki albo rokringów... Niby nie spada nie spada aż spada... Na mojej po Kazofazowej prawie dziewiczej ramie - tej beżowej, co ją od roku wystawiam na sprzedaż nie wystawiając jedyne uszczerbki zrobiłem właśnie spadając łancuch ( jedyne miejsce nie oklejone przez Tomka) co prawda w innym mechanizmie - zerwania łańcycha, ale skoro składacie takie ładne ramy to uprzedzam... Jeżeli korba jest z jednym blatem pozostawionym "a muzo" a z tyłu przerzutka dyndoli sprężyna swą słodką to w końcu łańcuch spadnie i na jakimś banalnym krawężniku, i zęby stali zawiną się po okolicy suportu niczym bobry tnąc nie korę a zdrowy lakier... Tymczasem szukam małej kobiecej szosówki i mi znikają oferty jedna po drugiej... stal ma być stal Nie wiecie gdzie w Polsce są takie giełdy staroci gdzie zwożą stare rowery na kilogramy? Kiedyś tak podobno było w Słomczynie... Fajnie szukać rower nie pod siebie, ale jak ktoś ma krótkie nóżki choć ładne, to jak te szosówki dla niej wyglądają dziwnie z siodełkiem blisko ramy, tak pierwotnie jak na starych kliszach z wyścigów, kiedy jeszcze przerzutek nie było, -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
itr odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Podoba mi się fajny rower -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
itr odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
to przecie rower z katalogu wybrany a nie składak ....nie może być taki bubel -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
itr odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Dawid Uszanowanie jesieni jesień średniowiecza .... ale wczoraj byłem na rowerze.... Ja się pytam czy koszulka będzie pojesienna ? Zaglądam czasem, ale ale bezlogowaniowo, choroba rowerowa musi mieć fazę zdrowienia i ascezy zakupowo forowo dyskusyjnej... -
Ja poniekąd w kontrze nie zawsze potępiam jej "szerokość sterowość", tutaj połączona z widłem zabija jak rower ze sklejki. Tłumaczenie: Puryści stali defekują przez poszerzane sterówki,,, ja nie.... widziałem ładne poszerzane.... Widelec karbonowy najnera wygląda na zdjęciach dobrze z tą sterówką tylko z przodu... z boku jego płaskie pióro jest paskudne i cały przód roweru jest jednym wielkim kleistym zaprzeczeniem równowagi sił, efekt pługo solarki
- 12 000 odpowiedzi
-
Chociaż lubię to co brzydkie, choć wszystkie kobiety są piękne, szczególnie nad Wisłą w Szczecinie ... tadam dzwonią nożyce na stole.... PASKUDNY przód róweru, inkredible paskude del pasa kude totale, del forko analae, de antgravitasion fork splasz , wiązów uwiąd starczy... ejakulacja hamburgeryzmu w amerykańskim wzornictwie kolarskim... Pinatubo krytycyzmu, pyły opadają powoli... fajnie, że szeroko z tyłu, iii piękna droga, chyba jak się nie ma takich szos to szkoda wsiadać na przełaj... Jak na nie rozumiem Waszego smaczka na te dziwne trendy tzn te przełajowe potwory...
- 12 000 odpowiedzi
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
itr odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Stawiam Tolka na Banana! Kazafaza mistrz transferu... Jestem mu dłużnikiem, On Ojce-m mojego stalowego sukcesu MTB, pociąga za sznurki ostrokołowej awangardy w Puszczy i Paszczy ... Dzięki również jemu mam koszulki takie że nikt się nie pokapie że to są megaloblasty od taniej angielskiej stali. I mam specjalną blaszkę i wypasiony dzwonek i dwie do opon łyżki takie że jak sobie zrobie z dętek ponton to wioseł mi nie będzie trzeba Dla Kazyfazy medal stalowej podwiązki !!!! -
Dziś już nikt tego nie pamięta, ale w 2006 roku w piaskach mazowi wystarczyło mieć 29 era żeby jeździć po mega piachu na krechę, gdy 26 się kopały i fikały lub tkwiły w korku na singlotwardym szlaku... Ale było moc minusów ciężkich wtedy dużych kół... I tak się człowiek gonił ze znajomymi kazdy korzystał ze swoich trików czy w slalomie czy w piasku błocie... A dziś nowe zabawki i 29 er w każdym polskim domu
- 12 000 odpowiedzi
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
itr odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Cześć Chłopaki Nie kłuć nie klóć nie kłódź.... 63 przykazanie rozmów o oponach Dysputy w tym temacie są trudne, mieszają się uczucia z wiedzą nabytą, kumaną, zasłyszaną... Sam jestem w takich sprawach grzeszny i nieobiektywny, ale staram się być grzeczny... Inaczej wygląda świat z pozycji charta maratończyka i paprykarskiego konesera, wymieniajmy się wrażeniami opiniami nie ferujmy forum wyroków... Przejechać: szybciej, lżej, pewniej, przyjemniej... ładniej drwalej taki sam rower ten sam odcinek i każdy z nas może wybrać sobie swoje priorytety, i wskazać swoją gumę w oparciu o jedną w wymienionych cech.. I która opona czy jej rozmiar jest lepsza? No która? -
Poczekaj ten z Wąsami to Tom Riczej? Taki imka przebój, alezbyt szeroki ośrodek skojarzeń przebił mą zdolność wykonywania dzwięków żaby i nie kumam, że niby po wspaniałej piątce pantaloniarzy trzeba suszyć gacie na szerokim kierowniku w kształcie zmutowanego oka sarona ?
- 12 000 odpowiedzi
-
,,,, dopisać do listy bardzo proszę chociaż dolar poszybował ITR jedna sztuka odbiór przy okazji , jeszcze nie mam obręczy, w razie czego też na jakąś rozsądną propozycję wspólnego zakupu zgodzę się, byle tylko nie ważyła owa bręcz wręcz 1,5 kg Może wystarczą takie jak u Kazy w Grubym Szczurku, albo takie jak Ivan miałeś w Gdyni? Kupamakabra pasuje mi optycznie do Renegata na tylnym kole ach i czy ktoś już dotykał tego: Innova 29 x 3.0?cena jakaś taka dużo niższa bo 35 $....
- 12 000 odpowiedzi
-
Chmm tak po starej znajomości z wersją 2,25 na tylnej osi to proponuję się upewnić czy rama bedzie chciała z 2,35 współpracować bo może nie tylko szerokość ale i mm albo dwa wysokości dojść i zacieśńić... Potwierdzam, że stara wersja w beskidach dość szybko się ścierała z tyłu. Na przednim kole mam ją non stop ok 3 lata i lubię bardzo... Bezdętkowo... Opona 2,35 z niskim ciśnieniem i z masywnym klockiem zabiera sporo energii co czuć gdy jest na tylnym kole. Nawet Noby Nic 2,25 był jak guma do żucia i kleił się W terenie oczywiście bardzo przyjemnie mieć trakcję i komfort cos za coś... Jednak zaczałem jeździć z mlekiem i przekładanie opon .... od dawna mam z tyłu w jednym kole ralfa 2,25 w drugim renegata 1,9... I tak jakoś się do tego przystosowałem... W zasadzie na np błotne beskidy to nie byłby optymalny wybór, ale 2,35 też tam wtedy nie pasuje. W szutrach Kotliny Kłodzkiej na długich podjazdach też są lepsze opony od Nobiego...Cały czas piszę o tylnym kole... Przód jest uniwersalny i jeśli mi się skończy to zamieniłbym go od razu na NN 2,35 byle w wersji Węża.. Także gdzie jeździsz o to jest pytanie, jeśli beskidy kamieniaste u góry to 2x NN super, ale możesz jeszcze coś pomieszać...
-
Czy ktoś tu widział ścigantów Może Romet dostał specyfikację z PZKOLu albo zarządu jakiegoś klubu kolarskiego i zrobił projekt pod kątem szczupaków 12-15 letnich, i ich opieki trenerskiej... Kto wie... 50 sztuk może juz zaliczkowano itp itd.... Pajęczaki niesione wiatrem młodości na drzwiach od stodoły bedą robić okrążenia, bo trzeba i ani wideł alu , ani szur klocków w błocie nie zepsuje im "zabawy" Ale warto coś proponować... coś atrakcyjnego... Klasyczne hamulce atrakcyjne ... nie są ? No, nie są, to klasyka i wszyscy wiedzą czym pachnie... Pojawiają się ciekawe obręcze bez powierzchni do tarcia, w dodatku lekkie... albo opcja nie szorowania klockiem po karbonie... do codziennego czy weekendowego pedałungu dodatkowe gramy nie wprowadzają aż tyle zamieszania.
-
"Marka Romet ma silną i ugruntowaną pozycję na rynku, wynikającą z historii, tradycji, ale przede wszystkim jest to brand, który patrzy w przyszłość. Współczesny Romet, całą swoją uwagę koncentruje na nowoczesnych rozwiązaniach konstrukcyjnych i trendach obowiązujących w stylistyce jednośladów na świecie ... Od 65 lat Romet towarzyszy pokoleniom Polaków w ich przygodach z jednośladami . Teraz ta legendarna marka na nowo zdobywa rynek poprzez starannie przemyślane konstrukcje, harmonijne dobrane komponenty i nowoczesną stylistykę. " Ktoś przejmuje markę. Gra na sentymentach, zajmuje się biznesem gdzie trzeba patrzyć realnie w potrzeby rynku.... Skupia pracowników którzy badają nowe trendy... I w zasadzie to ten zespół chyba jest trochę ospały.... Ale zobaczcie przykład Krossa z jego stalówką anplagd , wypuszczona przed bumem na 29 cali z aluminiowym widelcem w cenie akceptowalnej, ale nie dla przygodnego klienta, zalegała w sklepach... Nie widzę w Polsce tygrysów rynku nie widzę szybkiego żerowania na modach nie widzę wpajania trendów. Rynek jest nasycony, konwersja na 29 ery za nami, nowa sprzedaż może wiązać się z rowerami miejskimi - efekt domina z weturilo w tle i miejskim szałem dojazdowym, oraz z fatami i przełajem.... Przełaj w stylu amerykańsko odpustowym czeka... Lato jest przeładowane maratonami, wyścigi przełajowe na pętlach prawie pod blokiem mogą wejść w kalendarz zimowy a rzesza potencjalnych rowerzystów czeka na złapanie w tą sieć... Ci ludzie najczęściej jeżdżą na MTB.... Czego szukają ewentualnie w zamian... Czegoś co można nazwać rowerem zimowym... Cechy roweru zimowego: trwały, tańszy w użyciu, błoto odporny Wady projektu "przełaj" by Romet: aluminiowy widelec hamulce linki dołem rura podsiodłowa Uzasadnienie: Komfort - przeciętny użytkownik przesiadając się z grubych opon i 100 mm skoku dostaje zabawkę, która bije w ręce i nie wybacza.... wręcz zabija... Wyskok do lasu za kolegami na normalnych rowerach daje trening o 20 % bardziej intensywny wydolnościowo, i 300 % bardziej katujący ręce i górną obręcz... Dlatego karbonowy widelec, karbonowa sztyca 27,2 byłyby lepszym rozwiązaniem w komplecie z tą aluminiową ramą...Stal jak już to ze stalą... Hamulce - argumenty za tarczówkami trend światowy stabilne działanie woda lód śnieg błoto hałas przyzwyczajenie klientów przesiadających się z mtb powszechna pogarda dla obręczówek możliwość dowolnego przekładania kół pomiędzy rowerem mtb, a naszą przełajówką ciekawa oferta obręczy tylko pod tarcze , obręcze nie zużywaja się w błocie tarte klockiem Linki - przełaj zawsze brudny linki górą i szybkie czyszczenie dolnej rury z błota Romet powinien sciagnąć sobie kilka ram - chiński karbon amerykańska stal jakieś alu i złożyć kilka rowerów i w gronie swoich inżów popatrzyć sobie czym to się je i dopiero po tym wrzucać koncepty na twarzoksiążkę. Cytuję ponownie: Teraz ta legendarna marka na nowo zdobywa rynek poprzez starannie przemyślane konstrukcje !!!!!!!!! NO TO CZEKAMY NA TE PRZEMYŚLANE
-
Mam alivio kanti i nie wyją jak na zlocie niebawem zmienię je na tektro oryx zobaczymy czy będą słabsze...
- 12 000 odpowiedzi
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
itr odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
rura bidonowa jakaś taka jak zebra Ty skrobiesz a u mnie nawet weekend bez roweru .... co za czasy -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
itr odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Pasek zębaty to i fresh maker potrzebny, a że wcześniej jakiś snikers albo milky way pogryziony to ph w ustach spadaaa Nie przesadzaj z tym worem pokutnym i po kwadransie wskakuj w kolczugę stalową co utkana jest z konexów sramów i sziman i koła zębate jej nie straszne, a pasem klinowym zepnij się w pasie Najśmieszniejsze jest teraz, że sam nie wiem jakiego określenia potocznie na ten napęd bym użył bo mnie ten temat już tak rozprowadził że nie wiem czy w głowie miałem pasek klinowy czy zębaty Na pewno nie myślałem o nim : wieloklinowy -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
itr odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Nie wiem czy nie za bardzo macie na siebie alergie, zdecydowanie pasek klinowy w idei nie przypomina paska zębatego i właśnie warto zwrócić na to uwagę mimo naszej gwary ... skoro pasek klinowy ma w razie potrzeby sprzęglić przy przeciążeniu to może lepiej nie instalować go w rowerach Także z dystansu koguty nie wyrywajcie piór sobie z pod ogona bo bez sensu... Miło można więcej -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
itr odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Lekka stal się psuje Trzeba jeździć na niej wytwornie i nie wolno walić w wykroty i inne sosny.. Dlatego lubię wsobniaka -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
itr odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Mi się linki Mentosa alupodobały hakami właśnie, a ten przełaj aluminiowy to bym nawet przygarnął, a co nie wiem tylko jak z paskiem od majtek w roli napędu gdy piach śnieg błoto i spółka