Skocz do zawartości

uzurpator

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 821
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez uzurpator

  1. Godzinę temu, zekker napisał:

    Brak licznika nie zwalnia z przestrzegania prędkości. Był nawet kiedyś wyrok w takiej sprawie jak fotoradar złapał rowerzystę, a policjant/strażnik miejski rozpoznał sąsiada.
    Sąd uznał winę przekroczenia prędkości, ale odstąpił od ukarania.

    No to nie fakap, ale dwa fakapy. Po pierwsze, nie można wymagać przestrzegania przepisów, jeżeli aby to wykonać potrzebujesz osprzęt którego się od Ciebie nie wymaga. Po drugie - fotoradar średnio się sprawdza przy pomiarze prędkości rowerzystów.

  2. SRAM zawsze korzystał z chinskich podwykonawców. Żeby to robić - musiał im przekazać przynajmniej pliki z kształtami tarcz. Produkcja tarczy to wycięcie jej na laserze + potraktowanie szlifierką do płaszczyzn. Produkuje się je z w miarę popularnej stali 2H12 lub 3H12. Mając minimalny wkład ( ok 50-100k ) można tarcze trzebać tysiącami sztuk.

    Dlatego zresztą dokładnie to chińczycy robią. Nie zdziwiłbym się, gdyby te 'podróbki' były robione z programów które dostarczył sam SRAM. Jakościowo też się pewno nie różnią - dokładne różnice byłoby widać moze po potraktowaniu spektrometrem - dowiedzielibyśmy się jaki to materiał.

  3. "Zależy od stylu jazdy. Np. koronkę 10T w napędach 12rz można zajechać poniżej 100km jeśli używa się tylko tego przełożenia."

    To! W przypadku napędu 1xX krytycznym jest odpowiednie dobranie zębatki napędowej. Za duża - będziemy non-stop zajeźdżać łancuch, bo będzie praktycznie non stop jazda na przekosie. Za mala - to będzie objaw jaki ma twórca wątku - droga, 11 rzędowa kaseta zdegeneruje się do 6 rzędowej, a koncentracja zużycia na kilku zębatkach zarżnie je w trybie natychmiastowym.

    Kultyści 1xX powinni to rozumieć.

  4. 1 godzinę temu, Molekpl napisał:

    11-13-15-17-19

    22 + 4*12.5zł ( tak średnio ) -> 82zł + wysyłki, to łączniej jakieś 100zł. Masz rację, co miesiąc z hakiem trzeba wyłożyć 100zł na to aby cieszyć się nowoczesnością. Pokazałeś mi. Nie pozbieram się.

    Aha - kupuj na zapas. Kaseta 400zł. 1200zł na koronki. Ok 600zł, bo poza sezonem się nie jeździ.

    NAJLEPSIEJSZY!

    Można też założyć korbę 2x z blatem 38 i mieć spokój na 3 sezony przy takiej jeździe. Jak dopuszczamy aliexpress, to koszt circa 300zł. Za moich czasów 3000 vs 300 to jednak taniej było. Ale ja to wiesz [cukier]->[truskawki]

  5. 12 minut temu, Harrier napisał:

    zebatka nie wyglada na zajechana.

    11T przenosi moment obrotowy za pomocą ~3 zboczy. Naprawdę nie trzeba dużego napięcia łańcucha aby zaczął po niej skakać. Zwłaszcza, jeżeli masz manierę jeźdżenia na stojaka lub z niską kadencją. Małe zębatki napędowe tylko potęgują ten efekt.

  6. 20 minut temu, Harrier napisał:

    Ale nie jezdze zbyt duzo sam - rower mam dla siebie i dla psa i 1x11 jest dla nas ok. Wiec moze nie warto tak od razu obsmiewac?

    Do czego rower wykorzystujesz jest mi, szczerze mówiąc, obojętne. Liczy się to, że stosujesz złe narzędzie do tego. Czego objawem jest, oczywiście, prenumerata na 50zł co miesiąc. Jeżeli nie robi Ci to różnicy, to kontynuuj to co robisz.

    _MOIM ZDANIEM_ które jest oczywiście moje, ale jako, że zawsze mam rację, to w sumie...

    W każdym razie.

    Potrzebujesz założyć jak największą zębatkę na korbę. 34 to tylko ~5% więcej niż 32, więc z 300km zrobi Ci się, nie wiem, 400km. Jakbyś jakimś cudem wstwić 38T lub 40T to, nazwijmy to 'punkt pracy' przesunie Ci się z 13T na 17T i ta 11T wróci tam gdzie jej miejsce - do użytku sporadycznego.

    Jeżeli nie zależy Ci na przełożeniu 32/46, to możesz pokombinować z chinskimi korbami z mocowaniem GXP oraz zębatkami z róznym offsetem aby do ramy wstawić 36 lub 38T. Ale najprościej po prostu kupić korbę 2x 38/28, ktora w ramę pewno wejdzie bez problemu ( sprawdź! ), założyć przerzutkę i w praktyce nigdy nie korzystać z przedniej przerzutki.

    A rechot to mam głównie z kultystów 1xX którzy Ci odpowiadają.

  7. Przykro mi. Rechot z kultystów jedynej słusznej strzałki postępu oraz ich wiernych naśladowców przekracza granice czasu i przestrzeni.

    Prawda jest taka, że zarżnąłeś 11T w 300km ( jakieś ~20 godzin jazdy? ). Jak wymienisz, to zarżniesz nową jeszcze szybciej, bo aktualny łańcuch jest już nieco rozciągnięty. Oczywiście więcej niż 32 do ramy nie wstawisz, bo nowoczesność. Więc zostaje Ci:

    1. Przeprosić się z napędem 2x lub 3x.

    2. Odłożyć co miesięczne 50zł na zębatkę 11T, oraz co 2 miesiące na łańcuch i przygotować się na kasetę co 3-4 miesiące, bo 13/15/19 pewno są już następne w kolejce.

    Masz po prostu złe narzędzie do tego co chcesz robić.

  8. 12 godzin temu, Harrier napisał:

    Rower to podstawowa Orbea Onna ale cały napęd samodzielnie wymieniłem na 1x11 zbudowany na SLX poza korbą z serii 5001. Przerzutka RD-M7000, korba FC-M5100 32Z, KMC X11R, manetka SL-M7000, kaseta CS-M7000 11-46 .

    Rower wykorzystuje głównie w bikejoringu, więc to przełożenie jest często potrzebne, a nie bardzo mogę na nim polegać teraz.

    Wytłuszczenia moje.

    Uwaga:

    Buehehehehehehe. NAPYND 1IKS JEST NAJLEPSIEJSZY!

  9. @Greg1  "Piszecie, że żeby odczuć różnicę trzeba by było zmienić z 30 mm na 130 mm lub na odwrót, że da się to okiełznac czy do tego przyzwyczaić."

    W tej samej ramie? Równie dobrze możesz sugerować jazdę na ramie 48cm, kiedy powinno się jeździć na 62cm. Jeżeli zaś zachowamy pozycję, to hipotetyczna rama w której stosujemy mostek 30mm będzie miała 10cm dłuższą bazę kół, więc i, siłą rzeczy, będzie bardziej stabilna.

    • +1 pomógł 2
  10. 9 godzin temu, Greg1 napisał:

    Mógłbyś rozwinąć, bo dotychczas się uważało, że długie mostki w szosach rzędu 100 czy 110 mm są właśnie dla stabilności przy wąskich kierownicach i wysokich prędkościach ale może coś się zmieniło i chętnie bym się doedukował

    To kwestia głównie historyczna. Im bardziej pójdziesz wstecz w czasie, z tym krótszych mostków się korzystało. Ale w miarę postępu technologicznego - i głównie materiałowego - długie mostki przestały być tak obrzydliwie wiotkie. Ale są za to lżejsze niż odpowiadająca im długość ramy. Pierwszy skok w długościach miał miejsce po upowszechnieniu się ram aluminiowych i tzw 'kompaktowej' geometrii.

    Prozacy zaś głównie stosują długie mostki, bo tak łatwiej stosować 'fabryczne' ramy ku chwale sponsora jednocześnie osiągając pożądaną, bardziej aerodnamiczną pozycję. Z podobnej przyczyny jest teraz parcie na kierownice 38 czy nawet 36cm.

    Inaczej, to masz z jednej strony górali z kierownicami 80cm i mostkami 40mm, bo stabilność, i szosowców z mostkami 140mm i kierownicami 36cm, bo stabilność :)

    • +1 pomógł 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...