Skocz do zawartości

tobo

Zasłużony user
  • Liczba zawartości

    19 474
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez tobo

  1. X-cal 9 ma piastę na maszynówkach, całkiem niezłą, więc ocierania nie powinna generować (przynajmniej ja nie pamiętam takiego problemu).
  2. Zależy od: rodzaju osi piasty, jakości piasty, siły w ręce
  3. tobo

    [2017] Whyte

    Czyje logo jest na osłonach łożysk?
  4. 416 w statystyce. W punktach nie ma komentarzy anulowanych za zgodą stron, te usuwane są z punktacji. Kiedyś nabyłem towar u kolesia który miał super statystyki (zero punktów za negatywy), kupiłem i zaczęły się przysłowiowe schody. Po schodach sprawdziłem szczegółową statystykę (wchodząc w podkategorie komentarzy) i okazało się że tam miał kilkanaście negatywów o bardzo ciekawej treści. Wcześniej statystyk szczegółowo nie sprawdzałem, teraz robię to za każdym razem, nawet jeśli liczniki są bez zastrzeżeń. Jeden raz transakcja przebiegła niepomyślnie (neutral z mojej strony, treśc komentarza nie spodobała się sprzedawcy więc wpieprzył mi negatywa), doszło do sporu przez allegro, ostatecznie komentarze obustronnie zostały anulowane (zgodnie z filozofią allegro) po czym sprzedawca wystąpił do allegro o zwrot prowizji podając jako powód anulowanie transakcji z przyczyny zniszczenia przedmiotu sprzedaży i niewysłania go do mnie. Allegro konfrontuje takie uzasadnienia z drugą stroną, zapytało mnie o to czy faktycznie towaru nie otrzymałem i w jakim był stanie, poinformowałem że był w stanie bdb i go odebrałem. W tym samym dniu konto zostało zawieszone. Nie czytałem regulaminu zawieszenia konta w dwóch przypadkach pisałem do allegro z prośbą o skontaktowanie się z moim sprzedawcą i na podstawie tylko mojego maila do nich (nie domagali się żadnych potwierdzeń, dowodów, skanów itd) konto sprzedawcy zawieszali. Ktoś patrząc na to z boku mógłby ocenić takie działania jako nadgorliwość, z mojego punktu widzenia przynajmniej tyle udało się uzyskać.
  5. Tak się zastanawiam... Jeśli kupuję towar, płacę za niego i czekam, przesyłki nie otrzymuję), dodzwonić sie nie mogę a nawet jak się dodzwonię to jestem zbywany, na maile odpowiedź jest albo żadna albo jak wyżej w rozmowie telefonicznej to... czy nie jest to coś w rodzaju wyłudzenia czyli czynu karalnego? Czy ludzie którzy są robieni w jajco na allegro ani razu nie wystąpili do allegro z prośbą o interwencję? Ja robiłem to dwa razy wobec różnych użytkowników allegro/sprzedawców. Napisałem na czym polega problem (kiepski kontakt/.brak kontaktu, brak towaru), poprosiłem o interwencję i...allegro zablokowało konto aż do złożenia wyjaśnienia przez sprzedawcę. W obu przypadkach sytuacja była identyczna, gdybam że allegro zapytało sprzedawców o status realizacji zamówienia z ich strony i w obu przypadkach nie mieli niczego co usprawiedliwiałoby ich działania (lub ich brak). W obu sytuacjach konta nie zostały odwieszone. Czy w tym przypadku nabywcy są takimi piczkami, że dają się bez końca poniewierać, nawet jeśli mają możliwość zrobienia czegoś bez podejmowania działań osobiście (np złożenia doniesienia na policję), korzystając z pośrednika jakim jest allegro? Niby allegro informuje że nie jest stroną w konflikcie ale coś w tym względzie robi.
  6. tobo

    [2016] Napęd X01 12s

    Tak zamontowany przewód jest znakiem firmowym montowni Treka.
  7. tobo

    [AVID DB1] Wymiana klocków

    Jeśli naciśniesz klamkę bez tarczy między klockami to spowodujesz (w najgorszym przypadku) że będziesz zmuszony rozepchnąć klocki/tloczki a to nie jest równoznaczne z zepsuciem. Tarcie może być spowodowane wieloma czynnikami, pierwszy z nich to deformacja/zadziory na powierzchni tarczy, drugi (stałe ocieranie) złe ustawienie zacisku i/lub awaria hebla (spuchnięte uszczelki i/lub zbyt duża ilość płynu w układzie). Sprawdź czy tłoczki pracują równo i czy cofają się po opuszczeniu klamki. Nawet niezbyt wiekowe sztuki potrafią źle działać.
  8. Oddając sprawiedliwość: gdzie w necie znalazłeś stronę na której wypowiadają się SAMI niezadowoleni klienci? Ja znalazłem, owszem, opinie, pierwszy link był do tego tematu, w nim są również opinie pozytywne, kolejny link opineo.pl gdzie sytuacja jest podobna. Faktem jest że opisane negatywne doświadczenia są identyczne jak opisane tu.
  9. Jeśli nie masz "otworu do pompowania" to masz wersję ze sprężyną stalową i pokrętłem regulacji twardości nazywanym fachowo regulatorem naprężenia wstępnego. Pokrętło znajduje się na górze lewej goleni. Poza tym jaki to rower i dokładnie widelec? Zrób zdjęcie pokazujące koronę widelca z widocznymi oboma stronami. Być może nie ma on żadnej regulacji , nawet naprężenia - wersja zamówiona przez producenta roweru, odbiegająca id fabrycznej specyfikacji. Jeśli widelec nie ma zaworu do pompowania i nie ma regulacji twardości to pozostaje wymiana sprężyny, tabela jest w tym pdfie. Pytanie jak bardzo siada widelec, ile obecnie ma sag'u, czyli ugięcia po zajęciu pozycji na rowerze. Musisz wyjąć sprężynę i zobaczyć jaki ma kolor, potem sprawdzić jak jest twarda - w tabeli w pdf. Ile ważysz? Jeśli widelec ugina się tylko parę mm ponad zalecaną dla twojej wagi wartość sag'u to potrzebujesz sprężynę twardszą o jeden "stopień". Być może widelec ma prawidłowy sag ale uznajesz że i tak jest za miękki. To tyle ogólnie, reszta to kombinowanie. Jeśli amor ma sprężynę stalową a nie ma żadnej regulacji to możesz taki regulator kupić. Możesz też kupić całą sprężynę powietrzną - używaną (jeśli w ogóle dostaniesz) albo nową - jeśli ma to ekonomicznie sens (cena dystrybutora. Do tego kwestia dostępności.
  10. System nazywa się knock block i wymaga dedykowanej pokrywy górnego łożyska i specjalnego insertu mocowanego w główce ramy.
  11. Prowadzi do refleksji że stare nawyki się nie zmieniają
  12. Zacytuj w jaki sposób Cię obraziłem. Kopiuj, wklej, z pewnością sobie z tym poradzisz. Możesz użyć naszej korespondencji. Jeśli czujesz się w jakikolwiek sposób poszkodowany, źle oceniany Ty albo niesprawiedliwie Twoja firma - przeze mnie - to napisz do administracji, niech rzuci okiem na Twoje posty, moje również, niech sprawdzi w jaki sposób ucierpiałeś/ucierpieliście. Bo jak na razie - na co zwrócili Ci uwagę inni użytkownicy forum - masz bardzo kulawy sposób rozwiązywania problemów Waszego autorstwa. Na propozycje jak to uczynić nie reagujesz. Zamień milczenie co do odpowiedzi na maile klientów na milczenie i działanie by ich problemy rozwiązać. Niby to samo a skutek zupełnie inny.
  13. Użytkownik Morti chwilę temu wpadł na pw się wypłakać, nie jest traktowany odpowiednio i nie rozumie co się może w jego działaniach nie podobać. Ja informacje na ten temat znalazłem bardzo szybko, bynajmniej nie w moich własnych, wrogich wobec niego, postach. Jest takie powiedzenie: "milczenie jest złotem". Warte zastosowania w tym temacie, dla samego "poszkodowanego". Poza tym zatrudnijcie kogoś "na etacie" do obsługi klienta. Niech robi tylko to, dzwoni, odbiera telefony, czyta i pisze maile. Niech się nie rozprasza nieudolnym pakowaniem paczek, przyjmowaniem towaru i innymi destrukcyjnymi dla własnych działań czynnościami. I niech skutecznie pilnuje swoich kompetentnych kolegów.
  14. Jak już wspomniałem, skontaktuj się z autorami postów w tym temacie, którzy nie byli zadowoleni z jakości Waszych usług. Wysil(cie) się choć trochę i zróbcie coś sensownego ze swojej strony. Aaaa, chyba że zaczynacie od nowa, metoda grubej kreski. Odpowiedź jest prosta: dlatego że pracują tam inni Morti. Ludzie którzy nie mają pojęcia o prowadzeniu biznesu (jakiegokolwiek).
  15. Mógłby, nie ośmieszać się. Wzbudziłeś swoim partyzanckim pojawieniem się w temacie spore kontrowersje. Oficjalnie, nieoficjalnie, ja, my i takie tam. Dziwię się że do tej pory żaden z Waszych zadowolonych klientów na Allegro nie doprowadził do zawieszenia albo zamknięcia Waszego konta. To bardzo łatwe a Allegro nie ociąga się zbytnio by to zrobić, do wyjaśnienia sytuacji. Czytając te pierdoły nadal mam wrażenie że nie nachodzi Was żadna refleksja dlaczego (najprawdopodobniej) spadły Wam obroty. Jest tyle sposobów żeby Wam "pomóc", yt, facebook, fora rowerowe, portale rowerowe, masa miejsc gdzie można podzielić się opiniami na Wasz temat. Macie szczęście że ludziom aż tak bardzo się nie chce robić z Wami porządku. Wchodzę na Waszą stronę, klocki do tarczówek, szukam, znajduję, podane że dostępne. Dzwonię do Was, pytam czy faktycznie się to zgadza. Dostaję odpowiedź że tak, że macie, że sprawdziliście. Klepię zamówienie.. Po kilku dniach nadal jeździć nie mogę, bo okazuje się (po kolejnym kontakcie z Wami) że jednak towaru nie macie. Nie pisz pierdół że klocki zeszły w ciągu paru sekund od rozmowy na temat dostępności. A nawet jeśli by zeszły to przecież macie dostęp do stanów magazynowych i jeśli wchodzi Wam zamówienie którego zrealizować nie możecie to zawsze możecie klepnąć maila z info na ten temat. Ja zrobiłbym to jak tylko zauważyłbym taką sytuację. Na szczęście dla mnie zamówienie było pobraniowe więc je anulowałem. Z podziękowaniem za kompetentną obsługę zlecenia.
  16. Za złe? To jak chirurg, co zaszył pacjentowi nożyczki. Jest po pacjencie a koleś od PR szpitala próbowałby coś klecić na obronę szpitala. Pomożesz nie pisząc głupot. Jak na razie odrabiasz bardzo kiepsko ten wolontariat. Naczytałeś się tu dość przekonujących opinii (chyba że ich przesłanie nie dotarło, na co wygląda), idź do kumpli i im pomóż ogarnąć ich denne podejście do handlu. Chcesz pomóc ludziom? To zajmij się spieprzonymi zamówieniami, nie marnuj czasu tu bo jak na razie macie na forum przesrane. Wróć za jakiś czas i zobacz czy coś się zmieniło. Ostatnie świetnie zrealizowane zamówienie było 21 września. Podpowiem Ci co robić - odezwij się przez PW do tego użytkownika i zaproponuj mu jakieś sensowne zadośćuczynienie za Waszą niekompetencję. "Odkop" inne posty z negatywami i zrób to samo, podziękuj za to że nie jest to negatyw na Allegro bo tam jego konsekwencje (i konsekwencje opinii wysłanej przez nie zadowolonego klienta do obsługi Allegro) mogą być dużo gorsze. Weź się do sensownej roboty bo tu narazasz się na śmieszność.
  17. A ja zetknąłem się z tym że rzeczywisty stan i stan podany są zgodne. W kilku sklepach. Da się jeśli się chce. Żadnych pobożnych życzeń. Poza tym jeśli nie wierzę w cyferki na stronie, dzwonię, proszę o weryfikację i sprzedawca zapewnia że ma a jak kupuję to nie ma to jak do tego podejść?
  18. Gdybym ja był odpowiedzialny za działalność na forach to w ich przypadku: - niczego bym nie pisał; - przeanalizowałbym treść mojego tematu, szczególnie zwróciłbym uwagę na te aspekty, które najbardziej leżą - po kilku miesiącach przeanalizowałbym nowe opinie w temacie i dopiero wtedy pisałbym cokolwiek
  19. "ZdajeMY sobie sprawę..." Zastanów się co piszesz jeśli wiarygodność ma dla Ciebie/Was jakieś znaczenie. Jakie "my"?
  20. Może nie był na pierwszych zajęciach kursu "ABC wiarygodności firm". Ja się dziwię że w ogóle się przyznał.
  21. Jakość Waszych usług jest legendarna. Nie wypierasz się powiązań z BS ale też (chyba, żem ślepy) nigdzie nie napisałeś co Cię tu sprowadza. Jeśli to ma być wprowadzenie nowych rozwiązań to wg mnie pierwszym i zalecanym byłoby podanie kim się jest. A tak już na starcie kopiesz swoją wiarygodność. Mam alergię na takie podejście w handlu, od paru lat jako osoba pracująca w tej branży. Wielu forumowiczów a do tego Waszych klientów nie trawi takiej mentalności jaką prezentujecie. Chcesz dyskutować? O czym? Tu nie ma o czym. Sprowadźcie ilość zamówień, w których realizacji daliście dupy, do zera. Reagujcie na wszystkie maile i telefony od klientów. Sprzedawajcie swój towar a nie ściemę, szczególnie w najbardziej podstawowym asortymencie. Wtedy kolejne posty tu na forum będą pozytywnymi opiniami i do niczego nie będziecie musieli się ustosunkowywać. Jak nie ogarniacie prowadzenia interesu - przeszkolcie się. Dla mnie żadne wytłumaczenie takiej sytuacji jak do tej pory nie jest dobre. Jestem kapryśny? Nie. Byłem (prawie) Waszym klientem a współpracę z Wami przetestowałem na sobie.
  22. Rozchodzi się o poważne podejście do 1. klientów. 2. Swojego biznesu. 3. Siebie samego. Podoba mi się że jak na pracownika tejże firmy masz odmienne podejście do tłumaczenia pewnych rzeczy niż wcześniej ( mniej na fochu) jednak problem od lat jest -jak widać - ten sam. A niezmienność w jego postrzeganiu świadczy niezmiennie o 1. Zlewatorskim podejściu do klienta. 2. Głupocie nabywców. Te dwa czynniki nie wpływają pozytywnie na motywację do zmian. Jest masa rozwiszan, bardzo skutecznych tylko trzeba widzieć uzasadnienie by je wprowadzić.
  23. Jeśli ważysz 50 kilo to w rowerach budżetowych i tych mniej budżetowych będzie problem z działaniem amortyzatora. Wrażenie to pogłębia rodzaj opony - ta w crossach jest wąska i niska , napompowana do użytkowego ciśnienia upośledza znacząco komfort. Mam w rowerze na asfalt amortyzator mtb , który możliwościami znacząco odbiega od tych w crossach jednak rower ma asfaltowe opony. Nawet przy niskim ciśnieniu korzyści z posiadania amortyzatora są wątpliwe, więc praktycznie ciągle mam go zablokowanego.
  24. tobo

    [13835 g] Santa Cruz Bullit

    Rower musi pasić "w kanon" inaczej na pewno nie może dobrze jeździć, nawet jeśli tak czuje jego właściciel. Bez sztywnej osi musi być miękko; jeszcze parę lat temu widelce o skoku 140 mm ze zwykłym szybkozamykaczem były normą i były "bezpieczne". Nawet i markowe dwupółki jak junior t tak miały przy 170 mm skoku. Widocznie było zapotrzebowanie i chyba nie bez powodu był produkowany (nie dla rynku "wiecznej rzeźby" tylko tam gdzie kupowało się go za ludzkie kwoty więc nabywca nie oszczędzał na piaście w kole które chciał użyć z pseudo makro zjazdowki). Co ciekawe - wtedy nie było nic poza 20tkami, tylko że w przypadku Marcokow dawały tyle co dar przekonywania siebie że jest sztywno. Co do sztywnej osi to proponuję wygoglowac szwabski test amortyzatorów i poczytać jak to realnie z tą 15mm viagrą w widelcach jest bo im wyszło mało pocieszająco lepiej. Wynika z tego że kiedyś (czyli parę lat temu) ludzie albo tylko chwalili się że jeżdżą albo w praktyce nawiedzali zupełnie inne miejsca niż dziś bo wtedy "krytycznie miekko" nie było.
  25. tobo

    [13835 g] Santa Cruz Bullit

    Rower musi pasić "w kanon" inaczej na pewno nie może dobrze jeździć, nawet jeśli tak czuje jego właściciel. Bez sztywnej osi musi być miękko; jeszcze parę lat temu widelce o skoku 140 mm ze zwykłym szybkozamykaczem były normą i były "bezpieczne". Nawet i markowe dwupółki jak junior t tak miały przy 170 mm skoku. Widocznie było zapotrzebowanie i chyba nie bez powodu był produkowany (nie dla rynku "wiecznej rzeźby" tylko tam gdzie kupowało się go za ludzkie kwoty więc nabywca nie oszczędzał na piaście w kole które chciał użyć z pseudo makro zjazdowki). Co ciekawe - wtedy nie było nic poza 20tkami, tylko że w przypadku Marcokow dawały tyle co dar przekonywania siebie że jest sztywno. Co do sztywnej osi to proponuję wygoglowac szwabski test amortyzatorów i poczytać jak to realnie z tą 15mm viagrą w widelcach jest bo im wyszło mało pocieszająco lepiej. Wynika z tego że kiedyś (czyli parę lat temu) ludzie albo tylko chwalili się że jeżdżą albo w praktyce nawiedzali zupełnie inne miejsca niż dziś bo wtedy "krytycznie miekko" nie było.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...