-
Liczba zawartości
19 474 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez tobo
-
Bełkot specjalisty: na stalowych goleniach mogą się pojawiać takie ślady użytkowania. A na aluminiowych? To skutek "docierania się" powierzchni roboczych? Bo raczej wygląda to na ich wycieranie się. Ta wada kwalifikuje się do wymiany goleni górnych, jako trwale uszkodzonych, oraz do inferencji w dolnych - dlatego dystrybutor nie chce tego zrobić.
-
Skreśl słowo "zaczyna" Wątpię żeby jakiś sklep chciał wystawić opinię, poza tym punktem odniesienia jest zdanie dystrybutora danego produktu, który decyduje o naprawie/wymianie/odrzuceniu roszczeń.
-
Mam styczność z dużą ilością tych widelców jak i ogółnie z wieloma amortyzatorami z goleniami stalowymi i czuj się wyróżniony Jedyne co możesz zrobić to uderzyć poza branżę rowerową - do rzecznika praw konsumenta. Te rysy to nie są normalne ślady, to wada.
-
Harfa pisze pierdoły. Żadne rysy nie są normalnym elementem procesu eksploatacji, nawet po 5 latach. To tak jakby producent roweru napisał Ci że zadrapanie na sztycy jest czymś normalnym po jednokrotnym osadzeniu jej w rurze podsiodłowej ramy - choć wiadomo że świadczy to o kiepskiej obróbce materiału. Widelec jest źle poskładany i ma części które mają sporą tolerancję gabarytów. Wytarcie na goleniach stalowych jest normalne ale po długim czasie eksploatacji i posiadania widelca i takie wytarcia wyglądają inaczej - bardziej świecące i równomierne na całym obwodzie goleni, bliżej uszczelek w większym stopniu gdyż ta część częściej chowa się w środku. Jeśi rysy będą się powiększać to zawartość goleni będzie wydostawać się na zewnątrz - czy wtedy wytłumaczeniem będzie zaniedbanie?...
-
Jeśli dobrze pamiętam to kołą Shimano nie są oferowane z adapterami tylko do konkretnej osi.
-
Co znaczy że chcesz dolać? Masz pusty zbiornik wyrównawczy? Klamka "wpada"?
-
Zainteresowały mnie ostatnio dwie funkcje pomiarowe liczników - nachylenie i kadencja. Rama mojej szosy posiada mocowanie do zintegrowanego czujnika o nazwie duotrap - który dokonuje pomiaru kadencji i prędkości. Licznik serii Node to dwa nowe modele w kolekcji Bontragera, wersja 2,1 posiada pomiar kadencji, pulsu, nachylenia i wysokości. Licznik może współpracować z czujnikami pracującymi w protokole Ant+ czyli oprócz duotrapa np z czujnikiem GaDurmin. Licznik posiada spory wyświetlacz, jego głównym wyświetlanym parametrem jest prędkość. Oprócz tego w linii górnej rower 1/2, poziom naładowania baterii. W kolejnej linii zegar i czas jazdy, w linii dolnej wyświetlane wg wyboru: kadencja, puls, wysokość, nachylenie, temperatura. Taki układ funkcji pozwala na obserwację jednocześnie sporej ilości danych. Licznik obsługiwany jest czterema przyciskami. Po dłuższym nieużywaniu i zapadnięciu licznika w "letarg" sygnał z nadajnika aktywuje tryb kontynuacji bądź rozpoczęcia nowej wycieczki. Oprócz tego reset dystansu dziennego, stopera i innych danych danego przejazdu może być wykonany przez przytrzymanie dwóch przycisków. Licznik po ustawieniu inicjalnym "paruje się" z czujnikami - w takim momencie trzeba zakręcić kołem/korbą by sygnał był nadawany. Z licznikiem połączyłem czujnik duotrap - patent Treka: jest on montowany w gnieździe w dolnym widelcu tylnego trójkąta po lewej stronie; na szprychę montuje się magnes prędkościomierza, na korbie gumową opaskę z magnesem do pomiaru kadencji. Przy teście na duotrapie zapalają się diody, co wskazuje na prawidłowe ustawienie magnesów (czerwona i zielona). po kilku kontrolnych błyśnięciach diody gasną. Duotrap to wizualnie bardzo eleganckie rozwiązanie - o obecności czujnika świadczy właściwie tylko mała antena od wewnętrznej strony rurki ramy. Licznik ma funkcje pulsometru, jednak ja jej nie używam. Zarówno pas pulsometru jak i duotrap muszą być kupione osobno - Trek wychodzi z założenia że klient dobiera czujniki zależnie od potrzeb i od roweru. Licznik jest łatwy w obsłudze, wyświetlacz czytelny. Wysokościomierz nie działa zbyt precyzyjnie - różnica między realną a wskazaną wysokością wyniosła dziś 50 m. Nachyłomierz działa, choć z opóźnieniem przy szybkiej jeździe ze zmianą profilu trasy mógłby mieć problem z właściwą reakcją, jednak jak na moje potrzeby jego funkcjonalność jest dobra. Licznik i czujnik pracują na baterii 2032, czyli popularnej i łatwo dostępnej. Są atrakcyjniejsze cenowo propozycje niż ten zestaw, jednak estetyka jest wtedy mimo wszystko gorsza. Dodatkowo możliwość korzystania mają jedynie właściciele szos Treka, od serii 4 w górę. http://www.pinkbike.com/photo/10835514/ http://www.pinkbike.com/photo/10835515/
-
Klepnąłem młotkiem w to samo miejce żeby je lekko rozklepac, ale krawędź zaczęła się kruszyć. Nacięcia zrobiłem na jakieś 0.5 mm. Śmieszne było to że ten sam popychacz zainstalowałem w goleniach reby i udało się go zablokować. Popychacz z tejże reby udało mi się zablokować w uszkodzonym gnieździe boxxera Ale popychacza i goleni boxxera nie udawało się pomyślnie sparować
-
Zsunięcie się punktaka groziło uszkodzeniem np gniazda regulatora tłumienia powrotu/gwintu. Naciąłem krawędź czołową na samym przodzie popychacza. Tarcie wzrosło. Zdjęcia nie mogę zrobić bo to był serwis robiony w pracy i widelec jest już poskładany.
-
Golenie górne podziobane - w końcu to widelec zjazdowy. O dziwo deformacje goleni nie wpływają na pocenie się.
-
Rozwiązanie okazało się całkiem proste - oczywiście pod warunkiem że się na nie wpadnie Naciąłem pilką do metalu czołową powierzchnię tłoczyska - czyli tą którą tłoczysko dotyka dna gnazda w dolnej goleni. Zadziory spowodowały wzrost oporu i śruba zablokowała popychacz w gnieździe. Widelec w środku - tragedia: oleju tyle co nic, do tego jakieś śmieci (które musiały powstać w środku bo uszczelki były dobre - tak jakby łuszczyły się w środku gołe części goleni. Gate nie działa, kompresja bardzo dziwnie - zakres regulacji to jakieś 1/4 obrotu z czego widelec prawie sztywnieje na ostatnim kliku.
-
To popychacz tlumika, nie strony ze sprezyna - widelec nie posiada blokady ktora mozna zamknac i wytworzyc "napor".
-
Na wstepie prosze moderacje o poprawe nawiasow - mam klawiature bez kwadratowych i nie moge ich wstawic.. A teraz problem: - przy skladaniu widelca rock shox boxxer (wlasciwie nie jest istotny model) popychacze powinny byc dokrecone i docisniete w dolnych goleniach za pomoca srub na dole dolnych goleni (te z gniazdem na imbus 5 mm). Problem w tym ze popychacz wchodzi do gniazda lecz jego obracanie sie w gniezdzie nie moze byc zablokowane - gniazdo w dolnej goleni jest wyrobione i popychacz obraca sie wraz ze sruba. Sprawdzalem w innych rezerwowych goleniach dolnych czy jest to wina goleni czy popychacza - na pewno jest to wina gniazda w goleniach ktore ma za duza srednice... Czy ktos mial taki problem? Jak go rozwiazal?? Pilnie potrzebuje takich informacji - widelec jest do odebrania jutro i przydaloby sie sprobowac jednak naprawic go dzis lub jutro rano - jesli jest to mozliwe (poza zakupem dolnych goleni...)
-
Żeby układ się zapowietrzył musiałbyś wcisnąć mocno dźwignię kilkukrotnie na zupełnie zużytych klockach tak, by tłoczki wyszły całkowicie z gniazd. W tym przypadku jednak powinieneś znaleźć w zacisku czy tarczy mokre ślady płynu hamulcowego. Oceń czy ta procedura jest trudna, wg mnie całkiem całkiem prosta. Jest też szansa że problemem nie jest bezpośrednio zapowietrzenie a uszkodzenie szczelności układu z powodu padniętych uszczelek. Obie rzeczy mogły się ze sobą zbiec czasowo.
- 10 odpowiedzi
-
- odpowietrzanie
- avid
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To przede wszystkim kwestia zastosowania a nie wzrostu. Wg mnie to bardzo dobry wybór.
-
Powinien. Po położeniu membrany i dokręceniu pokrywy nadmiar płynu powinien się ulać.
-
Sztyca jest praktycznie całkowicie schowana w ramie - WIĘC rama jest za duża. No ale jak uważasz że nie jest za duża to pewnie nie jest.
-
Jeśli masz w rowerze zamontowane avidy z tarczami 180 i 160 mm to tak czy inaczej wystarczy zamontować nowe hamulce - sposób ich mocowania jest taki sam w avidach i s.
-
Bardziej uniwersalnym ciuchem jest taki, który jako warstwa wierzchnia posiada panele wiatroszczelne przynajmniej na korpusie. Ta bluza z deca ma taki wkład z przodu (chyba), więc nada się. Ciuchy z rubaix są ok ale wg mnie na zupełnie bezwietrzne dni i raczej cieplejsze.
-
Na szosie poruszam się szosą, zmądrzałem rok temu
-
Jeśli ktoś jest zaczarowany masą to owszem - w praktyce żadne znaczenie. Wiele osób kupujących rowery woli rower cięższy ale z bezproblemowo działającą skrzynią biegów. Grupy szosowe 2x10 w wersji linkowej działały gorzej niż wersje elektroniczne, nowe 2x11 pracują znacznie lepiej w klasycznej wersji więc ten argument może dla potencjalnych nabywców nie zadziałać. Tak czy inaczej osoby które kupiły starsze wersje di2 nie chcą kupować nowych rowerów z grupami mechanicznymi.
-
Napęd silników przerzutek to bateria pod suportem lub w sztycy - po to ona jest i po to są kable Stopień zabrudzenia ma niewielki wpływ na pracę elektrycznych grup - tu gdzie mieszkam wiele rowerów, bez względu na cenę i klasę, jest okrutnie zatyranych a jednak ma to niewielki wpływ na pracę skrzyni biegów. Biegi chodzą gorzej jeśli przerzutka jest uszkodzona, hak krzywy, łańcuch i/albo reszta koponentów napędu zużyta. Żeby było łajerless musiałbyś mieć conajmniej trzy baterie - coś musi zasilać manetki i nadajnik w nich, coś zasilać obie przerzutki - a tak jest jedna bateria. Kable nie są żadnym problemem tym bardziej że wiele wysokich modeli rowerów ma okablowanie puszczone wewnątrz, tak jak przy klasycznych linkach - więc tego nie widać. To jest jak najbardziej układ elektroniczny - spinany z komputerem, programowany do potrzebu użytkownika: - szybkość zmiany biegów - ilość zmienianych biegów za jednym naciśnięciem przycisku (po jednym lub płynnie zmiana kilku tak długo jak trzyma się włącznik) - kierunek zmiany biegów zależnie od naciskanego przycisku - wybór manetek obsługujących przód lub tył - ilość biegów obsługiwana przez przerzutkę tył (można programować przerzutki 10 i 11 sp do inne ilości biegów w kasecie) To jakie są manetki zobacz na zdjęciach z gugla - cały dowcip polega na tym by nie zmieniać nawyków użytkowników i nie wprowadzać żadnych rewolucji - przyciski są pod palcem wskazującym na zewnętrznych bokach dźwigni hamulcowych. System dobrze działa w zimie i w soli - mamy w tym roku testówkę na dura ace di2 jako rower zimowy, brak problemów. System di2 umożliwia zapięcie dodatkowych kontrolerów w innych miejscach na kierownicy - "mózg" układu występuje w wersji z 3 lub 5 gniazdami przyłączeniowymi. Dura ace jest w wersji di2 od chyba 3 a ultegra od 2 (lub odpowiednio 4 i 3) i jak do tej pory żaden komponent systemu poza bateriią nie był z roszczeniem reklamacyjnym a sprzedanych tych systemów zostało kilkaset. Bateria jest w dwóch wersjach - podsuportowa/na szynę pod śruby koszyka lub wewnętrzna w sztycy. Wersję pierwszą ładuje się przez wyjęcie (szyna na szybkozamykacz) i wstawienie do ładowarki, wersję drugą ładuje się przez port usb w "mózgu" czyli jednostce umieszczonej przy kokpicie. Manetką systemu di2 w mtb pędzie zapewne małe "pudełeczko" z obejmą - czy przyciski będą w pionie czy w poziomie to trudno powiedzieć. Wspomniany powyżej rower zimowy z di2 zamiast manetek szosowych ma właśnie "satelity" zapięte na zipy przy chwytach/dźwigniach hamulcowych (rower przełajowy) i jest na tyle stabilnie że system da się bez problemu obsłużyć. Shimano obsługuje też swoimi komponentami elektroniczną blokadę w Foxie. Regulacja skrzyni biegów trwa ułamek czasu który trzeba poświęcić na ustawienie linkowych przerzutek. Przerzutka z tyłu nawet jeśli nie ma ustawionych ograniczników to nie wyrzuca łańcucha poza kasetę, chyba żę fabrycznie zamontowane w rowerze koło ma przesunięcie osi kasety względem pozycji biegów w przerzutce. Największy "minus" całości to oczywiście cena komponentów; mocno trafiony tył może się zawiesić i pozostają wtedy trzy biegi przód i jeden z tyłu, pod którym aktualnie znajduje się przerzutka.
-
wRowerPl to on/oni/one/ona? Bo raz pisze "zrobiłem" a raz "zrobiliśmy" Ty nie rozumiesz idei hejterstwa a ja potrzeby bycia uznanym za autorytet w kwestiach o których się niekoniecznie ma duże pojęcie.... I nie licz/nie liczcie tu na inne traktowanie. Hejt na całego. Te linki to Szit Okrutny.... Powłoka schodzi z linek zdrapana paznokciem - przednie przerzutki szosowe mają trochę inne mocowanie linki (śruba i "podpórka", między którymi przeciąga się linkę) i przy tym zabiegu powłoka "obiera się". Magia nowych zmieniarek Shimano 11sp polega na dużo lżej pracującym mechaniźmie manetek - już kilkukrotnie zakładałem zwykłe linki a niektóre rowery fabrycznie nie mają tych linek, zamiast tego zwykłe - i ja nie zauważam by z nimi zmiana biegów przebiegała ciężej. Różnica między starszymi a nowszymi grupami dura ace i ultegra jest duża. Pohejtuję jeszcze trochę: chciałem sprawdzić kompetencję naszych "specjalistów" forumowych: wchodzę na stronę wrower.pl (zbieżność nazw przypadkowa?...), tam do działu testy i pierwszy od góry - test roweru Univega. Pierwsze zdanie zaczyna się od: "Niemiecki producent..." Zapaliło mi się żółte światełko ostrzegawcze, bo dla mnie to ta firma nic wspólnego z niemczyzną nie ma, wszedłem jeszcze na wiki i na stronę Univegi i.... Śladu niemieckiego pochodzenia. Więcej nie czytałem bo aż strach się bać przewrócenia do góry nogami własnej skromnej wiedzy rowerowej. Panowie/Panie/Szanowny Panie/Szanowna Pani (niepotrzebne skreślić - piszę tak bo nie wiem jaka jest ta prawdziwa tożsamość hejtowanego ) - zanim następym razem coś (odkrywczego) napiszecie - sprawdzajcie te informacje.
-
Ale masz popychacze takiej a nie innej długości i ich nie wydłużysz. Żeby były dłuższe musisz je wymienić. Jak nawet wymienisz to pytanie czy górne rurki widelca będą się opierały w ślizgach w dolnych goleniach czy nie. Ten rst to prawdziwy zabytek i bez przeróbek i dokładnego badania bebechów nic się nie da powiedzieć.
-
Jeśli dobrze pamiętam - a aż tak stetryczały nie jestem - kombinację 22/36 używa spora ilość osób jeżdżących właśnie enduro. Większość z nich nie posiada kół 29, tylko 26. No ale ja szosowwiec teraz jestem, za najnowszymi tryndami nie idę.
