Ten rowerek kupiłem z myślą o turystycznych, weekendowych eskapadach. Takich 2-3 dniowych wyprawach z namiotem. Lubię się włóczyć. Zależało mi na prostym, niezawodnym sprzęcie, pozbawionym zbędnych bajerów i nie zwracającym uwagi. Wiadomo, kasa też miała znaczenie. Jeżdzę najczęściej wytyczonymi szlakami rowerowymi, w większości lokalnymi wyasfaltowanymi dróżkami kiepskiej jakości. Dużo stromych podjazdów i krętych zjazdów. Ponieważ okolice mam górzyste to zjazd w tzw teren to zupełnie inny świat - nieprzyjazny dla takiego sprzętu (Za to chodzić tam uwielbiam :)). Dlatego trzymam się raczej ubitych traktów. Rower chwalę przede wszystkim za wygodę - jednorazowo przejechałem nim na razie kilkadziesiąt km w pełnym komforcie. Do spokojnego wielogodzinnego kręcenia kilometrów jest idealny. Można zamontować w nim przedni oraz tylny bagażnik i objuczyć - tak zamierzam zrobić, ale to w sezonie. W ramę zmieszczą się również szersze i bardziej "terenowe" opony - będzie sprawniej i wygodniej na leśnych pagórach. Dopiero rozgrzewam się rowerowo i nie mam dużego doświadczenia więc na początek taka właśnie merida. Być może wciągnę się w to bardziej a wtedy może jakieś mtb i typowo górskie szlaki?
Do codziennej jazdy miejskiej jest świetny, na weekend za miastem - idealny, na urlop w siodle i DROGĘ - nadaje się. Poprawić kondycję - oczywiście. Generalnie to spoko sprzęt turystyczno - rekreacyjny. Na razie jestem zadowolony.