Jakiś czas temu na forum pojawił się wątek na temat gadżetu ICEStripe. Jest to swego rodzaju "nieśmiertelnik" w postaci opaski na rękę. "Nieśmiertelnik", gdyż nie do końca jest on nieśmiertelnikiem w pełnym tego słowa znaczeniu. Opaska jest palna, więc w razie takiej ewentualności, blaszka niechybnie odpadnie od ciała... Kiedyś zastanawiałem się nad klasycznym nieśmiertelnikiem, ale jakoś nie zebrałem się do kupy i pomysł nie doszedł do skutku. Gadżet gadżetem, ale jest on przydatny. Numery ICE
Przez dłuższy czas na Piastów Śląskich panowała patologia w oznakowaniu. Zgłosiłem do ratusza (w zły sposób, bo przez Twarzoksiążkę), zgłosiłem w serwisie naprawmyto.pl, ale jako że w Warszawie to oficjalnie nie działa, to nikt się nie zainteresował. Zatem zdenerwowałem się i napisałem pismo do ZDM'u. No i w niecały miesiąc sprawa została rozwiązana od ręki. Nie wiem kiedy to zrobiono, ale dzisiaj 22.12.2012 oznakowanie jest już poprawione. Niestety pozostał tam znak DDRiP. Zauważam to, co zauwa
Ostatni miesiąc był pod znakiem przeziębienia. Pewnie pogoda, zmęczenie, stres itp. Przejrzałem także dystanse zimowe z zeszłego roku - wstyd. Dlatego postanowiłem kupić trenażer, aby nie spaść z formy i nie zrobić się kwadratowy (bo wystarczy że jestem okrągły). W tym roku udało mi się zbić 10 kg, zatem nie chciałbym, aby ta waga powróciła.
Kupiony prawie w ciemno na podstawie pobieżnie zebranych opinii i obejrzeniu Youtube... Tacx Sirius.
Nie wiem czy to był idealny zakup cenowy
Miejsce, gdzie zostały poczynione zdjęcia: Aleje Jerozolimskie do Aleje Jerozolimskie - Mapy Google
Pomijając fakt, że ścieżka rowerowa leci po obu stronach Aleji Jerozolimskich, jak widać padał deszcz, a rowerzysta według zeznań kolegi naparł wiaduktem, gdzie podobno nawet autobusy ZTM nie przestrzegają ograniczenia prędkości (jak wieść gminna niesie). Zdjęcia zostały zrobione w 05.11.2012. Z tego co kojarzę to kolega "po kole" jest chyba tam częstym gościem, bo kolega, który jest autorem zdję
Uwaga na skrzyżowanie w Warszawie - Jutrzenki/Łopuszańska. Ktoś okleił przezroczyste panele ekranu dźwiękochłonnego plakatami reklamowymi. Znacznie zmniejszona widoczność dla kierowców, pieszych i rowerzystów. Uważajcie! Zdjęcie zrobione 30.10.2012 (po godzinie 17). Dzisiaj wieczorem plakaty wciąż wisiały.
Zima jest jak Turbodymoman. Zawstydza drogowców co roku. Tam samo było i w tym roku. W tym roku jednak zima zaskoczyła nawet samą przyrodę. Niektóre drzewa nie wytrzymały wczorajszego ataku pogody.
Zima zaskoczyła też i mnie. Nie byłem przygotowany do takiej pogody. Nie kupiłem jeszcze ochraniaczy na buty. Toteż pogoda dość szybko wypłukała mnie z trasy (w dosłownym tego słowa znaczeniu).
Darmowe rowery trzymają się je
Oryginalny napęd ma przejechane ponad 6 tyś km. Głównie na 2 biegach 5-6 (czasami 4). Najpierw jeździłem na łańcuchu fabrycznym (jakiś KMC), potem zacząłem jeździć na dwóch łańcuchach HG-40. Kaseta wygląda tak:
Nie jest w tragicznym stanie. Spokojnie można jeszcze na niej jeździć. Problem większy jest z łańcuchami. Zaczęły chrupać, gdy są czyste (przy większym skosie), co wskazuje na to, że są już zużyte. Z jednego łańcucha wyleciała rolka z ogniwa gdzie zapinam spinkę. Ogniwo dało si
Podsumowując perypetie z rowerem MTB i przednią przerzutką... Od jakiegoś czasu dokuczało mi strzelanie, cykanie w okolicach przedniego napędu. Miało definitywnie dwa źródła. Pierwszym były niedokręcone pedały, czego pozbyłem się dość szybko - drugie pojawiające się co jakiś czas - do tej pory niezdiagnozowane. Wpadłem na pomysł spróbowania dokręcenia korby. No więc okręciłem. Efekt był taki, że korba doszła bliżej ramy i przednia przerzutka przestała współpracować i poddawać się jakiejkolwiek p
Niestety... Dwa rowery, oba niesprawne.
MTB... Historia z zeszłego tygodnia. Po dokręceniu korby momentem 50 Nm, doszła ona nieco do ramy... Skutek? Łańcuch trze o prowadnicę na najmniejszym blacie i nie da się ani ustawić ani wyregulować przerzutki. Podejrzewam, że mój ukochany producent, którego nazwy nie wymienię zastosował zbyt krótką oś suportu niż zaleca producent. Dlaczego to podejrzewam? Bo w rowerze trekingowym mam to samo. Oś suportu jest 3mm krótsza niż zaleca producent. Na szczęś
Po raz pierwszy w życiu stanąłem na podium sportowym! To wielkie osiągnięcie, bo zwykle z wf'u miałem dwóję, głównie za słabe wyniki... Mój nauczyciel od wf'u może być ze mnie dumny
W piątek miałem mały wypad do KPN. Łańcuch po czyszczeniu... Prosto w piach i błoto. Po powrocie zauważyłem, że coś strzela. Myśle sobie - pewnie łańcuch. Ale trochę nietypowo, bo strzela na wszystkich przełożeniach. Dzisiaj pakuję się na rower... Strzela dalej. Na każdym przełożeniu - nie da się jechać. Poszedł suport? Dobra. Trzeba umyć napęd. Umyłem. Pakuję się na rower gotowy do drogi - dalej strzela. No! Suport poleciał jak nic. Ale dźwięk znajomy, jakby pedały. No więc odpinam jeden but. S
Na początku tego roku kupiłem sobie zgrzewkę izotonika z biedronki. Tani, więc pomyślałem: "A co tam, spróbuję!". W smaku całkiem całkiem. Dawał trochę energii. Cena nawet przystępna (nie pamiętam ile). Pomyślałem, że może warto się do niego "przywiązać", jednak spojrzałem na skład... I w miarę czytania robiłem coraz większe oczy. Połowa opisu składu to same sztuczne poprawiacze smaku i zapachu, ulepszacze, konserwanty, słodziki. Tragedia. Zatem wypiłem - no bo przecież kupiłem, ale nie zamierza
W tunelu przy Dworcu zachodnim pojawiły się nowe kwiaty.
Ciekawe ile osób codziennie tam przejeżdżających wie, co to za miejsce. Chyba niewiele, skoro w zeszłym tygodniu obok wypalonych zniczy pojawiła się butelka po piwie... Czasami czuć szaletem... A gdzie? Tutaj: Konzentrationslager Warschau.
Pożegnałem się z popękanymi oponami (a tak po prawdzie to tylko jedną). No może nie do końca, bo zalegają teraz na balkonie i nie wiem co z nimi zrobić. Założyłem nowe. Jeszcze nie jeżdżone. Jutro chrzest bojowy, bo ma też padać. Zobaczymy jak będą się sprawować.
Rambo... Pierwsza krew. Straty w ludziach. Trup ściele się gęsto.
Dzisiaj kontynuacja wątku w kontekście bezsensowności wożenia ze sobą apteczki i innego zbędnego ciężkiego "staffu". Jeszcze wczoraj o niej wspominałem. Druga gleba w SPD. Znów na piasku. Znów przy małej prędkości. Próbowałem zrobić ostry nawrót w ubitą ścieżkę... Prędkość za mała, a skręt za ostry, no więc się położyłem... Tym razem dążyłem już się wypiąć, ale zabrakło tych 0,2s na podparcie się. Pech chciał, że kła
Pojechałem dzisiaj na mój standardowy szlak w KPN, czyli "czarny" zaczynając w Laskach. Jadę sobie, jadę. Słychać piły motorowe... Coś tną. No ale jadę dalej. Stwierdziłem, że z czarnego odbiję na żółty. Ujechałem nie więcej niż 100 od rozjazdu a nad znakiem ogłoszenie tejże treści.
No dobra, назад! Pojechałem dalej czarnym szlakiem, ale coś się nie zgadza. Odgłosy coraz wyraźnie. Patrzę, a tam wycinka trwa w najlepsze, wzdłuż czarnego szlaku, gdzie chodzą ludzie z dziećmi i jeżdż
Dzisiaj byłem świadkiem sytuacji, która mnie zatrwożyła - trochę. Stanąłem na światłach, przede mną młody człowiek, około 15 roku życia na rowerze MTB. Czekamy, czekamy. Nagle chłopak zaczyna wydawać bardzo dziwne dźwięki. Udaje silnik samochodowy - niczym bolid F1 albo jakiś motor. "Przygazówki itp". Zielone, ruszył. Ja za nim w odległości mniej więcej 1,5 roweru. A on dalej daje "po garach", szczególnie gdy wyprzedzał innego rowerzystę. Co chwila oglądał się za siebie. Nie żeby mruczał pod nos
Po raz drugi w SPD. Poprawiłem nieco bloki. Wypinają się nieco łatwiej, więc dzisiaj gleby nie było. Stopy jeszcze nie przyzwyczajone do jazdy w tak sztywnym obuwiu, ale jest już coraz lepiej i w sumie coraz ciekawiej.
Lato, buty, skarpetki i ja - no po prostu idealnie połączenie
Jechałem dzisiaj przez KPN. Widziałem dużo powalonych drzew. Musiało ostatnio trochę wiać. Chociaż nie przypominam sobie, żeby była w Warszawie w tym roku jakaś katastrofalna wichura czy ule