Skocz do zawartości

[amortyzator] nowy rower, RST First 29 Air 100mm QR15 29er czy może inny?


Rekomendowane odpowiedzi

Za dystrybucję rst jest odpowiedzialna firma velo ... z częściami i serwisem nie ma problemu. Marki są na tym samym poziomie.  A czy to widelec suntoura czy rst nie ma znaczenia.... trza o nie dbać - to odpłacą się długą bezproblemową pracą.

Dotyczy to każdego widła i każdej tajli rowerowej... jak wszędzie.

Jak ja miałbym wybierać to wybrałbym f1rsta ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wooj-u sam jestem z Gliwic i bardzo dobrze znam VELO które także jest w Gliwicach no i z częściami zamiennymi mają naprawdę licho. Dbanie i regularne serwisowanie to podstawa długiej żywotności amorka. Co do jakości amorków to każdy ma swoją opinie o amorku i inaczej to odbiera w praktyce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja miałbym wybierać to wybrałbym f1rsta ;-)

Oprócz niższego modelu Suntoura NCX DRL AIR który od nowości pocił mi się na otworku montażowym użytkowałem jeszcze dwa najwyższe modele trekkingowe obu firm: NRX-S Suntoura, oraz Vogue RST o których chciałbym jeszcze słowo rzec. Dzisiaj jeszcze raz gdybym miał wybierać między nimi wybrałbym Vogue. W modelu NRX-S po zejściu z roweru górne golenie nigdy nie były wypychane na 100%. Zawsze te ok. 5mm pozostawały ciągle schowane. Żeby wyciągnąć je do końca było trzeba ręką pociągnąć. Zapytałem nawet w tej sprawie kolegi @activia czemu tak jest? Odpowiedź była że to zupełnie normalne. Nie wiem czy to takie normalne, może tak i nie wiem czy Wy też tak macie, ale w Vogue takie zjawisko absolutnie nie występuje.

Kolejna sprawa to waga. Oba modele wrzucałem na wagę i różnica była prawie 100g na korzyść RST a jak słusznie zauważył kolega:

Niby te 100 gram nie różnicy, ale 100 gram tu, 100 gram tam... i zbierze się kilogram.

Natomiast jeśli chodzi o części zamienne do amortyzatorów RST z ciekawości zapytałem o to dystrybutora czy faktycznie jest z tym taki problem i dostałem taką oto odpowiedź:

 

Uszczelki olejowe, czyli tak naprawdę podstawowa część eksploatacyjna dostępna jest do zamówienia w każdej chwili...Jeśli chodzi o pozostałe części zamienne : tłumiki dolne i górne, tłoki powietrzne, golenie dolne, korony to są one oczywiście dostępne w naszym magazynie głównym i jeśli tylko zachodzi taka potrzeba to każdy sklep może zamówić je u Nas. W przypadku braku określonego elementu sprowadzamy go w przeciągu kilku dni z magazynu technicznego w Niemczech, a w skrajnych wypadkach bezpośrednio z Tajwanu.

 

Na sam koniec Pracownik Działu Zamówień firmy VELO dodał jeszcze:

 

"Nie chciałbym wyrażać się w żaden sposób o dostępności części zamiennych amortyzatorów Suntour bo myślę że orientuje się w tym tak samo mało jak dystrybutor Suntoura w dostępności części zamiennych RST"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem dostępności części można by rozwiązać zamawiając pojedyncze nawet najdrobniejsze części u kilku dostawców. Wtedy by się okazało kto jest w stanie dostarczyć w jakim czasie i ile części by w ogóle było dostępnych - tylko komu się chce taki eksperyment zrobić :laugh: Z moich doświadczeń nie tylko rowerowych wynika, że problemem nie jest dostępność części na tak zwanym "magazynie głównym" ale chęć (a często raczej brak chęci) do ściągnięcia jakiegoś drobiazgu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem dostępności części można by rozwiązać zamawiając pojedyncze nawet najdrobniejsze części u kilku dostawców. Wtedy by się okazało kto jest w stanie dostarczyć w jakim czasie i ile części by w ogóle było dostępnych - tylko komu się chce taki eksperyment zrobić :laugh: Z moich doświadczeń nie tylko rowerowych wynika, że problemem nie jest dostępność części na tak zwanym "magazynie głównym" ale chęć (a często raczej brak chęci) do ściągnięcia jakiegoś drobiazgu.

 

No i z tym się w zupełności z tobą zgodzę przez to wolałem się zająć konkretnie tylko Suntourem niż kilkoma firmami jak to przeciętnie jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za mocną dyskusję - jak najbardziej o to mi chodziło i bardzo mi pomogliście!

 

Wybór padł na jeden z modeli SUNTOUR, podoba mi się ich dokumentacja i konstrukcja.

Pogadaliśmy sobie z @ACTIVIA mam do nich nie aż tak daleko, pooglądałem ofertę i to też miało wpływ na decyzję.

 

Mój dylemat został rozwiązany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj od samego rana z wielkiej ciekawości wziąłem się za kompletne rozbieranie swojego praktycznie nowego Vouge i jak się okazało smaru tam wcale nie brakowało. Golenie dolne i miejsca tuż pod uszczelkami kurzowymi obficie były obsmarowane w kolorze bursztynowym gęstym smarem. Olej wcześniej już sprawdzałem i też wcale nie brakowało. Tak więc widać że przynajmniej RST wcale nie żałuje smarowideł.

 

 

To, że po rozebraniu RST Vouqe znalazłeś smar pod uszczelkami to żadna rewelacja, każdy amortyzator od SR też go ma pod dostatkiem.

Natomiast co do oleju... gdzie Ty go sprawdzałeś w tym RST ? W tłumiku ? To też żadna rewelacja, że tam był. Wielokrotnie już było pisane w wielu wątkach i wielokrotnie sam to stwierdziłem, że producenci olej leją, ale tylko do tłumików. Bo brak oleju w tłumiku powoduje od razu widoczną dysfunkcję tegoż tłumika - innymi słowy klient już w sklepie by wiedział, że coś jest nie tak.

Mi cały czas chodziło o to, że są braki oleju w dolnych lagach które smarują ślizgi. Pomyliłeś oleje i miejsca jego dozowania. W tym względzie ani RST ani SR ani Rock Shox ani Fox ani Marzocchi nie robią tego co powinny - nie leją oleju wcale albo leją go tak mało, że amortyzator jest upośledzony. Z tym, że tu jeszcze przypomnę filozofię Suntoura - QSP quick service product. Dlatego nie leją by szybko i bez rozlewania oleju po domu każdy mógł zrobić serwis lagów dolnych. Nie zmienia to jednak faktu, że na smarze stałym każdy amortyzator działa gorzej. I im większy interwał serwisowy tym gorzej działa taki amor.

Ponadto nie podoba mi się pisanie, że RST jest lepsze bo Ty go miałeś i byłeś zadowolony. Myślę, że jak byś pojeździł na amortyzatorach innych producentów i z innej półki (z tej o którą pyta założyciel wątku) to szybciutko byś zmienił zdanie na temat tego RST Vouqe. I w końcu piszesz o użytkowaniu amortyzatora NRX-S i znowu to samo, po co sugerować komuś, że wybór Epicona czy Epixona jest nie do końca dobry skoro nie jeździłeś na nich, formułujesz jakieś wnioski ale one nie mają odzwierciedlenia w Twojej praktyce z konkretnymi amortyzatorami. W ogóle jaki jest sens pisania co byś wybrał skoro wątek jest o innych modelach a Ty opisujesz swoje doświadczenia z zupełnie innymi amortyzatorami w dodatku z innej półki jakościowej. Nie oszukujmy się, amortyzatory trekingowe nie muszą sprostać takim wymaganiom jak np półka XC czy Trail/AM jakim jest w niektórych wersjach Epicon/Epixon. Pisząc takie rzeczy widać gołym okiem, że nie masz pojęcia o amortyzatorach w innej półki niż treking, ale nie o nich była mowa w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lanie oleju do dolnych goleni nic nie daje jeśli się nie pamięta o odwracaniu roweru....co by ten olej mógł sobie spłynąć na ślizgi... W przeciwnym razie ważniejsze jest smarowanie stałym smarem lub poprzez nawilżone gąbki. Szkoda że producenci tak ochoczo wycofali się z pełnej kąpieli bo tylko ona dawała satysfakcjonujące efekty. Pozostaje tylko dbać o swoje widelce... Serwisować często

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Szkoda że producenci tak ochoczo wycofali się z pełnej kąpieli bo tylko ona dawała satysfakcjonujące efekty.

To nie do końca prawda, w trakcie jazdy olej "rozbryzguje"się na golenie górne a te transportują go na ślizgi. Ale pomysł odwracania roweru kołem przednim do góry przed każdą jazdą jest dobry, sam tak robię i polecam każdemu.

Co do pełnej kąpieli. Producenci się z tego wycofali z tego powodu, że obecnie przewagą są tłumiki w systemie zamkniętym, taki olej dłużej utrzymuje swoje właściwości bo jest odseparowany od oleju smarującego, a serwis dolnych goleni nie wymaga zmiany całego oleju jak to się działo w pełnej kąpieli. Wbrew pozorom to są plusy, tylko warunek, trzeba tego oleju do dolnej lagi nalać :).

A w serwisie jest to o wiele wygodniejsze, bo zamiast np jak w Foksie wymieniać w prawej ladze całe 160 ml oleju jak to miało miejsce w s tarszych amorach teraz wlewasz te 15 ml i masz spokój. Są plusy i minusy. Plus to tańszy serwis, lżejszy amor, mniej zanieczyszczeń. Minus to trzeba to kontrolować i częściej serwisować. Chociaż te pełne kąpiele też nie były aż taki super, i tu zdarzały się zatarcia goleni jak już breja była zamiast oleju. Tak naprawdę to pełna kąpiel nie była idealna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi cały czas chodziło o to, że są braki oleju w dolnych lagach które smarują ślizgi. Pomyliłeś oleje i miejsca jego dozowania

Nie będę lał oleju tam gdzie producent lać go nie przewidział i żadne materiały serwisowe tego nie nakazują. Amortyzator działa poprawnie i nie mam potrzeby niczego zmieniać. Może Suntoury zamulają i trzeba je wspomagać.

 

Ponadto nie podoba mi się pisanie, że RST jest lepsze bo Ty go miałeś i byłeś zadowolony

Pisałem że wcześniej miałem dwa modele Suntoura (jeden nieco niższy model a drugi najwyższy model trekkingowy) i oba były wadliwe. Mówienie że ten tańszy ma prawo się pocić bo to niższy model bo kosztuje raptem trochę ponad 600zł jest dla mnie kpiną. Drugi model za kwotę 1100zł miał problem z wysuwaniem się do końca goleni - pytam, też miał prawo bo jest jeszcze za tani, za niski model?

Z obecnym RST jak do tej pory nie mam żadnych problemów. A do tego jest lżejszy i tańszy w porównaniu do jego odpowiednika Suntoura

 

W ogóle jaki jest sens pisania co byś wybrał skoro wątek jest o innych modelach a Ty opisujesz swoje doświadczenia z zupełnie innymi amortyzatorami w dodatku z innej półki jakościowej.

Taki sens że uważam że jeśli producent nie zadba o wszystkie swoje wyroby nawet te które uważasz za tańsze i z niższej półki to nie zadba tak samo o te z wyższej. Suntour jest po prostu za bardzo przereklamowany bo ma tu na forum swojego "opiekuna". O RST niestety nie ma tu kto powalczyć dla tego często jest niepotrzebnie z góry przekreślany a to naprawdę całkiem dobry wyrób. W moim odczuciu dużo lepszy niż awaryjne Suntoury
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Taki sens że uważam że jeśli producent nie zadba o wszystkie swoje wyroby nawet te które uważasz za tańsze i z niższej półki to nie zadba tak samo o te z wyższej.

Jesteś w poważnym błędzie i żyjesz legendami. Suntour w modelach Epicon/Epixon/Auron/Durolux to już bardzo dobra jakość i wysoka półka. I powiedz mi co Ty możesz wiedzieć o awaryjności tych amorów skoro nie używałeś tych konkretnych modeli ?

Co do niższej półki. Te amortyzatory są przeznaczone dla niedzielnych rowerzystów, bez urazy ale w trekingu nie potrzeba wysokiej jakości, specyficzna jest też grupa odbiorców takiego sprzętu, na ogól chcą tanio kupić a jak wiadomo tanio nie da się pogodzić z wysoką wydajnością i jakością.

 

 

 

Nie będę lał oleju tam gdzie producent lać go nie przewidział i żadne materiały serwisowe tego nie nakazują.

Większość producentów się nie przyzna do tego, ale każdy amor działa lepiej po zalaniu. To co napisałeś świadczy tylko o Tobie, że jesteś zachowawczy i grzecznie słuchasz rad producenta.

Ja po wielu latach ujeżdżania różnych sprzętów zdecydowałem się na SR Durolux i to był strzał w dyszkę. Jakościowo pod względem wykonania i pracy to już pierwsza liga. Otrzeźwiej w końcu i poczytaj na zagranicznych portalach jakie oceny zbiera sprzęt SR. RST jest gdzieś w ciemnej d...ie

 

 

 

Suntour jest po prostu za bardzo przereklamowany bo ma tu na forum swojego "opiekuna".

No nie wiem czy to kwestia opiekuna, moim zdaniem nie. Ale zdanie należy do tych którzy użytkują SR i mowa o wyższej półce, Ty nie użytkujesz więc skąd wiedza o przereklamowaniu ? Sądzę, że uczciwie było by z Twojej strony nie wypowiadać się o wszystkich produktach. I nie przenosić opinii o badziewiu z niskiej półki na sprzęt topowy w ofercie jednego producenta. Zwracasz uwagę na to, że RST działa podobnie w każdej grupie cenowej, uświadom sonbie w końcu, że tak być nie powinno, że amortyzator do trekingu powinien działać inaczej niż ten do XC czy AM lub Enduro. Jeśli jest jak piszesz to po prostu każdy ich produkt to badziew. I tu Cię od razu wyprostuję poraz kolejny, nie, produkty RST nie działają tak samo. Są amortyzatory które biją na głowę jakością i działaniem te których ty używałeś, ale znowu nie wiesz o czym piszesz. Powtórzę ci jeszcze raz, użytkując jeden czy dwa modele i to z niższej półki nie masz prawa oceniać całej gamy innych produktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A Ty zrozum że nie każdy od razu potrzebuje amortyzatora z najwyższej półki

Ja to rozumiem, ale ty wciskasz w tym wątku opinie o amorku trekingowym w sytuacji gdzie autor pyta o coś zupełnie innego. O co ci chodziło ? Tak jak Ty nie potrzebujesz amora z wyższej półki tak zainteresowany nie potrzebuje amora z niższej i to w dodatku do trekingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To nie do końca prawda, w trakcie jazdy olej "rozbryzguje"się na golenie górne a te transportują go na ślizgi
może dolny ślizg w jakimś stopni się posmaruje.... ale największy problem jest z górnym. Największym problemem jest traktowanie amora kercherem i wpłukiwaniem sobie piachu pod uszczelki kurzowe (ciekawe dlaczego zrezygnowano z gum????) 

Jak nie będziemy używać myjek ciśnieniowych i w miarę możliwości serwisować często widelec będzie każdy długo działał ;-) Zaleca sie co 40 h pracy ;-)) Każdy widelec czy za 300 czy za 3 tys wymaga serwisowania !!!! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wciskasz w tym wątku opinie o amorku trekingowym w sytuacji gdzie autor pyta o coś zupełnie innego. O co ci chodziło ?

Na tej podstawie chciałem tylko pokazać jak potrafi różnić się jakość wyrobów obu producentów zaczynając już od modeli trekkingowych.

 

@drmomank, serwisujesz amortyzatory, więc może potrafisz mi powiedzieć jak w Vouge zmienić skok z 60 na 75 bo z tego co wiem to jest taka możliwość?

Activia nie chce nic pomóc bo twierdzi że zajmuje się tylko Suntour. Hmm, ale piasty XT robi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

empe coś tu chyba jest nie tak

Piszesz że nie chcę ci pomóc bo twierdze że zajmuje się tylko Suntourem, .jak żeś mnie się nigdy o żadna poradę nie pytał, także gdzie to jest napisane że zajmuje sie XT. Z tego co pamietam to był tekst w którymś poście tylko o zerknięciu do piasty ze względu że tam coś klientowi strzykało w łożyskach lecz to było od razu przy wymianie amorku w rowerze, a nigdzie na tym forum nie jest opisane że robie piasty XT bo tak nie jest a nawet jeśli serwisuje sporo innych rzeczy to co to ma wspólnego do serwisowania RST

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tej podstawie chciałem tylko pokazać jak potrafi różnić się jakość wyrobów obu producentów zaczynając już od modeli trekkingowych.

 

Na tej podstawie pokazałeś tylko, że Tobie coś nie odpowiadało w modelach firmy Suntour. Nie odnosisz się do jakości samej pracy amortyzatora CO JEST KLUCZOWE w wyborze sprzętu, tylko deprecjonujesz jakość całej gamy amortyzatorów SR na podstawie jednego modelu - NRX-S Suntour w którym jedyne co zauważyłeś to to, że po zejściu z roweru skok był mniejszy o 5 mm od nominalnego. Gdybym był złośliwy i trollował jak Ty, to bym napisał że wyroby Suntoura są tak czułe, że nawet pod ciężarem roweru amortyzator minimalnie się ugina. Jest to tylko część prawdy ale ma to uzasadnienie. Ugięcie 5 mm pod ciężarem roweru wynika z tego, że SR montuje mocne sprężyny negatywne których zadaniem jest poprawa czułości na początku skoku amortyzatora. RST jest tępe jak drewniany dyszel dlatego nie ma tego efektu. Jak komuś przeszkadza taki SAG 5 mm to może sobie zmienić sprężynę negatywną na słabszą co też ludzie robią w różnych modelach żeby zoptymalizować pracę pod własną wagę lub też pod swoje preferencje. Ewentualnie zamiast się skarżyć na 5 mm skoku jaki "straciłeś" trzeba było dopompować minimalnie komorę powietrzną żeby zrównoważyć napięcie sprężyny negatywnej. A teraz niespodzianka, po zajęciu miejsca na rowerze masz jakiś SAG i te 5 mm mieści się już w tym SAG-u więc tak naprawdę nie było utraty skoku. W trakcie jazdy skok jest pełen, pamiętaj, że amortyzator działa w dwie strony: ugina się i prostuje, wpadając w dziurę koło ma podążać za tą dziurą  a nie cały rower, dlatego ugięcie wstępne jest tak ważne.  Amortyzator się wtedy prostuje korzystając z tego SAG-u, wyjeżdżając z dziury zaś amor się kompresuje, na prostej powraca do stanu w którym jest w SAG-u. Tyle teorii o której nie miałeś do tej pory bladego pojęcia :). Powszechnie uważa się, że amortyzator wpadając w dziurę ulega kompresji, a to nie prawda, on się prostuje a dopiero przy wyjeździe z niej się kompresuje, zapewne te dwa stany są mylone dlatego, że dzieje się to szybko i ciężko to zauważyć.

Co do tego SR z którego spod zaślepki coś się sączyło... Zacytuję tu Kabaret Dudek  https://youtu.be/z4dMWaI6MBY?t=2m22s

A na serio trzeba było sobie śrubkę wkręcić zamiast gumowej zaślepki która tam była.

 

 

 

@drmomank, serwisujesz amortyzatory, więc może potrafisz mi powiedzieć jak w Vouge zmienić skok z 60 na 75 bo z tego co wiem to jest taka możliwość?

Serwisuję, ale nie będę cię prowadził za rączkę bo z tego co piszesz jesteś znawcą sprzętu RST. Jest też google i rysunki techniczne do odnalezienia w sieci. Wspaniale trollowałeś w tym temacie więc teraz sam wytęż siły, dasz radę, przy okazji czegoś się nauczysz. Uczciwie jednak będzie jeśli zasugeruję Ci, że nie do końca możesz być pewien, że da się zmienić skok. Zależy to od długości air shaftu i rebound shaftu. Np SR ma shafty na tyle długie, że w większości amortyzatorów skok jest przewidziany do zmiany na etapie produkcji. Co do RST sam się przekonaj rozkręcając go :). I aby jeszcze Ci dołożyć ziarenek niepewności dodam, że podnoszenie skoku w amortyzatorze z goleniami o mikrej średnicy 28,6 mm to średni pomysł, amortyzator może stracić na i tak już mizernej sztywności. Jednym słowem z gówna bicza nie ukręcisz.

Amortyzator ten w katalogu występuje w trzech długościach ale nie jest jednoznacznie wskazane czy się skok zmienia czy nie.

 

 

 

Activia nie chce nic pomóc bo twierdzi że zajmuje się tylko Suntour. Hmm, ale piasty XT robi...

Nie wiem, czy pytałeś Activii czy nie o to więc nie mogę stwierdzić, że nie chciał Ci pomóc, ja nie chcę :), ale wracając do rzeczy, co ma wspólnego XT z amortyzacją RST ? Activia prowadzi sprzedaż i serwis amortyzacji SR a poza tym ma warsztat w którym zapewne zajmuje się ot choćby piastami Shimano XT :). Z tego co pisałeś wcześniej masz doskonały kontakt mailowy z dystrybutorem RST, chwaliłeś ich, że mają wszystkie części to może napisz do źródła w sprawie zmiany skoku. Gdybyś miał inną postawę dostał byś ode mnie instrukcję z tipami jak i co zrobić, ale mnie zniechęciłeś swoim trollowaniem bo inaczej tego nie nazwę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wiadomo każdy chwali swoje. Mój ojciec do końca nie chciał sie przekonać ze maluch to nie jest specjalnie dobry samochód (mimo że ja sam malucha darze sympatią :D ). Sam se przekonał, po jakimś czasie ale na argumenty nie reagował :P

 

Rozbierałem i serwisowałem RST jak I Suntoury. Rozbierałem wielce chwalnego i lubianego F1rsta ... no paździerz ... konstrukcja archaiczna, blokada tak śmiesznie rozwiązana ze sie zużyła mimo że była sprawna :D A pracuje to tępo. Rozbierałem tez epicona z 2011 (i kilka innych) , czyli staruszek, konstrukcja prosta, ale skuteczna, trochę średnie uszczelki kurzowe ale bardzo dobra praca.

 

Jak dla mnie nie ma porównania miedzy tymi markami. Wiadomo nowsze Suntoury sa jeszcze lepsze i bardziej dopracowane. Nie mowie tu o XCM ach bo to sie od dekad nie zmieniło nic :P W RST Ciągle nic sie nie zmieniło. Jak paździerze robili, tak robią. Widać to na serwisach.

 

Ja i moi znajomi, tutejsi forumowi Z pełną powagą i stanowczością Komponentom marki "Rozbij Sobie Twarz", mówimy NIE :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Największym problemem jest traktowanie amora kercherem i wpłukiwaniem sobie piachu pod uszczelki kurzowe (ciekawe dlaczego zrezygnowano z gum????)

Zrezygnowali z nich dlatego, że udoskonalili uszczelki kurzowe, nie przepuszczają tyle brudu co kiedyś. Ponadto gumki - harmonijki na goleniach często robiły złą robotę. Po tym jak pod gumkę dostało się błoto lub jakieś inne zanieczyszczenie goleń potrafiła się zatrzeć w ciągu jednego wypadu, brud nie miał ujścia i dociskany przez gumkę darł w najlepsze goleń. Bardzo dobrze, że nie ma już tych gumek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

RST Ciągle nic sie nie zmieniło. Jak paździerze robili, tak robią. Widać to na serwisach.

chm ja tam na serwisie różnicy nie widzę.... technologia rst to starsze rozwiązania Manitou.... bo to była ich montownia ;-) więc tak źle nie ma. Da się 2 sezony w wyścigowym trybie na firscie prześmigać bez bólu ;-) a nawet zdobyć mistrza Polski w maratonie  ;-))) ....pewnie dało by się to też zrobić używając widelca sztywnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suntoura są tak czułe, że nawet pod ciężarem roweru amortyzator minimalnie się ugina.

Tak, ale kiedy go ręka do końca wyciągnąłem to czemu z powrotem już pod ciężarem roweru się nie uginał? ;) Przestańcie takie bajki opowiadać, ale OK, widzę że tu złego słowa nie pozwoli się o tym szmelcu powiedzieć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli uważasz że wszystko jest szmelc i tylko twój RST jest super to po co ty w ogóle tu się udzielasz w tym temacie. Autor tego tematu był zainteresowany amorkiem do XC a nie do trekingu. Powiem Ci tylko tyle że ten szmelc co twierdzisz w porównaniu do twojego RST nie ma takich waskich rur goleniowych. Takiej średnicy rury goleniowe co ty masz to w Suntourze stosują w prostackich amorkach NEX-ACH. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci tylko tyle że ten szmelc co twierdzisz w porównaniu do twojego RST nie ma takich waskich rur goleniowych.

Tak wiem to jest jedyna, w praktyce nieodczuwalna w rowerze crossowym przewaga Suntoura. Za to RST jest sporo lżejszy, nic się nie poci i praca goleni jest prawidłowa w całym zakresie. Możemy tak się przepychać dalej, ale faktycznie to nie ma sensu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

drmomank, dnia 28 List 2015 - 12:18 PM, napisał: Suntoura są tak czułe, że nawet pod ciężarem roweru amortyzator minimalnie się ugina. Tak, ale kiedy go ręka do końca wyciągnąłem to czemu z powrotem już pod ciężarem roweru się nie uginał? ;) Przestańcie takie bajki opowiadać, ale OK, widzę że tu złego słowa nie pozwoli się o tym szmelcu powiedzieć.

Zacytowałeś wycięte stwierdzenie z mojego zadnia które brzmiało:

 

 

Gdybym był złośliwy i trollował jak Ty, to bym napisał że wyroby Suntoura są tak czułe, że nawet pod ciężarem roweru amortyzator minimalnie się ugina.

Nie czaisz sarkazmu ? Nabijam się z Ciebie a Ty brniesz dalej. W dalszej części masz wyjaśnione skąd 5 mm "zassania skoku". Najwyraźniej nie rozumiesz co się pisze do Ciebie.

Jesteś trollem który się naprzykrza, mylisz treking z XC, piszesz kompletnie nie na temat, zabierasz zdanie w sprawach o których nie masz pojęcia. W wątku o wyborze Firsta lub innego amora pytasz o zmianę skoku w Vouge. Panie weź to swoje RST i opraw sobie w ramkę, postaw na stoliczku, zapal świeczki i zacznij się modlić do niego. Nie zawracaj już doopy. Jakoś Twoje argumenty nie dotarły do zainteresowanego i postanowił kupić Suntoura. Jeździj swój treking na widelczyku ze skokiem 60 czy tam 75 mm i litości, nie wypowiadaj się o innych amortyzatorach dopóki nie objeździsz porównując ze sobą co najmniej trzy inne amorki od różnych producentów z tej samej półki jakościowej. W tym wątku nikogo nie interesował amortyzator do trekingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...