Skocz do zawartości

[dieta] Kiedy jeść i co ? Dojazd do pracy wczesnym rankiem.


stawek

Rekomendowane odpowiedzi

Z WPC w zasadzie nie ma strachu. Wychodzi taniej niż jakiekolwiek inne źródło białka. Nie wiem czy nie lepiej pić to niż jeść kurczaka z marketu. Chociaż ja wolę sobie odmówić piwka itp. i kupić porządną wołowinę - przynajmniej jest radość z jedzenia. Taki pachnący krwisty stek! Picia białeczka nie wspominam jako szczególnie przyjemnego doświadczenia kulinarnego ;) 

 

Z BCAA, HMB zdania są podzielone. Myślę, że producentom mocno zależy, żeby lansować badania wskazujące na skuteczność tych specyfików. Znajomi twierdzą, że BCAA super działa, chociaż ja podejrzewam raczej placebo. Jeśli miałoby to kogoś zmotywować do ćwiczenia, to może i warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z WPC w zasadzie nie ma strachu. Wychodzi taniej niż jakiekolwiek inne źródło białka. Nie wiem czy nie lepiej pić to niż jeść kurczaka z marketu.

 

Znajomi twierdzą, że BCAA super działa, chociaż ja podejrzewam raczej placebo. Jeśli miałoby to kogoś zmotywować do ćwiczenia, to może i warto.

Dokładnie, wpc jest całkowicie bezpiecznie, jak ktoś się go boi, to może wspomóc nerki pijąc sporą ilość wody.Czemu placebo, skoro to poprostu "rozdrobnione" wpc?

Ja również tego nie znosiłem - mam na myśli picia białka gdy było smakowe, pfuj fe czysta żywa chemia. Najrozsądniej jest kupić bezsmakowe i wymieszać je z tym co kto lubi, u mnie jest to nie słodzone kakao ;)

A mi właśnie bezsmakowe nie wchodziło w ogóle, dlatego kupiłem wiśnie i pije sobie z mleczkiem ;)

 

Wiem, że ludzie dosypują do omletów, naleśników, do ciasta. Kumpel robił szejka z bananem i właśnie kakao - to nawet nawet smakowało. Ja piłem z wodą, bo się bałem laktozy. Nigdy więcej.

Tak, do naleśników też można dodawać, ja jadłem naleśniki z wiśniowym wpc i na to dżem wiśniowy.

 

Tylko mam drobną uwagę nie do końca związaną z głównym tematem lecz a propos proszków ;) Kreatyny nie pobierzesz z "normalnego" jedzenia,Nadmiar jest wydalany przez nerki, suplement jest więc bezpieczny i skuteczny chyba że bierze się go zupełnie bezmyślnie i w morderczych dawkach.

Kreatyne przyjmujesz dopiero po okresie około pół roku, kiedy dochodzi do stagnacji wzrostu obwodów mięsni i wagi, a więc autorowi kreatynka jest nie potrzebna ;)

 

Sproszkowane białko szczególnie serwatkowe to drugi suplement który jest najzwyczajniej w świecie wygodny, o wiele łatwiej jest go dodać do potrawy czy wypić w postaci szejka gdy jest problem z brakiem czasu (a kto teraz tego problemu nie ma?) i spożywanie wielu posiłków dziennie nie wchodzi w rachubę.

Jedząc nawet 5 posiłków, nie zawsze dajemy radę dopełnić odpowiedniej dawki białka, Wpc stosuje się według braków w diecie, nigdy nie zastępuje posiłków !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@BajkowiecxD, Do you even lift Bro? :D Kreatyna w ogóle nie jest dla początkujących, minimalny staż to co niemniej dwa lata siłki, dobry moment na jej wzięcie to okres kiedy początkowe przyrosty ulegają spowolnieniu. Pomimo tego że nie jest anaboliczna ani androgenna ma przecież efekty podobne do sterydów. Prędzej czy później ją zakażą, zakazują wszystkiego co dobre ;) 

 

Pięć posiłków powiadasz? Był okres gdy jadłem ich osiem... Wiesz ile czasu zajmowało przygotowanie ośmiu pełnowartościowych posiłków? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój największy problem rano to wstać z wyra, jednak przy cycu to się dobrze śpi. Co prawda dystans malutki bo tylko 5.5 km i to przez miasto.

A co do samego jedzenia ja rzadko jadam śniadanie bezpośrednio po wstaniu.

Ale wystarcza mi cokolwiek aby tylko stłumić ssanie (jeżeli znajdę) lub nawet guma do rzucia.

A gdy czasami coś zjem bo mi żona przygotuje to zjem ale czuje się nie komfortowo. Ja jem śniadanie zazwyczaj 2 h po wstaniu.

Nie wiem jaki z Ciebie kucharz ale dobre na śniadanie są placki drożdżowe z jabłkiem lub bananem.

Mi wystarczają 2-3 sztuki na start i dobre są też na zimno.

Jedyny problem to przygotowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniałem sobie nazwę racuchy z jabłkami.

http://www.mojewypieki.com/post/racuchy-drozdzowe

 

Z tym olejem to bym nie przesadzał ponieważ będą za tłuste.

Ale jako starter rano lub przekąska jak dla mnie ok. Są dosyć syte. Zrób sobie i oceń sam.

Te placki to kiedyś była moja deska ratunku dla dziecka nie jadka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy jeśli ja płatki kuklurydziane z reguły błyskawiczne zalewam mlekiem i po pięciu minitach zjadam (z wodą jakoś nie mogę przełknąć) nie są zbyt zdrowe? Same płatki mi nie smakują najchętniej jadam z ugniecionym bananem.

A czy płatki przygotowane wieczorem rano przed spożyciem podgrzewacie czy też jecie zimne?, no z jogurtem to oczywiste że na zimno.

Spożywanie na prędce w 15min a go tego zimne na dłuższą metę nie jest zbyt zdrowe, a tym bardziej przy pogodzie jaka jest obrecnie z rana deszcz i temperatura w okolicy zera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie Michał Karmowski mówi bzdury?

Skąd taka wiedza, ze traci właściwosci?

Jeśli mówi, że można smażyć i gotować na/w takim oleju to mówi bzdury. Wiedzę taką posiadają producenci.

Do w/w celów najlepiej nadaje się zwykły olej rzepakowy. Jest tłuszczem rafinowanym i jako taki nadaje się do obróbki cieplnej. Posiada wysoką temperaturę dymienia, na pewno > 240 stopni, i dużą stabilność po obróbce.

Olej lniany jest tłoczony na zimo, a takie oleje/oliwy nie mogą być poddawane obróbce cieplnej. Jeśli ten Pan co powyżej jest Twoim dietetykiem to zmień dietetyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadłeś co dwie godziny? Według mnie trochę często... no chyba że masz do dostarczenia 4000kcal kalorii, albo i więcej :P

 

Był taki okres ;) I nawiasem mówiąc Karnowski podobnie jak i inni pakerzy youtuberzy nie budzą mojego zaufania, przynajmniej ci polscy. Broscience na całego ;)

 

Ale nawiązując do apelu AT by pisać na temat, moje śniadanie:

Jem chleb chrupki W..a (szwedzka firma) posmarowany masłem orzechowym 100% (niesłodzone i niesolone) oraz miodem, do tego filiżanka kawy z mlekiem.

I w sumie nie jadam nic innego na śniadania, dzień za dniem, tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem :teehee:  Jedyne co się zmienia to rodzaj chlebków i miodu :D

Pomijając monotonię jest to bomba energetyczna która utrzymuje mnie na nogach przez trzy - cztery godziny ;) Lekkostrawne, polecam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

gdzie takie "zdrowe" masło orzechowe mogę dostać ? Bo szczerze mówiąc nie rzuciło mi się nigdy w oczy ? Ile sztuk takiego pieczywa jesz ?

Już kolega wyżej podał jedno źródło, zazwyczaj zaopatruję się w sklepie ze zdrową żywnością. Jak akurat mają ;) Ostatnio nie mieli i musiałem się zadowolić 90%, nie byłem pod wrażeniem. Miód kupuję w Instytucie Pszczelarstwa, choć to źródło wyschło... w związku z tym zaopatruję się po pasiekach, borę wszystko w 2L słojach jak leci :teehee:

To co stoi w marketach to zazwyczaj wytwór chińskich pszczół, nie jestem pszczelim ksenofobem ale produkt finalny przechodzi przez zbyt wiele rąk i utrzymuje postać płynną... Chajs się musi zgadzać, niestety kosztem konsumenta.

 

Ile jeść to już jest kwestia indywidualna i zależna od aktualnego zapotrzebowania, ostatnio konsumuję cztery kromki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to śniadanko na bogato :) a gdzie takie "zdrowe" masło orzechowe mogę dostać ? Bo szczerze mówiąc nie rzuciło mi się nigdy w oczy ? Ile sztuk takiego pieczywa jesz ?

A ja podam Ci przepis na coś lepszego, na domowe masło migdałowe.

Migdały rozkładasz na blasze i wkładasz do piekarnika na ok 25-30 min. Migdały muszą być chrupkie i aromatyczne. Jak już nie będą gorące, przekładasz do blendera i dodajesz 2-3 łyżki oleju / orzechowy, kokosowy/, można dodać trochę soli albo nie, trochę miodu, albo nie, trochę ciemnego cukru albo nie. Mielisz do momentu, aż konsystencja będzie kremowa, ale nie do końca idealnie. Im więcej oleju dodasz, tym konsystencja będzie bardziej kremowa. Malaksujesz 15-20 min. Czasem przerywa się, żeby nie grzać silnika. Potem nakładasz do słoika i wkładasz do lodówki a następnie jesz na śniadanie.

Takie masło jest świetne jako dodatek do selera naciowego traktowanego jako przekąskę w ciągu dnia. Ale rano możesz nim posmarować podpłomyki /małe na ogół ciemne placki, chociaż mogą być białe mocno wypieczone. Bardzo dobry duet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo wszystkim dziękuję za pomoc i tak liczne rady. Oczywiście jeśli ktoś może dorzucić jeszcze swoje 3 grosze to bardzo proszę pisać. Na pewno nie tylko ja na tym skorzystam.

 

Swoją drogą takie pieczywo + masło orzechowe i miód nie muli ? Nie jest to zbyt słodka mieszanka ?

Mógłby mi ktoś podać wartości odżywcze ww masła ? Nie ma takich danych na stronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...