Skocz do zawartości

[Rower] Zamiana fulla XC na ścieżkowca - czy to ma sens?


inzblacha

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Ludziska proszę pomóżcie:) Z racji miejsca zamieszkania głównie jeżdżę po górach. A jak Beskidy to wiadomo tzw. rąbanki. Ujeżdżając mojego Scotta sparka w tych warunkach mam wrażenie że jest za mało skoku i ciężko zapanować nad rowerem. Dlatego nachodzą mnie myśli aby zamienić go na jakiś rower all mountain. Jednak kolega zasugerował mi, że może mam za bardzo skręcone tłumienie powrotu i po prostu damper i niedąża za przeszkodami. To był strzał w dziesiątkę, po testach z tłumieniem jest dużo lepiej, ale jednak nie idealnie. Mam jeszcze jeden pomysł. Fabrycznie mam obręcze o mikrej szerokości 17mm. I pytanie do Was. Czy zmiana obręczy na szerokość ok. 23mm znacząco poprawi panowanie nad rowerem i odczucia na kamorach? Czy szkoda kasy i lepiej sprzedać dziada, dołożyć co nieco i pójść w stronę większego skoku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na poprawę wrażeń wpływa geometria roweru, skok zawieszenia i to jak ono pracuje (subiektywne odczucia co komu bardziej pasuje), rodzaj opon, ich szerokość oraz ciśnienie plus szerokość obręczy. Niektóre z tych czynników w obecnym rowerze możesz zmienić inne nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pełną świadomość, że z mojego roweru nie zrobię zjazdówki:) Zresztą nie o to mi chodzi. Mi jazda na rowerze sprawia przyjemność zarówno w górę jak i w dół. W górę rower sprawuje się fenomenalnie. Co do jazdy w dół to nie jest tak, że oczekuję, iż puszczę hamulce i długa w doł. Jeżdżę wydaje mi się dosyć zachowawczo, tylko jak zaczynają się kamienie szczególnie luźne to zaczynam tracić panowanie nad rowerem i robi się troszkę niebezpiecznie. Stąd moje pytanie, czy zmiana obręczy na szersze w ogóle coś poprawi w tej materii czy nie. Jeżeli tak to myślę, że warto spróbować, ponieważ pod każdym innym względem rower mi bardzo pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szeroka opona czy raczej "balon" daje naprawdę bardzo dużo na kamieniach. To jest całkiem inna jazda na plus. Ja mam wprawdzie HT ale po założeniu z tyłu 2.25" to jest już pewniejszy zjazd. Masz bardzo wąskie te obręcze i może być tak, że z czasem problem sam się rozwiąże bo po którymś tam wypadzie nie wytrzymają. Jest teoria, że na szerszej obręczy opony takie jak Twoja "lepiej się układają" ale czy to ma aż taki w pływ na jazdę to już nie zaryzykował bym takiego stwierdzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co tam masz z przodu,ale jak się da - ciągnij widelec na 120mm - u mnie BARDZO pomogło na zjazdach,różnica w sterowaniu - minimalna na minus,podjazdy podobnie.Operacja jest dość tania i  odwracalna,więc warto spróbować.

Rulez dobrze prawi z kierownica.

Edytowane przez Tomek21001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy szkoda kasy i lepiej sprzedać dziada, dołożyć co nieco i pójść w stronę większego skoku?

 

Lepiej :)

Poza skokiem skupić się na geometrii ramy, szerokości kierownicy, długości mostka. Obręcze też robią różnicę, jednak mniejszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dwóch sezonach jazdy na moim ścieżkowcu o skoku 140/120 tak się wkręciłem w zjazdy, że jak raz wsiadłem na rower kumpla który miał 170/170 to zobaczyłem kosmiczną różnicę i obecnie już wiem w jakim kierunku chcę iść. Wcześniej składałem rower pod kątem jazdy w górę i w dół (miał to być taki półśrodek) - jednak z czasem po kilku wyjazdach na rowerowe trasy z wyciągami zdecydowanie bardziej wkręciła mnie szybka jazda w dół ;) Może zanim zaczniesz wymieniać połowę roweru i tracić niepotrzebnie pieniądze, przejedź się na jakimś fullu do Enduro o skoku w okolicy 160/150 i zobaczysz czy właśnie o to chodziło ;) Może się okazać że jedynym słusznym kierunkiem będzie wymiana ramy i amortyzatora albo kupno całego gotowego roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy co chcesz osiągnąć i ile wydać. Jeśli nie chcesz stracić możliwości sprawnego podjażdzania, to zmiana kierownicy na szerszą, mostka na krótszy i do tego opuszczana sztyca powinny wystarczyć. Sam mam w epicu mostek 70mm i joplina. Wyciągniecie amora na 120mm też nie jest złym pomysłem. Nie ukrywam też, że zmiana na rower 130/130 na dużym kole była dla mnie strzałem w 10tkę. Pod górę idzie trochę gorzej tylko z powodu różnicy w wadze, mniejsza mała koronka w korbie rozwiązuje problem - jak się nie ścigasz to bez większego znaczenia. W dół duuużo lepiej, w końcu nie dobijam widelca i dampera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy zmiana obręczy na szersze w ogóle coś poprawi w tej materii czy nie. Jeżeli tak to myślę, że warto spróbować, ponieważ pod każdym innym względem rower mi bardzo pasuje.

Najszybszy efekt uzyskania "spokoju" na zjeździe osiągniesz schodząc z ciśnieniem w oponach, tak w oponach, nie w dętkach. Czyli proponował bym zmianę obręczy na takie które są zdolne do przyjęcia opon tube less, zalanie mlekiem i jazda na niższym ciśnieniu robi naprawdę dużą różnicę, nie obijasz się od kamyczka do kamyczka tylko suniesz  przed siebie, i to zarówno w górę jak i w dół. Do jazdy na niskim ciśnieniu trzeba nieć trochę inną technikę, ale to inna para kaloszy.

Szerokość obręczy ma też znaczenie, ale w tym wszystkim nie jest aż tak istotne, jednak gdybyś już zmieniał obręcze warto kupić szersze. 

Mostek 90 mm... cóż to jest bardzo wymagająca długość jeśli chodzi o zjazdy i ciężki teren, proponuję 60 i kierownicę 740.

Z wyciąganiem amortyzatora był bym ostrożny jeśli nie ma sztywnej ośki, może się okazać że stanie się mało sztywny.

 

Ktoś jeszcze pisał o tym żeby spróbować jazdy na innym rowerze i potestować maszynkę z większym skokiem i innymi kątami - przeznaczonym do All Mountain czy Enduro jest to też dobra opcja, ale istnieje niebezpieczeństwo, że nie będziesz chciał wracać do swojego roweru... :)   

Edytowane przez zdrower
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie szedłbym drogą przerobienia za wszelką cenę fulla XC w coś co w założeniu miałoby dobrze "zjeżdżać", ograniczeń jest sporo więcej niż sama wymiana mostka czy kierownicy i ciśnienia w oponach. Przede wszystkim geometria ramy nie jest do tego stworzona, możesz wrzucić mostek 60mm i szeroką łamaną kierownicę ale co z tego jak kąt główki ramy będzie daleko odbiegał od typu zjazdowego. Do tego dochodzi sztywność amortyzatora który bez sztywnej osi będzie wiotki. W takim rowerze nacisk należy włożyć przede wszystkim na:

 

1. Dobre i mocne hamulce

2. Amortyzator z odpowiednim skokiem i sztywną osią

3. Mocne koła

 

Geometrii ramy nie przeskoczysz, włożysz pieniądze w krótki mostek, szerszą kierę i co dalej? Nadal to nie będzie to, ja na Twoim miejscu jeździłbym na tym co masz i odkładał pieniądze na nowy sprzęt a zaczął od ramy i amortyzatora jeśli nie masz pieniędzy na zupełnie nowy rower. Pod warunkiem, że jesteś już w 100% pewny co do tego czy wolisz rower lepiej przystosowany do zjazdu czy wjazdu. Nie ma co iść w półśrodki bo nigdy nie będzie tak jak być powinno a tylko stracisz czas, pieniądze i nerwy po drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zmiana obręczy na szerokość ok. 23mm znacząco poprawi panowanie nad rowerem i odczucia na kamorach?

Panowanie nad rowerem na zjazdach na pewno znacząco poprawi solidne wzmocnienie rąk na siłowni... Te wszystkie kosmetyczne zmiany związane z mostkiem, kierą, oponami czy zmianą amora na niewiele większy co najwyżej poprawią komfort Twoich pleców, rąk i psychiki, co by OTB nie zrobić.

 

Masz wystarczająco wypasiony sprzęt, żeby na pełnym komforcie pokonać większość beskidzkich zjazdów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Co prawda kół jeszcze nie zmieniłem na szersze, ale idąć za Waszymi radami zmieniłem mostek na 65mm oraz zmieniłem kierę na giętą 750mm. I muszę powiedzieć, że to nie jest już ten sam rower:) Zjazdy, z którymi miałem problemy teraz pokonuję na luzie bez spinki:) Podjeżdżanie o dziwo się nie upośledziło, więc póki co pomysł ze zmianą skoku na większy odkładam do szuflady:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedzi. Koła tak czy siak wymienię bo te co są to porażka. Z drugiej strony szlaki, którymi jeżdżę pokonują ludzie na hardtailach, więc moje problemy w dużej mierze pewnie są wynikiem kiepskiej techniki.

Na pewno bardziej opony o większym balonie z agresywniejszym bieżnikiem poprawi nieco sytuację, ale na tych obręczach jakoś nie widzę opony 2,4-2,5.

Skoro uważasz, że brakuje Ci umiejętności to może warto zastanowić się nad zapisaniem się na jakieś szkolenie z techniki jazdy. Może się okazać, że będzie to najlepsza Twoja "inwestycja rowerowa".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...