Skocz do zawartości

[wypadek] kolizja z autem + video


think69

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich,

Wczoraj wracając rowerem do domu spotkałem pewną taksówkę, która nie omieszkała mnie potrącić.

 

Do załączonego pliku video drobny opis :)

Jechałem drogą rowerową równoległą do jezdni, kiedy to samochód skręcający w prostopadłą uliczkę z przejazdem rowerowym moim zdaniem wymusił pierwszeństwo. Zdaje mi się również, że nie sygnalizował skrętu w prawo.

Pytanie brzmi czy się mylę czy też nie?

Rower w pełni oświetlony dwiema lampkami ostrzegawczymi z przodu, czerwoną z tyłu, opaskami odblaskowymi na kierownicy i sztycy,

a ja w kamizelkę odblaskową na plecaku oraz opaskami odblaskowymi z czerwonymi diodami na ramionach. Sprawą zajmie się prokuratura z racji uszkodzenia ciała (żegnaj sezonie).

 

Oto filmik:

http://www.youtube.c...h?v=a7ooDfPM_Lk

 

Bardzo proszę o opinie i bardzo proszę o spojrzenie "prawnym" okiem na sprawę. To że panuje zasada ograniczonego zaufania doskonale wiem.

 

 

PS: bardzo proszę o poprawienie literówki w temacie.

Napisano

Z tego co pamiętam to od 1 lipca zmieniły się przepisy i właśnie jeden z nich mówi o tym, że kierujący pojazdem musi ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu dróżką rowerową jeśli ten przejeżdża przez jezdnię. Według mnie wina kierowcy.

Ja jednak nigdy nie ufałbym na ślepo innym. Lepiej trochę zwolnić i upewnić się co do zamiarów kierowcy.

Szybkiego powrotu do zdrowia :)

Napisano

Mnie zastanawia Twój całkowity brak reakcji. Ani nie odbiłeś, ani nie hamowałeś a auto wtaczało Ci w wolnym tempie na ścieżkę... Ze strony prawnej oczywiście wina kierowcy.

Napisano

Dzięki wielkie za zainteresowanie sprawą!

Niestety minął dopiero jeden dzień od kolizji, a jestem już około 400 złotych w plecy. 300 złotych policzyła sobie pomoc drogowa za odholowanie roweru na parking policyjny do tego zastrzyki, które musiałem wykupić.

Pytanie tylko czy orientujecie się ile sprawa z takimi dowodami może się ciągnąć? Dodam, że jest świadek, który potwierdza to, że podczas kolizji świeciłem się jak choinka w święta.

 

@CrazyK

Na kierowcę zwróciłem większą uwagę jeszcze przed skrętem, kiedy jechał blisko środka drogi i nie sygnalizował skrętu. Następnie skręcił hamując, wydawało mi się, że mnie przepuszcza, ale widocznie pop rostu chciał zmieścić się w zakręt. Zdałem sobie sprawę, że mnie uderzy w ostatniej chwili.

Napisano

Nie jestem biegły w topografii tej okolicy, ale zdaje się to ulica Kościuszki ( współrzędne miejsca 54.388097,18.618143 )

Napisano

Jak prokuratura sie zajmuje to znaczy ze policja byla. Cos mowili? Nie wskazywali winnego bo zrobi to sad, ale cos na pewno mowili.

Napisano

paweloko Oczywiście, że specjalnie. Są wakacje, chyba każdy w tym czasie marzy o nodze w gipsie.

 

zizPowiedzmy, że z patrolu, który przyjechał nie jestem zadowolony. Jeden z nich rozmawiał ze mną półsłówkami z nosem w górze i wzrokiem w niebo. Drugi, który był troszkę bardziej "profesjonalny" nie był w stanie odpowiedzieć w pełni na moje pytania. Jednakże następnego dnia dowiedziałem się podczas telefonicznej rozmowy z funkcjonariuszem, że mam "status poszkodowanego". Teraz zastanawiam się co to w ogóle znaczy, czy jestem poszkodowany ponieważ doznałem obrażeń czy dlatego, że to kierowca spowodował wypadek. Pozostaje mi poczekać, aż sprawa dostanie numerek, dowiedzieć się kto ją prowadzi i przekazać prokuratorowi nagranie. Stan roweru też jest interesujący, koła wydają się być proste, ale opony (Geax Saguro 2,0 drut) dostały bicia promieniowego, obydwie w praktycznie tym samym miejscu przeciwległym do wentyla. Ktoś z was się spotkał z czym takim?

Napisano

Paweł: Jak zareagować. Kolega był na DDR wiec to on miał pierwszeństwo. Taksówka nagle skręciła i w niego wjechała. To na kierowcy spoczywa obowiązek upewnić się, czy może dokonać manewru. Rowerzysta tez jest człowiekiem (jak każdy uczestnik ruchu) i nie musi działać jak robot. Może skupił wzrok na czymś innym?

BTW: Krzysiek mam nadzieję, że Tobie nic się nie stało.

Napisano

Ewidentna wina kierowcy. Masz świadka i prawo po swojej stronie. Zbieraj wszystkie rachunki i papierki od lekarzy. Im więcej tym lepiej. Na 100% dostaniesz odszkodowanie z jego ubezpieczenia. Nie odpuszczaj gościowi. Ja osobiście wystosowałbym dodatkowo jakieś pisemko do kierownictwa korporacji w której pracuje. Może zrobią jakąś pogadankę wśród pracowników, a i temu pajacowi się oberwie. Powodzenia.

Napisano

Prawda jest taka że kierowcy taksówek często uważają się za panów na drodze. Wielokrotnie widziałem, że głęboko mają używanie kierunkowskazów, stosowanie się do znaków itd.

paweloko życzę Ci, żebyś nigdy nie znalazł się w takiej sytuacji a jeśli już to żebyś "zareagował" dość szybko.

Nikt specjalnie nie pakuje się pod samochód.

Zdrowia Krzysiek! :)

Napisano

mario1979 ze zdrowiem zaczynają się dziać niepokojące rzeczy. Wstając rano mam ataki drgawek, drętwieją mi ręce i usta, nogę przeszywa obezwładniający ból i wymiotuje. Pierwszego dnia trwało to bardzo krótko więc zbagatelizowałem trochę sprawę. Czekam na osobę, która mi pomoże i za dwie godzinki powinienem być na pogotowiu. Odnośnie nogi to z tego co mi lekarz powiedział "obrzydliwe skręcenie stawu skokowego" - dostałem zderzakiem prosto w kostkę, gips około 5-6 tygodni + rehabilitacja.

 

lajtspid kierowca co prawda popełnił błąd, ale po wypadku zachował się wg mnie wzorowo (co go oczywiście nie oczyszcza z zarzutów). Podbiegł do mnie, ocenił sytuację, zadzwonił po pomoc, był świadom, że to on popełnił błąd, ale zabronił ludziom ściągnąć roweru ze ścieżki i wyłączać oświetlenia tak, że patrol mógł odhaczyć, że było włączone. Niestety wszystko działo się tak szybko, że w szoku nie pomyślałem, żeby spisać dane świadka albo chociaż wziąć od niego numer telefonu. Co prawda rozmawiałem z nim chwilę i zwróciłem uwagę, żeby pamiętał w jaki sposób byłem oświetlony.

 

paweloko zdecydowanie trzeba było.

Napisano

Wybór jazdy z kamerą był podyktowany w sumie tym tematem: http://www.forumrowerowe.org/topic/75285-wypadek-stluczka-z-dzieckiem/page__p__756149__fromsearch__1#entry756149 - przestałem się tam udzielać z racji dość burzliwej dyskusji.

Gdańskie drogi rowerowe są wg. mnie bardzo niebezpieczne w szczególności pas nadmorski z w/w tematu. Biegacze, rolkarze, rowerzyści w parach, a nawet trójkach czy czwórkach (!) obok siebie. Nic tylko mieć kamerę w razie gdyby ktoś chciał w ciebie wjechać bez uprzedzenia. Dowody są? są. Koniec sprawy.

 

PS: Kamera to Kodak ZM1, która bardzo polecam (no może nie w nocy). Tania, wodoodporna, jakość znośna. Wg mnie pozycja obowiązkowa dla każdego rowerzysty.

Napisano

Nie każdy zna nowe przepisy i wie że rower ma pierszeństwo. Lepiej jednak patrzeć na samochody do nie każdy ci udzieli pierwszeństwa. Lepiej przepuścić niż leżeć potem w gipsie. Sam miałem podobną sytłaje sytuację, gdybym nie zachamował zahamował to by mnie rozjechał.

Napisano

Paweł masz rację. O zasadzie ograniczonego zaufania pisałem w pierwszym poście bo dobrze wiem, że nie wszyscy nie dość, że mogą nie znać nowych przepisów ale nawet z premedytacją się do nich nie stosować. Zaufałem kierowcy, pomyliłem się, ale prawo tak czy siak stoi po mojej stronie.

Napisano

Na pogotowiu powiedzieli, że jeśli w chwili obecnej jest dobrze to nic nie zrobią, jedynie lekarz rodzinny. Jeśli rano te wszystkie objawy się powtórzą nie będę się cackał i dzwonię po karetkę.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...