Skocz do zawartości

Rzeszów-Komańcza-Rzeszów 300 km MTB


kundello

Rekomendowane odpowiedzi

Witam:) Zapraszam śmiałków na bezustanną jazdę na dystansie 300km od samiuśkiego Rzeszowa na samiuśką Chryszczatą, poprzez pasmo Bukowicy z Tokarnią włącznie.

Warto przygotować sobie dobre oponki terenowe (postaramy się jechać jak najwięcej terenem i lasami), oraz na pewno trzeba mieć mocniejszą lampkę, śpiwór, dużo jedzenia, picia i trochę kasy.

Start o 9 rano spod sceny na plantach.

Jesli ktoś chce ślad GPS to tutaj można zobaczyć połowę trasy: Trasa Rzeszów-Baligród

 

Jedziemy bez noclegu non stop. :) (chyba że już się nie da, dlatego mamy śpiwory)

 

Wszystko to na rowerach MTB.

 

Ojoj zapomniałem napisać że wyjazd jest w sobotę 16 lipca o 9 rano spod sceny na plantach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma być troszkę cieżko, bo o to tutaj chodzi:) Czasu mamy dużo, bo i całą niedzielę. Da się zrobić. W razie "wymięknięcia" trasę można skrócić i wskoczyć na asfalt. Ale myślę, że umiarkowane tempo bez ścigania się, pozwoli na bezproblemowe przejechanie tego dystansu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniecznie zdaj relację czy ci się udało, ja sam przejeździłem już parę razy po 180 km na dzień ale to było po asfalcie po górach mój max dystans to ok 100 km, wydaje mi się że po prostu po górach prędkość wyraźnie spada nie da się jechać tak szybko jak na asfalcie stąd 300 km wydaje mi się bardzo ciężkim dystansem w szczególności po górach. Życzę powodzenia i koniecznie zdaj relację po powrocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady:) Zrobiłem już 186km po pogórzu Przemyskim i to raczej w wilgotnych warunkach, do tego spieszyliśmy się z kolegą, aby zdążyć przed nocą. Nie było strasznie:)

Po drugie, to jest inaczej, gdy jedzie się nie na czas, a na dystans. Można robić postoje, zdjęcia itd. Po prostu trzeba jeść i jechać.

 

Relacja będzie na pewno na BS.

Szkoda tylko, że każdy boi się tej liczby 300 ...

This is Sparta! :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto się boi to się boi :P Jakby nie ta grymaśna pogoda to też bym ciarał na rowerze ^^ a tak stoi cały w syfie po Bieszczadach, nie mam czasu się nim zająć :/ jeździsz w strony Przeworska, droga e40? Bo widze że z RZ jesteś :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No nie udała się, ale wszystko przed nami. Jako że czasu mamy na to dużo, to czekamy z kolegą na jakiś weekend bez opadów i chociaż 3 dni bez deszczu przed. Jazda w błocie na takim dystansie nie jest za bardzo przyjemna i pewnie zeszło by nam to wszystko ze 3 dni :rolleyes:

Zresztą cały lipiec jest taki deszczowy, że nawet na krótszą wyprawę trudno się zebrać, bo wraca się zawsze uwalonym, albo w deszczu.

 

Jeśli są chętni, to proszę pisać. Na razie jedzie z nami być może jedna osoba (czyli ekipa 3 osobowa)

Wyposażenie jak pisałem, spiwór, mocna lampka, najlepiej coś na większą ilość wody (bagażnik na sztycę z zapasem wody), dużo żarcia, zestaw naprawczy, coś na zmianę (bielizna, skarpety itd...) Obowiązkowo komórka, olej do łańcucha.... Ja biorę jeszcze cudowne opaski monterskie:D

 

Zmieniamy godzinę wyjazdu na 5 rano! Tak, że polecam się wyspać przed jazdą. Miejsce startu to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Po nieudanej próbie jaką zrobiliśmy dojeżdżając do Rymanowa i w końcu do Wisłoczka (niestety pogubilismy się w terenie więc szosą :( )

Za to była to dobra rozgrzewka hehe

Komunikuję, że nasz rajd odbędzie się w przyszłym roku, więc wypadałoby już trenować i myśleć o tym wyzwaniu.

Fajnie byłoby jechać większą grupą, szczególnie nocą byłoby bezpieczniej...

 

Zapraszam chętnych z Rzeszowa:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...