Skocz do zawartości

[wycieczka] na 200km - co jeść i zabrać w trasę


spokogosc

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, planuje przejechać 200km rowerem tylko po szosie w jeden dzień, bez górek i wzniesień, chciałbym się dowiedzieć od doświadczonych rowerzystów jak długo może mi to zająć co zabrać do jedzenia aby nie opaść sił i ogólnie co moglibyście mi doradzić? Jeździłem 100km trasy wiec nie jestem laikiem, natomiast przyznaje, że nie wiem jak poradzić sobie z tak długą trasą.

 

Pozdrawiam i czekam na wskazówki;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie jedziesz rowerem szosowym, to zapewne osiągniesz prędkość średnią 20-25 km/h. Szosówką to inna sprawa. A więc czeka cię 8-9 godzin jazdy plus odpoczynki. Co do jedzenia to każdy woli inaczej, jedni batony, inni kanapki, jeszcze inni banany. Ja na twoim miejscu w połowie trasy zatrzymał bym się i zjadł lekki objad - nie ma sensu żałować pieniedzy na jedzenie. Jeśli jednak wolisz jechać na suchym, to tak jak napisałem wyżej.

Życzę powodzenia i wiary w siebie, bo jedyna bariera jest w głowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak długich tras jeszcze nie robiłem (do tej pory najdłuższa to 130km) ale żem ja sakwiarz więc długie trasy mi nie straszne a prowiant zabieram następujący:

(wariant 1 -> jak będą otwarte sklepy po drodze)

1. 1,5 wody niegazowanej + mała buteleczka/bidon w koszyku by popijać w trakcie jazdy.

2. zapasowa dętka (ja woże dwie bo mam je razem oryginalnie spakowane.

3. ToolKit -> imbusy na pasku (zestaw 8 imbusów dodatkowo ma dwa śrubokręty + i - ), zestaw naprawczy (łatki, klej, łyżki)

4. batony musli domowej (własnej) roboty. (tak z 2-3).

5. portfel/dokumenty/kasa, etc.

6. kurtka (cały dzień to może później być chłodniej)

7. pompka.

8. GPS na rower, a jak dłuższa trasa to jeszcze papierowa mapa (dość ogólna).

9. komórka

 

Wariant 2 (bez sklepów)

 

1. 3 wody niegazowanej + mała buteleczka/bidon w koszyku by popijać w trakcie jazdy (jak upał to może nawet 4.5l)

2. zapasowa dętka (ja woże dwie bo mam je razem oryginalnie spakowane.

3. ToolKit -> imbusy na pasku (zestaw 8 imbusów dodatkowo ma dwa śrubokręty + i - ), zestaw naprawczy (łatki, klej, łyżki)

4. batony musli domowej (własnej) roboty. 10 (porcja na cały dzień) + jakaś kanapka z salami lub inną suchą kiełbasą (2-4 sztuki), czekolada(baton czekoladowy) (2-3sztuki).

5. portfel/dokumenty/kasa, etc.

6. kurtka (cały dzień to może później być chłodniej), jak nie jest to lato to jeszcze lekki sweter.

7. pompka.

8. GPS na rower, a jak dłuższa trasa to jeszcze papierowa mapa (dość ogólna).

9. olej do łańcucha.

10. papier toaletowy/ręczniki papierowe (dość istotna rzecz, by nie jechać cały w smarze jak coś trzeba będzie naprawić w czasie jazdy)

11. komórka

 

i najważniejsze dobry humor:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na takie długie trasy biorę: camelbak 1,5 l. i bidon w koszyku 0,75 l. i jak zaczynam pić z bidonu to znak żeby szukać sklepu albo wodopoju.(chyba że zamierzam jeździć np. w Czechach a nie kupiłem wcześniej waluty to do plecaka dokładam dwie butelki 1,5l wody)

A do jedzenia biorę z sobą dwie bułki, czy jakieś kanapki, jak braknie to dokupuję przeważnie batony,owoce.

Obowiązkowo biorę dwie dętki, łatki i klej, łyżki do opon,pompkę, klucze najbardziej przydatne do mojego roweru.

A z odzieży - kurtkę/bluzę . I wiadomo trochę drobnych na wydatki.

Jak przejechałeś kilka razy 100 km to dasz radę . Powodzenia życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez uwazam ze obiad (nieduzy !) po drodze to dobre rozwiazanie. ja osobiscie oprocz tego zabralbym banana (+przynajmniej jeden kupic po drodze) ze 2 batony energ. + 2 zele, izotonik w pigule kilka sztuk (po napelnieniu bidonu po drodze zwykla woda zrobisz sobie napoj), na autentyczne odciecie jakis wysokokaloryczny baton typu snickers (a to wszystko bez zabierania plecaka mozna upakowac w kieszonkach), nie forsowac tempa i pulsu i bedzie dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sobota, nieco pon. 200km, głównie asfalt, ale była też "zatokowa" plaża, pewna ilość szutru i zapiaszczonych duktów leśnych:

 

http://www.bikebrother.com/ride/62803

 

Do żarcia zabrałem: "danie firmowe" składające się z mieszaniny makaronu, bakalii i miodu, dwa banany i trzy wafelkowe batoniki na osłodę. Do picia półtora litra wody - bidon i dwie małe butelki do plecaka. Co prawda zakładałem możliwość dokupienia wody po drodze, ale wystarczyło mi bez problemu, bo relatywnie mało "spalam" na setkę :-). Sama jazda zajęła mi 10,5 godz. Lekki kryzys - i to bardziej "psychiczny" - dopadł mnie na dziesięciokilometrowym "skrócie" przez las. Na myśl, że będę musiał mielić po zapiaszczonych i rozmemłanych przez "leśnych ludzi" duktach, nieco wymiękłem. Ale nie miałem wyboru i jakoś poszło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawa to makaron na kolacje dzień przed wyjazdem, i najlepiej jeszcze rano na śniadania :)

 

Tyle zjadłem na dystansie 400km

Zjadłem:

wczoraj na kolacje: miskę makaronu z rodzynkami i serem

rano: miskę makaronu z rodzynkami i serem

1przerwa: 60km ciastka (z Aldika polecam 4,5zł za 600g ciastek = 3000cal)

2przerwa: 100km 2 banany, jogurt pitny, 2 małe rogaliki,

3przerwa: 160km 2 banany, jogurt pitny, ciastka

4przerwa: 210km ciastka, Snickers,

5przerwa: 260km Rodzynki, Big milk

6przerwa: 300km spaghetti, lody

7przerwa: 360km cistka, Mars

 

Wypiłem:

0,7 carbo

1L Tymbarka

1L Oshee (fuj)

0,5 wody

0,7 wody z tabletką musującą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

predkosc zalezy od dyspozycji - na rowerze mtb i sciganckich oponach/semislickach da sie zrobic 200km z srednia 30km/h, zeby pojechac optymalnie trzeba pierwsze 50km jechac baaardzo delikatnie, ja staram sie nie przekraczac tetna 130hr, podjazdy bezwarunkowo do 140hr, choc pozniej tez lepiej nie przekraczac na zbyt dlugo typowo tlenowych przedzialow, bo mimo poczucia niezniszczalnosci odbija sie to pod koniec trasy

 

jesc trzeba co 2,5h, ale nie 'po brzeg', picie wg uznania...4L na 400km - ja tyle wypijam przy temp ok 25*C w 4h :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od indywidualnego przygotowania organizmu. A jak byś odniósł te 4 litry/4 godz do poruszania się w górskim terenie, pytam bo na serio dałbyś radę przerobić 12-15 litrów przy założeniu, że potrzebujesz 1l na 1 godz?? :o

 

Co do MTB i tej średniej 30 km/ to miałeś chyba na myśli dosyć płaski teren?? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko pięknie,tylko mi ten Big Milk nie pasuje,by strawić lody organizm potrzebuje dużo kcal...

Uwielbiam lody jak jest gorąco, na mniejszych dystansach zawsze robię przerwę na pudełko litrowe :D

 

Te jogurty to takie wożone w plecaku - ciepłe? Fuj :P

I jaka temperatura panowała, bo podajesz 3,9 L płynów na 400km czyli dość mało. Ja w ciepły dzień przerabiam 2L/100km.

Takie zimniutkie z lodówki sklepowej :P

Było dość ciepło z 20-25stopi.

Jak sie pije samą wodę to na takim dystansie można i z 20L wypić, bo czysta woda odrazu do pęcherza spływa, dlatego warto pić wodę z czymkolwiek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beskid - oczywiscie, ze nie gory, chociaz piszac nie mialem na mysli tez polnocy polski, a raczej slask/przedgorze i jazde tylko asfaltem + brak wichury albo chociaz jazde z kims, kto daje zmiany

 

jesli mam sie odniesc do gibania po szlakach gorskich...kiedy to ostatnio bylo :( ...to przez 8h spijam ok 5-6litrow o ile mozliwosci na to pozwalaja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

sie pochwale :) wczoraj zrobilem pierwsza 200-tke w życiu xD wyszlo tego dokladnie 252km ze średnią 24km/h. jadąc z Zakopanego do Koszęcina. wiatr nam nie sprzyjał, 3/4 drogi wiało nam w geby... ale żeby nie bylo tak łatwo miałem prawie 20kg na bagażniku :)

pić sie nawet nie chciało tak bardzo, bo temperatura wahała sie ok 18 st. wypiłem moze 2,5litra. a 2 dni wczesniej na 180km chyba z 5,5litra :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 osobowa ekipa. w tym 2 bardzo mocnych, ktorzy prowadzili wiekszosc trasy

 

Ech, zaraz sie jeszcze dowiemy, że całość po asfalcie na gładkich oponach :P

 

Najważniejsze to regularnie coś przegryzać i się nie odwodnić. Raczej unikać nadmiaru wody. Wszystko zależy od warunków i... organizmu... należy się słuchać swojego organizmu, czego mu potrzeba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, zaraz sie jeszcze dowiemy, że całość po asfalcie na gładkich oponach

A czy jest w tym coś nienormalnego przy założeniu przejazdu 200km?

Swoje 200km robiłem prawie tylko po asfaltach, szuter był tam, gdzie nie dało się go objechać - przeprawa na drugą stronę Kampinosu.

Wiem, że jesteś hardcorem, ale jako jednostka ponad standardowa nie powinieneś koniecznie wszystkich mierzyć swoją miarą :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy moj wynik jest taki nieosiagalny?? znam ludzi ktorzy robia wiecej w krotszym czasie. widze ze Flash3m masz rekord ponad 700, co swiadczy ze musiales jechac z duzo wieksza srednia przez duzo dluzszy czas.dla mnie jest to nieosiągalne :) to byla jazda rekreacyjna z przerwami, nie jechalismy non stop. bylo kilka awarii, przerw na posilek, sam czas jazdy wyniosl 10h i 30min.+ 5h przerw. nie pisalem ze jechalem w piachu po kostki, caly czas mielismy asfalt. i jesli to wazne mam opony 1,5 i 1,75 semi. :)

pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...