slim44 Napisano 17 Maja 2011 Napisano 17 Maja 2011 Witam wszystkich. Od pewnego czasu zastanawiam się nad modyfikacją mojego napędu z 3X9 na 1X9. Posiadam korbę shimano SLX ale nowe ustawienie chcę zrobić na korbie XTR z 2008 - 2009 .Chcę użyć zębatki średniej wielkości powiedzmy firmy race face i do tego przycięte śrubki KCNC . I tu pojawia się moje pytanie co sądzicie o takim rozwiązaniu? Jak myślicie jak to się spełni w wyścigach cross country i maratonach jakiej zębatki najlepiej użyć? i czy będą problemy z spadaniem łańcucha? Powiem szczerze że kusi mnie te rozwiązanie bo zrzucę sporo na wadzę bo przecież nie będę potrzebował przedniej przerzutki, lewej manetki, okablowania i dwóch blatów. Za pomoc z góry dziękuję znalazłem na jakimś forum zdjęcie no Sainta z takim układem napędu gościu użył coś w rodzaju stabilizatora łańcucha w postaci karbonowego sam nie wiem jak to nazwać patyczka? przykręcając go do dolnego gwintu pionowego koszyka ale nie wypowiadał się na temat swojego napędu
ukaniex Napisano 17 Maja 2011 Napisano 17 Maja 2011 O ile mnie pamięć nie myli to ten temat był już poruszany na forum i to w przeciągu kilku ostatnich dni. Sent from my HTC Magic using Tapatalk
Grand231 Napisano 17 Maja 2011 Napisano 17 Maja 2011 O ile mnie pamięć nie myli do ściągania XC najlepiej używa się korb 2 blatowych 44/30 bądź 44/28 rozwiązanie które opisujesz miało by sens w rowerze miejskim ale nie rowerze XC gdyż tracisz zbytnio na szybkości.
miskov17 Napisano 17 Maja 2011 Napisano 17 Maja 2011 rzymo ma/miał podobny napęd u siebie, i to nie raz jego ostatni rower http://www.forumrowerowe.org/topic/89073-10309g-moj-siedmiobiegowy-dziwolag/ Pomysł jest dobry o ile z tyłu zamontowałbyś wielobiegową piastę, w innym przypadku aby osiągnąć jako takie przełożenie musiałbyś z tyłu założyć koszmarnie ciężką kasetę 12-36. Do XC na pewno to się nie nadaje, na płaskie maratony może
rzymo Napisano 17 Maja 2011 Napisano 17 Maja 2011 rzymo ma/miał podobny napęd u siebie, i to nie raz jego ostatni rower http://www.forumrowerowe.org/topic/89073-10309g-moj-siedmiobiegowy-dziwolag/ Co ja na to mogę, że lubię udziwnienia i uproszczenia zarazem Oczywiście na maratonie czy w górach bym z takiego napędu nie korzystał, ale w mieście i w okolicach (czasem bliższych, czasem dalszych) jest akurat. Poza tym jest prosty, tani i błoto/śniego odporny. Pomysł jest dobry o ile z tyłu zamontowałbyś wielobiegową piastę, w innym przypadku aby osiągnąć jako takie przełożenie musiałbyś z tyłu założyć koszmarnie ciężką kasetę 12-36. Do XC na pewno to się nie nadaje, na płaskie maratony może Wielobiegowa tu nie pomoże, mają spore ograniczenia odnośnie miękkich przełożeń (czyli najgorszych dla piasty), z Rohloffem włącznie. Nie bez przyczyny Shimano w Alfine 11 dodało trzy cięższe przełożenia, a nie lżejsze...
kenjisan Napisano 17 Maja 2011 Napisano 17 Maja 2011 Też mam 1x9. Mi pasuje, choć nie przez zbijanie wagi czy niezawodność tak zrobiłem. Nie starczyło mi kasy na odpowiednią przerzutkę i manetkę. Mam teraz tourneya którego dostałem za friko, zblokowany na średniej zębatce przez śruby regulacyjne. U lesie gdzie śmigam wszystkie górki (góreczki) moje Na zjazdach jak już za bardzo macham to robię sobie odpoczynek i przestaję kręcić. Kaseta hg50 11-32, przód m590 22-32-44. Aha pisałem już ale powtórzę, w poprzednim roku jeździłem bez przedniej przerzutki i łańcuch spadał mi kilkukrotnie. Dobrze że w lesie nie brak patyków. Może za rok, jak już się dorobię pompki do amorka, hamulca przedniego i spd to pomyślę nad 3x9
Grand231 Napisano 17 Maja 2011 Napisano 17 Maja 2011 U lesie gdzie śmigam wszystkie górki (góreczki) moje U mnie w okolicach Szczyrku nie zdało by to testu, nie wyobrażam sobie podjazdu pod Skrzyczne z jednym blatem.
tobo Napisano 17 Maja 2011 Napisano 17 Maja 2011 Ja nie wyobrażałem sobie podjazdu na 800 m npm na zjazdówce, z całkiem przyjemnym nachyleniem, albo wycieczki w terenie i to górskim, 170 km, na 18 kilowym rowerku. A jednak. Pierwszego byłem świadkiem, kręcąc z młynka obok, mimo że uważam że miałem wtedy niezłą nogę, o drugim czytałem, ale sprawcę znam więc zakładam że to prawda. W pierwszym przypadku właściciel miał blat 46z i kasetę 11-28, ja trzy zębatki w korbie i kasetę do 34 zębów. Nie zmienia to faktu, że do uniwersalnego użytku nie wierzę w jedną zębatkę z przodu
Rulez Napisano 17 Maja 2011 Napisano 17 Maja 2011 A więc podłącze się pod temat. też planuje takie coś Tylko obawiam się czy nie bedzie mi brakowało czasami przełożeń. Jeżdżę głównie po asfalcie, czasami w lesie, srednio 30 km dziennie. W weekendy oczywiście więcej dużo Plusy to na pewno wspomniana waga choc to za bardzo mnie nie interesuje, ale także brak problemow z przednią przerzutka, a i tak korzystamy raczej z jedenj zebatki. (przynajmniej ja) tylko jaką korbe teraz polecicie ?? chciałbym coś chyba tak z 42 zebami... tak mi sie wydaje że było by dobrze, ale czy taką znajdę?? czy bedzie mi potrzebny napinacz?? Możesz wziąć takiego gotowca (łańcuch nie powinien spadać bez napinacza): http://www.rowerowy.pl/sklep/czesci/korby_i_mechanizmy_korbowe/korby_i_mechanizmy_korbowe/prd,korba-mechanizm-korbowy-alfine170mm39toctalinkoslona-pdwojnasrebrna,rid,16610.html Moja żona ma taki napęd 1X9 przerobiona korba z tarczą 34z, ma założone 2 aluminiowe rockringi, łańcuch nie spada.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.