Skocz do zawartości

[kierownica karbon] czy poprawi komfort?


DaVoo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Zastanawiam się nad zmianą starej wysłużonej i skracanej kierownicy na coś nowego. Jako, że komfort jazdy na tym "układzie" który posiadam nie jest najwyższy, zainteresowały mnie wyroby z karbonu. Głównie chodzi mi o niwelowanie drobnych wstrząsów, wibracji, z którymi nie za dobrze radzi sobie amortyzator.

I tu pytanie do Was, użytkowników wyrobów z włókien:

- czy jest, a jeśli tak to jak mocna jest różnica w porównaniu do aluminiowych (kierownica+mostek)?

- czy jest sens iść w tym kierunku jeśli głównym celem jest powyższy parametr?

- jeśli tak to czy układ kompozytowa kiera+wspornik jest jeszcze lepszym (odczuwalnym) rozwiązaniem?

- czy poprawę da się rozróżnić pomiędzy modelami tańszymi i droższymi?

- a w końcu, co polecicie w cenie "konkurencyjnej" (dot. samej kiery i ew. kiera+mostek)

 

p.s. wydaje mi się, że dział odpowiedni...

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przesiadce na karbonowy osprzęt (rama, mostek i sztyca) mogę powiedzieć, że różnica faktycznie była odczuwalna. Na niewielkich korzeniach i nierównościach tłumienie drgań było bardziej "kulturalne". Nie wybijało tak bardzo z rytmu jazdy. Przy większych pofałdowaniach terenu praktycznie nie odczuwałem różnicy. Z czasem przyzwyczaiłem się do karbonu i tłumienie drgań było niejako dla mnie naturalne, także zatraciłem różnicę pomiędzy alu a karbonem.

 

Uważam, że pakowanie się w karbon ma sens tylko w dwóch przypadkach: albo chcemy się ścigać na najwyższym poziomie i mamy ku temu predyspozycje, albo mamy za dużo kasy. Dla zwykłego amatora różnica będzie marginalna zarówno w wadze roweru, jak i komforcie jazdy. Mimo wszystko jeżeli masz kasę i chęci to bardzo proszę, jak dla mnie zmiana na pewno wyszła na plus.

 

Co do marki to trochę tego jest. Poszukaj sprawdzonego Ritchey'a, jeżeli szukasz czegoś bardziej egzotycznego to może coś z Far and Near, coś z FSA lub Syntace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kokpit to ostatnia rzecz odpowiedzialna za niwelowanie nierownosci podloza.

Amortyzator, opony, potem dluuuugo nic, a na koncu beda rurki.

 

Gwoli scislosci chyba nie mowicie o karbonowym mostku?

Co jak co ale jak na razie aplikacja karbonu w tym miejscu jest rzadkoscia i to bardzo droga.

 

Szczerze nie pamietam jak to bylo z alu kierownica ale IMO sa dwie rzeczy przemawiajace za karbonem:

waga i sztywnosc.

 

Chcesz miec wiecej komfortu za 0 pln, mniejsze cisnienie w oponach, tego Ci zadna karbonowa kierownica nie zastapi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno generalizować, bo właściwości kierownicy zależą od tego co sobie wymyśli producent. Jeżeli będzie chciał zrobić coś bardzo sztywnego, to IMO nie będzie znaczącej różnicy względem alu.

 

Jeżeli nie będzie miał parcia na maksymalną sztywność, kierownica będzie pracować.

 

Ja się przesiadłem z alu na EC70. Nie jest to supersztywna rzecz i - jak wskazałem powyżej - potrafi pracować, głównie na podjazdach przy mocnym chwycie za rogi i jeździe z blatu.

 

Jeżeli chodzi o jazdę na drobnych nierównościach to faktycznie jest wrażenie większej płynności, ale nie jest to porażająca różnica.

 

Większy komfort odczuwam natomiast pod tyłkiem, gdzie też zmieniłem alu na karbon, więc jeżeli już zaczynać zabawę z kompozytami to może od sztycy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wam za opinie.

Chyba faktycznie lepiej pójść ścieżką uszczelniacza i mniejszego ciśnienia w oponach bo koszt kiery i sztycy to jednak kilka setek.

Ja zawsze byłem mało wrażliwy na jakiekolwiek modyfikacje, no może poza tą gdzie widelec stalowy zamieniłem na powietrznego amora :) więc pewnie plułbym sobie w brodę po zakupach.

Podsumowując...będzie kiera alu i zostanie alu mostek.

Dzięki.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...